Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

MSPO 2017: WZL nr 2 z ofertą dronów w Kielcach

Bydgoskie Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 prezentowały swój asortyment podczas tegorocznych targów Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego (MSPO) w Kielcach. Wchodzące w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej przedsiębiorstwo skoncentrowało się na prezentacji szerokiej gamy bezzałogowych aparatów latających. 

Jednym z flagowych produktów bydgoskiego zakładu jest taktyczny system rozpoznania obrazowego i radioelektronicznego PGZ-19R (E-310), oparty o samoloty bezzałogowe. Na pełny zestaw składają się samoloty bezzałogowe, wyrzutnia korzystająca ze sprężonego powietrza osadzona na przyczepie samochodowej oraz stacja kontroli zamontowana na samochodzie ciężarowym małej ładowności, który służy także do holowania samej przyczepy.

System bezpilotowy rozwijany jest przez konsorcjum PGZ, WZL nr 2 oraz PIT-Radwar. Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 odpowiadają w jego ramach za płatowiec samolotu bezzałogowego oraz wypełniają rolę integratora jego wyposażenia, PIT-Radwar odpowiada za naziemną stację kontroli. Platforma lotnicza posiada masę startową ok. 80-90 kg oraz masę użyteczną na poziomie ok. 20 kg.

Dron przeprowadza rozpoznanie przy użyciu zintegrowanej głowicy, która posiada kamerę telewizyjną, termowizyjną, dalmierz laserowy oraz laserowy podświetlacz celu. Dodatkowe wyposażenie samolotu może objąć radar „mini-SAR” pozwalający na radiolokacyjne mapowanie terenu. 

Drozd dla służb

Inżynierowie WZL nr 2 pracują także nad samolotem bezzałogowym Drozd, który przy masie startowej około 25 kg i rozpiętości skrzydeł 3,8 m może pozostawać w powietrzu przez 4 h. Konstrukcja ta jest kierowana głównie do służb mundurowych takich jak Policja, Straż Graniczna, Straż Pożarna czy Lasy Państwowe. System może wykonywać zadania takie jak kontrolowanie rozległych i trudno dostępnych terenów, strefy przygranicznej czy obserwacji i monitorowania skutków klęsk żywiołowych.

Fot. A.Hładij/Defence24.pl

Sowa do miasta

Ważący 5 kg wielowirnikowiec Sowa przeznaczony jest do użycia w warunkach miejskich. Obserwację można z niego prowadzić za pomocą kamery dziennej lub termowizyjnej (na podczerwień) lub też innych sensorów. Obraz jest jednocześnie rejestrowany i przesyłany drogą radiową do operatora. Urządzenie posiada zdolność do autonomicznego poruszania się po zaprogramowanej trasie, a także autonomicznego powrotu do miejsca rozpoczęcia misji (np. w wypadku zerwania łączności lub niskiego stanu akumulatorów).

Niebezpieczna ważka

WZL nr 2 mają również w ofercie bezzałogowy czterowirnikowiec DragonFly (ang. „ważka”), zdolny prowadzić rozpoznanie obrazowe lub wypełniać zadania bojowe poprzez przenoszenie mini głowicy bojowej. DragonFly wraz z głowicą ma masę ok. 5 kg i mierzy zaledwie 90 cm długości. Po rozłożeniu wysięgników, na których znajdują się cztery wirniki napędowe, maszyna ma rozpiętość 70 cm. Zasilany elektrycznie może być w krótkim czasie przygotowany do startu. Zasięg rażenia celów wynosi 10 km od operatora. Czas trwania lotu sięga 20 minut, a maksymalna prędkość to 54 km/h.

Fot. A.Hładij/Defence24.pl

Złożone urządzenie mieści się w plecaku pojedynczego żołnierza. Przeznaczenie aparatu wyposażonego w głowice bojowe wpisuje się w szerszą koncepcję lekkiej i pozbawionej ciężkiego uzbrojenia piechoty Wojsk Obrony Terytorialnej. W sytuacji wyższej konieczności tego typu głowicą można nawet podjąć próbę porażenia „słabych miejsc” pojazdów ciężkich takich jak czołgi. Licencja na produkcję dronów tego typu została przekazana przez WITU spółce WZL nr 2 na mocy umowy podpisanej w trakcie targów Air Fair 2017 w maju br.

Serwis Specjalny Defence24MSPO 2017 - wiadomości i analizy z Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama