Reklama

Polityka obronna

Greckie S-300 dla Ukrainy? "Chcemy Patriotów"

Grecki system obrony powietrznej S-300.
Grecki system obrony powietrznej S-300.
Autor. Greckie ministerstwo obrony

Grecki minister obrony Nikolaos Panaiotopoulos potwierdził możliwość przekazania Ukrainie greckich systemów obrony powietrznej średniego zasięgu S-300, ale tylko w przypadku rozmieszczenia na Krecie przez USA systemu przeciwlotniczego i przeciwrakietowego Patriot.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Grecja długo podkreślała, że nie będzie chciała przekazać swoich systemów S-300 Ukrainie z uwagi na chęć utrzymania zdolności własnej armii. Teraz jednak stwierdzono, że istnieje możliwość ich przekazania. Może się to wiązać z jednej strony z powodzeniem wymiany międzyrządowej, jakiej dokonano z niemieckimi Marderami 1A3, które Ateny otrzymały w zamian za BMP-1 dostarczane Ukrainie, z drugiej zaś z coraz większą skalą zaangażowania USA w pomoc Ukrainie.

Co ciekawe, Ateny nie oczekują jednak od USA przekazania sprzętu na własność, a jedynie rozmieszczenia go na Krecie. Można więc powiedzieć, że wymiana wyposażenia zostałaby zorganizowana w sposób podobny, jak w wypadku Słowacji, która w zamian za dostarczenie swojej baterii S-300PMU otrzymała wsparcie w postaci ciągłej obecności niemieckich i amerykańskich baterii Patriot. Swoją drogą, Kreta jest dobrze znana użytkownikom Patriotów z Niemiec, Holandii czy USA, bo właśnie tam od kilkudziesięciu lat odbywają się ćwiczebne strzelania rakietami PAC-2.

Reklama

Czytaj też

Grecja pozyskała dwie baterie rakiet S-300PMU1 składające się z 2 radarów 64N6E (BIG BIRD D), 8 wyrzutni zdolnych do użycia rakiet 48N6 o zasięgu ok. 150 km w 1998 roku w wyniku Cypryjskiego Kryzysu Rakietowego. Rosyjski system przeciwlotniczy został pierwotnie kupiony przez Cypr. W obliczu ostrej reakcji Turcji, która groziła atakiem na wyspę w razie rozmieszczenia na niej rakiet, pociski finalnie trafiły do Grecji. Według oficjalnych informacji pierwszy test S-300PMU1 Ateny przeprowadziły dopiero w grudniu 2013 roku na Krecie.

Obecnie mają trwać zaawansowane rozmowy na temat pozyskania przez Ukrainę pocisków do jej systemów S-300, które stale bronią przestrzeni powietrznej kraju przed wieloma efektorami używanymi przez Rosjan w celu np. niszczenia infrastruktury krytycznej. W Europie jedynie dwa kraje mogłyby sprzedać/przekazać pociski do S-300, właśnie Grecja oraz Bułgaria. Grecy posiadają też inne postsowieckie/rosyjskie systemy przeciwlotnicze różnego zasięgu jak Tor M1 czy 9K33 Osa AK/AKM.

"Ze wszystkimi ministrami obrony tych krajów, które również na uzbrojeniu mają S-300, prowadzimy rozmowy o możliwości uzupełnienia tych zapasów rakiet z ich magazynów i arsenałów"- powiedział minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow

    Greckie zestawy S-300PMU1 są nieco nowocześniejsze od tych posiadanych przez Ukrainę, bo ukraińskie baterie prezentują standard S-300PS/PT, z rakietami rodziny 5W55R/5W55K o maksymalnym zasięgu 75-90 km. Jednakże, ukraińscy przeciwlotnicy z pewnością byliby w stanie szybko je włączyć do użycia operacyjnego.

    Reklama

    "Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

    Komentarze (9)

    1. kertog

      Grecja to nie Polska. My w przypadku przegraniej Ukrainy jestesmy nastepni w kolejce. I z nami ruscy nie byliby delikatni. Wiec dla Polski, KAZDY zniszczony czołg, KAZDA zniszczona bateria rakiet , KAZDY rozwalony cięzki ruski sprzęt jest na wage złota Dlatego nie ma co przeliczać naszej pomocy na złotówki czy EUR, tylko wspierać Ukrainę wszystkim co mamy, I rozsądnie planowac zakupy a prede wszsytkim własną produkcję na kolejne 10 lat. Jak Ukraina bedzie w stanie walczyć i niszczyć ruski sprzęt przez kolejne pół roku to daje nam własnie 10 lat zanim ruscy bedą w stanie odbudowac swoje zdolności. W tym czasie NATO zdobędzie taki potencjał ze ruscy nie beda mieli najmniejszych szans. Zresztą już teraz nie maja, a Ukraincy codziennie własną krwią zmniejszają ten potencjał. Dajmy im co mamy najlepszego jak najszybciej !!!

      1. zenek11111

        Nie jestesmy następni w kolejce, następne są kraje któe nie są w NATOP jak ukraina, czyli mołdawia, póki co finlandia itp. Póxniej zas z NATO w pierwszej kolejnosci bałtowie, w drugiej rumunia i bułgaria, a dopiero ewentualnie moze być Polska

    2. AchAch

      Chyba Grecy chca COS W ZAMIAN i nic za darmo Tylko my lubimy za darmoi sie poswiecac.

      1. Vraad

        Ukraińcy się poświęcają, co jest w Naszym interesie, bo możemy być następni. Polecam do rozwagi poniższy fragment wiersza. „Kiedy przyszli po Żydów, nie protestowałem. Nie byłem przecież Żydem. Kiedy przyszli po komunistów, nie protestowałem. Nie byłem przecież komunistą. Kiedy przyszli po socjaldemokratów, nie protestowałem. Nie byłem przecież socjaldemokratą. Kiedy przyszli po związkowców, nie protestowałem. Nie byłem przecież związkowcem. Kiedy przyszli po mnie, nikt nie protestował. Nikogo już nie było”.

    3. Adam S.

      Mogą się Grecy przeliczyć. Gdyby dali S300 wtedy, kiedy Ukraińcy prosili, w końcu dostaliby od Amerykanów coś w zamian. Teraz Patrioty mogą pójść a Ukrainę, a Grecja zostanie z ręką w nocniku, czyli z S300.

    4. DIM1

      Hop hop ! Greckie Patrioty modernizowano do nieujawnionego nigdy standardu, za rządów "socjalistów" Syriza. Czyli wróciły z Rosji około roku 2019, dokładnej daty nie pamiętam, wykonano próby, próby pokazały, że rakieta trafia cel treningowy także kluczący za górą, czyli bez widoczności radaru wyrzutni. Możliwe, że radary zsieciowano z radarem, obserwującym cel z innego miejsca greckim, druga możliwość, to że pociski same potrafią śledzić cel. Panie Davien, proszę nie zadawać sobie trudu zaprzeczać i wyśmiewać, wiele już takich Pana uwag poszło potem bujać się, wobec faktów.

      1. DIM1

        (oczywiście przejęzyczenie, pisałem o greckich S300, modernizowanych dopiero co, w Rosji)

    5. DIM1

      Natomiast w całej tej sprawie chodzi nie mniej, nie więcej, a o wciągnięcie sił zbrojnych USA do obrony Grecji. A na amerykańskie baterie Turcy przecież nie uderzą.

      1. Gandharwa

        Mimo tego i tak ryzykowne, bo jak coś będzie leciało w kierunku np greckiej platformy wiertniczej to USA może powiedzieć, że oni się nie mieszają w ich tu lokalną wojenkę i nie strzelają.

      2. DIM1

        @Gandharva. A co jeśli te platformy należą np. do amerykańsko-izraelskiego koncernu ? Albo włoskiego ? Francuskiego ? - bo tak właśnie przyznawane są koncesje.

    6. Ma_XX

      czyżby F-15 z Japonii polecą bronić Ukrainy? - jaskółki coś ćwierkają...

    7. andys

      Wszyscy w Europie kombinują , tylko my używamy silnego argumentu - kupno za granica , im dalej tym lepiej.

    8. Jerzy

      Całkiem niegłupi pomysł - S300 Ukraińcy zapewne byliby w stanie włączyć do walki praktycznie z marszu, z drugiej strony gdyby w Grecji był amerykańskie Patrioty, Grecy nie musieliby się obawiać, że Turcy będą eliminować je amunicją krążącą i Bayraktarami - takie filmy nie spotkałyby się w USA z pozytywnym odzewem.

    9. Filemon 21

      Chytry Grek idzie po patrioty bo katedra już dostał za złom i obietnice kupna lynxa która i tak się nie zmaterializuje

      1. CzarnyRycerz

        Ale głupoty piszesz. Dbają o swoje bezpieczeństwo i tyle. My w Polsce też się cieszymy z wymiany wysłanego na Ukrainę sprzętu w postaci Abramsów. Dobrze jest pomagać, ale nie można się odsłonić na potencjalne ataki przeciwnika. A obrona przeciw lotnicza jest teraz w całej Europie na wagę złota. My przykładowo mamy praktycznie gołe niebo jeśli chodzi o własne systemy i przez kilka lat tak pozostanie, dopóki nie zakończą się wszystkie programy, a nawet wtedy będziemy w stanie bronić tylko kluczową infrastrukturę.

      2. Bóg drogi

        Grek woli, żeby amerykańskie/ niemieckie patrioty były celem dla Turków, a nie greckie s300, co niewątpliwie komplikuje sprawy Turkom

    Reklama