Reklama
  • Wiadomości

Niemcy do Trumpa o NATO: Zwiększamy zaangażowanie i budżet obronny

Minister obrony narodowej Niemiec Ursula von der Leyen zapowiedziała zwiększenie wydatków budżetowych na armię. Decyzja o wzroście budżetu obronnego, podjęta już w ubiegłym roku, ma związek z wypowiedziami Donalda Trumpa krytykującymi NATO oraz coraz częstszymi nawołaniami do przejęcia przez Niemcy aktywniejszej roli w europejskim systemie bezpieczeństwa. 

  • Fot. Bundeswehr/Sebastian Wilke
    Fot. Bundeswehr/Sebastian Wilke
  • Fot. Bundeswehr/Marco Dorow/flickr.
    Fot. Bundeswehr/Marco Dorow/flickr.

Podczas wywiadu udzielonego niemieckiej telewizji informacyjnej n-tv w czasie szczytu w Davos von der Leyen potwierdziła, że w 2017 r. budżet na armię wyniesie 37 mld euro, co oznacza wzrost tej sumy o prawie 2 mld euro. Tym samym fundusze przeznaczone na wojsko będą stanowiły 1,22 proc. nimieckiego PKB. Zgodnie z zapowiedziami szefowej resortu obrony w 2020 r. wydatki na wojsko osiągną sumę 39 mld euro. Ponadto w ciągu ostatnich lat inwestycje zbrojeniowe zwiększyły się o 10 proc.

Decyzja o zwiększeniu wydatków obronnych w Niemczech została podjęta już wcześniej i jest realizowana, ale prawdopodobnie Berlin celowo zwraca uwagę na podejmowane wysiłki w momencie inauguracji nowego prezydenta USA. Krytyka Trumpa pod adresem europejskich członków NATO, przeznaczających na obronę znacznie mniej niż zalecane przez Sojusz 2% PKB w powiązaniu z niejasnymi wypowiedziami dotyczącymi zaangażowania w Sojuszu wywołały duże zaniepokojenie w Republice Federalnej, co było widoczne m.in. podczas debaty nad budżetem ministerstwa obrony.

Czytaj więcej: US Army w erze Trumpa. Wyjście z zapaści? 

 

Niemcy bowiem traktują NATO jako jeden z filarów swojego bezpieczeństwa i zdają sobie sprawę, że choć nie stanowią granicy zewnętrznej jak na przykład Polska czy Łotwa, to podważenie wiarygodności Paktu miałoby negatywne skutki również dla Berlina. Dowodem na to jest objęcie odpowiedzialności za jedną z czterech batalionowych grup bojowych rozlokowywanych na wschodniej flance, jako jedyne państwo kontynentalnej Europy. Proces rozmieszczenia niemieckich żołnierzy na Litwie już się rozpoczął.

Czytaj więcej: Więcej pieniędzy na armię w Niemczech [ANALIZA]

W tym samym wywiadzie von der Leyen odniosła się także do krytyki Trumpa dotyczącej NATO. Minister obrony narodowej chce jasnej deklaracji dotyczącej planów nowej administracji względem NATO podkreślając, że najważniejszą kwestią we wzajemnych relacjach jest wiarygodność. "Mam nadzieję, że jego doradcy powiedzą mu, że musi nauczyć się, ze NATO to nie po prostu biznes" - stwierdziła von der Leyen w czasie wywiadu dla telewizji ZDF. 

Czytaj więcej:Wschodnia flanka NATO w erze Trumpa. „Wycofanie, czy dozbrojenie?”

Zapowiedzi modernizacji neimieckiej armii i zwiększenia wydatków budżetowych pojawiają się od dłuższego czasu, jednak wydaje się, że wypowiedzi nowego prezydenta USA dotyczące Sojuszu Północnoatlantyckiego z czasu kampanii wyborczej, a także po jej zakończeniu mogą spowodować intensyfikację tego procesu. W mediach coraz częściej słychać głosy o potrzebie przejęcia przez Niemcy bardziej aktywnej roli w dziedzinie bezpieczeństwa. "Ze względu na geopolityczne zagrożenia dla Europy, słabość wielu państw członkowskich [NATO] oraz hamującego amerykańskiego zaangażowania Berlinowi, czy tego chce czy nie, nieuchronnie przypada wiodąca rola" - napisał dla "Frankfurter Allgemeine Zeitung" były minister obrony narodowej RFN Karl-Theodor zu Guttenberg w kontekście stabilności w Europie po zmianie władzy w Białym Domu.

Czytaj więcej: McCain wzywa do odbudowy armii USA. Urealnienie postulatów Trumpa?

Warto tutaj dodać, że to właśnie Niemcy dysponują odpowiednim potencjałem gospodarczym czy przemysłowym, aby rozwijać zdolności konwencjonalne, tak potrzebne w NATO. Mocarstwa nuklearne (Francja, Wielka Brytania) wydają na obronę znacznie więcej w stosunku do PKB (odpowiednio 1,8% i 2%), ale znaczną część tych środków pochłania utrzymanie systemu odstraszania jądrowego czy np. rozwój floty lotniskowców. Z kolei kraje południa Europy z różnych względów angażują się w proces wzmacniania zdolności NATO w ograniczonym stopniu. Proces wzmacniania Bundeswehry napotyka jednak na wiele problemów, choćby związanych z trudnościami w rekrutacji, pacyfistycznym nastawieniem części społeczeństwa czy ryzykiem politycznym związanym z możliwością wzrostu znaczenia skrajnych partii, sprzeciwiających się NATO. Sama odbudowa armii będzie też procesem czasochłonnym.

Czytaj więcej: Militarne przebudzenie Europy

Pod znakiem zapytania pozostaje także polityka nowej administracji amerykańskiej wobec Niemiec. W ubiegłotygodniowych wywiadach dla brytyjskiego "The Times" i niemieckiego "Blid" Trump wypowiadał się krytycznie o polityce migracyjnej Angeli Merkel, mówił o zdominowaniu Unii Europejskiej przez Berlin, a także groził nałożeniem ceł na nimieckie samochody eksportowane na rynek amerykański. W ostatnim czasie pojawiły się doniesienia o możliwej nominacji Petera Thiela, inwestora w branży IT na nowego ambasadora USA w Niemczech.  

 

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama