Reklama

Polityka obronna

Piątkowy przegląd mediów: Black Hawki dla polskiego wojska; Znacząca podwyżka dla służb mundurowych

Autor. st. szer. Wojciech Król/CO MON

Codzienny przegląd mediów sektora bezpieczeństwa i obronności.

Reklama

Interia.pl: „Szef BBN: Zemsta ze strony wojskowych. Girkin szuka winnych śmierci Prigożyna" "Nie mogę powiedzieć, że martwi mnie wiadomość o jego śmierci. Prigożyn był nie tylko moim wrogiem, ale także wrogiem Rosji.[...] Powinien zostać osądzony, a nie wyeliminowany - uważa Igor Girkin, były tzw. minister obrony samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej i wieloletni współpracownik Kremla. Jego zdaniem istnieje kilka możliwych scenariuszów dotyczących środowej katastrofy, wśród nich zemsta ze strony wojskowych. W czwartek w mediach społecznościowych pojawił się komentarz Girkina w sprawie śmierci szefa Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna. Uważam, że prawdopodobny współudział prezydenta (Władimira Putina - red.) jest mizerny. Prawdopodobieństwo ataku terrorystycznego ze strony Ukrainy lub Zachodu jest jeszcze mniej prawdopodobne - ocenił. Girkin: Prigożyn był nie tylko moim wrogiem, ale także wrogiem Rosji Jak dodał, prawdopodobnie chodzi o czystkę kluczowych świadków. Możliwa jest również, ale mało prawdopodobne, zemsta ze strony wysokich rangą wojskowych - przekazał. "Nie mogę powiedzieć, że martwi mnie ta wiadomość, ponieważ Prigożyn był nie tylko moim wrogiem, ale także wrogiem Rosji" zaznaczył. Girkin ocenił, że śmierć szefa Grupy Wagnera jest kolejnym dowodem pogłębiania się kłopotów w Rosji". Prigożyn powinien zostać osądzony, a nie wyeliminowany. Teraz nie będzie mógł zeznawać" - podkreślił."

Reklama

polskieradio.pl: Premier: 12,3-proc. podwyżka wynagrodzeń dla zatrudnionych w budżetówce, służbach mundurowych"

"Premier: 12,3-proc. podwyżka wynagrodzeń dla zatrudnionych w budżetówce, służbach mundurowych - Osoby zatrudnione w budżetówce, służbach publicznych, służbach mundurowych mogą liczyć na wyższe wynagrodzenie o 12,3 proc. - zapowiedział w czwartek premier Mateusz Morawiecki, odnosząc się do projektu budżetu na 2024 r. Jego słowa cytuje tvp.info. Zapewnił, że będzie to wzrost znacząco przekraczający inflację.Rząd w czwartek przyjął projekt ustawy budżetowej na 2024 r. Premier Mateusz Morawiecki mówił, że jednym z głównych filarów przyszłorocznego budżetu jest bezpieczeństwo szeroko rozumiane fizyczne, czyli bezpieczeństwo naszych granic, bezpieczeństwo poprzez finansowanie naszej armii. Chcemy, aby nasze służby mundurowe, strażacy, żołnierze, policjanci, straż graniczna oraz wszelkie inne służby, ale także cała budżetówka, były docenione za swoją ciężką pracę, łącznie ze wszystkimi nauczycielami - szeroko rozumiana budżetówka - mówił premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej dotyczącej projektu budżetu na 2024 r. Jak zadeklarował szef rządu, wszystkie osoby zatrudnione w budżetówce, służbach publicznych, służbach mundurowych i nie tylko mundurowych, mogą liczyć na wyższe wynagrodzenie - to będzie 12,3 proc.". Dodał, że minister finansów dyskutuje jeszcze z ministrem obrony narodowej oraz ministrem spraw wewnętrznym i administracji, od którego momentu będzie ta podwyżka w mundurówkach. Jesteśmy przygotowani praktycznie od I kwartału, któregokolwiek z miesięcy - zadeklarował premier Morawiecki. W całej pozostałej budżetówce będzie to - jak wskazał - od początku roku."

Reklama

Onet.pl: "Trzy teorie wokół śmierci Prigożyna. To nie musiała być decyzja Putina" "Czy Putin zlecił zabójstwo Prigożyna? To jedno z trzech możliwych wyjaśnień katastrofy lotniczej, jakie wskazują obserwatorzy sytuacji w Rosji. I zapewne najbardziej prawdopodobne. Niewykluczone jednak, że za tą śmiercią nie stoją nawet Rosjanie.Przywódca Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn według oficjalnych doniesień zginął po tym, jak rozbił się jego samolot.Zdarzenie to miało miejsce dwa miesiące po nieudanym buncie przeciwko rosyjskiemu wojsku.Przedstawiciele służb bezpieczeństwa i eksperci ds. Rosji uważają, że za śmiercią Prigożyna prawdopodobnie stoi Putin.Nie jest to jednak jedyna teoria. Prof. Matthew Schmidt uważa, że "rozsądnie jest zachować sceptycyzm" wobec informacji rosyjskiego rządu.Jewgienij Prigożyn, buńczuczny lider Grupy Wagnera, który przewodził krótkotrwałemu powstaniu przeciwko rosyjskiemu ministerstwu obrony na początku tego lata, miał zginąć po tym, jak jego biznesowy odrzutowiec rozbił się podczas katastrofy pod Moskwą. Nie było od razu jasne, czy Prigożyn znajdował się na pokładzie zestrzelonego samolotu, choć jego nazwisko widniało w dokumentach lotu. Rosyjska państwowa agencja TASS potwierdziła później, że Prigożyn i jego zastępca byli wśród zabitych, powołując się na rosyjską Federalną Agencję Transportu Lotniczego.Media społecznościowe powiązane z Grupą Wagnera podały, że Prigożyn zginął w katastrofie, za co wagnerowcy obarczyli winą "zdrajców Rosji". Rosyjskie ministerstwo obrony nie skomentowało sprawy. Nawet gdy chaos związany z zaistniałą sytuacją opadnie, a oficjalne oświadczenia zostaną wydane, mało kto pozna pełny obraz wydarzeń ze względu na krętą sieć rosyjskiej propagandy.Istnieje szansa, że był to wypadek, ale scenariusz, w którym watażka, który zbuntował się, wbił nóż w plecy swojemu politycznemu dobroczyńcy, a następnie najwyraźniej zginął w katastrofie lotniczej, wydaje się nieco naciągany w porównaniu z innymi alternatywami. Oto trzy możliwe wyjaśnienia ekspertów, na podstawie tego, co wiemy do tej pory o katastrofie samolotu. Simon Miles, adiunkt w Duke University's Sanford School of Public Policy i historyk Związku Radzieckiego oraz stosunków amerykańsko-radzieckich, powiedział Insiderowi, że zabójstwo zlecone przez prezydenta Rosji Władimira Putina stanowi "najlepsze wyjaśnienie" środowej katastrofy lotniczej. Putin, znany z bezlitosnego charakteru przywódca, miał wiele powodów, by życzyć Prigożynowi śmierci po tym, jak ten doprowadził do buntu przeciwko rosyjskiemu ministerstwu obrony w czerwcu, dążąc do usunięcia najwyższych rangą urzędników, a wcześniej spędził miesiące, publicznie krytykując strategię rosyjskiego wojska w Ukrainie. Powstanie było krótkotrwałe, ale mimo to stanowiło największe zagrożenie dla reżimu Putina od dziesięcioleci_. Nie jest niespodzianką, że Putin się mści — powiedział Robert English, profesor na Uniwersytecie Południowej Kalifornii, który bada Rosję, Związek Radziecki i Europę Wschodnią. — W rzeczywistości my, obserwatorzy Putina, spodziewaliśmy się tego i to się stało, dokładnie w dwumiesięczną rocznicę buntu Wagnera — dodał.Na przestrzeni miesięcy od buntu, zarówno międzynarodowi urzędnicy, jak i eksperci akademiccy przewidywali śmierć Prigożyna. Dyrektor CIA Bill Burns zasugerował w zeszłym miesiącu, że Prigożyn żyje na kredyt. — _Putin to ktoś, kto generalnie uważa, że zemsta jest daniem najlepiej podawanym na zimno — powiedział Burns na dorocznym forum bezpieczeństwa w Aspen. — Z mojego doświadczenia wynika, że Putin jest ostatecznym apostołem zemsty, więc zdziwiłbym się, gdyby Prigożyn uniknął za to dalszej kary — dodał. Po powstaniu doszło do pozornego rozejmu między Putinem a Prigożynem. Prigożyn został najwyraźniej zesłany na Białoruś, ale wydawało się, że spędził większość ostatnich dwóch miesięcy, podróżując między Petersburgiem a Moskwą, a nawet wybrał się w podróż do Afryki, aby odwiedzić swoje oddziały.Nie jest "niewyobrażalne", że ludzie w wojsku, którzy byli adresatami nadużyć Prigożyna, mogli podjąć działania przeciwko przywódcy Wagnera bez zgody Putina, jak powiedział Miles Insiderowi. Brytyjskie źródła wywiadowcze powiedziały BBC w czwartek, że samolot Prigożyna został najprawdopodobniej zestrzelony przez rosyjską agencję wywiadowczą FSB w celu wzmocnienia pozycji rosyjskich przywódców wojskowych: ministra obrony Siergieja Szojgu i szefa sztabu generalnego rosyjskich sił zbrojnych Walerija Gierasimowa, których Prigożyn publicznie skrytykował. — Na tym wczesnym etapie bardzo trudno jest znaleźć wyjaśnienie tego, co widzieliśmy, które nie wiązałoby się z wykorzystaniem aktywów państwowych do strącenia tego samolotu z nieba — powiedział Miles. W tym momencie nie jest jasne, co konkretnie spowodowało katastrofę samolotu, chociaż niektóre kanały mediów społecznościowych powiązane z Wagnerem sugerują, że został on zestrzelony. Miles powiedział, że wojsko posiada dostęp do takich możliwości, dodając, że poziom dowodzenia potrzebny do przeprowadzenia takiego ataku w rosyjskim wojsku jest "bardzo niski". Miles twierdzi, że ta możliwość może również tłumaczyć dwa miesiące pozornej wolności Prigożyna po rebelii."

WP.pl: "Black Hawki dla Polski. Błaszczak mówi o negocjacjach" "Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak ujawnił w rozmowie z mediami, że Agencja Uzbrojenia negocjuje zakup dwóch eskadr Black Hawków – podaje PAP. Dziś Polska ma tylko kilka śmigłowców tego typu, które ostatnio są na językach z uwagi na incydent podczas pikniku w Sarnowej Górze. Jeszcze niedawno szef MON informował na platformie X (dawny Twitter), że USA zatwierdziły sprzedaż Polsce 96 egzemplarzy śmigłowców uderzeniowych AH-64E Apache. Zanim ukończone zostaną wszelkie niezbędne procedury, Warszawa ma otrzymać sprzęt z amerykańskich zasobów."Bariera nie do przebicia", o której Błaszczak mówił w rozmowie z mediami w kontekście zakupu niespełna 100 helikopterów oraz 360 Abramsów zostanie wkrótce jeszcze bardziej ulepszona. Wynika to z trwających negocjacji dotyczących kolejnych maszyn. Negocjujemy kolejny kontrakt dotyczący dwóch eskadr Black Hawków – mówił szef resortu obrony. Mowa więc o 32 egzemplarzach śmigłowców wielozadaniowych Sikorsky Black Hawk."

Interia.pl: "Białoruś: Ćwiczenia z udziałem rosyjskich wojsk. Podano termin" "Białoruskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że w kraju odbędą się ćwiczenia wojskowe dowodzonej przez Moskwę Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. Ćwiczenia odbędą się od 1 do 6 września. Wspólne ćwiczenia operacyjno-strategiczne "Combat Brotherhood-2023" obejmują szkolenie różnych komponentów wojsk CSTO (Siły Zbiorowe) - podaje państwowa agencja informacyjna Belta.W ćwiczeniach wezmą udział Kolektywne Siły Szybkiego Reagowania OUBZ, siły wywiadowcze i środki sił zbrojnych państw członkowskich OUBZ, siły logistyczne wojsk OUBZ, a także wspólna formacja ochrony radiologicznej, chemicznej, biologicznej i wsparcia medycznego OUBZ - dodała agencja. Ćwiczenia odbędą się na poligonach i terenach w obwodach brzeskim, grodzieńskim i mińskim. Jak podano, kontyngenty wojskowe, które wezmą udział w ćwiczeniach, mają zacząć przemieszczać się na Białoruś 25 sierpnia."

Onet.pl: "Afera szpiegowska w Czechach. Major wywiadu podejrzewany o współpracę z Rosją" "Czeski sztab generalny potwierdził, że oficer określany mianem "kreta", który bez autoryzacji miał pracować z danymi ministerstwa obrony, został zwolniony ze służby — poinformowała w środę czeska gazeta "Lidove Noviny". "Pod określeniem "dostęp bez autoryzacji do danych ministerstwa obrony" kryje się kradzież danych".Oficer pracował w komórce zajmującej się ruchem powietrznym, więc dane miały charakter istotny z punktu widzenia obronności, także sojuszników. Jako major wywiadu oficer miał wysoki poziom poświadczenia bezpieczeństwa, co oznacza, że mógł poznać tajne dokumenty dotyczące bezpieczeństwa państwa.Spędził kilka tygodni w jednym z "wrogich" miejsc. O zatrzymaniu oficera czeskiej armii media informowały w czerwcu br. Teraz "LN" ujawniły, że śledczy w utajnionym i trwającym od dwóch lat postępowaniu od początku badali, czy oficer nie szpiegował na rzecz obcego mocarstwa. Dochodzenie ujawniło, że spędził kilka tygodni w jednym z "wrogich" miejsc. Najprawdopodobniej chodzi o Krym.Dwa źródła "LN" znające sprawę powiedziały redakcji, że oficer miał w przeszłości spędzić kilka tygodni w Rosji, miał być na Krymie, ale nie jest jasne, co dokładnie tam robił. Dziennikarze napisali także, że nie wiadomo, czy oficer zgłosił przełożonym swoją podróż do Rosji. Być może dowiedzieli się o tym po fakcie. "LN" oceniły, że sprawa majora zwraca uwagę poprzez fakt, iż nie postawiono mu zarzutów szpiegostwa. W praktyce jest to bardzo trudne do udowodnienia. Wynika to głównie z faktu, że przekazywanie informacji odbywało się za pośrednictwem tzw. wirtualnych komputerów. Trudno ustalić, kto ma do nich dostęp – stwierdziły LN, podkreślając, że z tego powodu śledczy wykorzystali przepisy dotyczące nieautoryzowanego dostępu do danych."

Interia.pl: "Ukraiński polityk: Grupa Wagnera ewakuuje się z Białorusi" "Rozpoczyna się ewakuacja najemników Grupy Wagnera z Białorusi do Rosji - przekazał doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Anton Geraszczenko. Powołując się na informacje ze źródeł rosyjskich, przekazał, że "na Białoruś przybył samolot Ił-76 rosyjskiego Ministerstwa Obrony Narodowej".

Interia.pl: "Poseidon tuż przy rosyjskiej granicy. Moskwa reaguje" "Rosyjskie ministerstwo obrony twierdzi, że w środę rosyjski MiG-29 przechwycił norweski samolot wojskowy nad Morzem Barentsa - podaje Reuters. Norweski P-8 Poseidon miał zawrócić po tym, jak zbliżył się do niego myśliwiec. Rosyjski myśliwiec w środę przechwycił norweski samolot wojskowy nad Morzem Barentsa - poinformowało rosyjskie ministerstwo obrony, które cytuje agencja Reutera. Norweski samolot P-8 Poseidon (amerykański morski samolot patrolowo-rozpoznawczy) miał znajdować się niedaleko rosyjskiej granicy. Jak jednak przekazano, po zbliżeniu się do niego rosyjskiego myśliwca MiG-29, zawrócił. Reuters zwraca uwagę, że z powodu wojny w Ukrainie napięcia między Rosją a NATO, którego członkiem jest Norwegia, są największe od dziesięcioleci.

Interia.pl: "Rosyjska milicja dostała złom. Walczy nim z ukraińskimi dronami" "Moskwa po raz kolejny padła ofiarą ataku ukraińskich dronów, obnażających jej obronę. Nie pomogło nawet wyposażenie rosyjskiej milicji w nową broń antydronową, co miało pomóc zwiększyć ochronę.Okazuje się jednak, że sprzęt ten jest zwyczajnie mierny. W Rosji milicja dostała nową broń na walkę z ukraińskimi dronami. Jest bezużyteczna. Do Moskwy znów doleciał jeden z ukraińskich dronów dalekiego zasięgu, który uderzył w biurowiec blisko centrum stolicy. Przed wypłynięciem nagrania z uderzenia, rosyjskie Ministerstwo Obrony zarzekało się, że zestrzelono wszystkie atakujące drony. Naturalnie po kolejnym ataku dronów na Moskwę pojawia się kwestia jej obrony. Dostać może się rosyjskiej milicji, gdzie tworzone są już oddziały do walki z rosnącym zagrożeniem dronów. Przekazywane są im nowe karabiny antydronowe, o których milicjanci mówią, że są bezużyteczne. Jeszcze tydzień temu rosyjski niezależny portal rucriminal donosił, że faktycznie posterunki rosyjskiej milicji zaczęły otrzymywać nowe karabiny antydronowe. Miały służyć oddziałom drogówki na specjalnych odcinkach autostrad, czy milicjantom patrolującym tereny blisko ważnych obiektów w miastach. W założeniu jest to dobry pomysł, bo umożliwia szybką reakcję przy atakach dronów na wielu terenach. Milicjanci, dostając raporty o zagrażających dronach, mogą spróbować szybciej je przechwycić niż wojsko. Deklarowany zasięg nowych karabinów antydronowych to 1-1,5 kilometra i według zapewnień pozwalają na zestrzelenie nawet drona bojowego. Rosyjscy funkcjonariusze od razu mieli wiedzieć, że te zapewnienia to zwykła bujda i popis służb. Według nich już po pierwszy oględzinach otrzymanej broni antydronowej należało uznać, że nie ma ona szans zagrozić żadnym systemom UAV. Podczas paru operacji okazało się, że jest jeszcze gorzej. Portal rucriminal opisał próbę zestrzelenia zwykłego quadrokoptera, który latał na wysokości 500 metrów przy stacji metra Nagatinskaja. Lokalny oddział milicji wyposażony w nowy karabin przez pół godziny nic nie mógł zrobić niewielkiemu quadrokopterowi... aż ten odleciał. Jak w jakimś rosyjskim dowcipie, Rosjanie dostali broń antydronową, która nie zwalcza dronów. Co ciekawe, rosyjscy milicjanci twierdzą, że nowe karabiny antydronowe są zagrożeniem dla ich zdrowia. Jak donosi rucriminal, podczas zapoznania z nową bronią milicjantom mówiono, aby nie celować nią w ludzi, a tym bardziej poniżej pasa... gdyż może to wpływać np. na potencję. Na pytania, czy używając takich karabinów, sami nie będą mieli problemów, nie było odpowiedzi. Rucriminal sugeruje, że pomimo zapewnień o przekazaniu najnowocześniejszych karabinów antydronowych, milicja otrzymała sprzęt na bazie chińskich komponentów. Przy tym liczba przekazanych karabinów antydronowych dla milicji ma być zaskakująco mała, przy i tak ogromnych kosztach. Co ciekawe, tego typu broń w rosyjskim wojsku jest bardzo dobrej jakości, pozwalając na strącanie UAV. Policja otrzymała więc zupełnie inny sprzęt od niewiadomego producenta. Prawdopodobnie większość pieniędzy, które poszły na to przedsięwzięcie, wylądowało w kieszeniach dopinających go urzędników."

Onet.pl: "Nowe szczegóły przelotu myśliwców nad Radomiem. "Ćwiczenia na granicy wschodniej" "Wtorkowy przelot myśliwców F-16 nad Radomiem, który wywołał konsternację mieszkańców Mazowsza i Lubelszczyzny, był związany z nieplanowanymi ćwiczeniami przy wschodniej granicy Polski. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego.To było standardowe szkolenie z tzw. podgrywającym, czyli maszyną, która odgrywała rolę obcego samolotu lecącego na niskiej wysokości — słyszymy z okolic MON Nasi rozmówcy przekonują też, że przekroczenie bariery dźwięku zdarza się często np. w trakcie przejmowania rosyjskich samolotów nad Bałtykiem Tego przelotu nie dało się ukryć. Huk było słychać w promieniu nawet kilkudziesięciu kilometrów od Radomia. Wojsko uspokajało, że dźwięk przypominający wybuch to efekt przekraczania bariery dźwięku przez samoloty F-16."

Reklama

Komentarze (5)

  1. Buczacza

    A to girkin jeszcze żyje? Bo myślałem, że popełnił samobójstwo wypadając z okna w piwnicy...

    1. Monkey

      @Buczacza: Gdyby tak było, już dawno byśmy słyszeli od rosyjskiej propagandy że wyskoczył z zakratowanego okna w piwnicy, ale przed skokiem zdążył jeszcze zamontować kratę, którą wcześniej wymontował😂

  2. Monkey

    Z tymi śmigłowcami to i dobrze, i źle. Źle, że kupujemy tyle różnych typów. Dobrze, że zakłady wspierające ich serwis na szczęście są na terenie Polski. Czyli PZL Mielec i PZL Świdnik. Do tego WZL 1 też ma swój kawałek tortu. A najważniejsze, że zwiększa się ich liczba. Pozwoli to na szybsze zastąpienie konstrukcji sowieckich/rosyjskich, dla których już od dawna zresztą nie powinno być racji bytu w służbie SZ RP. Co do czeskiego szpiega, to tylko pokazuje jak głęboko sięgają macki rosyjskich służb wywiadowczych. My też musimy być bardzo czujni.

  3. Monkey

    Śmierć Prigożyna i jego dowódców (o ile to nie maskirowka) ułatwi życie Szojgu i Gierasimowa. Ale najbardziej skorzystają na tym całym zamęcie… Ukraińcy. Wagnerowcy, przy całym ich bestialstwie i nieliczeniu się ze stratami byli jednak bardzo skuteczną formacją i napsuli sporo krwi SZU.

  4. OS-INT

    Istotą zrozumienia wydarzeń zachodzących w Rosji jest jest szeroko rozumiana specyfika tego państwa, nie przystająca do europejskich szablonów, współczesnych demokratyczno liberalnych schematów i dogmatów (jak kwestie LGBTQ+). Stąd tak trudne jest to dla zrozumienia przez większość naszych społeczeństw. Jedna z cech tego państwa, społeczeństwa, składającego się z przeszło 80 narodów je zamieszkujących, jest pewne powszechne, a przynajmniej dominujące postrzeganie państwa i jego roli. Jednoosobowa władza (car ojciec), wszechwładne i mocne państwo, posłuszeństwo wobec władzy – państwa-cara, zapewniającego porządek, bezpieczeństwo zewnętrze i wewnętrzne dal 140 milionów ludzi zamieszkujących na terenie wielonarodowościowego, wielokulturowego i wielowyznaniowego imperium - Myśl Polska, Prigożin musiał zginąć.

    1. Buczacza

      Istotą rossji jest powszechny sposób postrzegania świata i rzeczywistości w tym historii. Dodam w bardzo specyficzny sposób. Taki typowy rosyjski... A teraz to już z górki. A także bida,nepotyzm, złodziejstwo i korupcja. Brak jakichkolwiek zasad,prawa i sprawiedliwości. Do tego zamordyzm, odrażająca propaganda, służby oraz to co lubią najbardziej... Czyli krew...

  5. Takijeden

    Super, ale dla początkującego nauczyciela dalej minimalna krajowa.

Reklama