Polityka obronna
Gen. Kraszewski: Zmasowane uderzenie rakietowe niezbędne do obrony Polski [SKANER Defence24]
W programie SKANER Defence24 rozmowa z gen. bryg rez. Jarosławem Kraszewskim na temat lekcji jakie wynikają z wojny w Ukrainie, w tym w szczególności w kontekście rozwoju artylerii. Poruszony został także temat wymiany bojowych wozów piechoty.
Tomasz1979
Rzeczywiście, Polska musi mieć ofensywną broń rakietową na wzór tego co ma Rosja. Setki rakiet o zasięgu rzędu 2000 km. Bez tego nie będzie możliwa odpowiedź na niszczenie przez RUS zaplecza przemysłowego i nawet cywilnego w głębi PL.. Dużo się mówi w PL o programie Wisłą to obronie przed Iskanderami itp. Ale przed pociskami jakie będą za 5-10 lat (w większej części naddzwiekowymi) może nie byc ochrony. Ochroną musi być symetryczny atak.
DIM1
@Tomasz 1979. A popatrz na Ukrainę ? Popatrz na skutki amerykańskiego ataku kilkudziesięcioma Tomahawkami na syryjską bazę ? By w ogóle wypływać na przebieg wojny, potrzebne są tysiące takich rakiet, a nie setki. Czyli bezwzględnie krajowa ich produkcja. Dla ułatwienia wyobraźcie sobie (wszyscy !), że rakiety, to po prostu bomby, w II wojnie światowej. Bo też taka jest ich siła burząca. Czy można było wpłynąć na losy jakiejś choćby kampanii, zrzucając jedynie kilkaset bomb ??? - oczywiście nie. Spadało na Rzeszę tysiące bomb, nieraz codziennie. Czyli potrzebna jest wielka krajowa produkcja, liczne magazyny, rozśrodkowanie zapasów... Ale po pierwsze trzeba wyjaśnić to ludziom, narodowi, wyborcom. Aby nie stało się przedmiotem walki wyborczej i tysięcznych kłamstw /zaprzeczeń wyborczych.
jawor
w czasie II wś zrzucano tak dużo bomb bo po prostu nie były one zbyt celne. Dziś wystarczy jedna rakieta aby zniszczyć cel.
Starry
Nasz rząd w tym i MON oczywiście zakłada i chyba słusznie ,że do wojny z Rosją ,o ile w ogóle do niej dojdzie, jest jeszcze wiele lat - na pewno więcej niż 15 a dlaczego tak sądzi? ponieważ tempo rozbudowy armii zarówno ilościowe jak i jakościowe to co najmniej ten własnie okres. Straszenie ludzi wojną jutro czy pojutrze jest po prostu perfidną gierką polityczną by tzw masy były zastraszone i ładtwiej sterowalne. Bye, bye
Szymano
Tyle że wyścig zbrojeń trwa od 2014r a nawet od 2012r
zbigtramp
Czytając o tych wszystkich zakupowo-produkcyjnych pomysłach dotyczących broni zastanawiam się, czy nie prościej jest posiadać broń jądrową. Efekt odstraszania 100% skuteczny. Tak mają Izrael, Pakistan, Korea Płn. Wiem, że nie jest to łatwe, ale w naszym położeniu raczej konieczne. Amen.
ds9
Dzisiaj oglądałem w telewizji wystąpienie prezesa PiS powiedział między innymi że kupimy od Korei działa samobieżne bo nasz przemysł nie da rady wyprodukować tylu Krabów
szczebelek
Wiesz, że w HSW mogą produkować 30 sztuk podwozi rocznie, na chwilę obecną mamy 400 sztuk artylerii lufowej na gąsienicach z czego obecnie po wydaniu 18 sztuk Kraba uwzględniając, że dwa zamówienia 24 i 96 powoli będą domykane to zostaje nam 102 sztuki tych AH. Trzeba jednak zastąpić wszystkie Goździki, a także w przyszłości uzupełnić sprzętem dwie nowe dywizje to daje nawet 500 sztuk Kraba i teraz trzeba to podzielić przez 30 co daje 15 lat produkcji. Ten sam argument pojawia się przy BWP większa ilość niż przy czterech dywizjach i kilkanaście lat produkcji.
Chyżwar
@szczebelek Dlatego kupujemy od Koreańczyków dodatkowe podwozia do Krabów. HSW ma aktualne zamówienie dla nas i dla Ukraińców. Ale pewnie nie dałoby rady już zrobić na szybko dodatkowych niezaplanowanych 18 dział. Tymczasem te działa, które wybyły z naszego wojska i poszły na Ukrainę trzeba mu czym prędzej oddać. HSW jest zatkane, ale podobne działa mogą dostarczyć Koreańczycy. Jeśli we wspomnianym zakupie o to właśnie chodzi, to jak dla mnie OK. W innym wątku pisałem, że na różne sposoby można oskórować kota i taką właśnie formę proponowałem coby uzupełnić stan.
stary Polak
podwozia miały produkować Łabędy. Po wielu latach HSW przestała czekać na niemożliwe i kupiła licencje u Koreańczyka. Problem w tym że jedna Stalowa Wola nie może produkować wszystkiego. A tak to dziś wyglada.
Szymano
Po pierwsze to jedyna szansa na obronę w razie ataku to jest śledzenie punktów atomowych i w razie ataku taką bronią ze strony rosyjskiej natychmiastowy kontratak na wszystkie ośrodki atomowe i ośrodki i punkty z bronią hipersoniczną i wyrzutniami tego typu i ośrodkami badawczymi. W gruncie rzeczy grupy rozpoznawczo szturmowe już powinny być rozlokowane w tych rejonach w razie jeżeli kontratak rakietowy nie przyniósł by skutku.
Edmund
Polska powinna mieć artylerii jak i innego wyposażenia 2-3 razy więcej niż potrzeba na wyposażenie jednostek operacyjnych. Pozostała ilość powinna być trzymana w zapasie w zdecentralizowanym i bronionym przed ostrzałem i odpornym na bombardowania bunkrach. Do tego masa amunicji. Okresowo co 3-4 lata można ogłaszać ofertę sprzedaż części zgromadzonego uzbrojenia dla utrzymania rotacji oraz wysokiego tempa produkcji nowego sprzętu. w fabrykach Tak oferowany sprzęt do sprzedaży zagranicznej z magazynów p[osiadałby 2 wielkie zalety: byłby dostępny na już dla oferenta zagranicznego, a nie za kilka-kilkanaście lat, Utrzymywałby produkcje w fabrykach na wysokim poziomie..
Ktos
WSzystko pieknie tylko ze... wojna na Ukrainie odbywa sie przy minimalnym udziale lotnictwa. Rosjanie boja sie wlatywac nad Ukraine i odwrotnie. Biorac pod uwage ze NATO posiada kilkukrotna przewage w ilosci samolotow raczej nie sadze aby doszlo do sytuacji gdzie samoloty NATO nie moga operowac nad wojskami rosyjskimi. W zwiazku z tym taka rozstawiona artyleria raczej dlugo nie pozyje i taki ostrzal jak w Donbasie raczej nie bedzie mial miejsca.
DIM1
Główny Żabojad dopiero co przyznał, że przy natężeniu działań, jak to na Ukrainie, nowe samoloty francuskie też musiałyby wstrzymać loty, by po tygodniu nie być wszystkie zestrzelonymi. Polacy przeoczyliście, ale Grecy to napisali. Źabojad mówił albo naprawdę co myśli, albo i nie mówił prawdy. Niemniej z góry ! przedstawił wymówkę, czemu Francja nie byłaby skłonna wysłać przeciw Rosji samolotów, kiedykolwiek.
Gustav
Rosjanie mają bardzo silną obronę przeciwlotniczą i nie jest możliwe operowanie lotnictwa w rejonach przez nich bronionych. Może coś tam byłyby w stanie zwojować F-35 ale raczej nie za dużo. Do czasu obezwładnienia ich p-lotki lotnictwo tylko stand off..
Prezes Polski
Kolego dim1 zapoznaj się z taktyką użycia lotnictwa NATO i środkami rażenia, jakie przenoszą samoloty. F15e może zapakować taka ilość bomb sdb, że w jednym locie niszczy pół ruskiego batalionu pancernego. Nie wlatując w zasięg ruskiej opl.... Ah64 w najnowszych wersjach z zawisu, znad własnego terenu, strzelają 16szt. rakiet itd. itp. W ewentualnej wojnie Rosja - NATO lotnictwo i środki rozpoznania takie, jak joint stars zdecydują o przebiegu działań. Bezpośredni ostrzał z lekkiej broni lub trwanie oddziałów na stałych, znanych przeciwnikowi pozycjach (co w tej chwili praktykują Ukraińcy) to przepis na wysokie straty.
App
wiele z komentarzy wydaje się być odtwórcze, tzn. odtwarza sytuację na froncie, na początku działały Javeliny, trzeba więcej PPK, potem że to czołgi są kluczowe, niedawno Ukraina stwierdziła że będzie mieć w linii więcej czołgów niż Rosja, nic to nie zmieniło, więc artyleria 155mm. ale nie widać żdanej zmiany po dostarczeniu ponad 100 haubic (USA, Polska, Kanada, Niemcy/Holandia, Słowacja, Francja), teraz artyleria rakietowa, a co się stanie jeśli dostarczenie kilkudziesięciu Himarsów nie zmieni obrazu wojny, i co się stanie jeśli zamiast śmiesznej operacji specjalnej Rosja zrobi mobilizację np. milionowej armii? albo dwumilionowej, wszystkie wcześniej wymienione rzeczy Polska powinna kupować na pewno, awydaje się że nie ma jasnej informacji co się dzieje na Ukrainie ani nikt nie wie jak prowadzić wojnę z Rosją
DIM1
@App. Wojna to wsparcie biznesu brutalną siłą. A jaki jest interes nie tylko USA ? – oczywiście eksport wielkich ilości broni, drożejącego zboża, drożejących surowców energetycznych... Zauważ, że gdyby zagrożenie rosyjską inwazją odbierane było przez ogół Polaków, tak jest na linii Grecja-Turcja, czy Izrael-Arabowie i Iran, relatywnie do liczebności ludności Grecji, Polska miałaby dziś 700, a nie 48 nowoczesnych samolotów. Korzyśc dla dostawców części i nowych samolotów. A teraz, ledwo Pan Dura zdążył opisać izraelski Rafael Drone Dome, Grecja już kończy go instalować... Rekapituluję, że wojna na Ukrainie ma trwać tak długo, aż doprowadzi nas i innych, odczuwających rosyjskie zagrożenie, do takiego stanu wyścigu zbrojeń, jaki panuje dziś na linii Grecja-Turcja, czy w Izraelu. Co implikuje, że do Ukrainy dostarczane jest akurat tyle broni... by wojna trwała dalej, a strach świata narastał.
Chyżwar
Ukraina z oczywistych powodów nie do końca prowadzi wojnę taka, jaka kiedyś planowano w NATO. W przypadku NATO założenie było takie, że ruskie czołgi i inny sprzęt miały być wykańczane z dalekiego dystansu przez lotnictwo. Później przez artylerię rakietową. Potem lufową. Tym, co zostało miały się zająć własne MBT, PPK i tak dalej. Ukraińcy na dzień dobry nie mogli zrobić tego, co zrobiłoby NATO. Dlatego nie sugeruj się wojną, która tam jest. Gdyby ruscy poszukali sobie tutaj, nikt by się nie patyczkował. Ruskie kolumny oberwałyby już na terytorium Białorusi i u samych rusków.
Gustav
Wojny wracają do tego co było w czasie I WŚ. Artyleria, artyleria i jeszcze raz artyleria. Ostrzał rakietowy jest potrzebny ale tylko na dystansach ponad 50 km i do najważniejszych obiektów. Na dłuższą metę rakiety zwyczajnie są zbyt drogie.. GDZIE JEST KRYL??? Potrzebna jest artyleria w dużych ilościach. Nie wszystko musi być tak potężnie opancerzone jak Krab. Zrobić Kryla strzelającego na 60-70 km i nie będzie musiał wjeżdżać na samą linię walk.
SAS
A ja myślałem, że 32 śmigłowce za 10 miliardów ,do przerzutu jednej kompanii są niezbędne? Różne rzeczy wynikają z wojny na Ukrainie, od javelinowania, przez dronizację, teraz wchodzimy w rakietowanie. Okazuje się, że niezbędne jest wszystko, a nie ma mamy niczego. 20 lat poza wycinkiem wojska zostało przebumelowane. To może skończmy na teraz to co mamy? Przebudowa wszystkich Leopardów do L2PL w ciągu roku. Podwojenie Raków i Krabów w kilkanaście miesięcy. Produkcja zssw-30 pilnie,. dużo i szybko. W końcu wybór i krajowa produkcja nowoczesnych granatników na mały i średni dystans?
Sky
Tak być powinno ale nie będzie. Żaden z producentów nie jest zainteresowany szybką realizacją zamówień. Szybka realizacja to utrata kasy za 2-3lata.
DIM1
Szybka realizacja, to za 2-3 lata zwyczajnie konieczność eksportu, po konkurencyjnych rynkowych cenach, plus pieniądze pod stołem dla podpisujących kontrakty polityków, co najmniej 2% wartości kontraktu. A polska kontrola finansowa musi na to elegancko zamykać oczy. Przykładowo Niemcy wypłacili coś 135 mln marek firmie prawniczej "na promocję okrętów podwodnych wzór 214". I wszystko jest u nich w prawie cacy. Podaję tylko, co ustaliła prokuratura...
Chyżwar
Tak niestety masz nie tylko u nas. To efekt czytania teorii Fukuyamy i jemu podobnych. Goście uważali, że jak rosjanie polubili dolary i Coca Colę to będą mieli liberalną demokrację i zrobią się OK. Podobnie z Chinami. Kolegom się wydawało, że jak powstaną tam fabryki, to zwiększy się stopa życiowa i dlatego Chińczyk nie będzie podskakiwał. Kalejdoskop kliknął w tym roku, choć powinien był kliknąć po agresji na Gruzję. 2014r. to już taka data, która powinna każdemu dać bardzo dużo do myślenia. Jak widać nie dała. Ale cóż. Lepiej późno niż wcale. Po ostatnim szczycie NATO wszyscy dookoła będą kupowali broń.
Andrzej B.
Już kilka lat temu pisałem, że wojny nie trwają dwa tygodnie tylko lata. Dlatego należy mieć nie tylko uzbrojenie, ale i zapas amunicji. Gdy wybuchła wojna z Rosją pisałem, że Ukraińcy stosują głównie min i artylerii, a wszyscy w wyrzutnie przeciwpancerne. Skutek jest taki, że błędna propaganda skłoniła do olbrzymich dostaw niepotrzebnego sprzętu, a zabrakło amunicji. Wiecie co jest najważniejsze? Prawda. Prawdziwe informacje, rzeczowa analiza, skuteczne decyzje. Obecna sytuacja Ukrainy wynika z błędnej propagandy. Specjalsi jeżdżą motorami z javelinami na plecach i niszczą czołgi rosyjskie masowo. Takie cuda słyszałem. Po co kłamać? Były trzy miesiące by wznowić produkcje amunicji w poradzieckich kalibrach.
DIM1
Od kiedy tu państwu powtarzam, że potrzebujemy takich rakiet, które uderzą boleśnie prosto w Rosję, nie w Białoruś ? Fajnie, że teraz choć jeden generał, emeryt wprawdzie, wreszcie ODWAŻYŁ SIĘ wyartykułować to głośno. Coś strachliwych mamy generałów. Wroga boją się mniej, ale gniewu polityków boją się jak diabeł wody święconej. Tak być nie powinno.