Reklama

Polityka obronna

Uchybienia przy zamówieniach obronnych – Komisja Europejska wszczyna postępowanie przeciwko Polsce

Fot. Komisja Europejska/Facebook
Fot. Komisja Europejska/Facebook

Komisja Europejska uważa, że pięć państw UE, w tym Polska, naruszyło unijne przepisy regulujące zamówienia w dziedzinach obronności i bezpieczeństwa. Dlatego w czwartek KE rozpoczęła postępowania wobec tych krajów. W przypadku Polski chodzi o szereg zamówień udzielonych dostawcom krajowym z naruszeniem unijnej dyrektywy.

Komisja Europejska podjęła we czwartek decyzję o przesłaniu do Polski, Danii, Holandii, Portugalii i Włoch wezwań do usunięcia uchybienia w związku z niestosowaniem lub nieprawidłowym stosowaniem unijnych przepisów dotyczących zamówień publicznych w dziedzinach obronności i bezpieczeństwa – poinformowały w czwartek służby prasowe KE

W przypadku Polski, Portugalii i Włoch postępowania dotyczą – jak podano w komunikacie – udzielenia "szeregu zamówień w dziedzinie obronności dostawcom krajowym, z naruszeniem dyrektywy w sprawie zamówień publicznych w dziedzinie obronności".

Zgodnie z tą dyrektywą instytucje zamawiające są zobowiązane – poza ściśle określonymi sytuacjami wyjątkowymi – stosować przy udzielaniu zamówień jedną z procedur udzielania zamówienia przewidzianych w art. 25 dyrektywy 2009/81/WE w sprawie koordynacji procedur udzielania niektórych zamówień na roboty budowlane, dostawy i usługi przez instytucje lub podmioty zamawiające w dziedzinach obronności i bezpieczeństwa. Zamawiający są także zobowiązani zapowiadać wszczęcie procedury, publikując ogłoszenie o zamówieniu w bazie danych Tenders Electronic Daily (TED).

Wspomniany art. 25 dyrektywy mówi, że podczas udzielania zamówień instytucje lub podmioty zamawiające stosują krajowe procedury dostosowane do celów dyrektywy. Owe instytucje lub podmioty udzielają zamówień stosując procedurę ograniczoną lub procedurę negocjacyjną z publikacją ogłoszenia o zamówieniu. W pewnych okolicznościach jest możliwe udzielanie zamówień w drodze dialogu konkurencyjnego, a w szczególnych przypadkach i okolicznościach zamawiający może stosować procedurę negocjacyjną bez publikacji ogłoszenia o zamówieniu.

Z kolei w przypadku Danii i Holandii KE jest zaniepokojona faktem, że oba te państwa wprowadziły nieuzasadnione wymogi offsetowe, żądając rekompensat od dostawców z innych państw w razie zakupu od nich sprzętu wojskowego. Jak podkreślają służby prasowe KE, wymogi offsetowe to środki wprowadzające ograniczenia utrudniające swobodny przepływ towarów i usług. Godzą one zarówno w przepisy Traktatu o UE, jak i w prawidłową transpozycję i stosowanie przedmiotowej dyrektywy.

Unijna komisarz ds. rynku wewnętrznego, przemysłu, przedsiębiorczości oraz małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP) Elżbieta Bieńkowska cytowana w komunikacie prasowym podkreśliła: Zapewnienie, by środki publiczne na obronność były wydajnie wydatkowane, leży w interesie wszystkich stron: organów publicznych, sektora obronności, a przede wszystkim obywateli. Skuteczne wdrożenie dyrektywy w sprawie zamówień publicznych w dziedzinie obronności może przyczynić się do właściwego wydawania pieniędzy podatników i do zwiększenia konkurencyjności europejskiego sektora obronnego, w tym wielu działających w nim MŚP.

Państwa członkowskie mają teraz dwa miesiące na ustosunkowanie się do argumentów przedstawionych przez KE. To typowy termin w przypadku postępowań w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego. Rozpoczynają się one – tak jak w tym przypadku – od wystosowania do danego państwa prośby o informacje ("wezwania do usunięcia uchybienia").

Jeżeli Komisja Europejska uzna przekazane informacje za niezadowalające i stwierdzi, że dane państwo członkowskie nie spełnia swoich zobowiązań wynikających z prawa UE, może przesłać formalne wezwanie do zapewnienia zgodności z prawem UE ("uzasadnioną opinię") i poinformowania Komisji o środkach podjętych w celu zastosowania się do jej wezwania w określonym terminie, wynoszącym zazwyczaj dwa miesiące.

Gdyby państwo nie zapewniło zgodności z prawem UE, KE może podjąć decyzję o skierowaniu sprawy do Trybunału Sprawiedliwości. Jednak w ok. 95 proc. spraw o uchybienie zobowiązaniom państwa członkowskie wywiązują się ze swoich obowiązków wynikających z unijnego prawodawstwa, zanim sprawy te zostaną przekazane do Trybunału. Jeżeli w Trybunale zapadnie wyrok przeciwko państwu członkowskiemu, musi ono podjęć niezbędne środki w celu zastosowania się do orzeczenia.

Zgodnie z unijnymi przepisami zamówienia publiczne o wartości powyżej pewnego progu muszą być przedmiotem publicznych przetargów prowadzonych z poszanowaniem zasad przejrzystości, równego traktowania i niedyskryminacji. Dyrektywa w sprawie zamówień publicznych w dziedzinie obronności zawiera szczegółowe europejskie przepisy w zakresie zamówień publicznych na broń, amunicję i materiały wojenne (oraz związane z nimi roboty budowlane i usługi) na potrzeby obronności. Określono w niej również ramy prawne zamówień publicznych na newralgiczne dostawy, roboty budowlane i usługi do celów bezpieczeństwa.

W przypadku wymagań offsetowych (lub równoważnych środków) umowa o udzieleniu zamówienia może zawierać jedynie wymóg realizacji jej części w kraju odbiorcy w oparciu o lokalne zasoby, jeżeli taki środek jest niezbędny, jeżeli nie jest możliwe uzyskanie tego samego rezultatu przy zastosowaniu mniej restrykcyjnych środków i jeżeli środek ten nie wpływa negatywnie na konkurencję w zakresie produktów niewojskowych.

Komisja Europejska podkreśla, że uważnie monitoruje stosowanie dyrektywy w sprawie zamówień publicznych w dziedzinie obronności i bezpieczeństwa (2009/81/WE) oraz dyrektywy w sprawie transferów produktów związanych z obronnością w UE (2009/43/WE). Jest to związane m.in. z przedstawionym w listopadzie 2016 r. Europejskim planem działań w sektorze obrony, w którym KE dąży do rozwoju otwartego i konkurencyjnego rynku obronnego w Europie.

Reklama
Reklama

Komentarze (10)

  1. Komisja Hipokrycka

    LOL a jak wszystkie sprawy korupcyjne za poprzedników były skrzętnie zamiatane pod dywan to wielkiej ojropie nie przeszkadzało? Aha sorry wtedy było na korzyść wielkich zachodnich firm czyli wszystko OK.

    1. Boczek

      Chyba trochę nie na temat piszesz. Abstrahując od tego, je nie było absolutnie żadnej korupcji - jak udowodnił PiS.

  2. POLAK

    Zamówienia dla armi nie powinny być objęte prawem o zamówieniach publicznych bo mogą doprowadzić do zniszczenia przemysłu obronnego zainteresowanego zakupem państwa a co za tym idzie narażenie jego bezpieczeństwa. Sposób zakupu uzbrojenia powinien być dobrowolnym wyborem bo najważniejsze jest bezpieczeństwo a później swoboda handlu czy prawo które bardzo często reprezentuje interesy silniejszego jak w tym i wielu innych przypadkach jak np projekt modernizacji leopard do wersji a7 wysunięty przez Niemcy

    1. Boczek

      To było na poważnie? Przy tak korupcjogennej branży?

    2. Patcolo

      Rozumiem że u Niemców i Francuzów wszystko zgodnie z dyrektywami było. Takim wybiórczym działaniem słusznym czy nie ale wybiórczym sama Unia sobie strzela w kolano

  3. Niespokojny

    Zapytanie do: Redaktor Rafał Lesicki, Szanowny Panie Redaktorze, Proszę wyjaśnić, o jakie - konkretnie zamówienie lub zamówienia w przypadku Polski chodzi oraz kiedy i przez którego szefa MON/IU zostały złożone?

  4. Harry 2

    Wszystkie kraje Europy zachodniej stosują klauzulę BP - Bezpieczeństwa Państwa i zakupują tym samym sprzęt od krajowych producentów bez przetargów. My nie możemy? Kolejna nagonka na Polskę by zarabiali Niemcy, Francja?

    1. Boczek

      Bzdura! MKS180 Niemcy musiały rozpisać międzynarodowo. Przykład u nas. Heli nie mogą zostać pozyskane w wyniku owej klauzuli, bo został przeprowadzony przetarg, który wygrał H225M. Każdy inny przetarg, nie ma nic wspólnego z ową klauzulą, bo jedynie pogarsza BP - np. dostawy nastąpią później.

    2. -CB-

      Wystarczy poczytać choćby ten portal i komentarze pod artykułem o byle jakim przetargu. W każdym jednym są jakieś kontrowersje i podejrzane machinacje. My sami, Polacy, wiemy że ciągle jest coś nie tak, ale jak zainteresuje się tym też UE (której jesteśmy integralnym członkiem i częścią), to już nagonka na biedną Polskę...

    3. Harry 2

      Więc nie ma nagonki tylko inne kraje zachodnie dbają o własne interesy i chcą mieć swój duży kawałek tortu z naszego budżetu przeznaczonego na zbrojenia.

  5. seba

    Komentarze ganią UE za wtrącanie się w system zakupów dla polskiej armii. Co zatem powiedzieć o USA i ustawie 447? A ponoć Waszyngton jest zainteresowany sprzedażą nie tylko broni Polsce. Nikt nie widzi w tym sprzeczności?

  6. walić to wszystko

    Tak właśnie wygląda jednanie się z unią . Rząd pani Beaty Szydło dociskał do muru europejskie śmiecie w nowym rozdaniu zakłamane szuje docisną Morawieckiego do ściany .

    1. Boczek

      Wyjść z Unii i wszystko. Kto broni? Kto zabroni bogatemu biednie żyć? Kto nam broni dać się połknąć kazdej silniejszej gospodarce, od holenderskiej zaczajając i dać zakąsić przez każdą silniejszą politycznie jak np. Rosja. Zapomniałeś kurczaki i wieprzowinę?

    2. Prawda

      Podzielam Twoje zdanie

    3. Wawiak

      Na razie to taka a nie inna polityka Niemiec i Francji zmierza do jej rozsadzenia od wewnątrz.

  7. Wawiak

    Czyżby chodziło o to, że Niemcy i Francja nie dostały dostatecznie dużo z tego tortu?

    1. Grenadier

      Chodzi o to, że państwa członkowskie UE obowiązuje prawo unijne, a tryb BP z art. 346 TFUE nie może być nadużywany, bo jest trybem wyjątkowym. Zawsze śmieszą mnie te komentarze, że oto źli Niemcy i Francuzi poprzez UE nastają na biedną bezbronną Polskę (oczywiście bez podania jakichkolwiek dowodów, że tak niby miałoby być). Jesteśmy równoprawnym członkiem UE, nikt na nas nie nastaje, a prawa trzeba przestrzegać.

    2. Wawiak

      Mnie śmieszy, gdy ktoś wierzy w bezinteresowne przestrzeganie zasad w polityce. Powód jest jeden: pieniądze.

  8. Harry 2

    Powyższe to kolejny przykład że UNIA nam, naszemu krajowi nie służy. Przepisy są tak skonstruowane by silniejszy wygrywał manipulując we wszystkich możliwych obszarach handlu, nie tylko bronią.

    1. Boczek

      \"...Polski, Danii, Holandii, Portugalii i Włoch...\"

    2. edd

      Co wojskowego - oprócz Włoch - produkują pozostałe ?

    3. tyle

      To i szereg innych działań Niemiec i Francji może niestety doprowadzić do rozpadu UE. Nawet jak we wspólnocie zostaną Niemcy , Francja , Beneluks i np jeszcze Hiszpania do z ideą UE będzie to już miało mało wspólnego. Samo odejście Wlk Brytanii bardzo UE osłabiło i politycznie i ekonomicznie.. Problemem jest to, że w UE są równi i równiejsi. Niemcy i Francja w wielu obszarach bezczelnie łamią unijne prawo i są bezkarne. Natomiast inne państwa, muszą się tłumaczyć nawet z drobiazgów, czy wydumanych zarzutów. Pomimo górnolotnych deklaracji, w realu Niemcy i Francją dążą do zachowania podziału na bogatych i biednych w UE i próby zmiany tego stanu rzeczy , będą ostro zwalczać.

  9. pit

    Już się zaczyna...Oczywiście powinniśmy kupować armatohaubice u Niemców.

  10. Happy

    Offset to nic innego niz kolosalna oplata za utrzymanie zwiazkowcow przy korycie. Policzcie jaki % produkcji przy offsecie nam przypada i ile z tych pieniedzy zostanie w kraju potem sprawdzcie o ile % drozszy jest sprzet z offsetowego przetargu. Zamiast kupic taniej i miec my non stop negocjujemy warunki a w efekcie nasz zmech to muzeum nasze lotnictwo symboliczne ilosciowo, nasza obrona plot teoretyczna a marynarka ...jaka marynarka. Nasza duma i chluba to leopardy... czyli niemiecka jalmuzna za ktorej modernizacje musimy slono placic