Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Niemcy: producent dronów w upadłości. Modernizacja Bundeswehry wstrzymana?

Fot. Bundeswehr/Marco Dorow
Fot. Bundeswehr/Marco Dorow

Firma EMT, producent systemów bezzałogowych używanych przez Bundeswehrę, weszła w postępowanie upadłościowe. Powodem jest ogłoszone przez rząd federalny embargo na sprzedaż bezzałogowców do Arabii Saudyjskiej, która była jednym z jej klientów.

Zgodnie z decyzją sądu w Weilheim firma EMT od 4 grudnia znalazła się w postępowaniu upadłościowym, przy czym zarządzanie masą upadłościową powierzono dłużnikowi pod nadzorem zarządcy sądowego (Eigenverwaltung). Powodem jest utrata płynności finansowej wskutek embarga nałożonego na „jednego z klientów”.

Media (w tym Augen Geradeaus) piszą, że chodzi o Arabię Saudyjską. Wcześniej wykorzystywała ona produkowane przez EMT drony taktyczne LUNA. Co najmniej jeden z nich został zestrzelony nad Jemenem, co zostało potwierdzone dokumentacją fotograficzną.

W oficjalnym komunikacie zatrudniająca 210 osób i produkująca od około 40 lat systemy bezzałogowe firma EMT twierdzi, że postępowanie upadłościowe ma umożliwić restrukturyzację firmy i kontynuowanie działalności. Pojawiają się jednak wątpliwości, czy będzie ona w stanie realizować zamówienia od innych klientów.

To z kolei może wpłynąć na plany modernizacji Bundeswehry. W niemieckiej armii dziś służą m.in. wyprodukowane przez EMT maszyny Aladin i LUNA. Te ostatnie miały być, wraz z systemem KzO, zastąpione przez nowsze zestawy LUNA NG. Kontrakt na pierwsze trzy zestawy zawarto w 2017 roku, a dziewięć kolejnych zamówiono w roku 2019.

Realizacja tych umów już się jednak opóźnia. Jak podaje Augen Geradeaus, może to zagrozić przygotowaniu przez Niemcy zakładanych zdolności do zestawu sił natychmiastowego reagowania NATO – tzw. szpicy (VJTF) na rok 2023. Zestawy LUNA NG mają zgodnie z planami być wykorzystywane m.in. w brygadowych batalionach rozpoznawczych oraz dywizjonach artylerii, gdzie obecnie służą starsze bezzałogowce.

Sytuacja, w jakiej znalazła się firma EMT pokazuje, że ograniczanie działalności firm zbrojeniowych na różnych rynkach, także ze względów „humanitarnych”, może negatywnie wpływać na bezpieczeństwo dostaw również dla własnej armii. Od tego, czy Niemcom uda się utrzymać zdolności produkcji i modernizacji bezzałogowców może zależeć przyszłość programów modernizacyjnych.

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama