Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Polskie IFF w Siłach Zbrojnych. Kluczowy element przeciwlotniczej modernizacji [ANALIZA]

Stacja radiolokacyjna Soła. Radary tego typu są doposażone w IFF modu 5. Fot. PIT-RADWAR.
Stacja radiolokacyjna Soła. Radary tego typu są doposażone w IFF modu 5. Fot. PIT-RADWAR.

System identyfikacji swój-obcy (IFF) z modem 5 jest kluczowym elementem wyposażenia wojska, pozwalającym na bezpieczną identyfikację obiektów własnych i obiektów przeciwnika oraz współdziałanie z siłami sojuszniczymi. Jak każdy system elektroniczny, może być on podatny na zdalną modyfikację funkcjonalności (manipulację) z użyciem metod znanych jego producentowi, dlatego tak istotne może okazać się wykorzystanie rozwiązań opracowywanych przez przemysł krajowy. Polski przemysł już dostarcza urządzenia systemu IFF dla nowych oraz głęboko modernizowanych radarów i nowych zestawów przeciwlotniczych. Jednakże, pomimo możliwości produkcji w kraju, nadal nie podjęto decyzji o modyfikacji części istniejących radarów i co najmniej większości starszych zestawów przeciwlotniczych. Ich doposażenie w IFF jest niezbędne, by mogły one skutecznie rozpoznawać i odróżniać samoloty własne oraz sojusznicze od potencjalnie niebezpiecznych (wrogich).

Wprowadzanie w NATO nowego standardu kodowania w systemie identyfikacji swój-obcy IFF (ang. Identification Friend or Foe), tak zwanego modu 5, planowo powinno zakończyć się 1 lipca 2020 r. Wtedy także nastąpi wstrzymanie dystrybucji kluczy do modu 4 przez USA. Świadomość nadchodzących zmian oraz potrzeby zachowania suwerenności państwa przyczyniła się przed laty do podjęcia decyzji o tym, aby odpowiednie interrogatory, czyli elementy systemu IFF instalowane na radarach i systemach OPL, jak również instalowane na maszynach latających transpondery, były opracowywane i produkowane w Polsce.  

Od kiedy walka w powietrzu i zwalczanie samolotów oraz innych celów latających odbywa się bez identyfikacji wzrokowej celu, czyli głównie dzięki radarom, niezbędny jest system umożliwiający odróżnianie maszyn własnych od wrogich czy też cywilnych. Jest to tak zwany system identyfikacji radiolokacyjnej „swój-obcy” IFF (ang. Identification Friend or Foe). 

image
Rodzina systemów IFF modu 5 opracowana przez PIT-RADWAR. 

System IFF działa na zasadzie „zapytanie-odpowiedź”. Zasadniczymi elementami tego systemu są instalowane w radarach czy wyrzutniach przeciwlotniczych pocisków kierowanych interrogatory, czyli urządzenia wysyłające sygnał z odpowiednio zakodowanym zapytaniem, na które odpowiada transponder (urządzenie odzewowe systemu IFF) zainstalowany na pokładzie samolotu czy śmigłowca, potwierdzając, iż jest to maszyna sojusznicza. Aby przeciwnik nie mógł zmylić obrony powietrznej, sygnały transmitowane przez wojskowe statki powietrzne w systemie IFF są szyfrowane w sposób jednolity, np. dla całego NATO. Dzięki temu chronione są nie tylko samoloty polskie, ale też wszystkich sojuszniczych sił powietrznych.

Do niedawna podstawowym standardem kodowania w NATO był tak zwany mod 4 (system IFF Mark XII), który obecnie jest zastępowany przez mod 5 (system IFF Mark XIIA). Zmianę standardu zapoczątkowano kilka lat temu, ale momentem granicznym jest 1 lipca 2020 roku, gdy USA ma zakończyć dystrybucję kluczy do modu 4. Obecnie transponderami pracującymi w modzie 5 dysponują w Siłach Zbrojnych RP jedynie samoloty F-16 C/D Jastrząb i co najmniej część MiG-29. Gorzej jest w wypadku śmigłowców – zdecydowana większość maszyn nie dysponuje transponderami pracującymi w tym modzie.

Sygnały odpowiedzi w modzie 5 może nadać lub odebrać zaledwie niewielka część urządzeń obrony przeciwlotniczej, co de facto uniemożliwia użycie lotnictwa i OPL, zgodnie ze standardowymi procedurami, jednocześnie na tym samym obszarze. To dość zaskakujące, bo przecież odpowiednie interrogatory produkuje i jest w stanie dostarczyć oraz zintegrować należąca do grupy PGZ spółka PIT-RADWAR. Siły Zbrojne RP pozyskały interrogatory dla najnowszych i części modernizowanych radarów, zamówiono je też dla nowych zestawów przeciwlotniczych bardzo krótkiego zasięgu jak Poprad i Pilica. Jednakże, istniejące wyrzutnie przeciwlotnicze typu KUB, OSA czy NEWA, które będą służyć jeszcze przez dłuższy czas, nie są dostosowane do pracy w modzie 5, choć przemysł jest zdolny do wykonania takich prac.

image
System dalekiego zasięgu IDZ-50. Fot. PIT-RADWAR.

Interrogator – wyposażenie niezbędne 

Wspomniany PIT-RADWAR opracował całą rodzinę interrogatorów pracujących w systemie Mark XIIA – czyli obsługujące pełny zakres funkcji: mody wojskowe 1 i 2, mod cywilno-wojskowy 3/A, schodzący „wojskowy” mod 4 i stający się obecnie podstawowym standardem mod 5. Współpracują one zarówno ze starymi szyfratorami do modu 4 jak też z nowymi – do modu 5. Rozwiązania te są sprawdzone i przetestowane, jednak, realizowane jedynie w ramach dostaw nowych systemów lub remontów i modernizacji starych urządzeń. Zastosowano również interrogatory z modem 5 w urządzeniach prototypowych, takich jak radar P-18PL. I tak, spółka opracowała: 

- IDZ-50 – interrogator dalekiego zasięgu przeznaczony do współpracy z systemami obserwacji przestrzeni powietrznej oraz obrony powietrznej dalekiego zasięgu (LRAD). Duża moc wyjściowa i wysoka wydajność czynią je optymalnym wyposażeniem systemów radiolokacji pierwotnej dalekiego zasięgu. 

IDZ-50 zaprojektowano do radarów używanych operacyjnie typu NUR-12ME i NUR-12M, czyli dziesięciu urządzeń. Dotąd prototyp interrogatora IDZ-50 został zainstalowany na czas badań kwalifikacyjnych na jednym operacyjnym radarze NUR-12ME i po zakończeniu tych badań został zdemontowany. PIT-RADWAR zainstalował również taki interrogator w prototypie radaru P-18PL. Podlega on obecnie badaniom wstępnym i niedługo wejdzie w badania kwalifikacyjne. IDZ-50 jest też przewidziany i będzie zainstalowany w prototypie radaru dalekiego zasięgu Warta, a następnie w egzemplarzach produkcyjnych radarów P-18PL i Warta. 

image
System średniego zasięgu ISZ-50, używany m.in. na radarach Soła i Odra. Fot. PIT-RADWAR

- ISZ-50 – uniwersalny interrogator średniego zasięgu. Zwarta budowa i niewielki pobór mocy zapewnia łatwość integracji na wielu platformach: stacjonarnych systemach średniego zasięgu MRAD (takich, jak Wisła) i wysoce mobilnych SHORAD, takich jak eksploatowane obecnie wyrzutnie KUB, OSA, NEWA oraz w mającym je w przyszłości zastąpić systemie Narew.

Obecnie w siłach zbrojnych znajduje się 19 interrogatorów ISZ-50. Zostały w nie wyposażone, dostarczone już, fabrycznie nowe stacje radiolokacyjne Soła, jak również stacje NUR-15C wykorzystywane w Morskiej Jednostce Rakietowej do naprowadzania pocisków przeciwokrętowych NSM oraz stacje NUR-15M Odra. Kolejne 17 egzemplarzy ISZ-50 zostanie zainstalowanych w ramach zawartych w ubiegłym roku umów, dotyczących dostaw radarów NUR-15M i zmodernizowanych NUR-21M. 

Prototyp interrogatora ISZ-50 przeszedł testy w ramach badań kwalifikacyjnych, łącznie z około 100 lotami (w tym samolotów F-16 wyposażonych w transpondery z modem 5). W tego rodzaju urządzenia powinny zostać wyposażone również inne radary.

image
Na razie nie zakupiono interrogatorów dla zestawów przeciwlotniczych krótkiego zasięgu, jak Osa (na zdjęciu), Newa-SC i Kub. Fot. Krzysztof Szadziński/8pplot 

Interrogator z modem 5 jest niezbędny wszystkim systemom przeciwlotniczym, to integrację na razie przygotowano dla wyrzutni typu Osa, niezbędne jest sfinalizowanie procesu badań. Potrzeby tylko dla zestawów tego typu to ponad 60 egzemplarzy. Dla zestawów Newa-SC i Kub trzeba łącznie ponad 30 egzemplarzy (po jednym dla każdego radaru kierowania ogniem). Jeśli nie będą one dysponować takim sprzętem, to nie będą w stanie identyfikować w standardowy sposób rozpoznanych za pomocą radarów celów. Brak jest natomiast informacji co do wyposażenia w ten system np. jednostek Marynarki Wojennej, które posiadając stacje radiolokacyjne nie będą w stanie identyfikować jednostek powietrznych i morskich wyposażonych w transpondery z modem 5.

- Interrogator krótkiego zasięgu IKZ-50P (Platformowy) systemu IFF Mark XIIA przeznaczony do zastosowania w systemach SHORAD i VSHORAD. Urządzenie to jest niewielkie i energooszczędne, może współpracować z antenami stałymi i obrotowymi, zapewnia precyzyjną identyfikację, wysoką wydajność przetwarzania i odporność na zakłócenia. Trwają również prace nad jeszcze bardziej zminiaturyzowaną wersją IKZ-50A (Akumulatorowy), przenośną i przeznaczoną np. dla wyrzutni MANPADS, takich jak Grom i Piorun.

image
Interrogator krótkiego zasięgu, w jaki będą wyposażane zestawy Poprad i Pilica. Fot. PIT-RADWAR.

De facto w urządzenie tej kategorii powinny zostać wyposażone wszystkie przeciwlotnicze efektory i systemy naprowadzania na poziomie drużyn i baterii, zapotrzebowanie to więc kilkaset sztuk. Istotnym krokiem w tym kierunku jest podpisanie umowy dostawę 124 egzemplarzy interrogatorów IKZ-50P (uwzględniając opcję) dla systemów POPRAD i Pilica. Kontrakt sygnowano między PIT-RADWAR-em oraz IU 12 marca 2020 r. IKZ-50P został już zintegrowany z zastosowanym w Pilicy radarem Elta EL/M 2106NG. Przenośne IKZ-50A powinny po zakończeniu prac zostać pozyskane co najmniej dla dowódców drużyn OPL, którzy wskazują zadania ogniowe. Docelowo, w interrogator systemu IFF z modem 5 należałoby wyposażyć każdą wyrzutnię MANPADS, szczególnie w jednostkach działających w rozproszeniu i przy ograniczonej łączności, jak np. Wojska Obrony Terytorialnej.

Transpondery – jedyna szansa na lot bojowy

W kwestii transponderów lotniczych czy lądowych sytuacja jest bardziej skomplikowana. PIT-RADWAR opracował prototypy transponderów zarówno dla maszyn latających jak i dla pojazdów i jednostek pływających:

- TRL-50, transponder lotniczy systemu IFF Mark XIIA, który jednocześnie pełni rolę interrogatora w systemie RIFF (Reverse IFF) przeznaczony do prowadzenia identyfikacji w relacji powietrze-powierzchnia (ziemia, woda). System RIFF umożliwia identyfikację własnych jednostek naziemnych (morskich) wyposażonych w odpowiednie respondery (urządzenia odzewowe systemu RIFF). Rozbudowany zestaw interfejsów pozwala na łatwą integrację TRL-50 z platformami lotniczymi i morskimi; 

- TRN-50, naziemny responder systemu RIFF przeznaczony do instalowania na platformach naziemnych i morskich. We współpracy z transponderem TRL-50 lub innymi urządzeniami obsługującymi system RIFF zapewnia on możliwość identyfikacji własnych platform na polu walki, zmniejszając w ten sposób prawdopodobieństwo ostrzelania przez siły własne. Pozwala również określić chroniony obszar, co pozwala zabezpieczyć nie tylko sam pojazd, ale również towarzyszącą mu piechotę, czy stacjonarne zgrupowanie przed tak zwanym ogniem bratobójczym, ang. „friendly fire”.

image
Transpondery TRN-50 i TRL-50. Fot. R.Surdacki

Dalsze prace nad prototypami transponderów TRL-50 i TRN-50 uległy zawieszeniu w 2015 r. w oczekiwaniu na ostateczne zatwierdzenie zmian wprowadzanych od tego czasu przez wojsko do ZTT, dotyczących pracy „KWISA-2” – „opracowanie transpondera systemu identyfikacji Mark XIIA z możliwością jego zastosowania do identyfikacji obiektów na polu walki w relacji ziemia-ziemia”. Bez określenia założeń nie jest możliwe zakończenie programu i potwierdzenie spełnienia wymagań przez powyższe urządzenia.

Równocześnie rozpisywane są kolejne przetargi dotyczące transponderów z modem 5 dla różnych typów jednostek powietrznych i morskich, w których krajowy producent jest tylko jednym z oferentów. W ten sposób na samolotach MiG-29 zainstalowano transpondery firmy BAE Systems pracujące w systemie IFF Mark XIIA, demontując dotychczas stosowane polskie transpondery systemu IFF Mark XII. Pilną potrzebą jest wprowadzenie nowych systemów IFF również na eksploatowanych przez Wojsko Polskie śmigłowcach. Powstaje pytanie: czy będą to transpondery produkcji krajowej czy zagranicznej. 

W latach 90. ubiegłego wieku uznano, że należy stworzyć krajowy potencjał do produkcji urządzeń systemu IFF pracujących w obowiązującym wówczas modzie 4. Dzięki zrealizowaniu prac rozwojowych i wdrożeniu technologii polskie Siły Zbrojne po wejściu do NATO zyskały realną interoperacyjność z wojskami sojuszniczymi. Z wojskami NATO mogły współpracować nawet stare radary, systemy przeciwlotnicze i samoloty, pochodzące z czasów Układu Warszawskiego. Proces wprowadzenia systemów następnej generacji został jednak z różnych powodów opóźniony i odbywa się w niepełny sposób. O ile IFF jest zamawiany dla nowych/modernizowanych radarów i nowych systemów OPL, to nie ma go np. na starszych zestawach, a także na starszych radarach, które nie podlegają modernizacji oraz na większości śmigłowców. A przecież pełne i kompleksowe wdrożenie IFF modu piątego jest jedną z najpilniejszych potrzeb Wojska Polskiego.

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (13)

  1. Krt88

    Newa, Osa, Cub, hahaha Mija 30 lat od transformacji A w Polsce nadal ten złom, ręce opadają...

    1. Kecaj

      Nie trzydzieści , a 40 lat !

    2. Muzzy

      Nie wiem jak ty to policzyłeś.

    3. Marek L.

      On miał tu na myśli NIE czas od transformacji, ale to, iż te wszystkie tam powyżej wymienione złomy to mają (i to przeważnie ponad !!) 40 lat.

  2. Darek S.

    Normalka. Cały czas w naszych szeregach działają ludzie, którzy nie dopuszczą do tego, abyśmy mieli sprawnie działający system obrony. Nawet jakby nam nagle rząd wyczarował 100 mld zł ( kosztem inflacji za 3 miesiące) to dam sobie głowę uciąć, że kasa ta byłaby w większości zmarnowana, a wydatki byłyby niespójne, nie gwarantujące podniesienia poziomu bezpieczeństwa narodu w sposób adekwatny do wydatków.

    1. Poligon

      Ale powołano by 10 nowych generałów.

  3. TowariszczJacho

    Polskie jednostki na czas nie tylko "W" powinny być wyposażone w IFF z Model IFF-PL1 - oparty na polskiej kryptografii oraz polskiej technologii - jako "mod" dodatkowy, bez takiego rozwiązania zawsze Polski Żołnierz będzie na "łąsce i niełasce" dziś może sojuszników a jutro nie wiadomo - sojus-ze się zmieniają i często nie wiadomo nawet kiedy i oby nie okazało się, że "Polski Żołnierz" dowie się o tym już po fakcie ...

  4. Marek1

    Przecież to jest KRYMINAŁ. Za pozbawienie od 01.07.2020r połowy polskiej OPL zdolności operacyjnych cała ekipa MB&Co. powinna trafić przed sąd. Konieczność przejścia w IFF na mod.5 była znana od LAT, a w Polsce są produkowane moduły IFF z mod 5, ale to NIE spowodowało w MON żadnych refleksji. Ekstremalna głupota, czy już jawne sabotowanie zdolności obrony powietrznej RP przez 2 ostatnie ministerstwa ON ?

    1. Zły jest tylko jeden

      Ciekawe że nigdy MON nie podaje kto personalnie jest odpowiedzialny, za takie katatrofy. A sam minister mimo ewidentnych zaniedbań nie wyciąga żadnych konsekwencji od nikogo. To jest jak widać tolerowanie i przyzwalanie na najgorsze nawet zaniedbania podstawowych obszarach. Taka uwaga: jest ważna wzmianka o radarach dla Pilicy. Nie są to polskie radary ani Soła, ani nawet Bystra, tylko izraelski 2106NG!! Czy ktoś słyszał by był przetarg na radary dla Pilic? Nie, za to były głośne i jasne deklaracje ministerstwa ON że będą to polskie radary!! Miała być Soła, tymczasem "przemycono" bez przetargu izraelskie radary. Co na to Błaszczak??

    2. Marek1

      O niechęci ludzi z IU do realizacji obietnicy integracji z syt. Pilica polskich radarów Soła/Bystra sygnalizowano już latem ub. roku. MON zaczęło przebąkiwać wtedy, że podobno polskie radary są za duże, zbyt skomplikowane i mało mobilne. Rzekomo takie było zdanie wojskowych. Faktem jest, że 2106NG pracujący w pasmie L(1-2 GHz) jest radarem lepszym, mniejszym i nowocześniejszym niż produkty PIT-Radwar, ale załatwianie tego w taki potajemny/pokątny sposób budzi pytania o ochronę polskiego przemysłu, a także o być może korupcyjny kontekst tej nagłej zmiany poglądów ludzi z MON. Niestety, ale ministrowie z "dobrej zmiany" nawet przestali się tłumaczyć z podejmowanych decyzji na posiedzeniach SKON w Sejmie, a co dopiero informować o przyczynach w/w zmian we wcześniejszych postanowieniach. Taki to syndrom paździerzowego państwa z władzą wykonawczą robiącą co sie jej tylko podoba bez jakiejkolwiek kontroli ...

    3. Janusz.

      Kupili oni te radary 2106NG po prostu oraz jedynie dlatego, ponieważ są one ZNACZNIE LEPSZE, niż zarówno Soła, jak i Bystra. A chyba NAJWAŻNIEJSZE tutaj to jest JEDYNIE to, aby polski żołnierz dysponował najlepszą oraz najnowocześniejszą bronią !!!! Czyż nie powinno być właśnie tak???

  5. MADE IN POLAND

    Osa-Newa- Kub zamienniki Piorun-2/PK-6 (na Popradach) - WB we współpracy z Ukrainą i ich efektorem R-27/73 ---- Narew oprata o CAMM-ER

    1. Davien

      Tyle ze nie mamy ani Pioruna-2 ani PK-6 a prace na Ukrainie sa prowadzone nad przeróbka jedynie R-27 na pocisk plot, nie nad R-73.Do Kub- ow był projekt wymiany efektorów na Sea Sparrow/ESSM.

    2. DarO

      hahahaha radwar i tak niezłe kroi kasę z monu za nic, wiec bez takich ze kasy nie macie ! kiedy ten poprad strzeli chociaż z dwóch rakiet nie wspomnę o 4 !!!

    3. Marek1

      Od 1 lipca br. nasze zestawy OSA, Newa i KUB staną się nieoperacyjne z powodu braku w nich IFF z mod 5. To samo dotyczy np. większości polskich śmigłowców - NIE wystartują, bo nie mają mod 5 w swoich pokładowych elementach IFF i polski system obrony powietrznej będzie je widział jako maszyny OBCE. Ale jak widać na Klonowej NIKT się tym "drobiazgiem" nie przejmuje ...

  6. MADE IN POLAND

    Polski IFF ----- podsatawą bezpieczeństwa

    1. Radarowiwc z Radomia

      To kiedy ten IFF? W radwarze CISZA BRAK KASY NA,ROZWÓJ BRAK ZAMÓWIEŃ MON KŁAMIE

    2. darO

      radwar i tak niezłe kroi kasę z monu za nic, wiec bez takich ze kasy nie macie ! kiedy ten poprad strzeli chociaż z dwóch rakiet nie wspomnę o 4 !!!

  7. Insider

    Biorąc pod uwagę, że w nowym i modernizowanych sprzęcie IFF polskiej produkcji jest instalowany, to wygląda to z boku tak, jakby jakiś mądraliński decydent uznał, że to jest sposób na oszczędzenie kasy. Wprost kalkulując i ryzykując, że "i tak pewnie nic się przez najbliższe lata nie wydarzy, a potem to już nie mój problem". Względnie zakładając (albo mając wiedzę), że ten posowiecki sprzęt to jest tak naprawdę place holder, którego w razie godziny W nie ma po co wytaczać na powietrze.

  8. P.M.

    Po co ta dyskusja – „wiodące” państwa NATO, każde z osobna, dbają jedynie o własne interesy, tj. o kasę. Blokując zamówienia sprzętu dla WP od polskiego producenta, liczą na przetargi w swoich koncernach. Pytanie ile to kosztuje „pod stołem”?

    1. Troll z Polszy

      Nic, nasza władza robi to za poklepanie po plecach. Taki mamy klimat

    2. Davien

      A niby jak blokują?? Ech te teorie spiskowe...

  9. Filip

    To chyba trochę za późno, już półtorej roku temu przestały działać na naszych statkach i samolotach systemy iff. Na df24 był nawet wyczerpujący artykuł.

  10. Zawisza_Zielony

    Ale jak tu w mediach społecznościowych pochwalić się zakupem takiej skrzyneczki. Co innego jaweliny. A ze krajowy przemysł przekręci się od braku zamówień na nowoczesne wyroby? No cóż ... ciemny lud wszysko kupi.

  11. Rotor

    Starlink juz dzisiaj wieczorem nad Polska. Elon Musk wysyla w kosmos kolejne 60 satelitow .O 21:37 startuje nowa partia satelitow Starlink. Chwile pozniej beda nad Polska. Czy w satelitach które przelatują na Polska "Starlink" będą instalowane urządzenie do inwigilacji.?

    1. Sceptyk

      Tak. I do chemtrailsów też.

    2. Troll z Polszy

      Nie zapomnij o urządzeniach do odczytywania pinów kart prosto z głowy ludzi !!

    3. Gnom

      Każda zdobyta wiedza wpływa na ogólne możliwości wymuszania realizacji swoich celów. Zatem tak.

  12. Grobelka

    Powod jest prosty - wyposażenie tylko w krajowe rozwiązania, spowodują brak możliwości ingerencji z zewnątrz w nasz system obrony. A ze Polska nie może mieć samodzielnej (bez możliwości wglądu "sojuszników ") obrony to jest jak jest

  13. Ustawiator

    BŁASZCZAK chcial budowac IFG za pieniądz NATO A tu guzik, tak go NATO ma w poważaniu no i teraz. DZIURA ZOSTAJE DO KIEDY NIE WIADOMO

Reklama