Geopolityka
NATO ostatecznie potwierdziło inicjatywę gotowości, tzw. 4 razy 30
Zgodnie z przewidywaniami liderzy państw NATO, którzy zebrali się w środę na szczycie w Brukseli, zatwierdzili inicjatywę gotowości, zwaną potocznie „4 razy 30”. Plan ten przewiduje, że do 2020 r. Sojusz ma mieć odpowiednią liczbę jednostek lądowych, powietrznych i morskich gotowych do prowadzenia działań w ciągu miesiąca.
Potoczna nazwa Inicjatywy Gotowości NATO (ang. NATO Readiness Initiative) wynika z tego, że Sojusz chce mieć 30 batalionów zmechanizowanych, 30 eskadr lotniczych i 30 okrętów bojowych gotowych do działania w ciągu 30 dni lub szybciej. Stan ten ma zostać osiągnięty w 2020 r. O zatwierdzeniu planu poinformował sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg pod koniec pierwszego dnia szczytu.
Mają to być siły, które wkroczą do akcji w drugiej kolejności – po narodowych oddziałach poszczególnych sojuszników, po siłach takich jak rozmieszczone już na wschodniej flance, w tym w Polsce, wielonarodowe bataliony oraz po tzw. szpicy NATO, która w razie kryzysu lub ewentualnie wojny powinna znaleźć się w wyznaczonym rejonie w ciągu tygodnia. W tym sensie Inicjatywa Gotowości NATO jest logicznym następstwem decyzji podjętych na dwóch poprzednich szczytach NATO – w 2014 r. w Newport w Walii (utworzenie "szpicy") oraz w 2016 r. w Warszawie (wysunięta obecność wojskowa NATO na wschodniej flance).
Szef MON Mariusz Błaszczak potwierdził w środę, że Polska weźmie udział w inicjatywie "4 razy 30". – Jest to bardzo ważny projekt, dlatego że daje gwarancję skutecznej odpowiedzi w sytuacji kryzysowej – ocenił polski minister.
Już poleciłem szefowi Sztabu Generalnego i dowódcy generalnemu rodzajów sił zbrojnych, żeby prace dotyczące partycypacji naszej zostały rozpoczęte.
Jednocześnie minister obrony zastrzegł, że jest za wcześnie, żeby mówić, jakie konkretnie jednostki zostaną wskazane.