Reklama

Broń mająca trafić na Ukrainę zostanie w USA?

System AI3 do odpalania antyrakiet wykorzystuje zaadoptowaną wyrzutnię Avanger, na co dzień strzelająca rakietami Stinger – fot. pinterest.com
System AI3 do odpalania antyrakiet wykorzystuje zaadoptowaną wyrzutnię Avanger, na co dzień strzelająca rakietami Stinger – fot. pinterest.com

W lipcu podsekretarz stanu ds. polityki w Pentagonie Elbridge Colby stworzył notatkę upoważniającą Departament Obrony do przekierowania dostaw broni przeznaczonych pierwotnie na Ukrainę do zwiększenia amerykańskich zapasów zbrojeniowych. Coraz więcej wskazuje na to, że te zalecenia mogą być kolejny raz wykorzystane – poinformował CNN.

Według portalu niedawne porozumienie prezydenta USA Donalda Trumpa z sekretarzem generalnym NATO dotyczące sprzedaży amerykańskiej broni Ukrainie za pośrednictwem Sojuszu Północnoatlantyckiego, nie jest równoznaczne ze zniknięciem obaw Pentagonu dotyczących stanu zapasów uzbrojenia, które posiada U.S. Army. Przypomnijmy, że zgłaszanie przez USA problemów dot. niewystarczającej ilości broni nie jest czymś zupełnie nowym. Takie kłopoty pojawiały się już podczas kadencji prezydenta Joe Bidena. O tym, że amerykański przemysł zbrojeniowy jest nieprzygotowany do dłuższej wojny, a magazyny w związku z pomocą Ukrainie momentami świecą pustkami, informował chociażby think tank Center for International Strategic Studies już na początku 2023 roku.

Ubiegłotygodniowy tekst CNN pokazuje wyraźnie, że pomimo pewnego przyspieszenia w produkcji zbrojeniowej, problem pozostał w USA nierozwiązany. Jak czytamy, szczególne opory Pentagonu przed wysłaniem broni na Ukrainę  dotyczą pocisków przechwytujących, systemów obrony powietrznej oraz amunicji artyleryjskiej.

Reklama

Będzie spór?

Na początku lipcu pisaliśmy o osobistej decyzji sekretarza obrony Pete’a Hegsetha (wcielającego w życie notatkę Pentagonu napisaną przez podsekretarza obrony ds. polityki Elbridge’a Colby’ego) dotyczącej wstrzymania dostaw amerykańskiej broni dla Ukrainy. Dostawa, która na pewien czas utknęła na terytorium Polski (m.in. amunicja artyleryjska oraz pociski do systemów Patriot) ostatecznie doczekała się realizacji, dzięki osobistej decyzji Trumpa. To jednak sprawy nie rozwiązuje, bo jak donosi CNN, notatka Colby’ego pozostaje w mocy.

”Notatka daje Departamentowi Obrony prawo do odebrania broni, która została już zakontraktowana na Ukrainę” – miał dowiedzieć się portal od jednej z osób, która miała wgląd w opisywany dokument.

Powyższe działanie – jak wskazuje CNN – może spotkać się z oporem w Kongresie. Wynika to z faktu, że zbrojeniowe wsparcie Ukrainy pochodziłoby m.in. z istniejącego od 2016 roku programu USAI, a w tym przypadku prezydent zobowiązany jest do poinformowania izb o powodach wstrzymania przewidzianych dostaw.

Czytaj też

„Wydaje się, że nowa polityka Pentagonu już spotyka się z pewnym oporem ze strony Senatu. W proponowanej NDAA (coroczna ustawa budżetowa Pentagonu - National Defense Authorization Act) na 2026 r. ustawodawcy zawarli w ostatnich tygodniach zapis, który pozwoliłby na ponowne wchłonięcie broni przez Pentagon tylko wtedy, gdy nie została ona jeszcze przekazana Ukrainie i nie jest już potrzebna do wspierania działań szkoleniowych, wyposażeniowych i doradczych USAI. Hegseth musi również powiadomić Kongres przed ponownym wchłonięciem tych zapasów, mówi ustawa” – czytamy na stronie CNN.

Reklama

Kolorowe zapasy

Jak wskazuje CNN, w treści notatki Colby’ego ma również znajdować się instrukcja, która wskazuje, na jaki rodzaj sprzętu wojskowego jest dziś największe zapotrzebowanie w U.S. Army. Poszczególne bronie oznaczone są w notatce trzema kolorami. Najbardziej rzadkie okazy, które powinny pozostać w amerykańskich zapasach na terenie kraju mają kolor czerwony i żółty. Broń, która bez większego uszczerbku dla zapasów U.S. Army może trafić do innych krajów, jest oznaczona kolorem zielonym. Według CNN do wspomnianej kategorii czerwonej Departament Obrony zaliczył m.in. pociski przechwytujące do systemów obrony powietrznej Patriot. To między innymi one znajdowały się w pakiecie, który miał trafić na Ukrainę, ale został wstrzymany przez sekretarza Hegsetha na początku lipca. Wtedy rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt tłumaczyła, że był to wynik „standardowej procedury przeglądu prowadzonego przez Pentagon”, która dotyczyła też innych krajów, którym Stany Zjednoczone udzielają wsparcia. Niedługo zobaczymy, jak ta sprawa potoczy się dalej, czy notatka zyska aktualizację i czy wpływ na nią będzie mieć spotkanie Donalda Trumpa z Wladimirem Putinem.

Reklama
WIDEO: Czołgi na ulicach Warszawy! Nocna próba do defilady
Reklama

Komentarze

    Reklama