- Wiadomości
Posłowie: sprzętu potrzeba dużo i szybko, PGZ musi współpracować z firmami prywatnymi
PGZ powinien współpracować z firmami prywatnymi, potrzeba szybkich dostaw sprzętu, a państwowe firmy same nie zaspokoją potrzeb - tak list Solidarności ws. priorytetowego traktowania firm państwowych komentują w rozmowie z Defence24.pl posłowie Sejmowej Komisji Obrony Narodowej.

Autor. Damian Ratka / Defence24
Krajowa Sekcja Przemysłu Zbrojeniowego NSZZ „Solidarność” w piśmie do wicepremiera, ministra obrony Władysława Kosiniaka-Kamysza, do którego dotarł Defence24.pl, wyraziła „głęboki sprzeciw wobec działań strony rządowej, która deklaruje wsparcie i współpracę z prywatnymi firmami zbrojeniowymi”. Według „S” „strona polska powinna priorytetowo traktować interesy narodowe, koncentrując się na zaspokajaniu potrzeb obronnych Sił Zbrojnych RP przez spółki z grupy Polskiej Grupy Zbrojeniowej”, a „faworyzowanie prywatnych firm” doprowadzi do konfliktów interesów i sytuacji, w których strategiczne decyzje będą podejmowane ze względu na korzyści finansowe, a nie dobro kraju i państwowych spółek zbrojeniowych.
O komentarz Defence24.pl poprosił posłów Sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
Strona społeczna stara się dbać o interesy firm państwowych skupionych w PGZ. Rozumiem tę troskę, nie dziwi mnie, że strona związkowa kieruje takie apele do MON. Myślę, że to wymaga spotkania strony rządowej i »Solidarności« PGZ, aby wyjaśnić, że chodzi tu przecież o polskie firmy, z którymi wiele spółek PGZ obecnie współpracuje
Defence24.pl poseł Andrzej Grzyb, przewodniczący SKON.
Podkreślił, że zainteresowanie współpracą z PGZ wyraziło kilkanaście tysięcy prywatnych firm, a taka kooperacja pozwala budować zdolności wykorzystujące kompetencje i potencjał PGZ i – często małych – przedsiębiorstw prywatnych. „Dużą część uzbrojenia kupujemy od podmiotów zagranicznych; ta współpraca mogłaby doprowadzić do nabycia przez nas nowych kompetencji” – powiedział szef komisji. Wskazał na fakt, że „wiele prywatnych firm zdobyło kompetencje w domenie dronowej, ponieważ wysłały na Ukrainę swoich przedstawicieli, dostarczały sprzęt, zdobyły informacje i umiejętności”. „Takich możliwości publiczne podmioty nie mają ze względów proceduralnych” – zauważył.
Przewodniczący Grzyb podkreślił, że obie strony – państwowa i prywatna – powinny określić zasady współpracy, która – tak jak sama rozmowa – musi się odbywać na zasadach partnerskich. „Skoro PGZ współpracuje z podmiotami zagranicznymi, to dlaczego nie miałaby współpracować z polskimi firmami sektora prywatnego? Może to przynieść obopólne korzyści, tylko trzeba przeprowadzić w tej materii dialog między interesariuszami” – dodał. Według posła stanowisko „S” i jej obawy nie powinny pozostać bez odpowiedzi; potrzebne jest wyjaśnienie, że nie chodzi o to, by prywatne podmioty przejęły produkcję PGZ. „Myślę, że MON podejdzie do sprawy w sposób poważny, respektując reprezentujące pracowników związki. Dialog zawsze jest lepszy niż konfrontacja” – podkreślił przewodniczący SKON.
Wiceprzewodnicząca Komisji Joanna Kluzik-Rostkowska (KO) wskazuje, że szybkość działania przemysłu, która jest niezbędna, wynika z sytuacji politycznej. „Zacznę od tego, że jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji. Cały świat zrozumiał, że musimy wydawać na obronę dużo, szybko i efektywnie. Dotychczas żyłam w przeświadczeniu, że dla tego postulatu jest pełne zrozumienie. Apeluję o to, by zrozumieć powagę sytuacji: jesteśmy w trudnym momencie, potrzebujemy dużych i szybkich dostaw z polskiego przemysłu. Chcemy większego udziału polskiego przemysłu w modernizacji Wojska Polskiego, państw NATO, UE, niż jest dzisiaj, więc wszystkie ręce na pokład. Współpraca PGZ i firm prywatnych musi być realizowana szerzej niż teraz”.
Te postulaty o ograniczeniu współpracy z firmami prywatnymi mnie absolutnie zaskakują. Nie rozumiem tej perspektywy, nie przyjmuję jej. Jeśli wydajemy na obronę bardzo duże pieniądze, prawie 5 proc. PKB, to nie rozumiem także niepokoju pracowników, potrzebujemy przecież bardzo dużo sprzętu. Apelowałabym, żeby związkowcy przykładali większą wagę do efektywności zakładów, w których pracują, by były one efektywne
Joanna Kluzik-Rostkowska (KO)
„Problem nie jest w tym, czy rząd będzie wspierał przemysł prywatny czy państwowy. Problem jest w tym, że rząd powinien prowadzić taką politykę gospodarczą i bezpieczeństwa, by wojsko miało najnowocześniejsze produkty, które wzmocnią naszą armię. I PGZ ma produkty, które są na bardzo wysokim poziomie, nawet na najwyższym poziomie światowym” – ocenił Michał Jach (PiS) z Sejmowej Komisji Obrony Narodowej. „To nie jest tak, że przemysł państwowy albo prywatny. Również przemysł prywatny ma atrakcyjną ofertę, a PGZ nie jest w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb sił zbrojnych. Dlatego rząd musi szukać alternatywnych źródeł dostarczania uzbrojenia. Jeśli PGZ ma potencjał produkcyjny na około 11, być może już 12 miliardów złotych rocznie, a MON na ten rok wydać około 30 miliardów, to jest tu także miejsce na przemysł prywatny, a nawet zakupy zagraniczne. Zamówień wystarczy dla wszystkich” – dodaje.
Zdaniem posła Jacha problem tkwi jednak gdzie indziej. „Odnoszę wrażenie, że Platforma Obywatelska próbuje rozgrywać związkowców, by kłócili się między sobą, czy prywatne spółki czy państwowe, odwracają uwagę od czego innego. To, co robią Ministerstwo Obrony Narodowej, Ministerstwo Finansów, Ministerstwo Aktywów Państwowych w zakresie bezpieczeństwa militarnego, to jest po prostu skandal”.
Poseł Jach zwraca też uwagę na sposób przygotowania budżetu.
Jesteśmy w trakcie przygotowania budżetu na rok 2026. Przedwczoraj mieliśmy podkomisję do spraw budżetu i mogę powiedzieć, że jestem załamany sposobem, w jaki jest przygotowywany budżet. Mieliśmy wiceministrów z czterech resortów: MON, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Aktywów Państwowych i Ministerstwa Rozwoju. I słuchałem tego z przerażeniem. Cztery ministerstwa, nie ma żadnej koordynacji. Usiłowali skupić się na SAFE, ale jeszcze nie wiedzą, ile można przekazać na zakupy uzbrojenia, a ile na inwestycje. Nie ma żadnej koncepcji
Michał Jach, członek Sejmowej Komisji Obrony Narodowej
Zobacz też
Z kolei Maciej Ostrowski, Przewodniczący Związku Zawodowego Przemysłu Elektromaszynowego i Federacji ZZP Przemysł Specjalny mówi krótko: „Mogę powiedzieć tylko tyle, że potencjał PGZ nie jest w pełni wykorzystywany, a powinien być”
współpraca Jakub Borowski
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]