Reklama

Polityka obronna

Szef NATO "liczy na Niemcy"

Fot. army.mil
Fot. army.mil

Sekretarz Generalny NATO Jens Stoltenberg oświadczył w czwartkowym wywiadzie dla niemieckiego dziennika „Sueddeutsche Zeitung”, że kraje NATO chcą większej przywódczej roli Niemiec w polityce bezpieczeństwa. Ważnym tematem rozmowy były także obecne stosunki Sojuszu z Rosją. 

Szef NATO podkreślił wojskową odpowiedzialność Niemców ze względu na ich ogromne znaczenie polityczne i gospodarcze w Europie. Stoltenberg zaznaczył, że "liczy na Niemcy", gdyż "żyjemy w niepewnym świecie" i "stoimy w obliczu nowych zagrożeń".

Sekretarz Generalny Sojuszu pochwalił niemieckie siły zbrojne za profesjonalizm, który objawia się dobrym uzbrojeniem i wyszkoleniem. Powołał się przy tym na doświadczenie jakie Niemcy zdobywali i zdobywają przez udział w misjach zagranicznych NATO. Jens Stoltenberg dodał, że bardzo pozytywnie wspomina żołnierzy Bundeswehry, których miał okazję spotkać wizytując kontyngenty w Afganistanie, Kosowie czy na Litwie. Dodatkowo docenił starania Berlina o zwiększenie wydatków na obronność. W zeszłym roku wzrosły one aż o 6%.

Jens Stoltenberg ocenił także obecne stosunku na linii NATO-Rosja. Zdaniem szefa Sojuszu relacje z Moskwą nie wskazują jak na razie na stan zimnej wojny. W opinii Sekretarza Generalnego daleko jest jednak do strategicznego partnerstwa, do którego NATO dążyło po upadku żelaznej kurtyny. Według Stoltenberga na taki stan rzeczy składa się wiele czynników. Wśród nich przeważają "wystąpienie miliatrne przeciw Ukrainie" czy wsparcie dla syryjskiego reżimu Baszara el-Asada. Szef NATO przypomniał  też przy tym takie wydarzenia jak użycie przez Moskwę "swoich oddziałów w Mołdawii oraz Gruzji przeciwko woli tych państw" oraz przeprowadzanie cyberataków, "w tym na niemiecką sieć rządową".

Zdaniem Stoltenberga bardzo ważne jest aby Rosjanie wiedzieli jakie są konsekwencje ich bezprawnych w świetle międzynarodowych przepisów działań. Dodał też, że bardzo niepokoi go modernizacja rosyjskiego aresenału nuklearnego oraz stopniowe obniżanie "barier psychicznych" dotyczących użycia broni atomowej. W opinii Sekretarza Generalnego Sojusz nie chce zimnej wojny jednak w przypadku braku chęci do rozmów, nie może dojść do złagodzenia sporów. Podsumowując Jens Stoltenberg podkreślił, że "tak długo jak zachowanie Rosji się nie zmieni, oddziały NATO pozostaną tam gdzie są, a sankcje pozostaną w mocy".

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. As

    Niemcy nie widzą zagrożeń ze strony Rosji, a przeciwnie liczą na bardzo intratne oferty Rosji jeszcze przed rozpoczęciem ewentualnych działań zbrojnych.

  2. Marek

    Z nawykłego do wygód Brysia nie zrobi się Wilka. Więc żeby się nie przeliczył.

  3. windy_city

    w zakresie paktu Ribbentrop-Mołotow?