Polityka obronna
Wtorkowy przegląd mediów; Wojna handlowa z bronią w tle?; Polska i Ukraina mogą połączyć siły we współpracy przemysłów zbrojeniowych
Codzienny przegląd mediów sektora bezpieczeństwa i obronności.
Andrzej Kublik: Gazeta Wyborcza:„To być może pierwszy test na solidarność i jedność UE” „W Brukseli odbywa się nieformalny szczyt liderów Unii Europejskiej. Zgodnie z pierwotnym planem przywódcy państw Unii mieli się zajmować kwestią bezpieczeństwa, przede wszystkim militarnego. Jednym z nieplanowanych wcześniej tematów rozmów stanie się bezpieczeństwo gospodarcze i handlowe Europy. Temat ten narzucił prezydent USA, który ogłosił, że nałoży 25 proc. cła na towary z Kanady i Meksyku. Na razie Komisja Europejska wstrzemięźliwie odniosła się do decyzji prezydenta USA, w oficjalnym komunikacie wyrażając ubolewanie z powodu ceł ogłoszonym przez Trumpa wobec Kanady i Meksyku. O opanowanie, ale przede wszystkim jedność Europy przed szczytem w Brukseli apelował także premier Donald Tusk. To jest być może pierwszy tego typu test na solidarność i jedność Unii Europejskiej w sytuacji bardzo nietypowej, kiedy mamy do czynienia z taką serią zaskoczeń i niespodzianek ze strony najbliższego sojusznika powiedział premier. Jak podkreślił: To byłby jeden z najokrutniejszych paradoksów, żebyśmy dzisiaj, jako sojusznicy, wdepnęli w kompletnie bezsensowny konflikt dodał. Tusk zapowiedział, że będzie apelować do europejskich przywódców, aby „nie wprowadzać żadnych ograniczeń, przesadnych regulacji czy restrykcji np. ograniczających czy eliminujących możliwość wydawania europejskich pieniędzy na amerykańskie uzbrojenie”.”
Anna Słojewska: Rzeczpospolita:„Widmo wojny handlowej nad Unią” „Rośnie transatlantyckie napięcie. Donald Trump grozi Europie cłami, UE zastanawia się, czy kupować amerykańską broń. Donald Trump zdecydował o nałożeniu 25-procentowych ceł na towary z Kanady i Meksyku, dołożył też dodatkowe 10 proc. do już obowiązujących ceł na produkty chińskie. I ogłosił, że „zdecydowanie” nałoży też cła na towary z UE. W Unii Europejskiej te zapowiedzi wojny handlowej wywołują różne reakcje. Jest zdecydowana jednomyślność, że cła miedzy USA i UE będą szkodliwe dla obu stron - mówi nieoficjalnie unijny dyplomata, relacjonując dyskusję na nieformalnym szczycie UE w Brukseli w poniedziałek Nie należy reagować na pierwsze decyzje z paniką, ale postrzegać je jako początek negocjacji, a nie jako ich koniec powiedział cytowany przez „Frankfurter Allgemeine Zeitung” Jórg Kukies, niemiecki minister finansów. Z kolei francuski minister przemysłu Marc Ferracci uważa, że w razie decyzji o nałożeniu ceł odpowiedź UE musi być zdecydowana. Odpowiedź musi koncentrować się na produktach, które są ważne dla USA mówi Francuz. Istotnym elementem w tej rozgrywce jest kwestia obronności. W poniedziałek przywódcy UE spotkali się na nieformalnym szczycie w Brukseli poświęconym obronności.
Paweł Kryszczak: Gazeta Polska Codziennie:„Widmo wojny handlowej nad Unią” „Wczoraj w Brukseli miał miejsce nieformalny szczyt przywódców krajów członkowskich UE, z udziałem m.in. sekretarza generalnego NATO Marka Ruttego. Spotkanie poświęcone zostało kwestii zwiększania zdolności europejskiego przemysłu obronnego. Poniedziałkowa dyskusja w gronie przywódców państw unijnych skupiła się na rozwoju zdolności obronnych, kwestii finansowania, w tym mobilizacji funduszy prywatnych, a także najlepszego sposobu wykorzystania instrumentów UE i budżetu unijnego. Nieformalny szczyt ma miejsce w momencie doniesień o rozmowach, jakie administracja prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa prowadzi ze stronami ukraińską i rosyjską. Mamy zaplanowane spotkania i rozmowy z różnymi stronami, w tym z Ukrainą i Rosją. I myślę, że te dyskusje idą całkiem nieźle powiedział w niedzielę Trump. Tego samego dnia specjalny wysłannik prezydenta USA do spraw Ukrainy i Rosji Keith Kellogg stwierdził, że zarówno Kijów, jak i Moskwa będą musiały iść na ustępstwa, jeśli chcą wynegocjować zakończenie wojny.”
pb.pl:„PGZ: Polska i Ukraina mogą połączyć siły we współpracy przemysłów zbrojeniowych” „Polska i Ukraina mogą połączyć siły we współpracy przemysłów zbrojeniowych; chcemy zakładać wspólne przedsięwzięcia i udostępniać polskie zakłady partnerom ukraińskim – zadeklarował w poniedziałek w Kijowie Marcin Idzik z zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PGZ). Wraz z przedstawicielami innych państwowych spółek zbrojeniowych Idzik uczestniczył w misji gospodarczej polskiego przemysłu obronnego na Ukrainę, na czele której stanął wiceszef MON Cezary Tomczyk. który poinformował, że prócz PGZ w misji uczestniczyli przedstawiciele zakładów Mesko, Huty Stalowa Wola i Maskpolu. Spotkali się oni m.in. z Narodowym Stowarzyszeniem Przemysłu Obronnego Ukrainy, NAUDI. Zdaniem Idzika Polska mogłaby być dla Ukrainy „oknem”, przez które ukraińskie przedsiębiorstwa, wraz z polskimi, mogłyby promować wspólne projekty, przeznaczone dla rynków innych krajów. Zaznaczył jednocześnie, że obecne relacje handlowe między polskim a ukraińskim przemysłem zbrojeniowym nie opierają się „wyłącznie na kontraktach sprzedażowych”. Przypomniał o spółce PGZ Serwis Orel, która obsługuje m.in. dostarczone Ukrainie przez Polskę armatohaubice Krab, czołgi Leopard i wozy amunicyjne na podwoziach Jelcza.
DanielZakupowy
„To być może pierwszy test na solidarność i jedność UE” Taki "pierwszy" test był już dawno, "drugi" też i zachód nie podołał.
Bieda
Ciekawe co Polska gospodarka będzie mieć z pomocy Ulrainie to co zawsze ??! Amerykanie rzadaja dostępu do minerałów. Gdyby przekazali technologie produkcji np tych swoich rakiet tak by u nas można było na masowa skalę produkować od początku do końca a nie składać to już by było coś.