Reklama

Siły zbrojne

Patrole konne WOT na granicy

Fot. WOT
Fot. WOT

Do zabezpieczenia wschodniej kraju granicy skierowano w piątek patrole konne — poinformowały Wojska Obrony Terytorialnej. Jak podkreślono, dzięki świetnej mobilności i szybkości przemieszczania są one szczególnie przydatne w trudnych warunkach terenowych, jakie występują na granicy z Białorusią.

Patrole wysłano na granicę w ramach operacji "Silne Wsparcie", którą rozpoczęto w związku z wprowadzeniem na obszarze przygranicznym z Białorusią stanu wyjątkowego. Zadaniem żołnierzy WOT jest patrolowanie miejscowości objętych stanem wyjątkowym i wspieranie mieszkańców tych terenów, a także informowanie, co zrobić w sytuacji zagrożenia.

W informacji prasowej WOT przekazano, że w piątek do zabezpieczenia wschodniej granicy kraju skierowano patrole konne. "Te działania to operacjonalizowanie idei wykorzystania biologii i technologii w służbie" - czytamy. Wojska Obrony Terytorialnej podkreślają, że patrole konne są szczególnie przydatne w trudnych warunkach terenowych, jakie występują na granicy z Białorusią.

"Doskonała mobilność w trudnym terenie, szybkość przemieszczania, możliwość juczenia i transportu dodatkowego wyposażenia, duży zasięg działania, głębokość obserwacji oraz błyskawiczna reakcja na zagrożenie – to zestaw cech, które zadecydowały o skierowaniu patroli konnych WOT na wsparcie Straży Granicznej w zabezpieczeniu granicy z Białorusią" - wymienia WOT.

"Patrole konne to kolejny obszar działania w ramach operacji pk. +Silne Wsparcie+, jaką od przeszło miesiąca prowadzą Wojska Obrony Terytorialnej. Dzięki wykorzystaniu koni żołnierze WOT jeszcze bardziej efektywnie będą mogli wspierać działania funkcjonariuszy Straży Granicznej na granicy z Białorusią" - podkreślono.

Stan wyjątkowy w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią obowiązuje od 2 września w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. W zeszły czwartek wieczorem Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o 60 dni.

image
Reklama
Źródło:PAP
Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (27)

  1. Wtf

    Dla WOT brakuje już tylko statków kosmicznych...

  2. JJ

    Jak widzisz szarżującego na ciebie konia to zastanawiasz się czy wyhamuje przed tobą czy cię stratuje i inaczej kalkulujesz konsekwencje. Tak samo z psem który szczerzy na ciebie kły. Koń nie tyle ma rozwiązywać problem przemieszczania się, co dawać przewagę psychologiczną. Jak widać niewiele osób to rozumie.

  3. SYGNALISTA

    Wystawione będą również co 40 km Aerostaty na uwięzi z systemem kamer tzw oko Saurona

  4. 123 abc

    Żołnierze powinni dostać 1000 motocyklów elektrycznych typu Cross. Śmiga to szybko i cicho. Dlaczego tak dużo? wolno się ładują - 300 w użyciu 700 przy ładowarkach.

  5. Olo

    Nawet na allegro można kupić quady elektryczne z bateriami o mocy 800, 1000W ale nie, my musimy używać koni jak jakieś bantustany w Afryce.

  6. Eee tam

    O quadach nie słyszeli?

    1. Arturo

      Często koń dostanie się w miejsca w które o których jeżdżąc quadem możesz pomarzyć.

    2. JSM

      Quady strasznie hałasują. Patrol konny może się pojawić prawie bezgłośnie.

    3. Gnom

      A konie czy quady bardziej słychać z daleka?

  7. Piotr ze Szwecji

    Konie wyposażone są w kamery termowizyjne, czujniki ruchu, sprzęt GPS nawigacyjny i własny dron zwiadowczy. Konie są wspaniałym zastępstwem tanich terenówek zmontowanych w szopie na podwoziu Tatry z opancerzeniem młotkiem postukanym i poskładanym naprędce. Kto będzie zadzierał z taką biologiczną potęgą teraz jak Polska, którą stać na wszystko najlepsze! ----- Podczas 2 Wojny Światowej, aby odstraszyć Niemców od inwazji na Szwecję, Szwedzi wyposażyli małą grupę swoich żołnierzy mających styczność z Niemcami we wszystkie swoje, a najnowsze wówczas na całym świecie, pistolety maszynowe. To zrobiło na Niemcach poważne wrażenie. W Polsce mądrzy ludzie odstraszają agresję na Polskę dokładnie widzę w ten sam sposób. Niech świat drży przed polską superbronią,... koniem!

    1. Dude

      Sorry, ale terenówki nie dojdą wszędzie gdzie koń dojdzie. To jak najbardziej ma sens.

    2. x96

      Terenówki nie zostawiają fekaliów na drogach publicznych. Jak będziesz jechał w deszczu przy -10 i wpadniesz w poślizg na zamarźniętym stolcu to też podziękujesz Bankowieckiemu za teatrzyk bezpieczeństwa z tzw. "obroną granicy".

    3. Cham z Wenecji

      zazwyczaj trafnie oceniasz sytuację. W tym przypadku mylisz się.

  8. Vixa

    Fajny pomysł. Można urozmaicać środki dozoru, widać, że elastycznie podchodzą do tematu i się przy tym nie muszą nudzić. Duży plus jaki ja zauważam, to to, że z konia łatwiej obserwować teren, dalej widać.

  9. 12qazwsx

    Konie to dobry pomysł. Ale nie zapominajmy o kurach. Jeżeli co 50 metrów ustawimy kurniki z zagrodą, to kury będą skutecznie hałasować kiedy nadejdzie zagrożenie - kot, łasica, lis, człowiek. Gęsi uratowały Rzym.

  10. królewiec

    Szwoleżerowie WOT do wyłapywania nielegalnych po wertepach i zaroślach . Tandem dron i koń - jeśli skuteczny to czapki z głów .

    1. Alex

      Do tego szabla, będzie można w pościgu ciąć ich po głowach .

  11. R12

    Czy to są konie WOT czy wypożyczone od kogoś dla żołnierzy WOT? Ile to kosztuje? I przy okazji: czy w tych patrolach konnych i patrolach FlyEye uczestniczą żołnierze tsw WOT czy tylko żołnierze zawodowi WOT?

    1. Ja

      A tobie co do tego?

  12. Dalej patrzący

    Dać im jeszcze karabiny Ur i będziemy mieć ułanów XXI wieku (mówię to z podziwiem, nie szyderstwem). W razie ataku ze strony terrorystów żaden hełm ani kamizelka nie ochroni przed pociskiem 7,92 × 107mm rozpędzonym do 1.2 km/s

    1. Krzys

      Na marginesie: nie "Ur" tylko karabin przeciwpancerny wz. 1935. Tylko.

  13. bartek

    Rząd powinien zacząć od likwidacji mediów ktore prowadzą wojne hybrydową z Polską. A są to między innymi tvn, gazeta wyborcza i niemiecki Onet. Te media próbują wprowadzić chaos informacyjny w Polsce, czesto ich dziennikarze atakują wojsko polskie i straz graniczną która pilnuje naszych granic. To jest podstawa. Bez silnych polskich mediów nie jestesmy wygrać tej wojny hybrydowej.

    1. X

      Zarabiasz w sobotę, brawo.

    2. Tak zaczyn

    3. Krzys

      Kagańce a może i obozy koncentracyjne dla niepokornych? To jest Pana wizja i marzenie? Chyba nie przemyślał Pan co można a co nie

  14. Młot na czarownice

    Patrole na świniach byłyby skuteczniejsze

    1. ;)))

      A tymczasem świnie są na patrolach...

  15. Piekny widok!zazdroszczę!

    1. X

      Lepiej nie zazdrość.

  16. easyrider

    Takie patrole są doskonałym uzupełnieniem patroli zmotoryzowanych czy pieszych. Dobra łączność, koordynacja, wsparcie dronami i będzie działało.

  17. Rain Harper

    Coś pięknego. Jeszcze lasso i będą niczym teksański Border Patrol, za kolnierze bandytów wyciągać.

  18. dim

    Super ! A teraz czekamy na szkolenie specjalistyczne. Na początek obsługa końskiego zestawu noktowizji od PCO. Radiolokacja, to przedmiot drugiego poziomu szkolenia. Trzeci: posługiwanie się koniokształtnymi dronami :)

  19. darenk

    Bardzo dobry pomysł - serio. Konny patrol to idealne rozwiązanie. Skuteczne, ciche i stosunkowo tanie. Tylko chyba koni u nas zbyt mało na te kilkaset kilometrów.

  20. Kasander

    Super , że konie wracają do służby w Wojsku Polskim. Foliarzom i Moskalom od razu odpowiadam. Nie. Nie będziemy atakować na koniach ruskich czołgów.

    1. Mieszkaniec Wolski

      Rozumiesz znaczenie słowa "foliarz". Śmiem wątpić.

  21. Dr House

    Brakuje tylko szabli i byłby 1939 r. Końmi białoruskich kul nie powstrzymacie.

    1. Raven

      Od szabel tańsze są maczety.

  22. Dwunastu odważnych

    Rozumiem, że w terenie nadbużańskim konie mogą się przydać tam gdzie sprzęt ciężki utknie, ale dorabianie do tego jakichś ideologii typu "silne wsparcie" czy "biologia i technologia w służbie" brzmi satyrycznie. 418 km granicy, kilkanaście dronów flyeye, to i końmi się pochwalmy?

  23. szwejk

    O ile nie można odmówić koniom mobilności to jednak jest to wyjątkowo drogi w utrzymaniu środek lokomocji. Już przed wojną wyliczono, że koszty utrzymania brygady kawalerii po jej zmotoryzowaniu byłyby dużo niższe. Ale zarówno przed wojną jak i jak widać teraz miłość wojska do koni nie ma nic wspólnego z rozumem.

    1. marian

      Jak Pan chce po taniości, to zawsze można dać płot z wysokim napięciem ;)

    2. 700 zl kosztuje jedzenie dla konia rasy Śląskiej. Kon prymitywny jak np. Konik polski jest dieslem 2.4 hillux wśród koni. Pewnie utrzymanie + trening konia bedzie oscylowac w kwocie 5tys zl od sztuki,ale to taniej niż utrzymywanie bezużytecznych 120 generałów 1000 pułkowników,456 posłów,tysiące dyrektorów i prezesów wraz z pociotkami i sekretarkami oraz 300tys urzędników.

    3. Belfer

      Bzdety. Co innego brygady kawalerii a co innego kilka plutonów lekko uzbrojonych utrzymywanych do celów zwiadu bądź patrolowania. To dobry pomysł w tych warunkach terenowych.

  24. asf

    Ciekawy pomysł

  25. Ja

    To się właśnie nazywa prawidłowe myślenie koszt-efekt.

    1. no nie wiem

      Cena siodła od 1 do 17 tyś. Koń - 20 tyś. Stajnia czyli cała stadnina, utrzymanie, weterynarz, leki. To setki tysięcy zł rocznie.

Reklama