Reklama

Polityka obronna

Poniedziałkowy przegląd mediów; Ile zapłacimy za wielką armię?; "Zachód nie zostawił Białorusi innego wyboru"

Autor. R. Surdacki / Defence24.pl

Codzienny przegląd mediów z Defence24.pl

Reklama

Marek Kozubel, Anna Cieślak – Wróblewska, Rzeczpospolita, „Ile będzie nas kosztowała wielka, 300 – tysięczna armia": Mateusz Kurzejewski - dyrektor Centrum Operacyjnego MON - zapowiedział, że liczba 300 tysięcznej armii, może zostać osiągnięta wcześniej niż w 2035 roku. Nawet już za kilka lat.  „MON chce niemal podwoić liczebność wojska - do 300 tys. żołnierzy. Na same wynagrodzenia i utrzymanie tak wielkiej armii trzeba będzie wydawać kilkadziesiąt miliardów złotych rocznie. \[...\] Gdyby armia miała liczyć 300 tys. osób, wydatki osobowe mogłyby wzrosnąć o ok. 12 mld zł, do 26 mld zł. To ceny stałe, bez uwzględnienia np. inflacji. Jeśli zaś założyć, że wraz z większą liczbą żołnierzy proporcjonalnie rosną wydatki na utrzymanie armii, to trzeba jeszcze do tego doliczyć ok. 19 mld zł. \[...\] Niemal dwukrotny wzrost wydatków na uposażenia żołnierzy i utrzymanie armii, wedle naszych szacunków z ok. 0,7–0,8 proc. PKB do nawet ok. 1,5–1,6 proc. PKB, powodowałby bardzo duże napięcia w budżecie państwa."

Reklama

Marek Kozubel, Rzeczpospolita, „Większość chce dymisji Błaszczaka z powodu rosyjskiej rakiety": Znaczący spadek notowań szefa resortu obrony narodowej, wicepremiera Mariusza Błaszczaka. „Ponad połowa badanych oczekuje odwołania szefa resortu obrony narodowej. Jego rezygnacji domagają się przedstawiciele opozycji. \[...\] Co ciekawe, sprawa rosyjskiej rakiety poważnie zachwiała zaufanie do ministra także w elektoracie obozu rządzącego - 61 proc. jej zwolenników jest przekonanych, że zdecydowanie powinien pozostać na stanowisku, a tylko 28 proc. - że raczej nadal pełnić funkcję ministra. Wśród przeciwników Błaszczaka dominują zwolennicy opozycji, mężczyźni, ludzie młodzi w wieku 18-29 lat, mieszkańcy metropolii, osoby wielodzietne, z wyższym wykształceniem. W grupie przeciwników Błaszczaka przeważają osoby bez dochodów (m.in. uczniowie, studenci) oraz o dochodach powyżej 7 tys. zl netto."

Andrzej Łomanowski, Rzeczpospolita, „Ukraiński kontratak: jutro, pojutrze, za tydzień": Zgodnie z oficjalnymi informacjami intensywność walk na całym froncie spada. Kiedy się rozpocznie kontrofensywa Ukrainy? „Obie armie - rosyjska i ukraińska - pokazują oznaki wyczerpania, ale nikt nie zamierza ustępować. \[...\] Eksperci wskazują, że rozpoczęcie z dawna oczekiwanego ataku znacznie utrudnia przedłużający się sezon deszczy we wschodniej i południowej Ukrainie. Zdania są jednak podzielone, czy ukraińska armia jest już gotowa do ataku. Niektóre media publikują informacje o wysyłaniu na front nieprzygotowanych ukraińskich poborowych - tak jak w armii rosyjskiej. - Kijów dostał dużo zachodniej broni, ale o wyniku walk decyduje piechota - mówi jeden z ekspertów, sugerując, że ukraińskiej armii nadal brakuje żołnierzy."

Reklama

Grzegorz Siemiończyk, Rzeczpospolita, „Zbrojenia naoliwią tryby polskiej gospodarki?": Relacja z debaty poświęconej wydatkom na zbrojenia oraz inwestycji w polski przemysł zbrojeniowy. O makroekonomicznych skutkach wzmożonych zbrojeń wypowiedzieli się uczestnicy panelu. „Znaczący wzrost nakładów na obronność nie będzie impulsem rozwoju gospodarki. Dlatego trudno usprawiedliwiać nim znaczący wzrostu zadłużenia kraju. \[...\] Skoro wzrost wydatków zbrojeniowych nie rozpędzi gospodarki, a może stanowić dla niej hamulec, nie można liczyć na to, że będzie się sam finansował. Skąd zatem czerpać na to pieniądze? Obecnie, jak się wydaje, służyć temu ma Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych, zasilany wpływami z emisji specjalnych obligacji oraz (ewentualnie) zyskami NBP. Większość (blisko 52 proc.) uczestników naszej sondy nie zgadza się jednak z tym, że 'wieloletni program zbrojeniowy powinien być finansowany przede wszystkim z obligacji (nowego długu), a nie z nowych podatków lub cięć innych wydatków'. – Trwały wzrost wydatków zbrojeniowych powinien być sfinansowany ze wzrostu trwałych dochodów budżetu – przekonuje dr hab. Marcin Piątkowski, prof. ALK."

Marcin Piasecki, Rzeczpospolita, „Gromkie hasła, koncepcyjne luki": Czy młodzi ludzie w dobie rynku pracownika, będą zainteresowani zawodową służbą wojskową w najbliższych latach? „Wszyscy jesteśmy za jak najsilniejszą polską armią. Jednak musi być to siła prawdziwa, a nie siła obietnic i deklaracji. Te składać łatwo. \[...\] I część najważniejsza sił zbrojnych – ludzie. Czy w najbliższych latach znajdzie się grubo ponad 100 tys. chętnych do służby w wojsku? Pracodawcy w tej chwili ścigają się o pracowników. Wojsko, owszem, płaci nieźle, ale względnie łatwo znaleźć porównywalną finansowo pracę w cywilu, przy tym po prostu lżejszą. Co więcej, nie lekceważyłbym coraz silniejszych psychologicznych czynników utraty atrakcyjności przez wojsko. Skończyły się czasy spokojnej służby w czasach pokoju. To, co się dzieje w Ukrainie, z całą mocą przypomina, jak okrutna jest wojna. Młodzi ludzie to widzą i wyciągają wnioski, które niekoniecznie muszą ich przybliżać do decyzji o służbie. Być może potrzebne są dodatkowe elementy zachęty i wsparcia. Nie doraźne, lecz systemowe. I znów na usta ciśnie się pytanie, czy ktoś o tym pomyślał."

Rzeczpospolita, „Białoruś: Polska wydaje 4 proc. PKB na wojsko, musimy reagować": Aleksandr Wolfowicz - sekretarz Rady Bezpieczeństwa Białorusi - w wywiadzie dla telewizji ONT skomentował wzrost wydatków na obronność w Polsce.  „Aby schłodzić rozgrzane głowy, Białoruś, oczywiście, mogłaby reagować w ten sam sposób i przekierowywać gospodarkę na potrzeby wojska, zwiększać i rozwijać siły zbrojne do rozmiarów wojennych, ale temu towarzyszyłoby duże obciążenie gospodarki, odbiłoby się na dobrostanie obywateli, mieszkańców Białorusi. Po co to robić? Ludzie przyzwyczaili się do życia w wygodny, cywilizowany sposób. Więc jednym z elementów, nazwijmy to, strategicznego odstraszania w planie wojskowym jest, oczywiście, taktyczna broń atomowa - powiedział przedstawiciel władz w Mińsku, komentując decyzję o rozmieszczeniu na terytorium Białorusi rosyjskiej taktycznej broni atomowej. - Zachód po prostu nie zostawił Białorusi innego wyboru - dodał Wolfowicz."

Maciej Miłosz, Dziennik Gazeta Prawna, „Armia rezerwistów nowej generacji": Resort obrony narodowej przygotował nowy system powoływania rezerwistów. Aktywni rezerwiści mają ćwiczyć w tych samych jednostkach co najmniej raz na kwartał. „Według nowej koncepcji, rezerwista będzie przypisany do konkretnej jednostki i oddziału, opracowywanej jeszcze w Dowództwie Generalnym Fundamentem ma być to, że żołnierz jest przypisany do konkretnej jednostki i oddziału. Z jednej strony pozwoli mu to lepiej ćwiczyć, z drugiej poznać innych rezerwistów, z którymi ma tworzyć drużynę, pluton czy kompanię. W tym celu rezerwiści mają ćwiczyć co najmniej dwa dni na kwartał w jednostce i raz na trzy lata przez co najmniej dwa tygodnie na poligonie. Oczywiście jeśli będą mieli możliwości, by ćwiczyć więcej, to dana jednostka ma to umożliwić. Założenia są takie, że będą oni mieli swój mundur i podstawowe wyposażenie, które będą mogli zabrać ze sobą do domu. Takie związanie z jednostką i regularny kontakt z jednej strony pozwolą na lepsze wyszkolenie i zaangażowanie, z drugiej dadzą dowódcy znacznie lepsze rozeznanie, kim dysponuje."

Michał Potocki, Dziennik Gazeta Prawna, „Śmiały naród czeka na broń": Wywiad z Hanną Malar, wiceministrem obrony Ukrainy. „Dostawy broni to skomplikowany proces. To nie są zakupy, w ramach których można coś przenieść w torbie przez granicę. Ta kwestia zależy również od procesów produkcyjnych w państwach, które mogą zaoferować pomoc. One mają własne zadania strategiczne, zapasy taktyczne, które powinny być zachowane. Proces przekazywania broni zawsze wymaga czasu, to nie jest kwestia dni. Jednocześnie najważniejsze jest to, że codziennie giną ukraińscy cywile. Dlatego dobrze by było w miarę możliwości przyspieszyć ten proces. Jesteśmy bardzo wdzięczni naszym partnerom i sojusznikom, którzy czasem zmieniają nawet własne przepisy wewnętrzne i dostosowują procesy produkcyjne, byle tylko nam pomóc."

Łukasz Pacholski, Wprost, „Z jakiej broni strzela polski żołnierz?": Analiza i przegląd broni w dyspozycji polskich sił zbrojnych. „W wielu dyskusjach dotyczących modernizacji Wojska Polskiego tematem, który rzadko kiedy trafia na pierwsze strony, jest sprawa indywidualnej broni strzeleckiej, która jest wykorzystywana przez żołnierzy Sił Zbrojnych RP. Powyższe zagadnienie jest interesujące, gdyż w przeciwieństwie do broni pancernej, lotnictwa czy zaawansowanych systemów przeciwlotniczych, większość stanowią produkty krajowego przemysłu obronnego. \[...\] Obecnie, wobec zmian w strukturach sił zbrojnych, wynikających m.in. z doświadczeń w Iraku oraz Afganistanie, a także rosnących możliwości ochronnych kamizelek kuloodpornych w wielu państwach odchodzi się od wykorzystania pistoletów maszynowych kalibru 9x19 mm jako efektywnej broni dla żołnierzy tzw. służb tyłowych bądź załóg pojazdów, okrętów czy statków powietrznych."

Eliza Olczyk, Wprost, „Minister bez wpadek, ale pechowiec": Podsumowanie ostatnich wydarzeń politycznych wokół szefa resortu obrony narodowej i konflikcie z Prezydentem RP. „Mariusz Błaszczak miał poprawić atmosferę współpracy na Unii prezydent-MON. Ostrych niemalże publicznych konfliktów z głową państwa, takich jak za czasów Antoniego Macierewicza nie ma, ale stosunki też nie są najlepsze, co pokazała historia z zagubioną rakietą. Szef MON, który w PiS zawsze grał rolę prymusa, dostał od prezydenta po łapach jak niesforny uczeń. \[...\] Marcin Kulasek uważa jednak, że problem z ministrem nie polega na tym czy on źle czy dobrze zarządza resortem. Ani na tym, czy do Polski wleciała ruska rakieta, balon czy jakieś drony. - System obrony powietrznej jest w budowie i długo nie będzie szczelny. W czasie wojny takie rzeczy się zdarzają. Jego wina polega na tym, że chciał obciążyć winą oficerów, a w wojsku takie rzeczy są niewybaczalne - konkluduje poseł Lewicy."

Agaton Koziński, Wprost, „Stany Zjednoczone Europy": Wywiad z Bernardem Guetta, francuskim eurodeputowanym z partii Renaissance. „'Musimy rozmawiać o nowej wizji dla Europy. Tak, aby pokój i bezpieczeństwo stały się trwałymi fundamentami rozwoju na nadchodzące dziesięciolecia. Jeśli ostatnie miesiące można uznać za udane pod jakimś względem, to jest nim z pewnością współpraca w dziedzinie bezpieczeństwa' - mówił wtedy Morawiecki. I zaraz potem dodał, że Europa musi być w stanie się sama bronić, by nie musieć liczyć na wsparcie ze strony innych krajów. I wiadomo, że gdy mówił o tych innych krajach, to nie miał na myśli Zimbabwe, tylko Stany Zjednoczone. A ja w pełni się zgadzam z polskim premierem - co mnie mocno zaskakuje, bo ja jestem zwolennikiem federalizacji UE, a Morawiecki nie. Gdy przeczytałem treść jego wystąpienia, napisałem nawet artykuł, który zatytułowałem 'Lokomotywa francusko-polska'. We Francji przyjął się termin 'lokomotywa francusko-niemiecka'. \[...\] W swoim tekście zaproponowałem, by w kwestiach bezpieczeństwa zacząć współpracować z Polską - bo widać, że w tej kwestii nasze interesy są zbieżne."

Jacek Liziniewicz, Gazeta Polska Codziennie, „Kremlowskie ataki na szefa MON": Polityczna obrona szefa resortu obrony narodowej, Mariusza Błaszczaka. „Są pieniądze na uzbrojenie armii i jest minister, który ten proces bardzo skutecznie realizuje. A to naprawdę niezwykle trudne w dzisiejszych czasach, wymagające ogromnej aktywności na arenie międzynarodowej i pan Mariusz Błaszczak daje sobie z tym radę. Z takim samym sukcesem rozwija nasze możliwości produkcyjne i pracuje na rzecz powiększenia armii. I wszyscy możemy w ciemno zakładać, ze to się bardzo nie podoba w co najmniej jednej stolicy, a może i w drugiej, po innej stronie. Trzeba zatem mieć świadomość, że to niezadowolenie wywoła falę ataków na pana wicepremiera, i właśnie je widzimy - mówi 'Gazecie Polskiej' Jarosław Kaczyński, prezes PiS."

Wiktor Młynarz, Gazeta Polska Codziennie, „Kreml już wybrał następców Łukaszenki": Wywiad z Pawłem Łatuszką, białoruskim opozycjonistą, byłym ambasadorem i ministrem. „Kreml jest gotowy na to, że Łukaszenka nie będzie mógł rządzić. Putin postawił na dwie osoby. Pierwszą z nich jest Natalia Kaczanawa, szefowa Izby Wyższej Parlamentu Białoruskiego, z pochodzenia Rosjanka. Podczas ostatniej wizyty w Moskwie spotkała się z Sergiejem Ławrowem. Według mnie, byłego ambasadora i ministra, to bezprecedensowa sytuacja. Drugim kandydatem jest Alaksandr Wolfowicz, sekretarz Rady Bezpieczeństwa, urodzony w Rosji absolwent Moskiewskiej Wyższej Szkoły, tzw. kremlówki, i Akademii Sztabu Generalnego. On jest agentem wpływu Kremla na Białorusi. Na pewno wiemy, że ma wielu przyjaciół wśród rosyjskich generałów i bezpośrednie kontakty z sekretarzem Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołajem Patruszewem, w FSB, w sztabie generalnym, w ministerstwie obrony Rosji.\[...\]"

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (13)

  1. szczebelek

    Zacznijmy od ministra Błaszczaka 61 % uważa, że powinien zostać kolejne 13% raczej tak co daje 3/4 elektoratu partii.. Tragedia 🤣, poseł z lewicy nie rozumie, że w wojsku meldunek o niepotwierdzonym wizualnie obiekcie, a meldunkiem , że pilot samolotu zobaczył rakietę to dwie różne rzeczy. Wyborcy opozycji zapominają, że stan naszej OPl to wina wszystkich rządów....Najwięksi przeciwnicy ministra to pozbawieni patriotyzmu obywatele świata, którzy zostali zwolnieni z obowiązku ochrony kraju przez PO-PSL i nie wiedzą co to służba. Szkoda, że polskie sądy oddaliły sprawy o pomówienia żołnierzy i policjantów broniących granicy gdzie teraz mówienie o błędach jest większą zbrodnią niż nazywanie polskiego żołnierza mordercą...

    1. Chyżwar

      Wspomniane przez ciebie haniebne wyroki są jasnym dowodem, że pośród sędziów znajdują się partyjni funkcjonariusze, którzy nigdy nie powinni chodzić w togach. Nawiasem mówiąc podobnych kwiatków jest o wiele więcej. Dlatego wcale się nie dziwię, że wykształciuchy zbyt wiele nie ugrały przy okazji prób "obrony niezawisłości sądów".

    2. MiP

      szczebelek kiedyś broniliście Macierewicza i Misiewicza za którym to oficerowie parasolki nosili

    3. fefe

      A no widzisz , ... jak to mawia Pan szanowny Korwin Mikke "tfu demokracja" albo> esenscja demokrocji to dwa głosy głupich ludzi na nie które znaczą wiecej niż jeden głos mądrego człowieka na tak > no i co? no nie że "tfu demokracja" ??. Demokracja sama w sobie zła nie jest ale do niej trzeba dorosnąć i owa demokracja potrzebuje mądrego społeczeństwa .

  2. DIM1

    re: Co ciekawe, sprawa rosyjskiej rakiety poważnie zachwiała zaufanie do ministra także w elektoracie obozu rządzącego - Logiczne, skoro elektorat nie wiedział w jak katastrofalnym stanie jest obronność Polski. Słuchając ciągłych kłamstw na rocznicach, akademiach itp.

    1. hermanaryk

      Elektorat nie wiedział... Ćwierć wieku bicia na alarm i elektorat nie wiedział? A jak myślisz, dlaczego ten elektorat głosował na PiS? Między innymi dlatego, że WIEDZIAŁ, w jak katastrofalnym stanie jest obronność Polski. I wie, że na budowę zdolności obronnych trzeba czasu, więc nic tu nie zdziałasz tym populizmem.

    2. Herring

      i tak oto dwie kadencje pisiom klawo przeleciały na nicnierobieniu, a po agresji kacapstanu na Ukrainę rzucili się na zapupy u kinchi w panic-mode no to braaawooo ;)))

    3. Logik

      @herring Za te zakupy chwalą nas na lewo i prawo, w EU i NATO.

  3. Szwejk85/87

    Takie zakupy jak robi Błaszczak potrafiłby zrobić pierwszy z brzegu major WP. To jest żadna filozofia pojechać do Korei i pokazać palcem co chcę kupić. Na razie nic więcej pan premier nie zdziałał. Pojechał, pokazał palcem co chce i Koreańczycy przysyłają zakupiony towar. Żadne mecyje. Do czasu kiedy płacimy to nie ma problemu, każdy producent przyśle zapłacony sprzęt.

  4. Box123

    [1/4] @BDA/Edmund: jeśli nie wiecie z czego wynika działanie opozycji która wykorzystuje każdy pretekst i każdą sytuację do ataku na rząd, nawet jeśli miało by to zagrażać bezpieczeństwu Polski (patrz np sytuacja z imigrantami na granicy z Białorusią i późniejsza budowa tam muru, a NAWET ZABEZPIECZEŃ NA GRANICY Z ROSJĄ, turów czy walka o to żeby Polska konstytucja nie podlegała KE co w zasadzie oznaczało by koniec niepodległości państwa - Tusk i opozycja organizowali w tedy protesty żeby ją podporządkować, a jeszcze wcześniej wysyłanie listów do senatorów USA żeby zablokowali sprzedaż broni Polsce) to może to będzie pewną podpowiedzią: "Albowiem któż gwałty i ciosy SEJMU NINIEJSZEGO, WOLNOŚCI ZADANE, zliczyć dostarczy - a będąc bez nadziei, ABY SIĘ SEJM KIEDY OPAMIĘTAŁ, nie przywykli do kajdan, które KONSTYTUCJA 3-GO MAJA na nas włożyła - protestujemy przeciwko WSZYSTKIM PRAWOM I USTAWOM NA TYM SEJMIE WYPADŁYM". Warto podkreślić tu słowo WSZYSTKIM. I dokładnie to dzieje się dzisiaj

  5. Box123

    [2/4] Jeżeli przeczytamy tekst aktu założycielskiego konfederacji targowickiej oraz prześledzimy działania targowicy to widzimy, że dzisiejsza, finansowana z resztą z Niemiec opozycja jest jej dokładną kalką. Dokładnie te same oskarżenia, te same zwroty, ta sama narracja i granie na emocjach i te same działania. Inaczej mówiąc w Polsce nie ma czegoś takiego jak Polska opozycja. Jest NOWA TARGOWICA, podzielona zresztą zgodnie z wielowiekową tradycją na niemiecką i rosyjską, przy czym teraz dla odmiany to ta pierwsza jest silniejsza, a finał utraty większości przez obecny rząd i przyjęcie przez nią władzy będzie podobny, nawet jeśli będzie przebiegał bardziej powolnie na zasadzie gotowanej żaby. Już teraz plany obecnej opozycji na podstawie jej dotychczasowych rządów i deklaracji można streścić jako: - zaakceptowanie centralizacyjnych planów Berlina i zniesienie veta, - wyprzedaż wszystkich spółek skarbu państwa w tym PGZ co oznacza utratę na zawsze podmiotowości w tym zakresie

  6. Box123

    [3/4] -pełne podporządkowanie polskiej gospodarki Berlinowi (przyjęcie euro), -zablokowanie strategicznych inwestycji (atom, cpk, Odra czyli wszystkich które są nie ma rękę Niemcom), -podporządkowanie konstytucji KE czyli defacto likwidacja Polski jako niepodległego państwa. To ostatnie oznaczało by że jeśli Tsue orzekło by w przyszłości np: jednoosobowo jak w przypadku zamknięcia Turowa, że opuszczenie UE jest nielegalne to nawet jeśli w Polsce przeprowadzone zostało by referendum w tej sprawie to mogło by być ono po prostu unieważnione jako przejaw niepraworządności, a do Polski wysłana np Armia Europejska w celu przywrócenia demokracji, tak jak na Węgrzech w '56. "gdyby siła militarna(...), była także siłą użytą do obrony demokratycznego porządku konstytucyjnego, to wątpię, aby doszło do zamachu na konstytucyjne zasady podziału władzy w Polsce" niemiecka publicystka Gesa Lindemann o armii Europejskiej... "A że Rzeczpospolita pobita W RĘKACH SWYCH CIEMIĘŻYCIELÓW, nic innego

  7. Box123

    [4/4] nie zostaje, tylko uciec się z ufnością do Wielkiej Katarzyny, która narodowi SĄSIEDZKIEMU PRZYJAZNEMU I SPRZYMIERZONEMU, z taką sławą i sprawiedliwością panuje zabezpieczając się tak na wspaniałości tej wielkiej monarchini, jako i NA TRAKTATACH, które ją z Rzeczpospolitą wiążą(...)" "Niemcy widzą, jaka jest sytuacja w naszym kraju. Przecież to są tak samo inteligentni ludzie. DLATEGO SĄ ZABLOKOWANE PIENIĄDZE, ŻEBYŚMY TYCH PIENIĘDZY NIE DOSTALI" - europosłanka KO Anna Wojciechowska o blokwaniu KPO przez Niemcy Polsce 18 listopada 2022r... "ŻĄDAMY WOLNOŚCI, ŻĄDAMY SPOKOJNOŚCI WEWNĘTRZNEJ, TRWAŁEGO Z SĄSIADAMI POKOJU, bo szczęśliwości, bezpieczeństwa własności, NIE ZAMIESZANIA WOJEN szukamy"... "Chcemy Polski niepodległej. Chcemy Polski europejskiej. Chcemy Polski demokratycznej. Chcemy Polski praworządnej", "To my bronimy konstytucji, to my bronimy Rzeczypospolitej przed uzurpatorami" - Donald Tusk podczas manifestacji za podporządkowaniem konstytucji KE (10 października 2021)

  8. Box123

    [5/5] I jeszcze co do nielegalnego Sejmu, uzurpowania władzy, odbierania wolności czy zmuszania wojska do wykonywania nielegalnych rozkazów (jak na granicy z Białorusią i niewpuszczania podstawianych przez Putina i Łukaszenkę imigrantów) - "widząc (...) że JUŻ DLA NAS NIE MASZ RZECZPOSPOLITEJ, iż SEJM DZISIEJSZY, na niedziel tylko sześć zwołany, PRZYWŁASZCZYWSZY SOBIE WŁADZĘ PRAWODAWCZĄ na zawsze, a już przeszło przez lat półczwarta ciągle ją ZE WZGARDĄ PRAW UZURPUJĄC, POŁAMAŁ PRAWA kardynale, ZMIÓTŁ WSZYSTKIE WOLNOŚCI (...) szlachtę OD WOLNOŚCI ODEPCHNĄŁ, WOLĘ NARODU ZA NIC POCZYTAŁ,,(..) wojsko narodowe do przysięgi na bronienie USTANOWIONEJ NIEWOLI przymusił"... Można powiedzieć: znajdź różnice

  9. DRB

    Problem z ministrem, rakietą i wojskowymi jest taki, że my nic nie wiemy konkretnego. Wbrew obowiązującej narracji w mediach opzycyjnych, wypowiedzi niektórych wojskowych wskazują jednak nie na ministra, lecz wojskowych. Należy więc trochę stonować krytykę, by nie iśc w ciemno w narrację opozycji, która z definicji nie jest obiektywna. Inną sprawą jest oczywiście to, że póki co nie mamy możliwości zestrzeliwania takich rakiet - trzeba czekać dopiero na pełną wisłę i narew. Osobiście doceniam Błaszczaka za rozruszanie zakupów, nawet jeśi nie wszystkie wydają się optymalne i trzeba będzie za to płacić, ale historia nasza uczy, że akurat tu oszczedzać nie należy - dlatego boję się opzycji, że wrócimy do dziaderstwa a potem do powtórki z historii.

    1. Edmund

      @DRB zgadzam się z tobą. Ja też obawiam się tego dziadowstwa opozycji. W polityce jest też ważna umiejętność osądów, które się sprawdzają z upływem czasu. Tutaj opozycja poniosła totalna porażkę i nie wiem, czy wynika to z lenistwa, czy raczej z bezkrytycznego kopiowania polityki Niemiec.

    2. Krzysztof33

      chciejstwo nie zastąpi faktów :(

  10. Walczak

    "problem z ministrem nie polega na tym czy on źle czy dobrze zarządza resortem. Ani na tym, czy do Polski wleciała ruska rakieta, balon czy jakieś drony. - System obrony powietrznej jest w budowie i długo nie będzie szczelny. W czasie wojny takie rzeczy się zdarzają. Jego wina polega na tym, że chciał obciążyć winą oficerów, a w wojsku takie rzeczy są niewybaczalne" - jeden z najpiękniejszych cytatów jakie ostatnio czytałem. Pan Minister nigdy nigdzie nie służył (służba dla naczelnika to coś innego), nic nie widział, nigdzie nie był, nie ma kolegów, nie ma przyjaciół, nie ma kompanów. Nie wie, że swoich ludzi się nie zdradza tylko broni. Wie to każdy kto służył w Wojsku, Policji, innych służbach. Grał w jakiejś drużynie, uprawiał sport, a nawet w zwykłej korporacji miał swój zespół i kolegów.

    1. Edmund

      @Walczak ,,Jego wina polega na tym, że chciał obciążyć winą oficerów, a w wojsku takie rzeczy są niewybaczalne" Wiesz na pewno? byłeś tam? Jak nie wiesz, to nie wydawaj osądów. W wojsku się dużo dobrego dzieje i dużą rola w tym jest Wicepremiera Błaszczaka. Zmienia się mentalność, zmienia się szkolenie na wszystkim poziomie. Nic nie widział, nigdzie nie był? Po co te kłamstwa w erze internetu? Błaszczak ma na koncie liczne podróże i rozmowy z ważnymi osobami m.in. W USA, Korei i Wielkiej Brytanii, szefami najróżniejszych służb, polityków, Prezesów firm zbrojeniowych. Wicepremier NIE POWINIEN MIEC KOLEGÓW w armii, bo wtedy nle wypełnia swoją rolę.

    2. Edmund

      Minister Obrony Narodowej za czasów PO Bogdan Klich na pytanie dlaczego nie robiono tego i owego odpowiedział, że on wydał polecenie, ale wojsko go nie słuchało. To tak w nawiązaniu do twojego twierdzenia, że ,,Jego wina polega na tym, że chciał obciążyć winą oficerów, a w wojsku takie rzeczy są niewybaczalne"".

    3. hermanaryk

      Przydałoby się, żeby wiedział to również gen. P. A tak po prostu wygląda na to, że bawił się w politykę i podłożył Błaszczakowi kabana. Nie dość, że nie dopełnił swych obowiązków, to jeszcze wykazał się nielojalnością. Dobrze by też było, żebyś dowiedział się czegoś na temat cywilnej kontroli nad wojskiem. Nie polega ona na tym, że minister jest lepszym wojskowym niż podlegli mu generałowie i zastępuje ich w zakresie ich kompetencji.

  11. Chyżwar

    Sejm klepnął komisję do spraw badania rosyjskich wpływów w Polsce. Od dawna chciałem komisji do spraw badania działalności antypolskiej. Czyli czegoś co McCarthy zrobił w USA. Ta będzie skromniejsza bo zajmować ma się tylko zdrajcami pracującymi dla rusków, innych pomijając Niemniej jednak lepszy rydz niż nic. Tym bardziej że zdrada na rzecz rusków ze zdradą na rzecz Niemiec nie tak dawno jeszcze chodziły razem w parze.

    1. Zenek2

      Jasne, obiektywna, rzeczowa komisja, oparta na paragrafach sprzecznych z Konstytucją. Pierwsza osoba, którą powinna się zająć to Maciarewicz. Jak myślisz, stanie się tak? No właśnie.

    2. Edmund

      @Zenek2 od kiedy prawnicy wydają osądy sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem i prawem, ja im nie wierzę za grosz. Według badania opinii publicznej nieufność wobec sądów zgłasza 70 - 80 % społeczeństwa. Przypomnę, że za PO kilkanaście tysięcy właścicieli kamienic w Warszawie było wywłaszczanych bezprawnie. Próbowali szukać sprawiedliwości w sądach. Bez skutku. I co na to Konstytucja? Ano nic. Dlatego wszystkie marsze ,,za wolnymi sądami" okazały się nieskuteczne.

    3. PatriotW

      W Konstytucji nie ma paragrafów. Także zapytam z którym artykułem Konstytucji jest niezgodna? Analizowałeś to, czy powtarzasz za kimś?

  12. DIM1

    re: 'wieloletni program zbrojeniowy powinien być finansowany przede wszystkim z obligacji (nowego długu) - Miejścież Państwo tę świadomość, że greckie rządy NIGDY nie emitowały obligacji na aż tak wysokie odsetki, jak czyni to aktualny rząd RP ( sic ! ). Przy czym zupełnie nie liczy się sama wysokość długu do PKB, a koszt obsługi tego długu, wobec możliwości budżetu państwa. Oraz oczywiste, że duża obsługa długu, NAWET JEŚLI Z ŁATWOŚCIĄ REALIZOWANA, w wypadku jeśli jest to dług zagraniczny, zahamuje gospodarkę krajową. Nieodwołalnie działa wtedy zasada naczyń połączonych - odpływ środków w "A", automatycznie wywołuje odpływ środków także w "B". Czyli po pierwsze szukać należy innych metod powiększenia sił zbrojnych, niż stałe, zawodowe. A potem jeszcze dwakroć tylu emerytów wojskowych, też na garnuszku MON i nas wszystkich.

    1. Walczak

      ooj tam, czego ty oczekujesz, logicznego myślenia od wyborców fanatyków? Zaraz Cie będą wyzywać od niemców i ruskich że śmiesz kwestionować ich decyzje. Wszyscy jesteśmy zgodni, że zbrojenia są potrzebne. Ale robione na wielki kredyt, za granicą i nie u siebie doprowadzą do wielkich problemów.

    2. Rupert

      To wszystko jest kontorlowane, a poziom długu w stosunku do PKB wynosił niedawno nieco ponad 50%. Obecnie podobno nawet niej. Więc Polska może sięzadłużyć trochę, bez szkody dla finansów państwa. Limit w UE to 60% długo w stosunku do PKB, A są kraje które przekraczają 100% znacznei i nic im nie jest.

    3. Edmund

      @Walczak mam znajomego, który tak twierdził 8 lat temu w momencie objęcia rządów przez PiS. Spodziewał sie upadku gospodarki w 3 miesiące. Tymczasem biznes i eksperci międzynarodowi uważają inaczej, czego następstwem jest niemal wzorowa opinia na ten temat ważnych gremiów decyzyjnych w zagranicznych bankach i korporacjach oraz ogromne inwestycje na mld złotych w Polsce. Oni już by nie inwestowali w kraj ,,na krawędzi ruiny". Wierzę bardziej w ich chęć wzbogacenia się i decyzje inwestycyjne niż w opinie głoszone przez TVN24 i totalną opozycję. Do tego sam posiadam wyższe wykształcenie ekonomiczne i sam potrafię wiele rzeczy ocenić.

  13. Bunio

    To co zrobił minister B. to kompromitacja. Ukrywanie informacji o zagrożeniu dla obywateli dla dobra partii, jest żenujące i dyskwalifikuje tego pana jako urzędnika państwowego. Gdyby takie wydarzenie było za czasów poprzednich rządów to PiS żądał by nie dymisji ministra ale całego rządu.

Reklama