Reklama

Siły zbrojne

Norweska fregata rakietowa pierwszy raz w Polsce. W pełnej gotowości [FOTO]

  • Radar AN/TPQ-53. Fot. Lockheed Martin
    Radar AN/TPQ-53. Fot. Lockheed Martin

Do Gdyni zawinęła na krótką wizytę norweska fregata rakietowa Roald Amundsen (F 311). Jest to pierwsza jednostka typu Fridtjof Nansen, która jak dotąd odwiedziła polskie porty.

Norweska fregata rakietowa Roald Amundsen jest jednostką flagową operującego aktualnie na Bałtyku stałego zespołu NATO - Standing NATO Maritime Group One (SNMG1), którym dowodzi komodor Ole Morten Sandquist z norweskiej królewskiej marynarki wojennej. Zawinięcie do Gdyni miało charakter techniczny i było związane z uzupełnieniem paliwa. Po raz kolejny i nieco dłużej jednostkę tę będzie można zobaczyć w Polsce, a konkretnie w Szczecinie, w czerwcu br. w związku z manewrami Baltops 2017.   

Fridtjof Nansen
Norweska fregata rakietowa Roald Amundsen (F 311). Fot. Defence24.pl

Roald Amundsen jest drugą z pięciu fregat rakietowych typu Fridtjof Nansen jakie zostały zbudowane, dla Norwegii w latach 2003-2011 przez hiszpański koncern stoczniowy Navantia za kwotę 2,6 mld USD. Pozostałe to Fridtjof Nansen (F310), Otto Sverdrup (F 312), Helge Ingstad (F 313) i Thor Heyerdahl (F 314). W norweskiej flocie zastąpiły one długowieczne fregaty typu Oslo o napędzie turboparowym.

Okręty tego typu są najmniejszymi jednostkami wyposażonymi w amerykański system walki Aegis. O czym już na pierwszy rzut oka świadczy obecność na tych okrętach trójwspółrzędnego radaru AN/SPY-1F z czterem płaskimi antenami ścianowymi wkomponowanymi w wielokątny maszt dominujący nad ich sylwetką. Przy projektowaniu tych jednostek Hiszpanie wykorzystali swoje doświadczenia zdobyte przy budowie dla własnej marynarki wojennej nieco większych fregat typu Álvaro de Bazán również posiadających system Aegis. 

Roald Amundsen Fridtjof Nansen
Norweska fregata rakietowa Roald Amundsen (F 311). Fot. Defence24.pl

Norweskie fregaty mają 5290 t wyporności, a ich kadłub ma wymiary 134x16,8x7,6 m. Siłownia w układzie CODAG składa się z dwóch silników wysokoprężnych BAZAN BRAVO 12V o mocy 4,5 MW służących do rozwijania prędkości marszowych oraz turbiny gazowej General Electric LM 2500 o mocy 21,5 MW pozwalającej na osiągnięcie prędkości maksymalnej 27 w. Uzbrojone są one w jedną ośmiokomorową pionową wyrzutnię wyrzutnie Mk 41 mieszczącą 32 pociski przeciwlotnicze RIM-162 ESSM, osiem wyrzutni (2 x IV) rakiet przeciwokrętowych NSM, jedną armatę OTO Melara 76 mm Super Rapid, trzy zdalnie sterowane system strzeleckie 12,7 mm Sea PROTECTOR, cztery wyrzutnie torped ZOP 324 mm Sting Ray oraz jeden śmigłowiec NH90. Natomiast ich załoga liczy 120 marynarzy przy możliwości zaokrętowania 146 ludzi.

NSM
Wyrzutnia rakiet przeciwokrętowych NSM. Fot. Defence24.pl

O tym, że Roald Amundsen operuje w pełnej gotowości bojowej, świadczy fakt, że na jego pokładzie znajdował się pełen komplet rakiet NSM (tych samych które użytkuje polski Nadbrzeżny Dywizjon Rakietowy), jak również załadowanie wszystkich wyrzutni celów pozornych oraz obecność na pokładzie operatorów sił specjalnych, którzy strzegli bezpieczeństwa okrętu podczas cumowania jak i postoju w Gdyni.

Reklama

Komentarze (16)

  1. Gość

    To bardzo nowoczesna fregata. W naszych warunkach najlepiej by się sprawdziły mniejsze jednostki , takie jak Miecznik.

    1. ryba piła

      A jak wygląda Miecznik?

    2. oskarm

      Gosc, Jakies argumenty z tym lepszym spisywaniem sie korwety?

  2. Auslander

    Taniej wychodzi dac kazdemu pozwolenie na bron samoczynna granatnik rpg o przebijalnosci 500 mm z zapasem 7 maagazynkow do broni palnej i 3 pociskow do rpg.

    1. oskarm

      Auslander Zanim napiszesz, najpierw policz!

  3. Lord Godar

    Z pewnością to dobra i nowoczesna fregata , ale dobra dla norwegów , bo będą działały na Morzu Północnym , Norweskim , Barentsa i jeszcze dalej , a nie na zamkniętym akwenie jakim jest Bałtyk. Te okręty mają dużą wyporność aby mieć dużą dzielność morską , bo operują na trudnych akwenach i mają również dużą autonomiczność. Za to proporcjonalnie do swej wyporności nie są specjalnie mocno uzbrojone. Nam okręty tej wielkości nie są potrzebne , bo nie zdadzą egzaminu i będzie to marnowanie kasy. Jak dla nas to wystarczy okręt o wyporności max 2500 -3000 ton , bo spokojnie da się go wyposażyć i uzbroić we wszystko co jest konieczne dla naszych potrzeb.

    1. oskarm

      Lord Godar Jestes pewny ze da sie je wyposazyc we wszystko co nam jest potrzebne? To zostawiamy sobie luke w obronie przeciwbalistycznej? Jak Rosjanie zaczna podrzucac narkotyki na statki z gazem i ropa dla nas i aresztowac je na czas sledztwa (na kilka lat, jak wrak Tutki) to znajdziesz chetnych armatorow? Innym kraja upadek naszego przemyslu petro-chemicznego bedzie na reke, wiec beda sie ociagac z pomoca. Wtedy i nam bedzie potrzebna autonomicznosc do eskorty.

  4. SZACH MAT

    dla Polski tylko kompilacja HAMINY I VISBY ...powiększone do wyporności 1000/1200 ton zsynchronizować w "triadę"...Lotnictwo i Dywizjony Obrony Wybrzeża....a wyposażenie na w/w okrętach realizować o wymienialne moduły kontenerowe ..i montować w zależności od misji czy działań operacyjnych ( czy innych służb jak SG,ratownictwo itp)....lub budować kompilacje uniwersalne I rewitalizować zMORy unowocześnione o drony będącymi oczyma i uszami okrętów i uzbrojenie a gdy Jasio urośnie i stanie się Janem i będzie mieć duże kieszonkowe to za lat 30 niech zamówi sobie "Mistrale" co by w ramach sojuszu szerzyć pokój i miłość na świecie....Niemcy dla zainteresowanych przestali "dekapitować" swe zMORy a opracowują koncepcje ich wdrożenia ....dzisiejsze automatyzacja, nanotechnologie oraz kontenerowe systemy uzbrojenia pozwalają zbudować autonomiczny system o dużej sile ognia i samoobrony zarządzany przez małe zespoły 12-16 osobowe .

    1. Marek

      Następne okręty takie jak Haminy i Visby nie są planowane nawet w krajach producentów. Szwedzi planują budowę większych okrętów, Finowie zaś czterech uniwersalnych krętów wielkości fregaty, którymi zamierzają zastąpić Raumy. Niemcy ostatnie swoje małe okręty właśnie wycofali, zastępując je korwetami wielkości Ślązaka. Tak więc sztaby ich marynarek wojennych swoje, a kolega SZACH MAT swoje. Osobiście skłaniałbym się jednak w stronę opinii szwedzkich, fińskich i niemieckich fachowców, które dotyczą wielkości uderzeniowych okrętów przydatnych na Bałtyku..

    2. oskarm

      SZACH MAT Jak ty chcesz sie bronic tymi Hamminami/Visby przed przeciwokretowymi pociskami balistycznymi, pociskami hipersonicznymi, lekkimi bombami szybujacymi (w tym z napedem wspierajacym)? Czy ty w ogole wiesz ile kosztowaly w pelni wyposazone Visby?

  5. ax

    siły specjalne strzegą okrętu w porcie, pełne uzbrojenie w kontenerach... może to rzeczywiście reakcja na ćwiczenia na Białorusi, a czy u nas też przygotowaliśmy się na te ćwiczenia szczególnie przy granicy

    1. ffg

      My nie potrzebujemy. W zeszłym roku na Bałtyku strzegli nas - SNMG1 - pod dowództwem Hiszpana, a w tym - SNMG1 - pod wodzą Norwega. Nasz udział w ostatnich dwóch Baltops'ach był już tylko symboliczny. W tej chwili nasz tak zwany przemysł okrętowy utrąca możliwość pozyskania Adeli...

  6. Marek

    Jacy ci Norwegowie są "zacofani" i "nierozsądni" Małych szybkich i sieciocentrycznych kutrów jakimi są Skjøldy do stałego zespołu NATO na Bałtyku nie wysłali. Przecież nawet dziecko, (poza podobnie nierozsądnymi Niemcami, Finami i Szwedami) wie, że duże fregaty tu niepotrzebne, bo małe okręciki w tych warunkach są "najlepsze".

    1. Willgraf

      jak TAJFUN z rakietami konwencjonalnymi na Bałtyku którego wprowadzają Rosjanie ..taki malutki jedyne 220 metrów długości z hakiem

    2. Anty C-cal przed 500+

      ... i Nie kupili Tanio c-cala? tylko "plastiki, niepewne?!? nh90

    3. dimitris

      Norwegowie, Finowie i Szwedzi, dodajmy Danię, Włochy, Grecję, to kraje z ogromną, jak na ich ludność i drogi, granicą morską, przy tym z tysiącami w niej zakątków - kryjówek. Inne "bratnie", to kraje mocno atlantyckie... Gdy Polska to relatywnie niewiele płaskiej plaży, bardzo łatwej do obrony także od strony lądu - gęsta sieć dróg, wszędzie dojazdy dla ciężkiego sprzętu itd. Trójmiasta fregatami się nie obroni, okolica Świnoujścia to jakby nie nasz już interes, a niemiecki. Co nam po "Polsce" gdyby ruskie dojszłyby aż pod Świnoujście ? Wiem, ZAWSZE będą tu pasjnacie pięknych okrętów. Ale składajcie sobie modele w butelkach, to jest taniej. Ech... - marynarze, żeglarze ???

  7. KrzysiekS

    Bez względu na to co będzie w przyszłości warto brać Adelajdy ale tylko te 2 najnowsze.

  8. KrzysiekS

    To chyba marzenie MW.

  9. morgul

    Prawie jak Gawron ....

    1. es

      kura to też prawie F-16

    2. Anty C-cal przed 500+

      ale u nos panocki liczyli na Tanio pozyskanie i w efekcie Jest bieda -patrolowiec. a tylko te gadki o nie strasznym nam kryzysie, zielonej wyspie...no i ma "prawie Gawron te 76mm mocy. tj artylerii jak 30 -letni "Kaszub". i miejsce na heli?? w Francji elegancji siadali 225M ale na Fremie

  10. PP

    Szkoda, że takich okrętów nie ma pod biało-czerwoną banderą.

    1. Extern

      No trochę szkoda, ale historycznie patrząc nasze losy raczej zawsze na lądzie się decydowały bo po prostu jesteśmy głównie krajem lądowym jedynie z dostępem do morza. Jak już sobie zrobimy silną armię lądową to i może się powinniśmy zdecydować na taki fajny okręt.

    2. dimitris

      Szybki quiz: A ile kosztuje 10 letnie utrzymanie takiej zabawki, plus jej 10 letnia amortyzacja ? Następnie także modernizacja systemów, by znów były topowe. Mark aktualny ? Jeśli Pan to wie, skłonny byłbym nawet pomyśleć, że może wiecie Państwo o czym mówicie ?

  11. prawnik

    PIĘKNY :) kiedy nasi marynarze będą mieli takie zabawki...

    1. dimitris

      A kiedy Polska będzie miała tak wiele tysięcy km wybrzeży ? fiordów ? a tak fizycznie mało wojsk do ich ochrony ? dróg dojazdowych i bardzo trudnym dostępem do brzegów i tak ogromne na nich odległości drogowe ?

  12. bbb

    Brać Adelajdy i zacząć program budowy fregat tak aby za dziesięć lat pierwsza weszła do służby. A o korwetach miecznik zapomnieć jak najszybciej. Z drugiej strony dobrze, że program Ślązak okazał się klapą. Bo dziś mielibyśmy kilka korwet jednak z ograniczonym potencjałem bojowym zwłaszcza w zakresie opl.

    1. Zawisza_Zielony

      Tylko nie ten złom z antypodów. Wzięcie tego badziewia rozłoży progam modernizacji MW na wiele lat.

  13. LL

    AEGIS a na wyposażeniu tylko ESSM? jakaś pomyłka? Gdzie SM-2?

    1. M

      na Adelkach ;)

    2. Olaf

      Z wyrzutni Mk 41 można odpalać SM-2. Może jeszcze nie kupili?

  14. tadek

    zapytajmy ,co ona tu robi..? dostała od NATO lub bardziej precyzyjnie od Amerykanów poważne zadanie,a widać ze to nowoczesny okręt obrony przeciwrakietowej..

    1. Max Mad

      Zwyczajnie, Norwedzy wystawili swój najlepszy okręt jak jednostkę flagową.

    2. r

      Jak to co robi? Przygotowuje się na "ćwiczenia" na Białorusi.

    3. Mateusz

      Tak robi się biznes. Polska zainteresowana Adelaidami więc Norwedzy pokazują co można teraz nowego od nich kupić;)

  15. dimitris

    do speców tematu: A czy tak uzbrojona fregata przechwyci rosyjskie pociski supersoniczne ?

    1. Whiro

      A czy rosyjskie fregaty przechwycą choćby rakiety nsm? Po co komu jakieś niepewne rakiety nsm jak seria wabików i kilka zwykłych rakiet starczy niekiedy na okręt. już nie mówiąc o tym czy rosyjskie fregaty obronią się od salwy z dział elektromagnetycznych.

    2. Mateusz

      A kto powiedział, że Rosja takie pociski ma? I kto powiedział, że wkrótce będą mieli ??

    3. Max Mad

      Może, dysponuje silnym uzbrojeniem plot i solidną stacją radiolokacyjną. Ale do momentu aż tego się nie "przetestuje" na żywo to na dwoje babka wróżyła. Supersoniczny pocisk leci szybko ale równie szybko można go zbić z toru lotu i spowodować odbicie z trasy i rozpad pod wpływem przeciążenia. Tylko trzeba trafić wystarczająco mocno... i tu leży pies pogrzebany, jak zawsze wszystko zależy od tego czy trafisz czy nie.

  16. Miodek

    "Pełen komplet..." ;-)

Reklama