Polityka obronna
Błaszczak: kontynuować zakupy uzbrojenia, nie włączać WOT w ogólną strukturę dowodzenia
Należy kontynuować zakupy czołgów K2, armatohaubic K9 i wyrzutni HIMARS, Polska powinna też kupić śmigłowce szturmowe AH-64 Apache – powiedział przewodniczący klubu PiS, były szef MON Mariusz Błaszczak. Jego zdaniem zapowiedziane przez resort włączenie WOT do ogólnej struktury dowodzenia zahamuje rozwój tej formacji.
„Należy kontynuować proces modernizacji Wojska Polskiego rozpoczętej za rządów PiS. Potrzebujemy kolejnych czołgów K2 i kolejnych armatohaubic K9. Niestety słyszymy, że obecnie kierownictwo MON nie jest zdecydowane w sprawie zawarcia kolejnych kontraktów” – powiedział Błaszczak w poniedziałek dziennikarzom, dodając, że kontrakty z Republiką Korei „zakładają produkcję K2 i K9 w Polsce”.
„Na prośbę ambasadora Korei Południowej spotkałem się z przedstawicielem Korei Południowej i usłyszałem od pana ambasadora, że nie ma jasnego stanowiska ze strony nowego kierownictwa MON w sprawie dalszej współpracy” – relacjonował. „Sam ambasador Korei pytał mnie o radę, co należy zrobić, żeby kolejna umowa korzystna dla obu państw została zawarta” – dodał.
Według Błaszczaka „potrzebujemy także kolejnych wyrzutni HIMARS i śmigłowców Apache”. Zdaniem byłego ministra polskie wojsko należy wyposażyć w 500 wyrzutni – „tyle potrzeba, aby realnie odstraszyć agresora”.
Czytaj też
„Nie słyszymy, czy w tej sprawie MON prowadzi rozmowy z partnerem amerykańskim” – powiedział Błaszczak, który niedawną wizytę prezesa koncernu Lockheed Martin – producenta wyrzutni HIMARS – ocenił „jako akt desperacji”. „Strona amerykańska – można z tego wnosić – też nie wie, co zamierza konkretnie zrobić nowe kierownictwo MON poza wygłaszaniem zaklęć” – mówił.
Czytaj też
Opowiedział się za deklarowaną przez rząd PiS budową „co najmniej 300-tysięcznej armii”. „Tutaj też panuje chaos, nie wiemy, jakie są plany” – powiedział, wskazując, że z jednej strony szef Sztabu Generalnego gen. Wiesław Kukuła „deklaruje kontynuację wizji, którą wprowadziłem, kiedy byłem ministrem obrony narodowej, z drugiej strony głównym doradcą ministra jest generał Gocuł”. Mieczysława Gocuła, byłego szefa SGWP Błaszczak nazwał „generałem starej daty”, który podważa koncepcję co najmniej 300-tysięcznej armii. Dodał, że Gocuł i senator Mirosław Różański, były dowódca generalny, dyskredytują gen. Kukułę.
„Potrzebujemy także dalszego rozwoju WOT” – oświadczył Błaszczak, nawiązując do „zapowiedzi bardzo szybkiego włączenia WOT w wojskowy łańcuch dowodzenia, jeszcze przed sformowaniem tego rodzaju wojsk”. Powtórzył, że „jeżeli tak się stanie, będzie to oznaczało zahamowanie rozwoju WOT”. Przypominał, że do obowiązków ochotników WOT należą także zadania z zakresu obrony cywilnej.
Zgodnie z ustawą WOT podlegają ministrowi obrony do czasu osiągnięcia pełnej gotowości – wtedy mają zostać włączone w ogólny system kierowania i dowodzenia podległy szefowi SGWP. Przed dwoma tygodniami MON, odpowiadając na zarzuty Błaszczaka, zapewniło, że stanie się to, kiedy WOT będą w pełni gotowe do działania, oraz że przyszłość tych wojsk jest „zabezpieczona i klarowna”.
Chyżwar
Że Polska powinna zacząć produkcję K2PL to oczywista oczywistość. Przypomnę, że Ukraina obecnie dzięki donacjom z Zachodu posiada tyle samo MBT ile miała w 2022r. i aż piszczy, żeby dostać więcej. A dzieje się tak dlatego, bo tamtejszej wojnie wojska pancerne i z zmotoryzowane od początku aż do dziś odgrywają wiodącą rolę. Osoby sądzące, że tanie drony FPV albo podobne w przyszłości będą dominować, to jest w poważnym błędzie. Taniutkie drony nie pełnią i nie spełnią tej samej roli co PPK. To jest broń biednych, która działa podczas wojny z zacofanym państwem. MLRSy i pozyskiwanie AHSów też musi być kontynuowane. Choć między wojskiem a przemysłem zrobiła się tutaj nieładna wojna. Za którą odpowiada zarówno jedna jak i druga strona.
Dudley
To może napisz że wszystkie państwa są zacofane, bo nie znamy żadnej armii przygotowanej na walkę z dronami używanymi na taką skalę jak w Ukrainie. I drony to nie tylko tanie zastępstwo ppk, ppk nie będzie wisiał w powietrzu przez jakiś czas na dogodny moment ataku. Dron będzie przez następną dekady miał przewagę nad każdym czołgiem, i to z prostego powodu. Czołg był przygotowany do ochrony praktycznie z przodu +/- kilkadziesiąt stopni. Dron ma możliwość ataku z dowolnego kierunku, z górnej półsfery w dowolnym momencie. By zminimalizować straty, pojazdy pancerne będą musiały być wyposażone w lepszy pancerz i aktywne środki ochrony. A to zajmuje czas kasę i zwiększa masę. Czyli kupujesz drona za parę tys $ a przeciwnik ponosi koszty ochrony pojazdu w mln$ choć nawet nikt drona nie użył.
szczebelek
Drony są ważne jako możliwości ofensywne i obserwacyjne, ale dron nie zastąpi czołgu tak jak myśliwiec go nie zastąpił.
Chyżwar
@Dudley Na przykład Amerykanie. Oni już dawno przewidzieli zagrożenie. W chwili obecnej obecnej mają kilka typów systemów, dzięki którym zarówno prosty jak i bardziej skomplikowany dron sobie nie polata. Mają zagłuszarki. Mają urządzenia do wysmażania tanim kosztem dronowej elektroniki. Mają wolno latające efektory, które przy pomocy impulsu załatwiają cały rój dronów i wracają celem ponownego wykorzystania. Mają trzy systemy laserowe. Mają też efektory kinetyczne. Poza tym już podczas wojny w Afganistanie stało się jasne, że amerykański samolot walki radioelektronicznej na dużym obszarze potrafi zdemolować całą łączność. Poza tą amerykańską. Łącznie z łącznością sojuszniczą. No i wierutną bzdurą jest, że choćby taki TROPHY nie radzi sobie z dronami.
radziomb
co? WOT to wojsko i powinno podlegać naczelnemu dowódcy- generałowi. Przykład Ukrainy pokazuje że to jest mega wazne. Kto zapewni WOTowi samochody, wsparcie artylerii, paliwo, żywność, amunicje? Burmistrz, minister czy regularne wojsko?. Poza tym po miesiącu walki 50% WOT trafi do okopów i na uzupełnienie strat regularnych wojsk więc i tak szybko będzie podlegał dowódcy wojskowemu- generalowi. Z resztą sie zgadzam, nalezy szybko kupic zamówić sprzęt bo niedługo nie będzie on już dostepny lub ceny pójda jeszcze bardziej w górę..
Granat
To co się stało z przetargami na sprzęt wojskowy? Nie lubimy już tego procesu? Wydaje mi się że to lepsza droga do pozyskania sprzętu niż decyzja jednej osoby. Przetargi są bardziej demokratyczne i przejrzyste. Pozwalają na nagocjacje ofsetu. Wojsko ma okazje przetestować. F-16 i Rosomak pozyskane zostały w drodze przetagu.
Zam Bruder
Były kandydat na prezydenta RP K.Kononowicz już dawno przewidział ; "....i nie będzie niczego".
szczebelek
Umów wykonawczych nie zerwą, ale na kolejne nowego rządu to sobie poczekamy?
Pucin:)
Panu MB nadal się marzy filozofia martyrologiczna WP - cytat -"Jego zdaniem zapowiedziane przez resort włączenie WOT do ogólnej struktury dowodzenia zahamuje rozwój tej formacji." Będzie wręcz odwrotnie!!! :)