Reklama

Geopolityka

Obchody 72. rocznicy zakończenia II wojny światowej w Warszawie

Fot. mjr Robert Siemaszko(CO MON)
Fot. mjr Robert Siemaszko(CO MON)

72. rocznicę zakończenia II wojny uczczono zmianą posterunku honorowego i złożeniem wieńców przed Grobem Nieznanego Żołnierz. Polska była jedynym państwem, które nigdy nie kolaborowało ani z sowieckim, ani z niemieckim zaborcą - mówił szef MON Antoni Macierewicz. 

"Dzisiaj przedstawiciele władz Rzeczpospolitej, Wojsko Polskie staje przed Grobem Nieznanego Żołnierza chyląc głowy i sztandary przed wielkim wysiłkiem, wielkim bohaterstwem Polaków, żołnierzy polskich, ludności Rzeczpospolitej, wszystkich Polaków rozsianych po całym świecie, którzy przeciwstawili się dwóm zaborcom, którzy już w sierpniu 1939 r. zmówili się przeciwko Rzeczpospolitej i przeciwko Europie" - powiedział w poniedziałek minister.

Jak zaznaczył, "chociaż chcieliśmy, by 8 maja 1945 r. był dla nas dniem zwycięstwa rzeczywistość polska była inna. Znaczyły ją wówczas morderstwa NKWD, zsyłki do łagrów, więzienia, gwałty, pseudo-sądy odbywające się w Moskwie, w których stawiano pod pręgierzem najbardziej bohaterskich dowódców Rzeczpospolitej, Armii Krajowej zarzucając im kolaborację z okupantem niemieckim (...) To była także rzeczywistość upadlania narodu polskiego, niszczenia jego tożsamości, dążenia do tego, by wyzbył się pamięci, dumy, istoty" - mówił Macierewicz.

Przypomniał też, że podczas wielkiej defilady zwycięstwa w Londynie nie było polskich żołnierzy. "A Polska była jedynym narodem, jedynym państwem, które nigdy nie kolaborowało ani z sowieckim, ani z niemieckim zaborcą, nie stworzyło rządu kolaborującego. Odwrotnie, stworzyło wielkie państwo podziemne, stworzyło wielką Armię Krajową tu w Polsce i czwartą armię sojuszniczą walczącą na wszystkich frontach ówczesnej wojny" - zaakcentował.

Podkreślił, że nie zabrakło w tamtych czasach polskiej krwi i woli zwycięstwa. "Ale zabrakło uczciwych sojuszników, zrozumienia jak wielką tragedią dla połowy Europy jest oddanie jej we władztwo sowieckie, że zwycięstwo nad Hitlerem, kapitulacja III Rzeszy to dopiero połowa z wielkiego zadania jakie czekało wolny świat (...) dzisiaj znowu Polska, Europa i świat staje wobec prób zniszczenia ładu światowego, wobec państwa, które uważa, że ma prawo siłą zmieniać granice, narzucać swoje rządy wszystkim innym, którzy są słabsi" - mówił szef MON.

"W 2008 r. w stolicy Gruzji, w Tbilisi wobec rosyjskiego najazdu na Gruzję prezydent Lech Kaczyński powiedział «ale my mówimy nie, ale my się nigdy na taki dyktat nie zgodzimy». Te słowa wówczas wypowiedziane były tymi samymi słowami, które wypowiedziały władze RP w 1939 r. sprzeciwiając się dyktatowi dwóch mocarstw chcących zniszczyć Europę i Polskę. I my je dzisiaj powtarzamy (...) z dumą i pewnością, że Wojsko Polskie jest silne i zdoła nas obronić, że na naszym terytorium są sojusznicy, którzy ramię w ramię z Wojskiem Polskim są w stanie zagwarantować bezpieczeństwo i pokój Polsce i Europie" - powiedział.

P.o. szefa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk podkreślił, że 8 maja każdego roku mamy prawo do poczucia ogromnej dumy. "Bo to my Polacy jako pierwsi stawiliśmy czoła barbarzyńskiemu systemowi, jakim był niemiecki narodowy socjalizm. To myśmy jako pierwsi w Europie i na świecie powiedzieli stanowcze «nie» we wrześniu 1939 r. III Rzeszy, która chciała zaprowadzić ład odrzucając wartości tworzące cywilizację łacińską na przestrzeni wieków. My jako pierwsi powiedzieliśmy «nie» narodowemu socjalizmowi i bolszewizmowi" - zaznaczył.

"Dziś po 72 latach (...) chcemy wspomnieć wszystkich, którzy walczyli o to, by Polska była wolna. Chcemy wspomnieć żołnierzy września 1939 r., żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, żołnierzy I i II Armii Wojska Polskiego. Chcemy wspomnieć i wyrazić wdzięczność tym wszystkim, którzy walczyli o niepodległość w Polskim Państwie Podziemnym, żołnierzy Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych, Batalionów Chłopskich. Chcemy wyrazić pamięć i wdzięczność wobec tych, którzy cierpieli, zsyłani do obozów koncentracyjnych i sowieckich łagrów. Łączy nas wobec nich pamięć i wdzięczność" - mówił Kasprzyk.

Jak dodał, pamiętamy jednak, że 8 maja nie jest i nigdy nie był dla Polski prawdziwym dniem zwycięstwa. "To był dzień, w którym brunatny reżim upadł, ale zastąpił go czerwony okupant i jeszcze przez wiele lat Polacy musieli wybijać się na niepodległość (...) dla nas nie jest to w pełni dzień zwycięstwa. Ale wydaje mi się, że stanie się z nim z chwilą kiedy opinia międzynarodowa uzna zbrodnie komunistyczne za tak samo straszne jak zbrodnie dokonane przez narodowych socjalistów (...) Kiedy zbrodnie komunistyczne zostaną do końca wyjaśnione i osądzone przez społeczność międzynarodową, wówczas będziemy mówić o prawdziwym dniu zwycięstwa Polski" - podkreślił. Podziękował też weteranom za wolność oraz za to, że "są z nami".

Podczas uroczystości odbyła się zmiana posterunku honorowego, a przedstawiciele władz państwowych i samorządowych oraz organizacji kombatanckich złożyli wieńce przed Grobem Nieznanego Żołnierza. 8 maja 1945 r. w b. kasynie oficerskim szkoły saperskiej w dzielnicy Berlina Karlshorst nazistowskie Niemcy podpisały bezwarunkową kapitulację, która kończyła trwającą od 1 września 1939 r. wojnę w Europie.

PAP - mini

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. Narodowiec

    dla Wojska Polskiego i milionów Polaków dniem zakończenia wojny i okupacji niemieckiej był 9 maja, to u Orwella zmieniano przeszłość historyczną...

    1. Gizmo

      Nie tylko u Orwela ale w PRL tez. Niemcy skapitulowali 8 maja. To ze Rosjanie chca sobie swietowac 9 to ich sprawa. Zreszta nie była to tez data zakonczenia II Wś gdyz ta skończyła sie wraz z kapitulacja Japonii 2 września.

  2. januszek 94

    I tu trzeba pochylić się nisko dla tych którzy nigdy nie zgodzili się na narzucony a poparty przez USA , FRANCJE , Wielką Brytanie - strefe w pływu CCCP ( ZSRR ) a zarazem dyktat - narzucony przez dyktatora Związku Radzieckiego Gruzina - Iosif Wissarionowicz Dżugaszwili - zwany JÓZEF STALIN . Chodż po nim objoł to stanowisko Ukrainiec - Nikita Siergiejewicz Chruszczow I z tej samej Republiki - Leonid Breżniew znów nie Rosjanin . To ci najbardziej utrwalali na naszych Polskich ziemiach narzucony nam ustrój zwany KOMUNIZM . Mój dziad - ojciec nigdy nie potrafili się z tym pogodzić . Chodż dziadka Armia Czerwona oswobodziła z obozu koncentracyjnego . Być może gdyby nie te wojska nie było by mego ojca ale również i mnie ? Któż to wie !

Reklama