Reklama

Polityka obronna

Skurkiewicz: zabiegamy o jak najmocniejsze wzmocnienie wschodniej flanki

Wiceminister obrony Wojciech Skurkiewicz. Fot. Defence24.pl
Wiceminister obrony Wojciech Skurkiewicz. Fot. Defence24.pl

Wojciech Skurkiewicz podkreślił tuż przed rozpoczęciem Zgromadzenia Parlamentarnego NATO, że wiosenna sesja nieprzypadkowo odbywa się w Warszawie. „Wiemy, że Polska na wschodniej flance NATO jest krajem dominującym, jeżeli chodzi o kwestie obronne (…) Zabiegamy o to, żeby wzmocnienie tej flanki i obecność wojsk sojuszniczych była jak najmocniejsza, jak najliczniejsza, jak najlepiej dostrzegalna również przez państwa ze wschodu Europy” - powiedział wiceszef MON w radiowej Jedynce. 

W piątek w południe rozpocznie się w Sejmie wiosenna sesja Zgromadzenia Parlamentarnego NATO. W obradach, które potrwają do poniedziałku, weźmie udział kilkuset parlamentarzystów z państw członkowskich Sojuszu Północnoatlantyckiego, a także przedstawicieli krajów stowarzyszonych i obserwatorów. Głos zabiorą m.in. sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, przewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego NATO Paolo Alli oraz prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki.

Wiceszef MON podkreślił w piątek w "Sygnałach Dnia" radiowej Jedynki, że wiosenna sesja nieprzypadkowo odbywa się w Warszawie. "Wiemy, że Polska na wschodniej flance NATO jest krajem dominującym, jeżeli chodzi o kwestie obronne (...) Zabiegamy o to, żeby wzmocnienie tej flanki i obecność wojsk sojuszniczych była jak najmocniejsza, jak najliczniejsza, jak najlepiej dostrzegalna również przez państwa ze wschodu Europy" - powiedział Skurkiewicz.

Dodał, że kwestia wzmocnienia wschodniej flanki będzie jednym z priorytetów polskiej delegacji podczas sesji Zgromadzenia parlamentarnego NATO. "To jest sprawa, która będzie bardzo mocno artykułowana podczas tych czterodniowych obrad. Jestem przekonany, że przewodniczący polskiej delegacji parlamentarnej, Marek Opioła (PiS) będzie prezentował polskie stanowisko w tym zakresie" - zaznaczył wiceminister obrony narodowej.

Przypomniał, że Polska wciąż zabiega o "jak najbardziej odczuwalną" obecność wojsk amerykańskich i sojuszniczych w naszej części Europy.

Odnosząc się do trwającego od ponad miesiąca protestu osób niepełnosprawnych i ich opiekunów w Sejmie, Skurkiewicz wyraził pogląd, że jest on przedłużany ze względu na Zgromadzenie parlamentarne NATO. "Mam nieodparte wrażenie (...), że ten protest, choć ważny i dzięki któremu udało się naprawdę dla osób niepełnosprawnych uzyskać bardzo dużo (...) jest absolutnie protestem politycznym" - powiedział wiceszef MON.

Według niego świadczy o tym czwartkowa próba wywieszenia z okna Sejmu transparentu informującego o proteście. "Bez wątpienia ten baner, który wczoraj panie usiłowały wywiesić z okien parlamentu, nie został dostarczony przez Straż Marszałkowską, czy przez pracowników Sejmu, tylko został pewnie dostarczony przez te posłanki, które tak ochoczo dziś pomagają osobom niepełnosprawnym w Sejmie, a jeszcze kilka tygodni temu maszerowały po polskich ulicach w +czarnych protestach+" - powiedział Skurkiewicz.

Jak dodał, ma "wielkie pretensje" do tych posłanek, ponieważ - podkreślił - "w imię gry, intrygi politycznej robią wiele złego dla Polski".

Szef sejmowej komisji obrony narodowej Michał Jach (PiS), pytany w piątek w Radiu Wnet, jak formalnie kończy się Zgromadzenie Parlamentarne NATO, wyjaśnił, że "ostatniego dnia, na sesji plenarnej, (wcześniej obradują komisje), podejmuje się zalecenia polityczne". "Bo formalnie Zgromadzenie Parlamentarne nie ma nic wspólnego, wspólnych formalnych relacji z samym Sojuszem" – zaznaczył.

"Dlatego parlamentarzyści państw sojuszniczych podejmują zalecenia polityczne" – zaznaczył szef sejmowej komisji obrony narodowej. "Mam nadzieję, wszystko wskazuje na to wskazuje, że ten dokument będzie zgodnie z naszymi oczekiwaniami" - ocenił Jach.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama