Płk Renart Skrzypczak objął stanowisko zastępcy dowódcy 1 Warszawskiej Brygady Pancernej im. Tadeusza Kościuszki.
Uroczystość przywitania nowego zastępcy dowódcy odbyła się w poniedziałek 1 lutego w Sali Tradycji 1 Warszawskiej Brygady Pancernej, o czym jednostka poinformowała w komunikacie. Renart Skrzypczak został też wyznaczony na stopień pułkownika.
Płk Renart Skrzypczak jest absolwentem m. in.: Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu oraz Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Służbę zawodową rozpoczął od stanowiska dowódcy plutonu w 10 Brygadzie Kawalerii Pancernej w Świętoszowie i w niej służył do chwili obecnej, na stanowiskach dowódczych i sztabowych (ostatnio był szefem sztabu 10 BKPanc.). Uczestniczył w misjach wojskowych poza granicami Polski w Iraku, Czadzie oraz dwa razy w Afganistanie.
Po odczytaniu rozkazu personalnego gen. bryg. Jarosław Górowski, dowódca 1.WBPanc, powitał swojego zastępcę, oraz w kilku słowach przedstawił jego osobę kadrze dowódczej.
Czytaj też: Nowy dowódca 1 Warszawskiej Brygady Pancernej
Witam pana pułkownika w szeregach naszej brygady, cieszę się, że na zastępcę został powołany rasowy czołgista, z potężnym doświadczeniem, który przeszedł wszystkie szczeble dowodzenia, od dowódcy plutonu do szefa sztabu brygady. Podczas wspólnej służby w 10 Brygadzie Kawalerii Pancernej w Świętoszowie i w ramach misji w Afganistanie dał się poznać jako oficer kompletny. Jestem przekonany, że pan pułkownik będzie dużym wsparciem dla mnie i dla całej brygady.
Pułkownik Skrzypczak przemawiając do zebranych podziękował za serdeczne powitanie i również wyraził nadzieję na efektywną współpracę.
Całą moją dotychczasową służbę spędziłem w strukturach 10 Brygady Kawalerii Pancernej, jest to dla mnie nie tylko nowa brygada ale również nowe wyzwanie, każdy żołnierz jest indywidualnością, każdy ma swoje doświadczenia, dlatego szczególnie w pierwszych miesiącach osobiście postaram się wyrobić zdanie o każdym z was
Na zakończenie dowódca brygady przedstawił kadrę dowódczą oraz szefów sekcji warszawskiej brygady.
Gratuluję i życzę powodzenia w dalszej służbie ...2 kcz, 1bcz ,10bkpanc.
To wystapienie pułkownika zabrzmiało dosyć groźnie dla zołnierzy, a może jednak to zastępca ds. wychowawczych?
1. Napisałem wcześniej komentarz nt wątpliwości w sprawie podawania informacji , z tyloma zdjeciami , o wydarzeniu w istocie mało istotnym. 2. Przeczytałem również artykuł w gazeta.pl , dowiedziałem się, że podobno toczy sie w wojsku jakas gra o stanowiska. Czyżby i ten artykulik był elementem tej walki? 3. Mam sposób , aby Rosjanie nie zaatakowali nas - nalezy dobrze zyć z Białorusią, która nie powinna mieć interesu w rosyjskim ataku na Polske (teraz nie ma, a wręcz przeciwnie ). Sojusz wojskowy Białorusi z Rosja ma charakter obronny , nie przewiduje uczestnictwa w rosyjskich awanturach, a przecież bez zgody Białorusi (przynajmniej na przemarsz wojsk RF przez jej terytorium) Rosja nie ma mozliwosci ataku. Można przypomnieć, że precedensy juz byly - w 1938 i 1939r, , gdy Polska odmówiła zgody na przemarsz wojsk ZSRR do Czechosłowacj (1938) i sierpień 1939 , gdy Anglia i Francja prowadziła rozmowy wojskowe z ZSRR w Moskwie .
A Tatuś Waldemar pomaga w karierze. Syn tylko na stanowiskach dowódczych i sztabowych.
W tym przypadku wszystko jest zbudowane na rzetelnej i ciężkiej służbie. Oby więcej takich oficerów w SZ RP.
Jak w przypadku wszystkich oficerów których ojcowie są generałami. Wcale nie jest im łatwiej awansować i nie są częściej kierowani na szkolenia.
DWÓCH STARYCH ZNAJOMYCH Z AFGANU- GRATULACJE PANIE PUŁKOWNIKU
Zastanawiam sie, czy jest sens umieszczania takich informacji na DF24?
Pytanie laika: co to znaczy "został też wyznaczony na stopień pułkownika"?
Ze stanowiskiem związany jest stopień żołnierza, który może je piastować. Tymczasowo stanowisko może piastować ktoś niższy stopniem, ale zazwyczaj objęcie stanowistka wiąże się z awansem. Stąd tekst: "wyznaczony na stopień pułkownika". Na stanowisko zastępca dowódcy przewidziany jest pułkowinik. Dlatego wkrótce będzie pułkownik.
A później generał z nadania ...
może to jakaś nowa formuła dla oficera w niższym stopniu, który pełni służbę na stanowisku do którego przypisany jest wyższy stopień, jak się sprawdzi to go mianują na stałe na ten wyższy stopień, jak się "potknie" to pozostaje w dotychczasowym stopniu czyli taki TC (Temporary Colonel)
Syn generała Skrzypczaka?
tak
Tak
Gratuluję Panie Pułkowniku!!!!!
A czemu bez maseczki
ostatnie chwile.. czarnych pokryw czas ich formacji dobiega końca
@TRĄBKA Różne Trąby trąbią od półwiecza o zmierzchu broni pancernej, ale ten zmierzch jakoś nie chce zapaść. Ot, wieszcz się odezwał.
W 100% się zgadzam.
Czy to jest początek czystek po "Zima 20"?
Tak, doszli do wniosku że sprzęt jest super i jest go pod dostatkiem a problem leży w dowódcach.
Właśnie..... na portalu jakos cicho o Zimie20. A chętnie poczytałbym opinie kogoś kompetentnego.
A co tutaj czytać? Cała koncepcja obrony forsowana od 2016 roku jest "z czapy". Chcemy bronić wszystkiego i w efekcie zostajemy z niczym. Ale zawsze tak się kończy gdy politycy chcą mówić wojskowym jak mamy się bronić. Generała który w podobnym ćwiczeniu w 2016 roku zdołał zatrzymać natarcie i odrzucić przeciwnika, już w armii nie ma, bo na pomysły poprzedniego ministra pukał się w głowę i otwarcie mówił co o nich myśli. Poza tym dwie uwagi. Pierwsza- wynik jak najbardziej cieszy, bo tak naprawdę tylko ćwiczenia w których "coś idzie nie tak" mają wartość edukacyjną. Do tej pory większość podobnych inicjatyw MUSIAŁA skończyć się sukcesem, żebyśmy mogli sobie spokojnie żyć w samozadowoleniu. Druga- po ilości przecieków i komentarzy nie ma wątpliwości że to rozgrywka polityczna- walka frakcji. Do niedawna myślałem że to niejako bunt oficerów, którzy mając dość obecnego MONa przyjęli założenia do ćwiczeń które nie mogły dać innego efektu- jakby nie patrzeć, to min. Błaszczak jest odpowiedzialny politycznie za stan bezpieczeństwa państwa. Ale po kilku kolejnych komentarzach jestem przekonany, że jest kompletnie odwrotnie- to polityczne kierownictwa MON zastawiło pułapkę na szefa sztabu generalnego- gen. Andrzejczaka, któremu będą teraz zarzucać niekompetencję. Nie jest wszak tajemnicą, że Błaszczak ma bardzo negatywny stosunek do Andrzejczaka. Zresztą- taką prawidłowość można regularnie oglądać- im bardziej kompetentny dowódca wojskowy, tym większa niechęć do niego ze strony politycznego kierownictwa MON.