Reklama

Polityka obronna

Morawiecki: nie będę ujawniał szczegółów pomocy dla Ukrainy

Autor. Krystian Maj / KPRM / Flickr

Jesteśmy w bliskim kontakcie z naszymi partnerami amerykańskimi, ale ponieważ są to sprawy bardzo delikatne, związane z pomocą wojskową, to szczegółów nie będę ujawniał - powiedział premier Mateusz Morawiecki, pytany o informacje „New York Times” ws. przekazania Ukrainie przez sojuszników czołgów.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

W sobotę premier Mateusz Morawiecki razem z przewodniczącą Parlamentu Europejskiego Robertą Metsolą odwiedzili w Otwocku punkt pomocy dla uchodźców wojennych z Ukrainy.

Czytaj też

Na konferencji prasowej premier zostały zapytany o informacje przekazane przez piątkowy "New York Times". Gazeta powołując się na przedstawiciela administracji amerykańskiej podał, że USA będą pośredniczyć w przekazaniu Ukrainie przez sojuszników czołgów z epoki sowieckiej. Pierwsze dostawy mają zacząć się wkrótce.

Reklama

Premier dopytany, czy strona amerykańska zwróciła się w tej sprawie już do Polski i czy Polska jest w stanie to zrobić, odpowiedział: "My oczywiście jesteśmy w bliskim kontakcie ze stroną amerykańską i przekazujemy bardzo różne rodzaje broni, broni przede wszystkim defensywnej. W kontekście naszej pomocy, pomocy wojskowej, pomocy w obronie ich domów, ich terytoriów, jesteśmy bardzo, bardzo aktywni".

Czytaj też

"Co do szczegółów tej pomocy to jesteśmy oczywiście w stałym kontakcie z naszymi partnerami amerykańskimi, ale ponieważ są to sprawy bardzo delikatne, związane z pomocą wojskową, to szczegółów nie będę ujawniał".

Według cytowanego przez gazetę "New York Times" oficjela, ma to być odpowiedź USA na prośbę ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego o przekazanie Ukrainie czołgów. Urzędnik odmówił podania informacji na temat liczby maszyn i krajów ich pochodzenia, ale zapowiedział, że do transferu dojdzie niedługo. Nie podano również, na czym konkretnie polega amerykańskie pośrednictwo.

Używane przez ukraińskie siły czołgi pochodzące z epoki Związku Sowieckiego, głównie T-72, są w wyposażeniu wielu państw byłego Układu Warszawskiego, w tym Polski. w tym Polski, Czech, Słowacji, Bułgarii czy Węgier. Część z tych państw ma nadwyżki czołgów T-72, które na dziś nie znajdują się w służbie liniowej i najprawdopodobniej to one mogą trafić na Ukrainę w pierwszej kolejności.

Czytaj też

Zwykle są to czołgi wersji T-72A/M/M1, dużo mniej zaawansowane od używanych przez Rosjan T-72B3 czy nawet starszych T-72B. Jednakże, Kijów potrzebuje uzupełnienia strat w ciężkim sprzęcie, a czołgi - tak jak BWP i artyleria - są mu niezbędne do działań manewrowych. Stąd nawet przekazanie starszych czołgów może wzmocnić zdolności bojowe ukraińskiej armii.

Wcześniej Niemcy ogłosiły wyrażenie zgody na transfer 56 bojowych wozów piechoty BWP-1 z Czech. Sprzęt ma trafić na Ukrainę za kilka tygodni z uwagi na konieczność napraw. Polska przekazywała natomiast wcześniej Ukrainie m.in. przenośne zestawy przeciwlotnicze Piorun, granatniki przeciwpancerne RPG-76 Komar oraz amunicję.

Czytaj też

Źródło:PAP / Defence24
Reklama

Komentarze (5)

  1. viper

    Ależ już mamy.. Nie masz frajdy z oglądania ruskiej armii rozbijanej w paproch przez Ukraińców?

  2. detomister

    Kiedy się dowiemy ile nas to kosztuje i co z tego mieć będziemy? Bo to chyba jest ważne, że nie robimy za darmo...

  3. Thorsten

    Bardzo dobrze, mniej paplać, a więcej robić.

  4. radek

    Mnie ciagle zastanawia ta nieudana historia z przekazaniem samolotow - nie mozna bylo po Cichutku spisac je (polskie mig 29) ze stanu wojska -przerejestrowac na cywilne - odsprzedac jakiejs podstawionej firmie -oddac ukraincom ktorzy by je "przywrocili" do stanu uzywalnosci wojskowej,- zorganizowac szkolenie dla ukrainskich pilotow przez jakas " prywatna "firme. W zamian amerykanie przekazali by mam ( polsce) ta sama liczbe f16 albo a10 warthog a my bysmy zaplacili tylko za ich unowoczesnienie. Niby proste a jaki to bylby psikus .

    1. Bullet

      Musisz dostać coś w zamian jak chcesz oddać 1/3 sił powietrznych . Temat nie upadł ale takie sprawy lubią ciszę. Już coś innego jedzie na wschód .. Większość tzw. mediów najlepiej chce wiedzieć co to jest skąd ile oraz którędy to pojedzie.

    2. PLK

      podejrzewam ze te maszyny latają juz nad ukraina ale oczywiscie oficjalnie nikt o tym nie powie tak samo jak o pt 91 czy 1977 Dana albo 2s1 gozdzik..

    3. Braciator

      IMHO pewien procent naszych maszyn rozkręcono na śrubki i przetransportowano do Ukrainy (mam sporo znajomych Ukraińców i nie lubią określenia NA Ukrainę - wg nich takie określenie używają Rosjanie określając tak podleglą prowincję - taki wkręt) Tak że pewnie stoją nielatające kadłubki w Polsce, a Ukraina ma zapewnioną logistykę. Jeśli ta teza jest prawdziwa to mam nadzieję, że poszedł odpowiedni deal z USA. A dalej idąc Polsce jak tlenu są potrzebne maszyny typu F15 (F22 to raj niedostępny). Mamy zakontraktowane F35 i robi się miejsce na sprzedaż F16. 48 F15, 48 F35 i Rosji nie ma w powietrzu nad Warszawą pozdrowienia

  5. SAS

    Premier nie chce ujawniać, a dowiemy się z amerykańskich gazet.

Reklama