Reklama

Polityka obronna

Czaputowicz: Amerykańskie rakiety z głowicami atomowymi w europejskim interesie

Start rakiety MGM-31C Pershing II o zasięgu ok. 1800 km. Broń tego typu Stany Zjednoczone rozmieściły w Niemczech Zachodnich w latach 1983-1991. Zostały zdemontowane właśnie na mocy traktatu INF, fot. US Dept. od Defence
Start rakiety MGM-31C Pershing II o zasięgu ok. 1800 km. Broń tego typu Stany Zjednoczone rozmieściły w Niemczech Zachodnich w latach 1983-1991. Zostały zdemontowane właśnie na mocy traktatu INF, fot. US Dept. od Defence

W reakcji na kres układu INF (o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu) polski minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz domaga się stacjonowania w Europie amerykańskich pocisków rakietowych z głowicami nuklearnymi – pisze w piątek „Der Spiegel” w wydaniu internetowym.

"Spiegel" informuje, że Czaputowicz powiedział mu, iż stacjonowanie amerykańskich wojsk i pocisków z głowicami nuklearnymi na naszym kontynencie „leży w naszym europejskim interesie”.

„Spiegel” dodaje, że Czaputowicz nie wyklucza, iż pewnego dnia natowskie pociski rakietowe z głowicami nuklearnymi mogą stanąć w Polsce.

„Wcale tego nie pragniemy. Ale wszystko zależy od tego, jak w przyszłości będzie się zachowywać Rosja, czy będzie kontynuowała swą agresywną politykę zbrojeniową” – powiedział Czaputowicz. Według "Spiegla" zaznaczył, że decydować musiałoby „NATO jako wspólnota” i podkreślił, że Rosja rozumie tylko język siły.

Sekretarz stanu USA Mike Pompeo poinformował w piątek, że Stany Zjednoczone zawieszają przestrzeganie układu INF i za pół roku wycofają się z niego, jeśli Rosja nie zacznie się stosować do jego zapisów. Zapowiedział, że wkrótce USA przekażą stronie rosyjskiej formalną notyfikację w tej sprawie.

Szef amerykańskiej dyplomacji wyraził nadzieję, że Rosja zmieni jeszcze swoje stanowisko w sprawie przestrzegania układu. Zadeklarował, że USA są gotowe do negocjacji z Rosją w sprawie kontroli zbrojeń.

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (18)

  1. Ok bajdur

    Stoltenberg swoje a Czaputowicz swoje. Kto jest ważniejszy i kto mówi w imieniu całego sojuszu? NATO posiada kompetencje do szybkiej dyslokacji pocisków balistycznych, w tym i nuklearnych. Posiada pociski na okrętach, tak więc nieprzemyslane wrzutki Pana ministra są nie na miejscu. Raczej powinien zająć się budowaniem koalicji gazowej, a jak mu to wyszło wszyscy widzą. NS2 będzie na Bałtyku i cały nasz przemysł chemiczny można błyskawicznie sparalizować, jak nie odcieciem to zakupami drogiego gazu.

  2. Wawiak

    Przypominam, że Rosja zastrzegła sobie prawo do jądrowego uderzebia "deeskalacyjnego" - więc brak atomu NIE daje żadnej gwarancji bezpieczeństwa, a Iskandery i Kalibry w Królewcu JUŻ SĄ. To nie NATO, czy USA łamie INF. Na Rosję działa tylko argument siły - oni słabymi gardzą.

  3. Jan z Krakowa

    Tak wiele to się jednak nie zmieniło. Interesy geopolityczne np. są stale. Więc argument, że świat się zmienł nie jest taki istotny, bo niewiele się zmienilo. O kolonialiżmie niczego nie pisałem. Coś podobnego działo się także w latach 70/80. Rakiety SS 20 były na Wschodzie tj, w ZSRR/ZSSR, a protesty (,,Ruchy Pokojowe”) na Zachodzie. Jednak Zachód nie pękł wtedy, umieszczono Cruisy i Pershingi w Europie i raczej dzięki temu wiele się nie zmieniło, dalej trwał pokój w Europie. Teraz zaczyna się wszystko od nowa, ale sytuacja na Zachodzie jest inna, bo zachód jest podzielony: jak zawsze przoduje Francja i Niemcy – w głupocie politycznej i absolutyzacji własnych doraźnych interesów. Wtedy, jak i teraz, polityczni idioci i agentura, czyli cała >>postępowa ludzkość<<, PUGWASH, itd. stawali na głowie żeby wtedy ZSSR robił co chce w Europie. Jak zawsze kosztem polskiej racji stanu. Niektorzy, z kolei, odwołują się tutaj do filmów fabularnych. Inwariantem jest film Ostatni brzeg, w tym sensie, że teraz i wtedy tacy ludzie się do niego odwołują (film jest słabiutki, artystyczne słaby, chociaż chyba jest tam Gregory Peck; patetyczny i nudny, nie da się go oglądnąć do końca, mój rekord to 10 minut oglądania). Inaczej mówiąc: słaba edukacja, brak krytycyzmu nawet przy dobrej woli daje opłakane skutki – i wtedy ten i ów patrzy na świat, traktując podobne knoty na serio. Jeszcze inaczej: nawet gdyby tego rodzaju filmy (np. jeszcze Pluton, Czas apokalipsy, Full metal jacket) były artystyczne doskonałe (a takie inne tytuły są!) nie powinny być podstawą do rozważań czy w szczególności analiz politycznych, geopolitycznych. Jeżeli jednak są — to jest tylko głupota i często tandetna propaganda. Uff. Koniec pieśni.

  4. Wania

    Do sża. Dokładnie. Europa nie chce atomowej zagłady i dlatego Francja i GB i Niemcy mają broń atomową. To dziala swietnie na Rosjan o czym się przekonaliśmy przez ostatnie kilkadziesiąt lat. Broń atomowa w czasie zsrr też byla w Polsce. W Kaliningradzie jest i na Białorusi pewnie też więc i w Polsce nie zaszkodzi. Rosja nas straszy atomem niezależnie od tego czy jest na naszym terytorium broń atomowa USA czy nie.

  5. sża

    Panie Janie z Krakowa - świat się zmienił od 45 roku i to bardzo, na ten przykład nie ma już CCCP i UW. Czasy kolonializmu też już odeszły do przeszłości, teraz w modzie jest neokolonializm, bo przynosi większe zyski niższym kosztem. Szkoda, że Pan tego nie zauważył. Europa nie chce na swoim terytorium atomowej zagłady, jedynie Polska jest za, a nawet przeciw...

  6. Jan z Krakowa

    Rzeczywiście, trolle skowyczą. Broń atomowa w rozsądnych rękach (to jest amerykańskich), umieszczona w Europie, czyli taktyczna w istocie,jest gwarancją pokoju tutaj od 45 roku. Jak widać, dalej jest tutaj potrzebna. Skutecznie ostudzi wszelkie zapędy.

  7. Komunikat MSZ RP z dnia 01.02.2019 r.

    "Ministerstwo Spraw Zagranicznych zdecydowanie zaprzecza, jakoby w wywiadzie udzielonym redakcji Der Spiegel minister Jacek Czaputowicz domagał się rozmieszczenia amerykańskich rakiet atomowych w Europie. Tytuł artykułu, który ukazał się w dniu dzisiejszym na stronie internetowej tygodnika, nie oddaje treści rozmowy".

  8. Palmel

    skąd takich jak "Polanski " biorą w historii było dwóch kaprali którzy chcieli podbić Rosję i jak skończyli, w latach siedemdziesiątych nie chodziłeś do szkoły np. na PO ( przysposobienie obronne ) gdzie wykładała emerytowana kadra i co nam mówili że w wypadku wojny to od Wisły do Renu jest martwa strefa a teraz jaka będzie to strefa pomyśl sobie, dzięki USA zostanie rozwiązany problem Niemiec i Rosji i będą graniczyły ze sobą i żaden kraj nie będzie im "bruździł", a gdzie po I WW Niemcy wypracowywali swoje koncepcje wojny błyskawicznej i budowali samoloty i czołgi w Riazaniu

  9. sża

    Panie Czaputowicz - te rakiety z głowicami "A" w Polsce nie są w naszym interesie, bo jak Pan myśli - gdyby doszło do [powiedzmy] ograniczonego konfliktu USA-Rosja w Europie, to z którego kraju by pozostał jedynie nuklearny popiół? I dlaczego z Polski i kto by po nas płakał? Może Niemcy?, może Francja?, może Amerykanie?, a może Ukraińcy? Odpowiem, nikt by po nas nie płakał.

  10. Szept

    Jak widać w amerykańskiej doktrynie nic się nie zmienia. W okresie zimnej wojny planowali nas wytłuc w ramach czyszczenia siły żywej i potencjału gospodarczego UW, przynajmniej tak wynika z odtajnionych planów Pentagonu. Dzisiaj też planują nas wytłuc, tylko że teraz nie osobiście, boi będziemy robili za bufor w przyszłym konflikcie. Biedny to ma zawsze przerąbane.

  11. PiotrEl

    Jakoś nie czuję zdziwienia. Chciałbym zobaczyć jak NATO narzuca Niemcom, że rakiety mają stać na ich terytorium. Polska radioaktywną pustynią dzięki własnym staraniom - coraz bliżej.

  12. niki

    Jasno widać, że rolą Polski ma być tarcza strzelnicza bo wiadomo, ze jak znajdą się u nas rakiety z głowicami nuklearnymi to Rosja rozmieści w pobliżu naszego kraju następne i będziemy mogli być pewni że będą wyposażone w głowice jądrowe. Jesli taki rosyjski Iskander trafi w skład amerykanskich rakiet jądrowych to 1/3 naszego kraju po prostu wyparuje lub spopieli się.

  13. men

    Czytam i nie wierzę, jeszcze nic sie nie dokonało, nawet amerykańce zaznaczaja że czekaja na zmiane nastawienia Rosji a ten tzw dyplomata juz merda ogonem że rakietki z jądrem przytuli Polska, ot dyplomacja na hit poziomie, brawo my.

  14. X-70

    Te stwierdzenia pokazują tylko infantylność partii rządzącej. Sami amerykanie nie chcą żadnych pocisków w zasięgu 3 minut od celu. Wolą rakiety mające dobieg 30 i więcej minut z dłuższym czasem podjęcia decyzji o starcie. Trzeba być niepoczytalnym żeby żądać umieszczenia w swoim własnym kraju broni jądrowej mogącej dolecieć do celu potencjalnego przeciwnika w ciągu paru minut. w razie omyłki, błędu, wadliwości działania urządzeń czas decyzji to sekundy. W 1983 roku satelity ZSRR błędnie oceniły odbicia światła jako atak rakietowy USA. Gdyby nie rozsądek operatora silosów ZSRR świat by dziś nie istniał. Nie powielajmy przeszłości ................

  15. jaan

    Pod warunkiem że będą zainstalowane w Niemczech. To uporządkuje relacje na linii Rosja - Niemcy

  16. lajko

    i to jest dobry kierunek

  17. sża

    Sami się prosimy o to, aby ktoś nam zrobił ziazi...

  18. normalny

    Wstyd mi za Czaputowicza.

Reklama