- Wiadomości
- Ważne
Tusk: kwestię nuclear sharingu muszę omówić z prezydentem
Premier Tusk stwierdził, że czeka na spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą w związku z jego deklaracją ws. rozlokowania broni nuklearnej w Polsce. Jego zdaniem taka inicjatywa musi być odpowiednio przygotowana, a decyzja w pełni świadoma.

W wywiadzie dla „Faktu” prezydent powiedział, że „jeżeli byłaby taka decyzja naszych sojuszników, żeby rozlokować broń nuklearną w ramach nuclear sharing także i na naszym terytorium, aby umocnić bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO, to jesteśmy na to gotowi”.
Na konferencji w KPRM, Tusk nawiązując do tej wypowiedzi prezydenta powiedział, że czeka na spotkanie z Andrzejem Dudą. „Czekam z niecierpliwością na spotkanie z panem prezydentem Dudą, bo ta sprawa dotyczy wprost i bardzo jednoznacznie polskiego bezpieczeństwa. I musiałbym dobrze zrozumieć intencje pana prezydenta” - powiedział szef rządu.
Podkreślił, że bardzo mu zależy na tym, żeby Polska była bezpieczna i możliwie dobrze uzbrojona.
Zobacz też
„Ale chciałbym też, żeby ewentualne inicjatywy były przede wszystkim bardzo dobrze przygotowane przez ludzi za to odpowiedzialnych i żebyśmy mieli wszyscy przekonanie, że chcemy tego. Ta idea jest bardzo masywna powiedziałbym i bardzo poważna, musiałbym poznać wszystkie okoliczności, które skłoniły pana prezydenta do tej deklaracji” - zaznaczył Tusk.
Prezydent Duda zwrócił uwagę w wywiadzie, że Rosja w coraz większym stopniu militaryzuje okręg królewiecki, a ostatnio relokuje swoją broń nuklearną na Białoruś.
„Jeżeli byłaby taka decyzja naszych sojuszników, żeby rozlokować broń nuklearną w ramach nuclear sharing, także i na naszym terytorium, żeby umocnić bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO, to jesteśmy na to gotowi. Jesteśmy sojusznikiem w Sojuszu Północnoatlantyckim i ponosimy zobowiązania również i w tym zakresie, czyli po prostu realizujemy wspólną politykę” – powiedział prezydent.
Sprawa nuclear sharingu po raz kolejny wraca do debaty publicznej. Od początku wojny na Ukrainie kwestia ta jest coraz poważniej rozważana jako jeden z najsilniejszych argumentów, który ma odstraszać Rosję od ewentualnego rozszerzenia konfliktu. W przypadku Polski większość ugrupowań politycznych wyraziła poparcie dla tego typu kroków jeszcze w zeszłym roku. Jeszcze w październiku ubiegłego roku Kancelaria Prezydenta oficjalnie poinformowała, że Polska jest zainteresowana udziałem w tym projekcie. Wtedy władze w Waszyngtonie stwierdziły jednak, że nie planują rozmieszać broni jądrowej w państwach, które zostały włączone do Sojuszu po 1997 roku.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]