Reklama

Geopolityka

McCain wzywa do odbudowy armii USA. Urealnienie postulatów Trumpa?

Fot. Staff Sgt. Jim Greenhill, U.S. Army
Fot. Staff Sgt. Jim Greenhill, U.S. Army

W 28-stronicowym raporcie John McCain przedstawił swoją diagnozę osłabienia globalnej pozycji Stanów Zjednoczonych. Zdaniem szefa senackiej komisji ds. sił zbrojnych USA obok błędnych założeń polityki zagranicznej administracji prezydenta Obamy przyczyniły się do tego cięcia budżetowe, które objęły amerykańską armię. Dokument przygotowany przez McCaina zawiera także szereg rekomendacji dotyczących poprawy kondycji oraz modernizacji amerykańskich wojsk. 

Senator McCain proponuje konkretne kroki, jakie należy podjąć w celu modernizacji poszczególnych gałęzi amerykańskiej armii. Jego zdaniem podstawą dla wyznaczenia nowej liczby żołnierzy powinno być studium przeprowadzone na zlecenie wojska. Powołując się na źródła zewnętrzne, polityk przywołuje liczbę 500 tys., jednak jego zdaniem optymalnym rozwiązaniem byłoby powiększanie armii o 8 tys. żołnierzy co roku, do końca 2022 r. Zbytnie zwiększenie liczebności groziłoby pogorszeniem standardów rekrutacyjnych.

Armia powinna mieć możliwość powiększania docelowej liczby żołnierzy w zależności od bieżących potrzeb. W kwestii obrony przeciwlotniczej McCain postuluje unowocześnienie systemów pocisków Patriot i Stinger, a także skoncentrowanie się na rozwoju manewrowych systemów przeciwlotniczych krótkiego zasięgu. Modernizacja powinna także objąć sektor wozów bojowych. Jednym z kierunków działań byłoby stworzenie wielozadaniowych pojazdów z zastosowaniem istniejących komponentów, co pozwoliłoby zredukować koszty i wprowadzić je szybko do użytku.

Przewodniczący komisji do spraw sił zbrojnych amerykańskiego Senatu postuluje też szeroko zakrojoną modernizację artylerii, obejmującą zarówno ulepszenie istniejących systemów ATACMS, GMLRS i Paladin, jak i budowę ich następców o większym zasięgu. Zwraca też uwagę na konieczność modernizacji posiadanych pojazdów jak Abrams czy Bradley, w tym poprzez wyposażenie ich w aktywne systemy ochrony. 

W raporcie poruszona została także kwestia cyberbezpieczeństwa. McCain zauważył, że mimo dużych nakładów na tę gałąź bezpieczeństwa USA nie mają przewagi nad swoimi przeciwnikami. Przyczyną jest alokacja środków na budowę i szkolenie personalu liczącego 6 200 osób z pominięciem przeznaczenia funduszy na rozwój właściwej infrastruktury. Dlatego w przyszłości pieniądze powinny zostać przeznaczone na rozbudowę i unowocześnianie potencjału cybernetycznego pozwalających na odstraszanie, obronę i odpowiedź w przypadku wystąpienia cyberataków.

Podstawą dla rozwoju bezpieczeństwa cybernetycznego powinna być zintegrowana platforma cybernetyczna, warunki pozwalające na ciągły trening, świadomość w dziedzinie cyberbezpieczeństwa, a także system dowodzenia. Ten aspekt bezpieczeństwa powinien zostać wprowadzony do innych obszarów obronności narażonych na ataki, co wiąże się z przyjęciem strategii cyberobronności dla każdego z nich. Dodatkowo należy stworzyć opartą na ryzyku strategię pozwalającą ograniczyć słabości istniejących systemów. 

Zdaniem Johna McCaina broń nuklearna ma odstraszać przed atakiem na USA lub ich sojuszników, przyczyniając się do zachowania pokoju, i zapobiegać szantażowi jądrowemu. Dlatego niezbędne jest utrzymanie planu wymiany środków przenoszenia broni nuklearnej popieranego przez obie strony amerykańskiej sceny politycznej, a także modernizacja przemysłu badawczego i produkcyjnego w obszarze energii nuklearnej. McCain popiera więc modernizację wszystkich elementów triady strategicznego odstraszania jądrowego (pocisków międzykontynentalnych bazowania lądowego, okrętów podwodnych z rakietami balistycznymi i bombowców, wraz nowymi rakietami cruise), jak również ustanowienie zdolności przenoszenia broni jądrowej przez myśliwce F-35, czy modernizację infrastruktury.

Obszarem, który wymaga nakładów modernizacyjnych są również siły powietrzne. Obecne wyposażenie armii jest przestarzałe i niewystarczające w obliczu takich wyzwań bezpieczeństwa jak ISIS czy aktywność Rosji oraz Chin. Poza tym powinno obejmować nowoczesne technologie oraz niskokosztowe systemy pozwalające na zastosowanie w środowisku niskiego zagrożenia. Aby sprostać obecnym wyzwaniom, amerykańskie siły powietrzne powinny uzyskać zdolności pozwalające na wystawienie sześćdziesięciu dywizjonów obejmujących 1 500 samolotów bojowych. 

Liczba żołnierzy tego rodzaju sił zbrojnych powinna być zwiększona o 20 tysięcy. Zmiany powinny objąć także system treningowy, który można by unowocześnić tak, aby pozwalał na szybsze wyszkolenie większej liczby pilotów do obsługi floty piątej generacji. W związku z kurczącymi się zasobami sił powietrznych McCain chce jak najszybszego uzupełnienia floty samolotami F-35A, które jego zdaniem obecnie przebiega zbyt wolno. W tym tempie planowany zakup 1 738 samolotów nastąpiłby w 2040 r. Niemniej senator McCain zauważa, że użycie zaawansowanych technologicznie myśliwców F-35A czy F-22 nie będzie wystarczające dla utrzymania amerykańskiej dominacji w dziedzinie sił powietrznych w kolejnych dekadach i musi być wsparte przez inne środki. Należy zatem rozwinąć nowe zdolności umożliwiające zarówno rozpoznanie, jak i atak powietrzny i elektroniczny, co kierowałoby rozwój ku samolotom bezzałogowym. Stąd nowe modele, które zastąpią F-15 i F-16, powinny móc zostać wykorzystane w formie załogowej i bezzałogowej. Również te ostatnie powinny być modernizowane.

McCain porusza też problem rozbudowy wyposażenia marynarki wojennej i piechoty morskiej. Choć nie uznaje za realistyczny postulatu budowy floty liczącej 355 okrętów do 2022 roku (wymagałoby to dodania 81 jednostek), to zdecydowanie popiera zwiększenie liczebności floty. Zwraca uwagę, że już wcześniejsze wymagania mówiły o posiadaniu 308 jednostek (przed podniesieniem liczby do 355), podczas gdy US Navy dysponuje 274 okrętami. W jego opinii możliwe jest pozyskanie dalszych 59 okrętów do 2022 roku (w stosunku do 41 planowanych obecnie). Zwraca też uwagę na znaczenie systemów bezzałogowych (w tym podwodnych), jak również załogowych okrętów podwodnych, wspartych przez odpowiednie systemy. 

Z kolei liczebność korpusu piechoty morskiej powinna zostać zwiększona do 200 000 żołnierzy (z obecnych 182 000) do 2022 roku, z możliwością dalszego podwyższenia. McCain zwraca uwagę na konieczność przyśpieszania wprowadzania nowych typów statków powietrznych (samolotów bojowych, w tym F-35B, i śmigłowców), gdyż obecny park USMC starzeje się w szybkim tempie i będzie musiał zostać zastąpiony. Jego rekomendacje dotyczą też strategicznej obrony przeciwrakietowej czy systemów kosmicznych.

Zdaniem senatora głównym czynnikiem odpowiadającym za pogorszenie kondycji armii jest Budget Control Act (BCA) przyjęty w 2011 r., którego celem było zmniejszenie zakumulowanych deficytów budżetowych o 1 bln USD przez zredukowanie wydatków w ciągu 10 lat w wyniku nałożenia limitów na wydatki bezpośrednie. Połowa z cięć przypadałaby na sektor związany z obronnością państwa (zostały one uwzględnione w długoterminowym planowaniu). Dodatkowo planowano wymuszenie obniżenia deficytu o kolejne 1,2 bln USD, przy czym sposób osiągnięcia tego celu był zależny od decyzji Kongresu. Przedstawiciele Demokratów i Republikanów nie osiągnęli jednak porozumienia, które programy należy objąć cięciami, bądź w jaki sposób podwyższyć przychody podatkowe. W efekcie w życie wszedł tzw. mechanizm automatycznych cięć budżetowych (ang. sequestration), który wprowadzał przymusowe cięcia na kwotę 1,2 bln USD w ciągu dziesięciu lat.

Podobnie jak w pierwotnym planie połowa cięć dotknęła budżet armii. Ostatecznie mechanizm wszedł w życie w połowie 2013 r., co dla budżetu armii oznaczało utratę 41 mld USD w rocznym budżecie. Ograniczenia dotknęły wszystkie programy niezależnie od ich znaczenia dla bezpieczeństwa kraju. Próby zniesienia limitów nałożonych w ramach BCA nie powiodły się, choć ich efekty do pewnego stopnia zostały złagodzone przez porozumienia Bipartisan Budget Act, obowiązujące w kolejnych latach fiskalnych.

W dodatku zdaniem McCaina Departament Obrony i Kongres uprawiały rodzaj kreatywnej księgowości, m.in. nadużywając korzystania z budżetu przeznaczonego na operacje zagraniczne (ang. Oversees Contingency Operations, OCO), który nie podlega mechanizmowy sekwestracji w przeciwieństwie do oddzielnych funduszy przeznaczonych na finansowanie regularnych potrzeb wojska, w tym współpracy wojskowej z sojusznikami. W efekcie zamiast podjąć kroki w celu zniesienia limitów nałożonych na wydatki wojskowe, władze przesuwały coraz więcej wydatków z budżetu podstawowego do OCO.

Czytaj też: Cięcia w Departamencie Obrony: Prowizorium budżetowe, i co dalej?

Według McCaina BCA nie przyniosło spodziewanych rezultatów i przyczyniło się do osłabienia amerykańskiej kondycji militarnej. Zdaniem senatora na pokrycie kosztów utrzymania armii na obecnym poziomie (co jest niewystarczające) należałoby przeznaczyć ponad 300 mld USD ponad obowiązujące przez kolejne lata ograniczenia nałożone przez BCA. Odbudowa potencjału militarnego będzie natomiast kosztowała 430 mld USD ponad założenia budżetu wojskowego na następne pięć lat. Zdaniem McCaina bazowy budżet Departamentu Obrony 2018 r. powinien wynieść 640 mld USD (wzrost w stosunku do założeń administracji Obamy o 54 mld USD) i powinien później wzrastać o 4 proc. co roku.  

Zalecenia McCaina korespondują z deklaracjami Donalda Trumpa, który zapowiadał zwiększenie liczebności wojsk, wzrost wydatków na wyposażenie armii oraz zniesienie mechanizmu automatycznych cięć budżetowych. Powody do zadowolenia wśród wojskowych mogą budzić także nominacje Trumpa – na stanowisko sekretarza US Army został powołany Vincent Viola, absolwent West Point, który zakończył służbę w armii w stopniu majora, a urząd sekretarza obrony obejmie gen. James Mattis. Warto zwrócić uwagę, że to właśnie wojskowi najczęściej zgłaszali potrzebę odbudowy potencjału wojskowego USA.

Raport senatora jest o tyle cenny, że zawiera rekomendacje dotyczące całościowo rozumianej odbudowy amerykańskich sił zbrojnych. I tak, oprócz dużych programów dotyczących samolotów czy okrętów wskazuje się na konieczność uzupełnienia zapasów amunicji czy modernizacji istniejących systemów uzbrojenia, które przez pewien czas będą musiały pozostawać w służbie, zanim zostaną zastąpione. McCain postuluje też uwzględnienie w strategii amerykańskiej armii nowych zagrożeń, na przykład stosowania przez przeciwników systemów antydostępowych (w tym wykonywania ataków rakietowych i lotniczych na instalacje USA położone blisko rejonu działań). Dlatego Amerykanie muszą się na przykład uniezależnić od najbardziej wysuniętych instalacji wojskowych. Istotne znaczenie ma też optymalne wykorzystanie nowych technologii. Warto zwrócić uwagę, że McCain postuluje znaczne (w zasadzie skokowe) zwiększenie wydatków obronnych i jednocześnie przestrzega przed marnowaniem środków finansowych. 

Lidia Gibadło, Jakub Palowski

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (10)

  1. Leon Idas

    Ten nieszczęsny człowiek zaczął meblować dom Trumpowi. Przedtem zawzięcie go zwalczał, a teraz odnalazł się jako wujo Dobra Rada.

  2. pacyfista

    Powinni zmniejszyć wydatki na zbrojenia o połowę i wspomóc opiekę zdrowotną. To już ostatnia kadencja republikanów, idzie nowe, z demografią nie wygrają, nawet w Texasie w największych aglomeracjach wygrali demokraci.

    1. Marek

      Jeszcze lepiej dla ciebie by było, gdyby wzorem Niemców i Brukseli zaprosili do siebie różnych terrorystów?

  3. Marek z Bydgoszczy

    Święte słowa. Tylko tak da się utrzymać pokój.

  4. Polak

    Polska niech się zbroi na potęge¡

  5. dzwonek

    chciałem tylko przypomnieć chronologię SOFA, zaczęto ją negocjować jeszcze za Busha i miały to być bazy stałe, potem przyszedł Obama i to zmienił na rotacyjne bo umowa NATO - Rosja zabrania stałych baz NATO i nie chciał drażnić Rosji, ale nie zabrania stałych baz założonych przez poszczególne kraje toteż rozmawialiśmy o stałych bazach z USA, może teraz ten temat wrócił... SOFA z USA była podpisana w grudniu 2009

  6. POPIERAM TRUMPA

    Nareszcie Ameryka się zbroi ! to dobrze dla USA i jeszcze lepiej dla Polski...ale oczywiście nie jest to dobra informacja dla Rosji i dla tych, co myśleli że Trump dogada się z Putinem. Owszem na początku będzie między nimi przyjaźń, może nawet pojezdza sobie jeep'em po Teksasie:) ale później Trump zrobi co zapowiadał, czyli stanie się takim prezydentem jak np Regan i postawi na zbrojenia, czym doprowadzi Rosję poraz kolejny do bankructwa, sprytny to pomysł i ja to popieram.

    1. Przypominacz

      Może tak być :) ale zaraz komentatorzy o rosyjskim pochodzeniu, cie wysmieja bo oni uparcie wierzą w "przyjaźń" między Putinem a Trump'em. Kiedyś Putin "zaprzyjaznil" się z George Bushem, nawet śmigali sobie Jeep po USA, jak piszesz :) ale kiedy Bush zaczął budować tarcze antyrakietowa, to przyjaźń się skończyła :)) tym razem może być podobnie i dobrze, w takiej sytuacji amerykanie będą zwiększać ilość swoich wojsk w Polsce, a to dla nas najlepsza gwarancja bezpieczeństwa :)

  7. Lord

    Amerykanie przystępują do zbrojeń, a nie do odprężenia. Rosja i Chiny się zbroją. Europa zaczyna zwiększać wydatki na zbrojenia. Polska próbuje się zbroić. Patrząc wstecz na historię,nie zapowiada się to dobrze. Wygląda na to, że wchodzimy w okres wyścigu zbrojeń. Mam nadzieję, że skończy się tylko na tym. Lepiej jednak być przygotowanym.

    1. gazda1812

      Oznacza to tylko wzrost zysków firm zbrojeniowych.

  8. Bartek 1

    Sporo głosów przeciwnych postulatom McCaina. Jesteście zagrożeni militaryzmem USA mieszkając pod Warszawą? A może niekoniecznie mieszkacie w Polsce? Prawda jest taka, że jeśli chodzi o demilitaryzacją ( oczywiście jednostronną - tylko NATO!) to na przyszłego prezydenta USA bym tak nie liczył. Akurat w tym wam nie pomoże.

    1. tak tylko...

      Oni mieszkają w Polsce, ale pracują dla Putina.

  9. czytelnik

    Do czego to już ten Pan już nie wzywał nawet startował na prezydenta widocznie jego wizje nie porywają przeciętnych amerykańskich wyborców, wkrótce odejdzie na śmietnik historii nikt po nim płakać nie będzie.

  10. Steve

    Brawo!

Reklama