Reklama

Jak informuje st.chor. Rafał Mniedło, czołgiści ze Świętoszowa w dniach od 24 września do 28 września br. rywalizowali o miano najlepszych w kategorii 120 mm z drużynami ze Stanów Zjednoczonych, Chile, Danii oraz czterema zespołami kanadyjskimi. Zdobywając trzecie miejsce ulegli tylko zespołowi z Danii, który zdobył pierwsze miejsce, oraz zespołowi z 2. dywizji kanadyjskiej. Przez te kilka dni wykonywali kilkadziesiąt rozmaitych zadań, min. marsz na orientację, „czyszczenie” miejscowości, nawigowanie w oparciu tylko o mapę, udzielania pierwszej pomocy medycznej, czy też pokonywanie kilkusetmetrowego toru przeszkód z dziewięćdziesięciokilogramowym manekinem.

Jednak najważniejszym sprawdzianem dla wszystkich czołgistów jest sprawdzian ognia, który Polacy zaliczyli 28 września br. To właśnie ta próba zadecydowała o ostatecznym miejscu. W tym dniu świętoszowscy czołgiści realizowali dwa strzelania, jedno w dzień, a drugie w nocy. W czasie dnia otrzymali zadanie przemieszczenia się parą czołgów na odcinku ponad dwóch kilometrów i niszczenia wykrytych celów, ponadto wymagano od nich ciągłej komunikacji z prowadzącym strzelanie w języku angielskim. Strzelanie dzienne Polaków było uznane za jedno z najlepiej i najbardziej dynamicznie wykonanych strzelań podczas tegorocznych zawodów. Drugie strzelanie, w nocy, było jednym z najtrudniejszych wyzwań jakie stało przed Polakami. Przestrzeń strzelnicy, gdzie znajdowały się cele. była oświetlana tylko racami świetlnymi. Załogi czołgów podczas tego strzelania mogły używać wyłącznie celowników przeznaczonych do działania w dzień. W całkowitych ciemnościach cele oświetlane z dużej wysokości były ledwie widoczne, a załogi musiały całkowicie polegać tylko na swoich oczach.

Te cztery dni zawodów było niezwykłym i trudnym wyzwaniem. Średnio ponad dwunastogodzinne fazy zawodów, po których na przygotowanie na kolejny dzień i odpoczynek pozostawało zaledwie kilka godzin. Bardzo szeroki i wyczerpujący zakres zadań, którym podołanie wymagało od nas maksymalnego wysiłku. Ponadto musieliśmy ciągle operować językiem angielskim i stosować w czasie zawodów procedury kanadyjskie. Nie dysponowaliśmy żadnymi doświadczeniami poprzedników, gdyż pierwszy raz polska reprezentacja brała udział w tych zawodach. To był bardzo trudny sprawdzian nas samych, a zdobyte przez nas trzecie miejsce, w rywalizacji z innymi siedmioma zespołami, świadczy o tym iż jesteśmy wartościowymi żołnierzami. Wracając do Polski wiem, że ja i mój zespół wracamy z dużym bagażem bezcennych doświadczeń, które będziemy mogli wykorzystać w naszej służbie.

Dowódca polskiej grupy na zawodach Worthington Challenge 2017, porucznik Jakub Słobodzian

Fot. st.chor. Rafał Mniedło

Reklama
Reklama

Komentarze (26)

  1. Kazik

    Co się dziwicie? Od gen. Maczka wszyscy oni się uczyli.

  2. Robert

    Super :-)

  3. Szarik

    Jeszcze Polska..... Gratulacje.

  4. magazynier

    Kto sponsorował te mistrzostwa?

  5. Morgul

    brawo :)

  6. robocopp

    To ja rozumiem !!! Gratulacje.

  7. dociekliwy

    Już im tylko strzelanie w Kanadzie zostało, jak wrócą do Żagania to postrzelają z T72 ...

  8. cooky

    wszyscy wiemy, że Polak jak się postara, to jest co najmniej bardzo dobry :) gratulacje

  9. tankcom

    no czyli Leosie przed jankesami? Troche dziwne to drugie strzelanie w nocy, celowniki tylko dzienne...? Ale fotka pokazuje prawdziwy WWsparcia, nie z 105 mm - bo wiele takich Italia ma zmagazynowanych...

  10. gnago

    brak weryfikacji na wschodzie, tam tez podobne imprezy mają

    1. kass

      różnica jest taka, że tam Rosjanie dostają lepsze czołgi od innych krajów i zupełnie przypadkiem zawsze wygrywają

  11. Bucho1983

    GratulACJE !!

  12. tryt

    Polak potrafi :) Daliście radę. Jesteśmy z was dumni!

  13. Asdasd

    Super, ciekawe czy będą gdzieś filmy z tych zawodów.

  14. MyNameIsNobody

    Czy ktoś może podać info jakie to hełmy mają nasi czołgiści?

  15. Patriota

    Tam jeździliśmy kanadyjskimi leopardami widać to po przedniej części kadłuba czołgu a może ktoś powie czym ich 2a4 różnią się od naszych a4 ???

    1. Hubert

      Są sprawne.

    2. Kaktus

      Jedyne różnice to radiostacje i broń pokładowa. Ciekawe jak wypadli amerykanie na Abramsach....

    3. Siemek

      Na tym zdjęciu rzuciło mi się w oczy, że wieża ma rozstaw granatników jak w wersji 2a5. Ciekawe to w sumie

  16. Anty Rus

    Gratulacje brawo ! :)

  17. TomaszB

    Brawo:):) Gratulacje i wyrazy szacunku:)

  18. CKM57

    Gratulacje Panowie.

  19. Kuba64

    Gratulacje!!!

  20. Wojtek

    Szacunek dla trudu i poziomu wyszkolenia.

  21. reti

    no i pieknie. cwiczyc panowie i jeszcze raz cwiczyc

  22. JURU

    Jacek, gratuluję!

  23. Marynarz

    Brawo Panowie!!!

  24. rododendron

    Gratulacje!

  25. Rain

    Gratulacje! Za rok złoty medal!