Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

„Pearl Harbor 2.0” jest możliwy?

Fot. Rosoboronexport
Fot. Rosoboronexport

W amerykańskich mediach cyklicznie pojawiają się publikacje na temat możliwości powtórzenia ataku na amerykańskie bazy i zespoły okrętowe, podobnego w skutkach do nalotu na Pearl Harbor. Obecnie uważa się, że do takiego niespodziewanego uderzenia przygotowują się Rosja, Chiny, Korea Północna i Iran.

Scenariusz „samostraszenia” u Amerykanów jest zasadniczo zawsze taki sam. Nagle pojawia się informacja o jakimś nowym uzbrojeniu w krajach traktowanych jako potencjalny przeciwnik, by w chwile później rozpoczęły się dywagacje na temat możliwości zaatakowania amerykańskich baz oraz zespołów okrętowych i wywołania czegoś co potocznie nazywa się: „Pearl Harbor 2.0”.

W przypadku Chin takim celem ataku ma być przede wszystkim wyspa Guam. Tutaj za szczególnie niebezpieczne uważa się rakiety balistyczne średniego zasięgu (3000–5470 km) z głowicami nieatomowymi np. typu DF-26 (Dong-Feng). Uważa się, że zsynchronizowany napad powietrzny z wykorzystaniem tego rodzaju pocisków może spowodować straty na Guam porównywalne jeżeli chodzi o znaczenie psychologiczne i militarne, z nalotem japońskim zorganizowanym 7 grudnia 1941 roku.

Atak taki będzie o tyle trudny do odparcia, że same wyrzutnie są montowane w Chinach przede wszystkim na pojazdach kołowych, co utrudnia wykrycie przygotowania do startu. Pewną pomocą w ograniczeniu skutków uderzenia może być tutaj system THAAD (Theater High Altitude Area Defense) rozmieszczany cyklicznie na Guam, wspomagany bateriami Patriot.

Plan ataku „Pearl Harbor 2.0” podobno rozważają również Rosjanie. W ich przypadku użyte mają być przede wszystkim rakiety manewrujące systemu Kalibr typu 3M-14 o zasięgu ponad 2000 km. Amerykanie obawiają się tego ataku przede wszystkim dlatego, że może być on prowadzony w sposób asymetryczny.

Rosjanie od dawna chwalą się możliwością montażu Kalibrów w standardowych kontenerach (system Club-K), które są praktycznie nie do odróżnienia od tych, jakie się wykorzystuje w normalnym transporcie. To właśnie z tego powodu rosyjskie pociski mogą teoretycznie zostać wystrzelone z jakiegoś składu kolejowego gdzieś w Europie, z terminala kontenerowego w Meksyku lub Kubie, ze statku przepływającego przez Kanał La Manche czy z samochodu ciężarowego znajdującego się na jednej z niemieckich autostrad.

image
Fot. Rosoboronexport

Teoretycznie istnieje również możliwość przeszmuglowania kontenera z rakietami na terytorium takich krajów jak np. Iran czy nawet do Stanów Zjednoczonych. Sprzyjają temu globalizacja i ogólnoświatowe powiązania przemysłowe. Przemytowi kontenerów może pomóc np. przekazanie w 2014 roku terminalu kontenerowego Port Canaveral na Florydzie do mającej siedzibę w Zjednoczonych Emiratach Arabskich firmy Gulftainer. W USA wskazuje się bardzo ścisłe powiązanie tej firmy z Federacją Rosyjską (Gulftainer jest spółką joint venture z rosyjskim, państwowym koncernem ROSTEC, eksportującym m.in. system rakiet kontenerowych Club-K poprzez swoją spółkę zależną Rosoboronoexport) oraz z finansowaniem byłego, irackiego programu atomowego w Iraku (za czasów Saddama Husseina).

Oznacza to zagrożenie nie tylko dla stałych baz amerykańskich, ale również jednostek pływających. System Kalibr jest bowiem przystosowany do odpalania z kontenerów także rakiet przeciwokrętowych 3M-54. Zagrożeniem mogą być bawet najmniejsze jednostki pływające (okręty o wyporności kilkuset ton), byle by tylko miały miejsce dla jednego lub dwóch kontenerów. Rakiety manewrujące są nawet odpalane spod wody przez okręty podwodne o napędzie diesel-elektrycznym, które mogą być rozmieszczone praktycznie na całym świecie.

image
Fot. Rosoboronexport

 Atak na Amerykanów wcale nie musi być zresztą przeprowadzony bezpośrednio przez Rosjan. System Kalibr staje się powoli przebojem eksportowym i już prawdopodobnie został zaoferowany Iranowi. Technologie rakietowe „przeciekają” również do Korei Północnej, która jest bezpośrednim zagrożeniem nie tylko dla baz amerykańskich, ale również dla tak ważnych sojuszników Stanów Zjednoczonych, jak Japonia czy Korea Południowa.

Takie cykliczne „straszenie” ma bardzo ważną rolę w uzasadnianiu w USA wydatków na rozwijanie i wprowadzanie zupełnie nowych systemów antyrakietowych. Bez wyszukiwania zagrożeń pieniądze na zbrojenia byłyby coraz mniejsze i wtedy rzeczywiście prawdopodobieństwo wystąpienia „Pearl Harbor 2.0” mogłoby wzrosnąć.

image
Fot. Rosoboronexport

 

Reklama
Reklama

Komentarze (22)

  1. Andrettoni

    Wszystko jest możliwe, ale mało prawdopodobne. Chińska flota rozwija się szybciej od amerykańskiej. Po co zaczynać wojnę jeśli wystarczy poczekać? Natomiast inne kraje są za słabe i amerykanie by zrobili to samo co z Japonią - odbudowali jeszcze większa flotę. Wszystkie te dywagacje tracą jednak sens jeśli weźmiemy pod uwagę, że USA ma broń atomową. Atak bez uprzedzenia miałby przykre skutki. Konflikt legalny w sensie eskalacji konfliktu i wypowiedzenia wojny oraz starcie zbrojne są możliwe, ale nie niespodziewane ataki, które można by uznać za haniebne i prowokujące do użycia broni atomowej. Najprawdopodobniej wojna nie była by totalna i szybko by się zakończyła, tylko z nowym podziałem wpływów. W wypadki wygranej Chin nie oznaczałoby to całkowitej klęski USA tylko zajęcie drugiego miejsca i ograniczenie się do Ameryk i Oceanu Atlantyckiego.

    1. Davien

      Andrettoni chińska flota to obecnie jest na poziomie tego co USA miało w latach 80-tych wiec jak widac duzo musza jeszcze nadrobic, a w dziedzinach takich jak lotniskowce czy OP to szanse maja minimalne. Chny panei Andrettoni obecnie w starciu z USA nie maja szans i doskonale o tym wiedza. Oni nie moga zagrozic Stanom, a Stany wręcz odwrotnie i mówie jedynie o wojskach konwencjonalnych

    2. ggg

      Przecież za Amerykanami staną pewnie Japończycy, Australijczycy a nawet Wietnam i Indie. Już z samą Japonią Chiny miałyby na morzu przechlapane.

    3. Jedyne w czym Chiny mają przewagę nad USA w obszarze floty jest liczebność, jakościowo są jeszcze (relatywnie) daleko do tyłu. Nie mają odpowiednio zaawansowanych OP, posiadają zaledwie 2 lotniskowce o napędzie konwencjonalnym (z licznymi ograniczeniami które wynikają z tego tytułu), dopiero opracowują taktykę lotnictwa morskiego, itp. Na ten moment nie są nawet w pobliżu bycia określenia "poważny przeciwnik"

  2. Ryś

    odpowiedź na tytuł artykułu: Oczywiście. CIA i Mossad na pewno mają opracowane tajne scenariusze takiej akcji. Podobnie jak Pearl Harbour 1.0 było doskonale znane wywiadowi amerykańskiemu przed atakiem Japończyków

    1. Bitcoin

      Ile wiedzy posiada kryptografia USA o Chinach?

  3. Dalej patrzący

    Na pewno jest to lekcja dla naszych decydentów w IU, MON, sztabie WP. Pytanie czy ja odrobią? Czy jak zwykle będą "zaskoczeni"? A propos PMW - cały czas tłumacze, że w konkretnych warunkach i odległościach na Bałtyku, zamiast Orek wystarcza nam 4 linie blokadowe od zamknięcia Zatoki Fińskiej po Kołobrzeg-Bornholm - realizowane przez drony podwodne. A na powierzchni potrzebujemy ca 200 małych jednostek klasy mini-Diugonia, jednostek uniwersalnych, z modułami zadaniowymi, ale także dla ustanowienia szybkiej rozproszonej linii transportowej z UK, w tym do transportu ciężkiego sprzętu, np. M1A3. Czyli nośność takiego mini-Diugonia to ca 80 t [pewien zapas potrzebny]. I transport pod przykryciem naszej A2/AD Tarczy Polski - nadrzędnego strategicznego sytemu nr 1 w nowym PMT. Mamy tyle stoczni jachtowych, które opanowały infuzję próżniową włókna szklanego, dodać szkielet metalowy - i mamy przemysł stoczniowy do równoległej masowej produkcji tych 200 mini-Diugoni. Tyle, że nie chcieć, to gorzej, niż nie móc...

  4. dim

    I tak samo Rosjanie obawiają się kanału na Mierzeję Wiślaną. Będą mogły wpływać nim kontenerowce dowozowe, wystarczająco pojemne, by przywieźć parę dziesiątków pudełek i ukrytych takich wyrzutni. W jednym momencie można potem, z bardzo bliska, np. z placu rozładunkowego w okolicy Fromborka-Braniewa, odpalić dużą ilość czegoś... co po pół minucie lub szybciej rozniesie Bałtijsk. "Cywilny kontenerowiec" jako centrum sterowania tymi wyrzutniami, a z tak bliska niepotrzebne będą ani specjalne parametry radarów. Czyli można go tak przebudować, maskując nie do poznania. Koszt nawet nie byłby wtedy duży. Wszystko co tam wartościowe stoi przy nabrzeżach czy na stoczniach Bałtijska, rozwalić tak można, nim ich obrona w ogóle zareaguje. Mają jakieś lotniska - je też można tak załatwić ze zwykłych "placów kontenerowych" koło granicy. Jasne, że z różnych miejsc. Czyli owszem, strach działa w obie strony, a "na złodzieju czapka gore" - jak mówi przysłowie. Sami to konstruują i planują, więc i tego samego boją się od nas. Bo a nuż i my pójdziemy po rozum do głowy ? I postanowimy COŚ ZROBIĆ W SPRAWIE OBRONNOŚCI ! - wreszcie... A wtedy jasne, że po pierwsze zaczniemy niewojskowo maskować naszą broń wojskową. By nie została w jednym momencie cała rozwalona setkami rakiet rosyjskich, na dzień dobry - dobryj dień. Dziś byłaby to wartość oczekiwana.

    1. obserwator

      Kompletnie fantazjujesz, wystarczy te kontenery załadować na pociąg i przewieźć lądem jeszcze bliżej celu. Rosyjskie próby blokowania przekopu Mierzei wpisują się w ogólne rosyjskie próby blokowania rozwoju Polski.

    2. Marek

      Słusznie prawisz.Tylko jest kłopot. Nie mamy CM. Sami sobie raczej szybko nie zrobimy, bo balceruchy i ich uczniowie usadzili elektronikę i przy okazji skasowania Irydy rozgonili na cztery strony świata zespół, który mógłby opracować odpowiednie silniki. USA lekką rączką nie sprzedaje Tomków. No ale może dałoby się powtórzyć to, co zrobiono przy okazji podwozia do Krabów?

    3. M__k

      Mierzeja Wiślana głębokość przekopu 5m. Jakich kontenerowcach mówisz? Problemy z zanurzeniem kontenerowców wynoszą już przy 10-12m, wiec co przypłynie (na jachtach może). Bajki chłopie opowiadasz przeceniasz możliwości tego przekopu.

  5. hym108

    Warto wiedziec jak to sie stalo ze wyspy Hawaje i Perl Halbor sa amerykanskie. A jest to kolejny przklad expansni militarscznej (zrszta w tych czasach Usa bralo sie nawet za podboj Chin i mialo w planach tam swoja kolnie) Z takich ciekawstek to jedna z Wysp Hawajow probwali skolnizwac tez Rosjanie. Mieli tam fort, i z tego co czytalem duzo lepiej traktwali ludnosc niz Amenrykanie a i tak ostacznie mieli powstanie przeciwko sobie. Jelsi chdzi o USa to najpierw ustalili konsrtucje ze glloswac moze tylko ktos kto ma w kieszniu 500 dolarow. Czyli wiekszosc Hawajczykow zostala wykluczna z gloswania. Nastenie na statku marins przwizli obwateli bioracych udzial w glsowaniu ktorzy mieli te pienadze i zagloswali za przlaczniem do USa. Jako ze krol sie zbuntowal i oglosil wolne wybory (demokratyczne) a ameryknscy marinse dokonali inwazi i aresztowania Krola. Dzis Hawajczycy pierwtni to 2% mieszkancow Hawajow. Warto znac histrie Perl Halbor

    1. dim

      Zainteresuj się raczej jak Piastowie "jednoczyli" Polskę. Zamiast odkrywać Amerykę. A propo's, to w Atenach prawo głosu także mieli wyłącznie obywatele odbywający ćwiczenia wojskowe i na żądanie Aten służący w wojsku na wyprawy, posiadający nieruchomość i płacący z niej podatki. Demokracja, czyli "demo-kratija", to od "demos" - gmina. A nie od tłumu, motłochu, wtedy byłaby to ochlokratija (ochlokracja), przed którą przestrzegał Arystoteles, jako przed fatalną dla obywateli formą państwa. Gdy oligarchowie (dosłownie nieliczni, pod których ustawiane są prawa), przkupywali ochlos, czyli motłoch i w ten sposób manipulowali jego głosem. Czyli z tego co piszesz, USA zastosowały lepszy system władzy, nie ten obecny nasz czy europejski, nie wspominając nawet o jego skrajnych formach w Rosji. Zdaniem Arystotelesa oczywiście, gdyż Ty możesz ogłosić swe własne, odmienne.

    2. MAX13

      Tak dobrze traktowali tę ludność jak na Kaukazie w Finlandii w Polsce o swoich chłopach nie wspomnę. Wypisz wymaluj jak na Krymie.

    3. obserwator

      No, pewnie że lepiej traktowali, Hawajanie ciągle do nich wzdychają. Przyjrzyjmy się na ten mały przykład Jakutom. Bieda i ubóstwo nawet jak na warunki rosyjskie, a wokół na ich ziemi pełno kopalni, złoto, uran i wszystko co możliwe. Ale niech się cieszą że Moskwa nie postanowiła zrobić z nich "zamrożonego kraju" bo by było jak w Abchazji.

  6. obserwator

    Oczywiście że tak, gołym okiem widać, że Moskwa zrobiła ze słowa Podstęp swoje hasło numer 1.

  7. J23

    Należy bacznie obserwować niebieskie kontenery

    1. dim

      Do prawdziwego ataku kontenery będą pomalowane i opisane jako wierna kopia konkretnego, prawdziwego kontenera, kraju i armatora trzeciego. Takiego, który odbył już trochę podróży handlowych, tyle że aktualnie przechowywanego/schowanego w Rosji. Kontener z prawdziwą legendą i papierami... Rosjanie nie są aż tak głupi, za jakich co poniektórzy Państwo tu ich macie.

  8. Maciek

    Już widzę, jak sowieci wysyłają do samobójczej misji np. 10 statków handlowych. Lobby zbrojeniowe w USA działa znakomicie.

    1. Davien

      Maciek, akurat oni moga, w końcu to ich firma opracowała te rozwiązania. Co prawda taka zabawa w piratów by oznaczała że każdy statek handlowy Rosji byłby zatapiany bez ostrzezenia ale czy ich to by obchodziło...

    2. dim

      Panie Davien, Pan facet jest inteligentny, więc czemu u licha przyjmuje Pan, że Rosjanie zrobią to na statkach pod własną banderą, nie pod jakąś tanią, przy tym z załogą w 70% skośnooką ? Zakłada Pan tu opcję dokładnie tę najbardziej nieprawdopodobną.

    3. Wojciech

      A czemu nie?

  9. Sternik

    Cała znana mi moja rodzina i oczywiście ja sam zawsze byliśmy zagorzałymi antykomunistami. Dziadek AK, ojciec AK, Babcia AK itd. Ja też mam swoją małą kartę. Ale teraz, kiedy u schyłku życia zastanawiam się który szef Państwa Polskiego po II WŚ najbardziej się starał uczynić Polskę "Great Again" to dochodzę do wniosku że ... Edward Gierek. To za Gierka stworzono plany budowy sieci drogowej która z niewielkimi zmianami jest realizowana obecnie, zbudowano jedyną do dzisiaj w Europie wytwórnię Helu-3, Port Północny, CMK - jedyną trasę kolejową o prędkościach powyżej 200 km/h, FSM - która dała Polakom pierwszy powszechnie dostępny samochód, Gierek jako jedyny miał odwagę dobrać się do złóż suwalskich co stało się powodem wysłania go do szpitala w 1980. I w końcu on jako jedyny próbował dać Polsce broń jądrową nawet wbrew woli Rosjan.

    1. Ano

      Efekty każdy z nas zna. Trzeba liczyć siły na zamiary.

    2. stary wojak

      Te siły nie były takie małe,jak po 1989 roku wmawiali solidaruchy rozbrajając Polskę do cna.

    3. Krzyś

      to prawda. Gierek byl niewątpliwie nie tylko komunistycznym patriotą, ale też człowiekiem z wizją. Same okoliczności podstępnego odsunięcia go od wlądzy przez obóz Jaruzelskiego, dowodzą że stal się nie wygodny, bo urywal się ze smyczy. Ale uważam, żepo latach wegetacji od 2015 roku Polska znów jest rządzona przez ludzi z jako taką wizją, choć czasem nieudolnie i w sposób nie pozbawiony wad, to jednak jest pierwsza od czasów Gierka ekipa, która ma wizję rozwoju kraju i ją realizuje, oczywiście inaczej niż w latach 70. A wydatki na zbrojenia, cóż powinny być większe, ale i tak wreszcie coś zaczęło się dziać. Szacuję, że w PRL wydawaliśmy na obronność 4-5% PKB, wojsko bylo elitą, skttki dla reszty kraju oplakane.

  10. Marek

    To niech Amerykanie przestaną robić cyrk z Tomkami. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby te pociski podrzucić sojusznikom, którzy umieszczą ja tak, jak Rosjanie w kontenerach na ciężarówkach, wagonach kolejowych albo na statkach handlowych. A jak chcą mieć czyste rączki, to niech zasugerują posiadającym przyzwoite CM koreańskim sojusznikom, żeby opylili innym sojusznikom to, co potrzebne.

    1. Davien

      Marek ale wiesz ze to co opisujesz to albo terroryzm albo piractwo?

    2. Piractwo? Terroryzm? A słyszałeś może o statkach pułapkach i krążownikach pomocniczych?

    3. Davien

      Panie ichtamniet, to były jednostki mar wojennej wciagniete na jej listy, z załogami z mar. wojennej i dowodzone przez dowódców z mar. wojennej. Nie były to statki na które wsadzono kontener z rakietami ale normalne okręty. Nawet na statkach uzbrojonych w działa do obrony przed U-bootami obsługa tych dizał zajmowała sie kadra z sił zbrojnych bo jakby wystzrelili z nich cywile to mamy piratów ze wszystkimi tego konsekwencjami.

  11. Tak myślę

    Najlepsze maskowanie sprzętu wojskowego to... umieszczenie rakiet, dział itp na pojazdach wyglądających jak cywilne. Nie ma lepszego sposobu maskowania!

    1. Davien

      A załogi tych pojazdów zostana rozwalone jak terrorysci jak przypadkeim wpadną w rece wroga, istotnie "kapitalny" pomysł, dokładnei w stylu Rosji.

    2. tow. Molibden

      Mam nadzieję, że nasi tak robią. Bo dział i rakiet na nośnikach wojskowych, to jakoś u nas nie widać...

    3. Trzeźwy

      Każdy nasz sprzęt wojskowy na terenie Polski mógłby być maskowany jako cywilny, bo dlaczego by nie. W czyje ręce niby wpadną "polscy terroryści" na terenie Polski? Twój post ma sens tylko przy zastosowaniu wybiórczego myślenia o wysyłaniu naszych sił na np.wody międzynarodowe? Wtedy tak. Ale przedmówca o tym nie pisze, prawda?

  12. MAZU

    Świetny pomysł na maskowanie wyrzutni, co utrudnia ich namierzenia i zniszczenie. Jeżeli część naszych wyrzutni będzie tak zamaskowana, zwiększy to szanse na ich użycie w godzinie W. Natomiast wysyłanie tak zamaskowanych rakiet na jednostkach cywilnych poza granice własnego kraju jest działaniem terrorystycznym. M

  13. PKB

    Atak na Pearl Harbor w istocie byl mało udany w wymiarze taktycznym i stanowil błąd strategiczny. I z tej perpsektywy poturbowanie Guam przez kogolwiek będzie takim przelotnym sukcesem jak spoliczkowanie boksera wagi ciężkiej.

    1. Śliwka Wegierka

      Zanim rakiety dotkną Guam 1/3 Chin wyparuje

    2. Wojciech

      W wymiarze taktycznym wystarczyło wysłać trzecią falę bombowców która by zbombardowała nienaruszone zbiorniki z paliwem. To by dało Japonii przynajmniej rok dodatkowej przewagi na oceanie. Tyle, że Yamamoto stchórzył bo obawiał się, że amerykańskie lotniskowce są gdzieś blisko i zaraz go zaatakują amerykańskie samoloty. Jak dla mnie to zawaliły japońskie okręty podwodne, które powinny śledzić lotniskowce jako najważniejszy cel od wyjścia z Pearl Harbor. Nie spuszczać ich z oka i meldować do centrali ich położenie. Czy to był błąd strategiczny? Docelowo tak, ale gdyby amerykańska Flota Pacyfiku w całości poległa 7 grudnia to Japończycy byliby w stanie skutecznie zablokować Kanał Panamski i odciąć wszystkie bazy amerykańskie od pomocy z kontynentu. A to już 50% zwycięstwa. Całe zachodnie wybrzeże stoi otworem.

    3. Maciek

      Był mało udany głównie dlatego, że nie udało się zatopić lotniskowców, których w porcie nie było i dodatkowo Japończycy popełnili ogromny błąd pozostawiając nietknięte zbiorniki paliwa. Gdyby je zniszczyli a potem zapolowali na lotniskowce, przez pół roku robiliby na Pacyfiku, co by chcieli , inwazją na Australię włącznie. Mogliby też zająć Hawaje, a to przedłużyłoby wojnę o co najmniej rok.

  14. Lld

    To amerykanie potrzebuja dzis pearl harbor jako casus belli zeb y moc rozwiazac problemy swiata na swoich warunkach.

  15. kami

    Amerykanie boją się Pearl Harbour bis a co może czuć Polska w zasięgu systemów Tornado, Iskander, Kalibr, Bastion bez systemów OPL (brak Narwi i śmieszna za to droga Wisła) i bez zdolności odstraszania utrącanej przez USA ? Antyczne rakiety ATACMS dotrą do Polski za 3-4 lata w mikroskopijnych ilościach tak samo jak GMLRS o fatalnym zasięgu 70 km w wersji która nie będzie już produkowana na użytek USA - od 2021 wchodzi do produkcji GMLRS ER. Przestarzała małoskuteczna broń z USA w mikroskopijnych ilościach za gigantyczne pieniądze bez offsetu za to z wieloletnim terminem dostawy.

  16. rozczochrany

    Czyli "elity" USA szykują III WŚ i prowokację mającą ją wywołać. Znowu atak pod fałszywa flagą.

  17. hym108

    Usa to przecienstwo naszych forumowych specow. Oni podkreslaja ze Rosja i Chiny nic nie znacza. Usa zas wyolbrzmia ich sile, dzieki temu zdobywa kase na zbrojenia i na kazda ewentuanosc sa przygotowniu podwojnie.

    1. Davien

      Hym, USA może i wyolbrzymia ale za to doskonale zna rzeczywisty poziom:)

  18. Marek1

    Na tle takich informacji dumne informacje o "kolejnym polskim sukcesie" pod postacią wodowania 3-go już z rzędu holownika dla Mar.Woj nabierają wyjątkowo groteskowego charakteru.

    1. Urko

      Czy my w ogóle mamy co holować taką ilością rzekomo wielką ilością holowników?

    2. czepialski

      Instalując opracowanie Saaba tj. GLSDB dwa kontenery 12 sztuk przestanie być to takie groteskowe.

    3. Gustlik

      Równie groteskowe jest kupowanie nikomu do niczego niepotrzebnych F-35 za gigantyczne pieniądze, których brak całkowicie rozłoży ewentualną modernizację naszych sił "zbrojnych". Może lepiej byłoby doprowadzić do stanu używalności Jastrzębie i je zmodernizować do Block 70, tak jak to robią wszyscy myślący.

  19. Rzyt

    Typowe Sun Tzu...nie znane generałom-stolnikom naszej armii...jest ciebie mało, pokaz, że jest dużo. Jesteś daleko, bądź blisko i wiele innych. Nasi mają doktrynę posady państwowej i szybkiej ucieczki A2

  20. Wojmił

    Tom Clancy - Suma wszystkich strachów...

  21. Klasyk

    I takich rakiet potrzebujemy dla naszej armii. Mobilnych, łatwych do ukrycia, w dużej ilości, rozmieszczonych na terenie całej Polski. Wówczas klasyczny atak ze strony Rosji wiązałby się z bardzo dużym ryzykiem.

    1. 12i8

      tylko w przypadku gdyby były wyposażone w głowice jądrowe. a tych nie mamy i mieć nie będziemy. nawet sojusznik na to nie pozwoli.

    2. Vvv

      Czego ryzykiem? A takie rakiety to homar z aż 60 rakietami :)

    3. Tęcza

      To za trudne na MON.

  22. Gość

    W mojej ocenie taki atak jest możliwy na USA. Niema jeszcze klimatu , do tak ścisłych sojuszy przeciwko USA. Amerykanie mają jeszcze czas , by przygotować się na taką ewentualność. Jak historia nas uczy, to co wydawało się nie możliwe ,stawało się możliwe w przeszłości. Dlatego nie wolno lekceważyć tego co zagroziłoby bezpieczeństwu nie tylko USA , ale i pokojowi na świecie.