Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Niedzielny przegląd prasy - Sikorski: pozycja Polski w Europie jest mocna, ale płytka; kto ściągnie wrak - skoro wojsko nie może? prokuratorzy szukają majątku Finroyala

Radosław Sikorski - fot. MSZ.
Radosław Sikorski - fot. MSZ.

Niedzielny przegląd prasy



Polska – Sikorski: Nie pękamy. Obecny kryzys PO to taki test charakterów

Pozycja Polski w Europie jest mocna, ale płytka, musimy ją jeszcze ugruntować. Platforma wyjdzie z kryzysu odnowiona i wzmocniona – mówił Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych w rozmowie z Eweliną Nowakowską

Jakby Pan opisał obecną sytuację Polski?

Jesteśmy krajem aspirującym. Części krajów z trudem przychodzi przyjąć wiadomość o naszej rosnącej pozycji, bo same mają raczej poczucie osłabienia swojej. Ten proces następuje bardzo szybko. Jeszcze parę lat temu nie umieliśmy grać tak skutecznie. A teraz na forum europejskim mamy za sobą kilka batalii, w których to my wygraliśmy – by wymienić pakt fiskalny, utworzenie programu Partnerstw o Wschodnie czy dość zręczne nawigowanie w kwestiach klimatyczno-energetycznych. Ale ciągle nie wykorzystujemy w pełni swojego potencjału. (…)

Zastanawia stosunek Niemiec do Polski. Z jednej strony, nasze stosunki kwitną, z drugiej – pojawia się seria dziwnych antypolskich sygnałów, jak serial „Nasze matki, nasi ojcowie". Skąd to się bierze?

Chyba nie sugerujecie, że za tym serialem stała decyzja rządu niemieckiego W Polsce mamy skłonność do tego, by wszystko, co się pisze w Rosji czy Niemczech o Polsce, traktować jako element polityki tych krajów wobec nas. Nie jestem rzecznikiem ani jednego, ani drugiego kraju, ale pamiętajmy o tym, że jest różnica między doniesieniami medialnymi a stanowiskiem rządu. Tak jak u nas niektóre brednie prasowe czy nawet sejmowe nie są stanowiskiem rządu. (...)

A jak obecnie układają się nasze stosunki z Rosją Czy sprawa wraku kładzie się na nie cieniem?

Rosja powinna wreszcie oddać nam wrak – i stale jej o tym przypominamy. Jednak spotkałem się z opi nią ważnego rosyjskiego dyplomaty o tym, że Rosja boi się oddać Polsce wrak – bo jeśli to zrobi, to Antoni Macierewicz znajdzie na nim ślady bomby atomowej. Oni wiedzą, do jakich szaleństw jest zdolna sekta smoleńska, spiskowe teorie nie ułatwiają pracy polskiej prokuraturze, Ministerstwu Sprawiedliwości, również polskiemu MSZ. Odciągają też uwagę od prawdziwej odpowiedzialności strony rosyjskiej za zaniedbanie smoleńskich kontrolerów lotów. Między innymi dlatego odzyskanie wraku Tu-154 jest tak skomplikowane i trudne. W stosunkach polsko-rosyjskich dzieje się wiele dobrego, ale również można wskazać dużo rzeczy, które nas nie satysfakcjonują. Tak będzie zawsze. Na pewno stosunki polsko-rosyjskie są dziś stabilniejsze niż kiedykolwiek. Jeszcze 10 lat temu byle zadra prowadziła do poważnych kryzysów, mam tu na myśli bojkot eksportu, pobicia dyplomatów czy zamrożenie stosunków na wiele miesięcy. Dziś polski eksport rośnie w siłę, współpraca polskich regionów z rosyjskimi układa się dobrze, sporym sukcesem jest mały ruch graniczny z Królewcem.

Więcej: Poufne rozmowy Sikorskiego, Ławrowa i Westerwellego

Super Express – Nie będzie śledztwa w sprawie serialu - Stołeczni śledczy nie będą zajmowali się sprawą kontrowersyjnego niemieckiego serialu „Nasze matki, nasi ojcowie" emitowanego w TVP. Serial wzbudził liczne protesty, bo Niemcy ukazali w nim żołnierzy AK jako antysemitów. Po jego emisji zawiadomienie do prokuratury złożyło Stowarzyszenie Reduta Dobrego Imienia. Jego działacze, zgodnie ze swoją nazwą, domagali się ukarania prezesa TVP Juliusza Brauna (65 l.) za publiczne znieważenie narodu polskiego. Warszawska prokuratura śledztwa jednak nie wszczęła, bo nie dopatrzyła się w aferze przestępstwa.

Backloading – walka w Europarlamencie zadecyduje o losach polskiej gospodarki

Gazeta Krakowska – Wrak awionetki nadal na Babiej Górze. Nawet wojsko nie potrafi go ściągnąć - Choć od katastrofy awionetki pod Babią Górą minął ponad miesiąc, wrak samolotu wciąż leży niedaleko szlaku przez Perć Akademików. Okazuje się, że nawet wojsko nie jest w stanie poradzić sobie z przetransportowaniem wraku z gór. Mimo to wczoraj Babiogórski Park Narodowy zdecydował się otworzyć szlak spod schroniska na Markowych Szczawinach na Babią Górę-Diablak.Do wypadku awionetki doszło 23 maja (…) W górskim terenie rozbił się mały samolot lecący z Poznania do Bratysławy. Śledczy zwrócili się więc o pomoc do wojska. Udało się uzyskać zgodę ministra obrony narodowej, na początku czerwca na miejscu pojawili się nawet piloci wojskowego śmigłowca, którzy mieliby się tym zająć. - Ku naszemu zaskoczeniu usłyszeliśmy od wojska, że i oni się tym nie zajmą. A co bardziej nas zdziwiło, to to, że wojskowi stwierdzili, iż nie mają technicznych możliwości – mówi Ryszard Rutkowski, zajmujący się wypadkiem pod Babią Górą z ramienia komisji wypadków lotniczych. – To jakiś absurd. Nasze państwo nie jest kompletnie przygotowane na sytuację, by przetransportować z gór pozostałości maszyny.

Szczecin: udana operacja wyłowienia z dna Odry bomby z czasów II wojny światowej

Puls Biznesu – Prokuratorzy szukają majątku Finroyala - Prokuratura Okręgowa w Warszawie przedstawiła wczoraj wyniki śledztwa w sprawie firmy Finroyal. Dotychczas prokuratorzy wyliczyli, że klienci parabanku Andrzeja K. stracili 78 mln zł, 1,1 mln USD, 744 tys. EUR, 50 tys. CAD, 128 GBP, 2 tys. CHF. W przeliczeniu na złote wychodzi około 85,5 mln zł. Dotychczas do prokuratury zgłosiło się 1,2 tys. poszkodowanych przez parabank. Z analizy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wynika że część uzyskanych pieniędzy Andrzej K. inwestował w spółki polskie i zagraniczne oraz na rynku forex. Część natomiast przelał m.in. na brytyjskie rachunki bankowe. Prokuratura zwróciła się do organów sprawiedliwości kilku krajów o pomoc w poszukiwaniu pieniędzy i majątku Finroyala. oki 85,5 mln zł Taka jest dziś wartość strat 1,2 tys. osób oszukanych przez Finroyala

(JG)
Reklama

Komentarze

    Reklama