Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie
Petycja odrzucona. Sowieckie czołgi pozostaną w centrum Berlina
Niemiecki rząd nie usunie dwóch czołgów T-34 z pomnika II wojny światowej, położonego w centrum Berlina.
Jak informuje The Moscow Times, rząd kanclerz Angeli Merkel odrzucił petycję, złożoną w celu usunięcia radzieckich czołgów z postumentów w centralnej części Berlina. Oznacza to, że umowa międzynarodowa na podstawie której czołgi są częścią pomnika w parku Tiergarten pozostaje w mocy.
Petycja odnośnie usunięcia czołgów T-34 z postumentów położonych w pobliżu Bramy Brandenburskiej została złożona przez gazety „Bild” i „Berliner Zeitung”. Argumentowano, że w centrum Berlina nie może być miejsca dla radzieckich czołgów w czasie, gdy rosyjskie wojska zagrażają wolnej i demokratycznej Europie. Miało to oczywiście związek z wydarzeniami na Ukrainie.
Dwa czołgi T-34 znajdują się przy wejściu na pomnik żołnierzy radzieckich w parku Tiergarten w centrum Berlina, przy ulicy 17 czerwca (Strasse des 17. Juni). W otoczeniu pomnika pochowanych jest ponad 2000 żołnierzy sowieckich, nie ma jednak indywidualnych grobów.
(JP)
Podpułkownik Wareda
Szkoda, że temat powyższego artykułu, nie wywołał większego zainteresowania. A, wbrew pozorom, jest tego wart. Moim zdaniem, rząd niemiecki postąpił słusznie. Niech nadal, te dwa radzieckie czołgi T-34, przypominają wszystkim Niemcom, jakim wysiłkiem i kosztem Armia Czerwona zdobyła stolicę III Rzeszy. Przypomnę osobom, które niekoniecznie interesują się historią wojskowości i wojen oraz historią II wojny światowej: podczas tzw. operacji berlińskiej, na przełomie kwietnia i maja 1945 roku, której celem było zdobycie Berlina - Armia Czerwona straciła ok. 300000 żołnierzy /zabitych, rannych, wziętych do niewoli i zaginionych/ oraz ok. 10000 czołgów i dział samobieżnych wszystkich typów i klas /zniszczonych i uszkodzonych/. Pomijam już utratę innego sprzętu wojskowego. Tak więc - straty były ogromne. Dzisiaj, po latach wiemy, że można było znacznie ograniczyć straty Armii Czerwonej. Niestety, błędy w przygotowaniu i dowodzeniu tej operacji, nie do końca zrozumiałe "współzawodnictwo" marszałków Żukowa i Koniewa, nieustanne poganianie przez Stalina, a także nieliczenie się z życiem szeregowych żołnierzy, spowodowało tak wielkie straty. Na marginesie, od czasu zakończenia II wojny światowej, Niemcy bardzo często mieli problemy z właściwym określeniem swojej tożsamości. Dotyczyło to i nadal dotyczy wszystkich Niemców. Bez wyjątku, i tych którzy do 1989 roku mieszkali w RFN i NRD i tych, którzy obecnie mieszkają w zjednoczonych Niemczech. Dlatego powtarzam, niech te dwa radzieckie czołgi pozostaną w centrum Berlina.
z prawej flanki
- jeszcze bardziej przemawiaja rosyjskie straty w sprzecie pancernym juź w trakcie samego zdobywania stolicy IIIrzeszy ; wyniosly one niemal sto procent stanów wyjściowych - zdalo by sie rzec ,źe te dwa tanki na postumencie reprezentuja to co pozostalo pancerniakom Źukowa po kapitulacji Berlina. Tak swoja droga jak śledzilem w mediach przebieg szturmu Groznego podczas I czeczeńskiej wojny - przecieralem oczy ze zdumienia ,bo nie moglem sie oprzeć wraźeniu swoistej "powtórki z rozrywki" i to niemal równo po 5o latach od zakończenia operacji berlińskiej. Co do obecności podobnych pomników w naszym kraju mam b/mieszane uczucia ze wskazaniem na Nie ,ale w Berlinie ; ten pancerny symbol zwyciestwa i krwi przelanej hektolitrami przez prostych czerwonoarmiejców i naszych źolnierzy powinien wlaśnie tam - jak najbardziej pozostać.
NAVY
U nas też sterczą tanki i harmaty....nie mam nic przeciw temu... http://pl.wikipedia.org/wiki/Cmentarz_Oficer%C3%B3w_Radzieckich_we_Wroc%C5%82awiu
ss
to ta dla przypomnienia ...te tanki
Scooby
pogadajcie dobrze z Polakami . Nasi je ukradną. http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/za-kradziez-czolgow-kary-w-zawieszeniu,146027.html
z prawej flanki
dwuznaczność ,trójznaczność a nawet wieloznaczność historycznych dylematów wspólczesnych Niemców aź bije po oczach..,ostatecznie dla równowagi zawsze moga jakimś Tygrysem uhonorować obok pancerniaków Guderiana. Albo lepiej zamilczeć i jak do tej pory robić dobra mine do zlej gry a dobrze zastanawiać sie - to bylo nad urna wyborcza jeszcze w 1933 roku.