Reklama
  • Wiadomości

Tomczyk: umowy będą weryfikowane, sprzętu dla wojska nie będzie mniej

Kontrakty zbrojeniowe zostaną poddane audytowi, ale pod względem zakupów dla wojska nic się nie zmieni, sprzętu będzie „co najwyżej więcej” – zapowiedział wiceminister obrony Cezary Tomczyk. Za konieczne uznał sprawdzenie kredytów zaciągniętych bez wiedzy parlamentu na zakup południowokoreańskiego uzbrojenia, Republikę Korei nazwał przy tym ważnym partnerem.

Autor. Hanwha Defense via AU
Reklama

„Weryfikowane będzie wszystko, nie tylko w MON, tylko w ogóle w polskim państwie. My przecież kompletnie nie wiemy, jakie zobowiązania podjął ten rząd” - powiedział Tomczyk w czwartek w Tok FM, pytany o zapowiadany audyt umów na sprzęt dla wojska. Zapewnił zarazem, że „jeżeli chodzi o zakup sprzętu dla polskiego wojska, tu się nic nie zmieni, tego sprzętu będzie co najwyżej więcej”. „Ale oczywiście wszystkie kontrakty muszą być przejrzane, bo nie wiemy, co stało za nimi” – dodał.

Reklama

„Jeżeli chodzi o Koreę, to jest ważny partner i nie chcę wchodzić w szczegóły, ale skąd polskie społeczeństwo dowiedziało się o tym, że minister (Mariusz) Błaszczak zaciągnął wielomiliardowy kredyt? Z odpowiedzi koreańskiego posła do parlamentu, który zadał pytanie swojemu ministrowi obrony narodowej” – powiedział. Podkreślił, że „żeby zaciągnąć tego typu zobowiązanie, powinno się mieć zgodę Sejmu”. „Ludzie w walczyli przez setki lat, żeby parlament mógł mieć wpływ na to, co robi rząd. Tak to działa w normalnym kraju, w normalnej demokracji. U nas było inaczej, na pewno się temu przyjrzymy” - zadeklarował.

Zobacz też

„Na pewno nie będziemy szczędzić grosza” – zapewnił, pytany, czy przyszłoroczny budżet obronny zostanie utrzymany na planowanym przez rząd PiS poziomie 158 mld zł. „Musimy zajrzeć najpierw do kwestii budżetu” – dodał, zapowiadając spotkanie nowych wiceministrów ze współpracownikami i podział obowiązków. „Będziemy chcieli żeby te wydatki były na bardzo wysokim poziomie. Możemy mówić o budżecie, to są rzeczy ważne, natomiast kwestia polskiego bezpieczeństwa jest w ogóle poza skalą” – powiedział.

Reklama

Odniósł się też do pozabudżetowych źródeł finansowania wojska przez Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych. „To jest reforma, którą wprowadziliśmy de facto wspólnie” – powiedział, przypominając poparcie wszystkich klubów w parlamencie poprzedniej kadencji dla ustawy o obronie ojczyzny, która wprowadziła ten mechanizm. „Wszyscy uznaliśmy, że w tych trudnych warunkach, które są za naszą wschodnią granicą, trzeba inwestować dzisiaj ogromne pieniądze w polską armię, żeby polscy żołnierze mieli nowoczesny sprzęt” – mówił w Tok FM.

„Gwarancje NATO są gwarancjami bezwzględnymi wynikają z traktatu północnoatlantyckiego” – odparł na pytanie o żądanie dodatkowych gwarancji od Sojuszu. „Chcemy też, żeby współpraca z Unią Europejską wyglądała bardzo porządnie, przekonywać UE, że w sprawy obronne też się trzeba angażować” powiedział. Za istotną dla bezpieczeństwa Polski uznał obecność amerykańskich wojsk w Polsce; zapowiedział starania „żeby sprzętu i zobowiązań było więcej”. Zauważył, że stała obecność wojsk USA rozpoczęła się za rządów PO-PS i prezydentury Bronisława Komorowskiego i „to nie jest coś, co się wydarzyło nagle”.

Reklama

Zastrzegł, że przedwczesna byłaby wypowiedź o dalszych zmianach w systemie kierowania i dowodzenia siłami zbrojnymi. Zaznaczył, że takie zmiany w tym prezydencka propozycja scalenia dowództw generalnego i operacyjnego w dowództwo połączonych sił rodzajów sił zbrojnych podległe szefowi SGWP, wymagają rozmowy wicepremiera, szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza z Andrzejem Dudą, który „jest zwierzchnikiem sił zbrojnych jeszcze przez co najmniej 20 miesięcy”. „I to jest ważna część tej kohabitacji, tego współistnienia” – powiedział o współpracy z prezydentem, przypominając, że to on mianuje na pierwszy stopień oficerski, stopie generalskie i na najwyższe stanowiska w wojsku, co wymaga uzgodnień z szefem MON. „Tutaj współpraca jest wymuszana przez konstytucję i przez prawo, będziemy się w ramach prawa poruszać” – dodał.

Zobacz też

W środę, po zaprzysiężeniu rządu Donalda Tuska, Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL-Trzecia Droga) przejął obowiązki od Mariusza Błaszczaka, który był ministrem obrony w rządach PiS od stycznia 2018.

Reklama

Zobacz też

Reklama
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama