- Wiadomości
Odrodzenie ukraińskich sił zbrojnych. Polska "bramą" do NATO?
„Polska jest krajem, który działa według standardów sojuszniczych, co pozwoli na wypracowanie rozwiązań, które będą mogły być wprowadzone we wszystkich krajach członkowskich NATO” – mówił podczas „Kongresu Przemysłowego Obronność i Energetyka 2017” Ihor Kabanenko, prezes Ukrainian Advanced Research Project Agency, oceniając jaką rolę Polska może pełnić w modernizacji odradzających się sił zbrojnych oraz przemysłu zbrojeniowego Ukrainy.  

Reprezentujący Ukroboronprom w Polsce Oleg Pyatkovsky, mówił o najważniejszych inicjatywach podjętych przez rząd ukraiński, których celem było sprostanie wyzwaniom związanym w bezpieczeństwem. Jak zaznaczył, w ciągu ostatnich 3 lat, dokonało się „odrodzenie ukraińskich sił zbrojnych”. W jego opinii jest to niejako „awangarda”, jeśli chodzi o prowadzenia działań bojowych w Europie oraz rozwój przemysłu zbrojeniowego, który przed agresją Rosji zajmował się głównie sprzedażą techniki poradzieckiej, a obecnie produkuje już nowy sprzęt.
Ukrainę czekać ma jeszcze jednak parę zmian politycznych, które umożliwią jej nie tylko dalszą modernizacje armii, ale również rozwiązanie problemów na wschodzie kraju. Jak podkreślił Oleg Pyatkovsky, obecne działania „nie są skuteczne”, a władze powinny szukać innych możliwości zakończenia konfliktu. Sposobem ma być m.in. większe zaangażowanie USA czy Wielkiej Brytanii. Co więcej, w poradzeniu sobie z „sąsiadem z północy” Ukrainie ma również pomóc Polska.
Głos w dyskusji zabrał również Ihor Kabanenko, prezes Ukrainian Advanced Research Project Agency, który zaznaczył, że w modernizacji ukraińskich sił zbrojnych, oraz każdych innych, najważniejszą rolę odgrywają kwestie technologiczne. Ukraina ma mieć, jak podkreślił, w tym sektorze „ogromny potencjał” – za przykład Kabanenko podał w tym miejscu rolę jaką pełnił on w produkcji zbrojeniowej ZSRR. „Z tego trzeba korzystać i my z tego korzystamy” – podkreślił. Ważną rolę pełni tutaj również sektor prywatny, który „bardzo dynamicznie się rozwija”.
Kabanenko zwrócił w tym miejscu uwagę na rolę, jaką Polska może pełnić w finansowaniu badań i rozwoju nowych technologii zbrojeniowych na Ukrainie, z wykorzystaniem doświadczenia, jaki kraj ten ma w prowadzeniu wojny hybrydowej. Co więcej, Polska jest krajem, który działa według standardów sojuszniczych, co pozwoli na wypracowanie rozwiązań, które będą mogły być wprowadzone we wszystkich krajach członkowskich NATO. Ważnym i niezbędnym krokiem Ukrainy ma być również wstąpienie w struktury Sojuszu.
O dużym potencjale ukraińskiego sektora obronnego zapewniał również Yevgen Rokicki z Ukrainian Defence and Security Industry Association. Podkreśli, że do 2014 roku siły zbrojne były ograniczane, sprzęt był wycofywany do magazynów, a budżet obronny w 90 proc. skoncentrowany na wypłacaniu uposażeń dla żołnierzy – co oczywiście przekładało się na brak środków na zakup sprzętu. Firmy publiczne i prywatne produkowały w tym czasie sprzęt, ale był on przeznaczony przede wszystkim na eksport. Co więcej, wojsko ukraińskie nie brało nawet udziału w jego testowaniu. Problemem, z którym borykał się sektor zamówień publicznych, była natomiast korupcja.
Jak wspominali już poprzedni uczestnicy rozmowy, sytuacja ta zmieniła się po rosyjskiej agresji, kiedy to ukraińskie siły zbrojne zwróciły się do firm z prośbą o wypracowanie nowych rozwiązań. Dysponują one jednak stosunkowo niedużym budżetem obronnym, który wynosi ok. 3 mld euro. Wybór modernizacyjny wojsk padł więc na razie m.in. na inwestycje w sprzęt radioelektroniczny, wyposażenie żołnierzy w pojazdy bezzałogowe oraz systemy C4. ”Dokonaliśmy znaczącego postępu jeżeli chodzi o wykorzystanie pojazdów opancerzonych dla piechoty” - dodał Rokicki. W przypadku zamówień publicznych, jednym z pierwszych programów rządu była zmiana funkcjonującego wcześniej systemu. Pojawili się nowi członkowie personelu, którzy nie byli związani z sektorem wojskowym. Obecnie trwają prace nad projektem nowej ustawy, która będzie regulowała te kwestie.
Rokicki odniósł się również do kwestii kompatybilności zasobów wojskowych ze standardami NATO, w której osiąganiu dużą rolę może odegrać Polska. Yevgen Rokick zaznaczył, że sprzęt wyprodukowany w jego kraju nie będzie mógł zapewne konkurować z wyposażeniem z np. Niemiec, ale nie powinno to stać na drodze do wypracowania współpracy z producentami z Polski, Rumunii czy Czech w produkcji systemów walki elektronicznej, systemów bezzałogowych czy satelitarnych. Współpraca z Polską, co więcej, mogłaby również pozwolić Ukrainie na uzyskanie dostępu do środków niezbędnych do rozwoju technologii – bez tego osiągnięcie sukcesu na tym polu nie będzie możliwe. Jak zaznaczył, Polska miałaby być miejscem, w którym "ukraińska technologia spotykałaby się z zachodnim finansowaniem".
Ihor Kabanenko zapewnił, że taka współpraca prowadzona mogłaby być nie tylko w ramach NATO, ale również UE. Duża szansę dla Ukrainy ma dać praca w ramach Agencji ds. wsparcia i zaopatrzenia NATO, która nie posiada jednak mechanizmów umożliwiających zaangażowanie ukraińskiego przemysłu. W tym miejscu ponownie zwrócił uwagę na Polskę, która mogłaby wesprzeć działania władz Ukrainy, zmierzające do pozwolenia jej na udział w prowadzonych przez agencje inicjatywach.
Ważny w relacjach Polski i Ukrainy jest jednak jej stosunek do sąsiada - podkreślał Pyatkovsky. Odzwierciedlać ma to m.in. sytuacjach na polsko-ukraińskiej granicy, czy strach przed inwestowaniem na Ukrainie. Współpraca z Polską, jako "bramą do NATO", oraz stworzenie pewnych gwarantów ma pozytywnie wpłynąć na zmianę tej sytuacji.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]