Reklama

Polityka obronna

T-72 i Msta. Zniszczony sprzęt w Warszawie [FOTO]

Zniszczona rosyjska samobieżna armatohaubica Msta-S
Zniszczona rosyjska samobieżna armatohaubica Msta-S
Autor. Piotr Miedziński, Defence24

W Warszawie zorganizowano wystawę przedstawiającą zniszczony na Ukrainie rosyjski ciężki sprzęt pt. „Za wolność naszą i waszą”. Głownymi atrakcjami stały się wraki samobieżnej armatohaubicy kal. 152 mm Msta-S i dość rzadkiej modernizacji czołgu T-72, czyli T-72B mod. 1989/BA.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Msta-S to rosyjska samobieżna armatohaubica kal. 152 mm, opracowana w latach 80. XX wieku jako następca systemów 2S3 Msta i 2S5 Hiacynt. Główne uzbrojenie tego systemu stanowi armatohaubica 2A64 o długości 40 kalibrów, umieszczona jest w obrotowej wieży osadzonej na podwoziu gąsienicowym. Jest ono zbudowane z wykorzystaniem podzespołów czołgów T-72 i T-80. Szybkostrzelność dochodzi do 8 strzałów na minutę, zaś donośność określa się na blisko 30 km. Rosja w dniu inwazji miała posiadać na stanie około 700 armatohaubic tego typu, z czego 200 w magazynach. Ukraina także wykorzystuje sprzęt tego typu w liczbie 35-40 sztuk.

Msta-S ujęcie na przednią półsferę kadłuba i tylną wieży
Msta-S ujęcie na przednią półsferę kadłuba i tylną wieży
Autor. Piotr Miedziński, Defence24
Msta-S ujęcie na przednią półsferę kadłuba i tylną wieży, widoczne znaczne zniekształcenia kół jezdnych
Msta-S ujęcie na przednią półsferę kadłuba i tylną wieży, widoczne znaczne zniekształcenia kół jezdnych
Autor. Piotr Miedziński, Defence24
Msta-S ujęcie na burtę pojazdu
Msta-S ujęcie na burtę pojazdu
Autor. Piotr Miedziński, Defence24
Wyrzutnie granatów dymnych kal. 81 mm
Wyrzutnie granatów dymnych kal. 81 mm
Autor. Piotr Miedziński, Defence24
Tył wieży Msta-S oraz T-72B mod. 1989
Tył wieży Msta-S oraz T-72B mod. 1989
Autor. Piotr Miedziński, Defence24
Msta-S i pozostałości pocisków artylerii rakietowej dużego kalibru
Msta-S i pozostałości pocisków artylerii rakietowej dużego kalibru
Autor. Piotr Miedziński, Defence24

Drugim wystawionym pojazdem był T-72B jednak w wydaniu z 1989 roku. Nie posiadał on, z uwagi na zniszczenie najbardziej charakterystycznego elementu dla swojej odmiany, czyli pancerza reaktywnego Kontakt-5. Ta wersja jest często mylona z T-72B3/B3M, gdyż wozy te są do siebie bardzo podobne. Nie była to szeroko wprowadzona modernizacja T-72. Zakładała ona zwiększenie ochrony załogi poprzez instalacje nowego pancerza ERA.

Reklama

Stała się podwaliną pod wersję T-72B3, która jest najliczniejszą modernizacją T-72 w Federacji Rosyjskiej pod kątem liczby maszyn w linii. Jednak zważywszy na stan czołgu nie jest wykluczone, że jest to wersja T-72BA. Do tego standardu, mniej zaawansowanego niż T-72B3 zmodernizowano już w czasach Federacji Rosyjskiej znaczną liczbę czołgów T-72B w wersji standardowej, ale i modelu 1989. Jest on dostępny w kilku wariantach i ma m.in. znacznie mniej zaawansowany system kierowania ogniem od T-72B3.

Ujęcie burty czołgi T-72B mod. 1989
Ujęcie burty czołgi T-72B mod. 1989
Autor. Piotr Miedziński, Defence24
Przedni pancerz T-72B mod. 1989, widoczny brak elementów pancerza specjalnego
Przedni pancerz T-72B mod. 1989, widoczny brak elementów pancerza specjalnego
Autor. Piotr Miedziński, Defence24
T-72B mod. 1989
T-72B mod. 1989
Autor. Piotr Miedziński, Defence24

Zdjęcia: Piotr Miedziński, Defence24.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (12)

  1. Gandharwa

    To powinna być wystawa stała pod ambasadą FR, zresztą nie tylko w kraju, ale i w innych krajach Zachodu. A u nas dodatkowo na postumentach przy przejściach granicznych z RU i BY, tak by pamiętali, co będzie jak wpadną na jakiś głupi pomysł.

    1. Ma_XX

      przy każdej ruskiej ambasadzie powinien być punkt recyklingu starych sedesów

  2. Ma_XX

    pooglądałem i powiem jedno ta MSTA przy naszym Krabie to jak średnowieczny trebuche, nie takiego prymitywizmu można by się spodziewać po rzekomo 2 armii świata - choć obecnie 2 armii wśród krajów afrykańskich

  3. Wolski

    Liczyłem na więcej eksponatów i że może wrak tego T90M przywiozą.

    1. Valdore

      @Wolski, raczej go właśnie specjalisci z NATO i Ukrainy rozbieraja na czynniki pierwsze .

    2. X

      Też myślałem że tego będzie więcej, i może nawet wybiorę się do Warszawy.

    3. Chyżwar

      Ja bym chętnie na żywo pooglądał nawet to, co jest. Ale podobnie jak ty liczyłem, że będzie tam więcej. W tym wymieniony T-90M.

  4. Chyżwar

    Bardzo dobrze, że jest. Niech se naiwniacy czy inni pacyfiści pooglądają na jakim sprzęcie rosyjscy "turyści" chcą przyjechać do ich kraju. Telewizja to jedno. Ale nie ma to jak ręką dotknąć.

  5. MK

    Pożałowania godna wystawa. Na co to komu?

    1. Wolski

      Żeby przypomnieć ludziom, którzy już zdążyli zapomnieć co się dzieje za naszą wschodnią granicą, że wojna tam nadal trwa.

    2. Tomasz1979

      Choćby mi. I bardzo wielu ludziom o czym świadczą tłumy na tej wystawie. Można niemal dotknąć tej wojny i zobaczyć jak jest prawdziwa. Jak zaciekłe sa walki i jaka masa sprzętu jest niszczona. I najważniejsze - podtrzymanie pomocy dla Ukrainy.

    3. Orel

      Ja byłem widziałem (zdążyli na moja wizytę w biurze) i bardzo się z tego cieszę

  6. Pucin:)

    Tak wygląda świadectwo śmierci kilkunastu ludzi na rzecz zdziczenia ideologicznego przywódcy (notabene w RP też tego nie brakuje) - co tu oglądać???? To jest jedynie czarna rozpacz!!!!! :(

    1. Ja

      Masz rację. Zdziczenie ideologiczne totalsów jest straszne. Przykładem są próby blokowania pieniędzy dla Polaków.

  7. Bart patriota

    Zabierzcie to stamtąd jak najszybciej

  8. [email protected]

    "ewakuacja Azowa' - byla najlepsza czescia propagandy. Zamiast "poddanie sie" to jak u Niemcow nie mozna bylo mowic tylko "wycifalismy sie na wczesniej upatrzone pozycje'" - tak samo tu. A ewakuacja gdzie? do niewoli Rosyjskiej. A sama wystawa mysle ze ciekawa choc propagandowa. Oczywiscie wojna to nie jest gra komputerowa i zobaczyc na zywo to co innego.

  9. Tomasz1979

    Super pomysł. Byłem, bardzo mi się podobała. Na własne oczy można się przekonać jak prawdziwa jest to wojna, niemal jej dotknąć. Nabrałem jeszcze większej ochoty na pomaganie Ukrainie tak bardzo jak mogę - więc warto było to przywieźć. Putin mówił kiedyś, że jego czołgi w 2 dni mogą być w Wawie. No to właśnie 1 przyjechalł, nawet szybciej.

  10. mmiks

    To jest po to, żeby pokazać zwykłym ludziom, że wojna to nie jakaś wirtualna rzeczywistość tylko że to jest coś realnego, co dzieje się tuż obok naszych granic. Chodzi o pokazanie im, że wspieranie Ukrainy ma sens i musi być kontynuowane.

  11. Gustav

    Czysta, 100% propaganda czyli lasowanie mózgów.

  12. Pz

    Przy całej sympatii dla Ukrainy na prawdę nie rozumiem czemu ma to służyć?

Reklama