Reklama

Polityka obronna

"Jesteśmy gotowi do partycypowania w kosztach utworzenia bazy". Duda po spotkaniu z Trumpem

Fot. Jakub Szymczuk / KPRP
Fot. Jakub Szymczuk / KPRP

Jesteśmy gotowi do partycypowania w kosztach utworzenia stałej amerykańskiej bazy w Polsce, to zupełnie naturalne – powiedział we wtorek prezydent Andrzej Duda w wywiadzie po spotkaniu z prezydentem USA Donaldem Trumpem. O ile o tym, że polskie władze są gotowe do wyłożenia pieniędzy na stałą obecność wojsk USA w naszym kraju, mówiło się od dawna, o tyle po raz pierwszy przyznał to polski prezydent.

We wtorek na konferencji prasowej na zakończenie wizyty w Białym Domu Duda zapraszał Trumpa do skierowania większej liczby oddziałów amerykańskich do Polski. Warszawa zabiega w Waszyngtonie o stałą obecność wojskową USA. Teraz żołnierze ze Stanów Zjednoczonych są w Polsce w sposób ciągły, ale rotacyjny – jedni wyjeżdżają, na ich miejsce przyjeżdżają kolejni.

Natomiast amerykański przywódca mówił, że USA są zainteresowane pomaganiem tym krajom, które łoża na zwiększenie swoich zdolności obronnych. Podkreślił, że Polska jest gotowa uruchomić ogromne nakłady na stworzenie baz. Wymienił w tym kontekście kwotę ok. 2 mld dolarów.

Później, w rozmowie z TVP Info Duda został zapytany, czy stała amerykańska baza będzie w Polsce. – Prowadzimy w tej sprawie rozmowy z przedstawicielami Stanów Zjednoczonych już od dłuższego czasu – zaznaczył w odpowiedzi polski prezydent.

Przypomniał, że w przed kilkoma miesiącami MON wysłało do Waszyngtonu pismo w sprawie stałej obecności wojskowej USA w Polsce. – To są decyzje, które wymagają czasu, żeby je podjąć. Moja wizyta tutaj służy m.in. temu, żeby wzmocnić ten polski przekaz o potrzebie zagwarantowania dodatkowo bezpieczeństwa i Polski, i naszej części Europy poprzez dodatkową obecność amerykańską, poprzez stałą bazę wojsk amerykańskich w Polsce – powiedział prezydent.

Oczywiście są dyskusje na temat kosztów, bo koszty funkcjonowania takiej bazy są bardzo duże. Myśmy zadeklarowali już dawno temu, że gotowi jesteśmy poczynić działania przygotowawcze i że gotowi jesteśmy je sfinansować i te koszty przygotowania miejsca, w którym mogliby stacjonować Amerykanie, wziąć na siebie. Amerykanie oczywiście będą pokrywali koszty funkcjonowania bazy.

prezydent Andrzej Duda

Na uwagę, że na konferencji w Białym Domu Donald Trump wymienił kwotę 2 mld dolarów, Duda odpowiedział, że na tyle strona polska szacuje koszty przygotowania bazy. – Jesteśmy gotowi to zrobić w ramach wspólnego ponoszenia kosztów bezpieczeństwa – dodał.

Jesteśmy gotowi do współdzielenia i partycypowania w kosztach utworzenia tej bazy, co jest dla mnie czymś zupełnie naturalnym. Przecież to ona ma wzmacniać m.in. także i nasze bezpieczeństwo. Oczywiście ona jest też w interesie Stanów Zjednoczonych, bo gdyby Stany Zjednoczone uważały, że nie jest w ich interesie, to by jej nie tworzyły. Mam nadzieję, że ona powstanie, bo ona jest potrzebna dla wzmocnienia przede wszystkim polskiego bezpieczeństwa.

prezydent Andrzej Duda

Na zakończenie rozmowy polski prezydent przyznał, że mogą pojawić się opinie, że wizyta w USA nie była przełomowa. – To jest wizyta, która pracuje na to, żeby pewne decyzje zostały podjęte. Przecież to jest oczywiste, że są pewne procesy demokratyczne w Stanach Zjednoczonych, które muszą być realizowane. Nie każda decyzja jest wyłączną decyzją prezydenta USA. Są ciała, z którymi prezydent musi swoje decyzje konsultować. My o decyzje korzystne dla polski zabiegamy. Przedstawiamy naszą argumentację, przekonujemy do swoich racji, do tego, że również są w tym interesy Stanów Zjednoczonych. Wierzę, że konieczne, potrzebne a korzystne dla Polski decyzje będą. Pracujemy nad tym – zaznaczył Duda.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (94)

  1. anonimowy

    Sama baza nie obroni Polski. Szkoda duzej forsy. Trump podobno robi dobry biznes z Rosja na boku, zainkasuje wasze duze pieniadze i porzuci Polske a takze swoja wlasna baze! Uwazam ze lepiej zainvestowac w Polskie wojsko, Polskie inter-kontinentalne bazy w Azjii. A ILE BEDZIE KOSZTOWAC 100% OCHRONY ? czy nie mozna wynegocjawac i zaplacic 100% OCHRONA Polskiej Republiki czy zdalne czy na odleglosc czy z localna baza - to nas nie obchodzi.

  2. Dalej patrzący

    @Gott - sama w sobie obecność quot;stałaquot; US Army może być PRZEJŚCIOWO korzystna dla Polski - o ile potraktujemy ją jako czas quot;kupionyquot; dla zbudowania suwerennej obrony. Tak naprawde nie powinniśmy się ubiegać negocjacyjnie o quot;stałąquot; obecność, tylko o quot;nieprzerwanąquot; i quot;gwarantowanąquot; obecność US Army na pewien czas - np. do 2033 - zakładając, że w 15 lat uzyskamy suwerenność. Bo US Army i reszta sił [np. lotnictwa] i tak zostanie w latach 30-tych przerzucona na Pacyfik w ramach wyskrobywania wszelkich rezerw przez USA. Ważne, aby nie przepłacać USA [pieniędzmi, koncesjami i ustępstwami - zwłaszcza wobec Wielkich Braci] za ICH interes, który Polska realizuje - czyli za rozdzielanie Rosji od Niemiec, by nie powstało konkurencyjne supermocarstwo od Lizbony do Władywostoku - silniejsze od USA militarnie, demograficznie, finansowo i technologicznie. Tak to powinno być asertywnie przedstawiane Waszyngtonowi.

  3. Gott

    @dalej patrzący a może sprawa jest błacha koszt utrzymania wojsk USA jest tańszy niż odnowa armi w trybie nagłym bo 2% to tylko kosmetyka a wiesz że nasze siły lądowe są połowiczne marynarka to tylko iluzja a siły powietrzne to namiastka do wykonywania misji bo do obrony granic sa za małe wszak program modernizacji sił zbrojnych przedłużono na 20lat

  4. Dalej patrzący

    Hanys - żadna spinka, po prostu analiza opcji na zimno. Wystawiamy w blasku reflektorów USA korzystną ofertę, wiec Waszyngton nie może biadolić na brak zaangażowania Polski, nie ma łatwego pretekstu do wypięcia się na Polskę, na zobowiązania jako lider NATO. Taka zagrywka do dalszego etapu. Bo jeżeli w określonym czasie w ramach \"okna czasowego\" nie będzie reakcji USA - to tym lepiej - bo wtedy z czystym kontem politycznym będziemy mieli otwarte pole do innych opcji - w tym do balansowania przez oparcie się także o Chiny. Zwłaszcza po anschlussie Białorusi przez FR - bo na ten ważny casus to Chiny na pewno mają już plan ewentualnościowy z ofertą dla Polski. Reakcja Chin jest pewna - jak w 2011 i 2012 po deklaracji Putina o budowaniu supermocarstwa \"od Lizbony do Władywostoku\"pod szyldem \"nowej unii euroazjatyckiej\" - wtedy Chiny zaraz przyleciały do Warszawy i wysłały strategiczny komunikat Moskwie [i Berlinowi\" podpisując najpierw traktat cywilny, potem wojskowy z Polską. Tak wizyt e Dudy trzeba widzieć w dłuższym planie zagrywek - i tak robić - i pokazywać Warszawie palcem, żeby realizowała polską rację stanu. A w razie żalów USA od razu gotowa prosta piłka odpowiedzi: \"Daliśmy wam najlepszą opcję, a wy to zmarnowaliście - no to trudno - musimy zdecydowanie działać i reagować sami, skoro nas zawiedliście, bo świat i rozwój wydarzeń nie czekają\" - taką piłkę na ewentualne żale będziemy mieli - i to na \"cały regulator\" do zakomunikowania - dzięki obecnej wizycie Dudy u Trumpa. Oczywiście, gdy będziemy asertywnie naciskali na Warszawę, docelowo zastępując tam myślenie kategoriami usłużnego junior-partnera myśleniem o naszej racji stanu. Akurat czas wyborczy 2018-19 jest takim dobrym czasem nacisku na władzę. Bo po 447 od 9 maja br. jakiekolwiek ślepe zapatrzenie w rzekomo \"bezalternatywny\" sojusz z USA i brak balansu dla Waszyngtonu to realna groźba zbankrutowania i wrogiego przejęcia Polski przez Wielkich Braci. Nie mówiąc o sojuszach bilateralnych Polski - ze Skandynawami - czy np. z Turcją jako dostawcą licencji nowych systemów broni konwencjonalnych. A casus anschlussu Białorusi będzie najlepszym momentem, by Polska otrzymała oficjalnie NATO Nuclear Sharing i B61 do naszych F-16 - składowane u nas w Polsce. A jak nie - to powiemy Trumpowi \"trudno - racja stanu Polski ważniejsza\" - i kupimy głowice od Pakistanu. Świat jest wielki, zglobalizowany - graczy dużo, interesy powiązane - możemy znaleźć lewary i środki odstraszania i na Rosję i na Niemcy.

  5. Hanys

    Wielka spinka na forum, ponad 80 komentarzy, a żadne decyzje nie zapadły. Duda niczego istotnego nie podpisał. Trump do niczego nie zobowiązał się. Na dodatek upokorzył Dudę, zrobił z niego swojego lokaja. I pochwalił się tym na TT. Kompromitacja Dobrej Zmiany.

  6. Dalej patrzący

    MAZU - w momencie, gdy Rosja dokona faktycznego przejęcia Białorusi - WTEDY Chiny zainterweniują. A stanie się to po zakończeniu formowania i szkolenia 1 Armii Pancernej Gwardii. Notabene decyzja o jej sformowaniu zapadła PRZED szczytem NATO w Walii w 2014. Gdy Chiny wystawią ofertę dla Polski - WTEDY będzie najlepszy moment dla zbalansowania \"bezalternatywnego\" Waszyngtonu. I ten moment trzeba Warszawie [kto by tam nie był] bezustannie pokazywać palcem i objaśniać, co wtedy mają zrobić dla polskiej racji stanu.

  7. Dalej patrzący

    MAZU - Chiny zaczną interweniować i dawać oferty Polsce po anschlussie Białorusi i wprowadzeniu przez FR 1 Armii Pancernej Gwardii koło Brześcia, a naprzeciw Warszawy. Oby nasi politycy podjęli tę ofertę i zbalasowali Waszyngton Pekinem, a Pekin Waszyngtonem. To by zasadniczo zmieniło naszą pozycję - od tego momentu byśmy prowadzili licytację \"Kto da więcej - temu będziemy bardziej przychylni w reprezentacji i zabezpieczaniu interesów - oczywiście tylko wtedy, gdy jest w tym i interes Polski\".

  8. MAZU

    Dalej patrzący – czasami nie ma wyjścia i trzeba coś zmienić nie czekając aż upłynie kolejna dekada podczas której masa media ogłupią kolejne miliony Polaków. Podjęliśmy w 7M decyzję o użyciu KMP. Obserwuj uważnie Chiny. Pozdrawiam. M

  9. tu JÓZEK

    Czy nikt nie zauważył że numer 1 Polski w każdej sytuacji przynosi pecha tu też zakończy się podobnie

  10. Bardzo Jasnowłosa

    @Kosa masz dużo racji. Jednak porównywanie jakiegokolwiek kraju z naszej części świata do Korei, Japonii czy Wietnamu to nie jest dobry trop. Najogólniej mówiąc chodzi o mentalność. Już trafniej będzie wzorować się np.na przyjaciołach z Tel Awiwu.

  11. Kosa

    Wytłumaczcie więc wszystkie mądrale, dlaczego Korea buduje nową bazę dla wojska USA. Jej koszt to 10,8 Miliarda Dolarów!!! 40 MLD Złotych. Z czego strona Koreańska zobowiązała się, że pokryje 90% kosztów powstania nowej bazy. Tak, tak, to ta sama Korea, która ma jedną z największych oraz najnowocześniejszych armii na świecie. Teraz wiecie, dlaczego ta sama Korea, startując z poziomu o wiele niższego niż Polska, jest jednym z najlepiej rozwiniętych krajów świata. Sprzedaje również w Polsce swoje samochody, sprzęt RTV/AGD, sprzęt wojskowy i tak można wymieniać bez końca. Frajerzy z Polski zaorali prawie wszystko, sprzedali za bezcen i jeszcze są z tego dumni >>>>prywatyzacja. A my dalej jak ostatni frajerzy kłócimy się w swoim bagienku, podniecamy się jakimś jednym zdjęciem. To jest tak żałosne, ręce opadają. Ciągle tylko słyszę wstyd mi za to za tamto, co powiedzą o nas na zachodzie. Ludzie skąd u was tylko kompleksów. My naprawdę jesteśmy bantustanem. Jeśli sami nie zmienimy naszej mentalności, to nie ma co wiele wymagać o rządzących.

  12. Dalej patrzący

    MAZU - nie ma łatwych i szybkich dróg. Odgórne uszczęśliwianie na siłę zawsze daje na końcu zamordyzm. Bez społeczeństwa, które rozumie sytuację i idzie w dobrą stronę - nie da rady coś zmienić. Pewnie - dużo przez to tracimy, no ale tylko przez jak najszersze uświadomienie i budowanie i dyskutowanie zawczasu planów ewentualnościowych różnych scenariuszy zdarzeń przyszłości, zwłaszcza krytycznych - tylko tak można doprowadzić do sytuacji, gdy świadomość społeczeństwa przekroczy masę krytyczną i ludzie się obudzą - i wtedy zmiany przyjdą szybko. Bo będzie się wiedziało, co robić i jak to zrobić. Dużo daje, jak się zawczasu szeroko i konkretnie ostrzega, a potem tak się dzieje - to chyba najbardziej przekonuje. No i cały czas trzeba w mediach dawać sygnały by patrzeć na Skarbiec Suwalski, na geotermię, surowce, lasy i inne zasoby, zwłaszcza \"gardłową\" wodę. I w razie podchodów różnych macherów - robić raban na całego - wskazywać złodzieja w pełnym reflektorze. Po prostu aktywność i budowanie oddolne. I cierpliwość. Wiem, że to żadna rewelacja, a dla niecierpliwych to wręcz zawód, ale to jedyna pewna droga. Zresztą - radzę porównać stan, w jakim byliśmy AD2013 i teraz. Tylko 5 lat - a dla wielu postrzeganie świata i sytuacji bardzo się zmieniło. Przedtem słowo \"wojna\" to było gdzieś daleko i oznaczało wojny asymetryczne. Teraz jest odmieniane przez wszystkie przypadki - także w najbliższym nam regionie i scenariuszach.

  13. omg

    hmmm...wiec sami opłacimy kata który będzie pilnował z batem w ręku realizacji ustawy 447..... Brawo My!!!!!

  14. Polish blues

    Co dalej z programem Homar - dlaczego po wizycie Prezydenta RP w USA w mediach cicho sza na ten temat?

  15. Frank

    To normalne, że aby powstała taka baza muszą być poniesione znaczne nakłady na infrastrukturę. Na przeciwko siebie stoją przedstawiciele nie tylko krajów ale i podatników którzy zapytają a kto za to wszystko zapłaci, Amerykanie jako podatnicy mają w nosie czy baza jest w Niemczech, w Polsce czy na Wegrzech, oni być moze wiedza tyle, że jest w Europie, natomiast dla nas Polaków istotne jest, że baza powinna być w Polsce bo to gwarantuje nam bezpieczeństwo na bardzo wysokim poziomie, Duda i Trump pogodzili tutaj interesy polskiego i amerykańskiego podatnika, dla amerykanów to wizja kolejnej egzotycznej bazy wojskowej potwierdzająca dominację światową, dla nas potężne zabezpieczenie militarne. Duda pół żartem pół serio mówiąc o Fort Trump doskonale proadził sobie z promocją tematu amerykańskiej bazy na terenie RP, nie kojarzę w historii Polski prezydenta któryby z taką swobodą i luzem był w takich kontaktach z prezydentem USA, temat baz jest administracji Trumpa jest ważny, zapewne wiele szczegółów na ten temat opinia publiczna nie wie, ale kto wie czy na wiosne nie zapadną konkretne decyzje o powstaniu budowy. Warto zaznaczyć, że stosunki Niemcy-USA są niezbyt dobre a to dlatego, że Niemcy w znacznym stopniu są przedstawicielami putinowskiego reżimu w Europie i chcą go rozszerzać poprzez budowę NS2, oczywiście bazy Rammstein i Baumholder są nietyklane ale już baza wojsk pancernych Grafoenwehr mogłaby z powodzeniem zostać przeniesiona do Polski dodatkowo przy niej mogłoby powstać lotnisko do obsługi samolotów US AF taka baza mogłaby z powodzeniem powstac w okolicach Żagania, z uwagi na bardzo dobrą lokalizację i komunikację, możnaby wydzielić cześć poligonu wyłacznie dla US Army, ślad za taką inwestycją mogłaby równocześnie w Polsce zostac zainstalowana bateria THAAD.

  16. Jendi

    Jak dla Mnie podeszli Polacy w końcu raz profesjonalnie do tematu. Ja do tych 2 mld dolarów jeszcze bym dodał kolejnych 50 mld wydatkowanych na amerykański sprzęt w przeciągu następnych 20 lat. Sprzęt i tak musimy na zewnątrz kupować ale transferować technologi ile się da i produkcje tu na miejsce do Polski. Nie ma co ukrywać Nasz przemysł musi dostać kopa a sami nie dogonimy innych bez takiego transferu technologicznego.

  17. terra-lux

    Ludzie nie rozśmieszajcie mnie. Obrona kupiona za dolary jest tyle warta co nic. To smutny dzień.....

  18. Bardzo Jasnowłosa

    taki transfer nieswojej kasy jest dla tzw. polityków łatwiejszy niż logiczne przemyślenie, zorganizowanie i efektywna realizacja któregoś z obszarów naszej obronności za te same dwa miliardy dolarów. A jak zapunktują u Amerykanów! Zawsze będą mieli w USA otwarte granice, schronienie i kilka tysięcy dolarów z godzinę wykładu o laniu wody

  19. MAZU

    Dalek patrzący - \"to kwestia sterowania i wstawienia odpowiednich ludzi na odpowiednie miejsce\" ok, praca u podstaw ok, uświadamianie ludzi ok, Braun ok. Tak, to wszystko wiem, tak trzeba robić, ale to jest praca na wiele lat, może dekad. Tworzenie świadomego patriotycznego społeczeństwa obywatelskiego, pełna zgoda, ale ja szukam rozwiązań na teraz, bo jak wielokrotnie pisałem, mamy bardzo mało czasu, a jak sam zauważyłeś, nadciąga globalny sztorm. Masz ogromną wiedzę i inteligencję, więc wysil się trochę. Moje pytanie dotyczy sposobu, jak zmusić polityków do racjonalnych, propolskich działań. Np. do intensywnej współpracy z Chinami, choć jest to niezwykle niebezpieczny i wyrafinowany gracz. Wiem że Chiny są kluczem, ale oni myślą trochę inaczej od nas, bo mogą pozwolić sobie na długą perspektywę czasową, rzędu dekad, a my nie. Czym możemy ich zainteresować, aby nie stracić naszych „asów”, czyli suwalskiego tytanu, złóż gazu pod Bałtykiem i geotermii? To asy dla silnego kraju, ale dla słabej Polski mogą być przekleństwem, bo po cichu łapy wyciąga po nie wiele krajów, korumpując przy tym polityków. Jesteśmy w 7M już bardzo zdeterminowani, żeby zacząć działać wbrew własnym zasadom i odpalić naszą najmocniejszą broń, kierunkową meta-psychotronikę. Czekam na sugestie. M

  20. Weteran

    Gruzja też miała „sojuszników” w postaci USA. Pomagali i wspierali za kasę. W 2008 roku Gruzja walczyła sama...

  21. Zawisza_zielony

    No to modernizacje techniczna armii szlak trafił tzn fort Trumph ją trafił...

  22. Mike214

    Przecierz tu nie idzie tylko o pieniadze, choc w wielkiej czesci o nie.Ale taka baza to nie tylko koszary , czolgi i wojsko. To po prostu male miasto, ze szkolami , blokami sklepami , kosciolami itd. Gdzie Gdzie taka baze umiescic. Podobna baza tu w Niemczech to obszar blisko 100km2.I 40 tys ludzi , nie liczac zolnierzy. Jak to zorganizowac , transport drogowy kolejowy , to musi byc na 100%. A juz ponoc byly klopoty w Polsce , gdzie transport kolejowy byl wstrzymany bo cos z torami bylo nie tak.A gdyby wojna to jak to szybko przemiescic. Krotko mowiac Polski nie stac na taki wysilek.A mysle ze i finansowo tez nie.

  23. zły

    @we jeżeli wierzysz, że obecność Amerykanów uchroni nas przed ewentualną wojną z Rosją to jesteś w grubym błędzie. Popatrz tylko na sojusz USA i Korei Południowej, wystarczyło jedno spotkanie Trumpa z Kimem i Trump odwołał wszystkie wspólne manewry. Po co nam taki sojusznik, który po jednym spotkaniu z Putinem z uśmiechem odwróci się od nas?

  24. Gumiś

    Czy o takich sprawach nie powinno decydować referendum?

  25. Cynik

    Przecież mieliśmy nie być „wasalami”, coś nie wyszło.

Reklama