Polityka obronna
Trump chce 4 proc. PKB na obronę
Wszystkie państwa NATO muszą spełnić cel wydatków na obronność w wysokości 2 proc. PKB, a potem ostatecznie przejść do 4 proc. - napisał na Twitterze w czwartek, tuż przed rozpoczęciem drugiego dnia szczytu NATO w Brukseli, prezydent USA Donald Trump.
Tym samym amerykański przywódca potwierdził, ale też nieco złagodził doniesienia ze środowych obrad szczytu NATO, kiedy miał zażądać przeznaczania 4 proc. PKB na obronność.
"Prezydenci od lat próbowali bezskutecznie uzyskać od Niemiec i innych państw NATO zobowiązanie, by płaciły więcej na obronę przed Rosją. Płacą ułamek kosztów. Stany Zjednoczone płacą miliardy dolarów za dużo, dotując Europę i ponoszą duże straty w handlu" - napisał Trump.
Powtórzył też wcześniejsze oskarżenie, że "Niemcy właśnie zaczęli płacić Rosji, krajowi, przed którym chcą być chronieni, miliardy dolarów za energię z nowego rurociągu z Rosji". "To nie do zaakceptowania!" - podkreślił Trump.
....On top of it all, Germany just started paying Russia, the country they want protection from, Billions of Dollars for their Energy needs coming out of a new pipeline from Russia. Not acceptable! All NATO Nations must meet their 2% commitment, and that must ultimately go to 4%!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) July 12, 2018
Przed rozpoczęciem szczytu NATO w środę prezydent USA ostro krytykował te państwa, które nie przeznaczają 2 proc. PKB na obronność. Najmocniej uderzył w Niemcy, które wydają na ten cel nieco ponad 1,2 proc.
Z opublikowanych we wtorek szacunków dotyczących państw NATO wynika, że w 2018 roku co najmniej 2 proc. PKB na obronność przeznaczą USA, Wielka Brytania, Grecja, Estonia i Łotwa; kolejne trzy państwa - Polska, Litwa i Rumunia - będą tuż pod tym progiem.
Naiwny
Na obronę? Chyba się przejęzyczył. Przed kim największa potęga militarna Ziemi chce się bronić? Marsjanie atakują?
fghh
Polska juz powinna wprowadzić 4% PKB na Armię żeby wyjść z dolka
ghjg
4% to eufemizm. Na dużą wojnę z Chinami potrzeba im 40%.
Courre de Moll
USA ponoszą straty w handlu z Europą... wraz z usługami? Oczywiście, że nie! Zatem jeśli Trump chce nakładać nielegalne w świetle umów cła na towary, to Europa może opodatkować amerykańskie usługi, np. od obrotu? A w ogóle, to bądź pan mężczyzną, panie Trump - skoro nie podobają się reguły WTO, to należy wypowiedzieć umowy i wyjść z organizacji. Co do wydatków obronnych - owszem Europa płaci i robi za mało, ale te amerykańskie 4% to też nie całe na \"obronność\", to są przecież w dużym stopniu koszty wojen, które są wojnami Ameryki, i nic nie wnoszą, a często szkodzą UE. Tak jak idiotyczna inwazja na Irak, i jej długofalowe konsekwencje z ISIS, Syrią i uchodźcami. Inwazje, z których się Trump chce teraz wycofać, choć np. gdy Francja dystansowała się i ostrzegała, to amerykanie siali antyfrancuski hejt...