BWP jadą na Ukrainę. Zielone światło Berlina – z opóźnieniem

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Niemcy wyrazili zgodę na to, by jedna z czeskich firm dostarczyła na Ukrainę wozy Pbv-302 (szwedzka odmiana BMP-1, oznaczonego w Polsce BMP-1). Mowa o 58 pojazdach. Jako, że ich pierwszym użytkownikiem była armia NRD, Berlin musiał wyrazić zgodę na tą transakcję.

Okazuje się jednak, że „zielone światło" miało miejsce dopiero po kilku tygodniach od wysłania wniosku. Przez dłuższy czas wobec transakcji sceptyczny był urząd kanclerski, kierowany przez Olafa Scholza. Ostatecznie jednak udało się uzyskać zgodę.

Jak jednak podaje „Die Welt", Kijów wnioskował o możliwość zakupu tych pojazdów już w 2019 roku. Wtedy jednak Berlin nie dał stosownego pozwolenia. Prawdopodobnie BMP-1 będą musiały zostać naprawione, zanim trafią na Ukrainę.

Same wozy mają długą historię. Pierwotnie, jeszcze w czasach Układu Warszawskiego, weszły na uzbrojenie Narodowej Armii Ludowej ówczesnej NRD. W latach 90. ubiegłego wieku od Republiki Federalnej Niemiec odkupiła je Szwecja. Stamtąd z kolei, po wcześniejszym wycofaniu, trafiły do Czech. Nota bene, dużą partię tych wozów zakupił wcześniej Irak, również za zgodą Niemiec.

W obecnej sytuacji Ukraina potrzebuje nie tylko – dostarczanej w dość dużych ilościach – lekkiej broni przeciwpancernej (czy przeciwlotniczej), ale też wozów bojowych, środków artyleryjskich itd., niezbędnych zarówno w obronie, jak i w próbach odzyskania zajętego przez Rosjan terytorium. I w tym kontekście należy odczytywać starania Kijowa o pozyskanie BMP z czeskich magazynów. Natomiast sam fakt, że Berlin opóźniał udzielenie zgody na ich przekazanie i to nawet po rozpoczęciu rosyjskiej agresji na Ukrainę kolejny raz kładzie się cieniem na wiarygodności Niemiec w procesie powstrzymywania działań Moskwy.