Reklama

Korea nie chce zmieniać umowy obronnej z USA. Co na to Trump?

Amerykańskie wyrzutnie Patriot w Korei
Amerykańskie wyrzutnie Patriot w Korei
Autor. Sgt. Josephus Tudtud/35 ADA

Istniejąca umowa między Republiką Korei a Stanami Zjednoczonymi o podziale kosztów obrony powinna zostać utrzymana – uważa przedstawiciel koreańskiego resortu spraw zagranicznych. Pytanie, czy podobne zdanie na temat umowy ma prezydent USA, Donald Trump?

Porozumienie o Środkach Specjalnych (inaczej SMA – red.) to amerykańsko-koreańska umowa dotycząca podziałów kosztów obrony Republiki Korei przez USA (m.in. stacjonowania wojsk Stanów Zjednoczonych na terytorium Korei Południowej). Jeżeli nie dojdzie do większych politycznych turbulencji to w przyszłym roku powinno rozpocząć się obowiązywanie najnowszej, dwunastej umowy (na lata 2026-2030). Zgodnie z dokumentem podpisanym jeszcze pod koniec kadencji prezydenta Joe Bidena, Korea Południowa miałaby zapłacić w przyszłym roku 1,52 biliona wonów (1,1 miliarda dolarów), co oznacza wzrost o 1,4 biliona wonów w porównaniu z tym rokiem – podaje „The Korea Herald”.

Reklama

Trump za wyższymi opłatami

„ Porozumienie o Środkach Specjalnych przyczynia się do stabilnych warunków stacjonowania Sił Zbrojnych USA w Korei i wzmacnia połączoną postawę obronną Korei Południowej i USA. Stanowisko naszego rządu jest takie, że 12. SMA, która została faktycznie uzgodniona i obowiązuje, powinna być przestrzegana i wdrażana” – miał powiedzieć koreański urzędnik w rozmowie z portalem.

Czytaj też

O ile strona koreańska jest za tym, aby ta umowa doczekała się realizacji, o tyle istnieją obawy, że przeciwny jej będzie obecny mieszkaniec Białego Domu, czyli Donald Trump. 47. Prezydent Stanów Zjednoczonych wielokrotnie podważał amerykańsko-koreańskie umowy, uważając, że Seul powinien znacząco więcej płacić Amerykanom za stacjonowanie ich wojsk na Półwyspie Koreańskim. Jak podaje „The Korea Herald” w 2019 roku Trump chciał ,aby Koreańczycy z Południa płacili aż 5 miliardów dolarów rocznie. Z kolei podczas ostatniej kampanii prezydenckiej mówił nawet o… 10 miliardach opłaty.

Nowe cła

Czas pojawienia się wypowiedzi pracownika Koreańskiego MSZ nie jest przypadkowy. We wtorek Donald Trump ponownie poruszył potrzebę zwiększenia opłaty za stacjonowanie ponad 20 tysięcy żołnierzy amerykańskich w Korei. Z kolei dzień wcześniej zapowiedział nałożenie na Seul 25 proc. ceł. W liście napisanym do nowego koreańskiego prezydenta Lee Jae Myunga poinformował, że zaczną one obowiązywać od 1 sierpnia br.

Reklama
WIDEO: Defence24 Days 2024 - Podsumowanie największego forum o bezpieczeństwie
Reklama

Komentarze (4)

  1. user_1074157

    Korea Południowa też będzie okładana cłami, pomimo że mają z USA umowę o wolnym handlu z 2012 r, no ale to tam szczegół. Jeden z największych "sojuszników" Ameryki przekonuje sie, że umowy zawarte z USA nie są warte papieru na którym je spisano :-)

    1. Pegaz

      Wymień mi kraj z którym warto podpisywać konkrakty i umowy..?

    2. tkin ważny

      Pegaz - z Izraelem!!!!

  2. CdM

    A tak przy okazji. Korea Płd. właśnie wycofała się z kontraktu na AH64E. Doszli do wniosku takiego jak Amerykanie: współczesne pole walki redefiniuje potrzeby i redukuje rolę opancerzonego śmigłowca szturmowego, którą są rajdy nad teren npl-a, ponieważ wobec nasycenia opl stają się one zdecydowanie zbyt ryzykowne. Mimo że ich główny przeciwnik, czyli Korea płn. ma liczną, ale niezbyt nowoczesną armię, i ograniczone zdolności OPL w porównaniu z naszym potencjalnym przeciwnikiem. Więc wydawałoby się, że im te Apacze by pasowały póki co dużo bardziej, niż nam. Tymczasem - rezygnują. Amerykanie zaś stawiają na uniwersalne rozpoznawczo-szturmowo-transportowe Valor-y które nie mają cech maszyn bezpośredniego pola walki (wąski kadłub, ciężki pancerz), a raczej będą platformami uzbrojenia NLOS działającymi spoza linii kontaktu.

  3. Przyszłość

    Nowy prezydent Korei jest za rozmowami z Chinami i koreą północną więc nie chcę płacić.

  4. M.M

    Jak już kilka razy pisałem, do wiarygodności każdego z naszych sojuszników można mieć zastrzeżenia. Trudno, takie czasy, że musimy balansować między USA, a Francją i Niemcami i nie spalić sobie żadnego z mostów.

Reklama