Reklama
  • Wiadomości

Moskwa "zablokuje" Bałtyk i Morze Czarne?

Zgodnie z informacjami ujawnionymi przez media w Rosji, rosyjska marynarka wojenna chce w 2017 r. wprowadzić kilka radarów pozahoryzontalnych Podsołnuch, które pozwolą jej na stałe kontrolowanie ruchu jednostek pływających na Morzu Czarnym i Morzu Bałtyckim. Jeżeli uda się im dodatkowo połączyć te radary z rakietowymi bateriami nadbrzeżnymi, to wszystkie jednostki pływające na obu tych morzach będą zagrożone.

Antenowy system odbiorczy radaru Podsołnuch – fot. www.rtisystems.ru
Antenowy system odbiorczy radaru Podsołnuch – fot. www.rtisystems.ru

Zaletą radarów pozahoryzontalnych OTH (Over-the-horizon) jest możliwość prowadzenia obserwacji sytuacji nawodnej poza tzw. horyzontem radiolokacyjnym, a więc wykrywanie obiektów nawodnych i powietrznych niewidoczne dla radarów operujących w paśmie mikrofal. Osiągnięto to dzięki zastosowaniu sygnału na bardzo długich falach (w paśmie krótkofalowym) i wykorzystaniu zjawiska odbijania się sygnałów na takich częstotliwościach od jonosfery.

Według agencji Interfax dwie nowe stacje radiolokacyjne Podsołnuch, rozwinięte nad Bałtykiem i Morzem Czarnym, pozwolą na pełne kontrolowanie dwustumilowego akwenu wzdłuż rosyjskiego wybrzeża (do zasięgu 370 km). Rosyjska marynarka wojenna otrzyma w ten sposób czwarty i piąty radar tego typu. System ten zakończył bowiem testy w 2006 roku i od tego czasu został zainstalowany w trzech miejscach: dla Floty Pacyfiku – na wybrzeżu Morza Ochockiego i Morza Japońskiego oraz dla Flotylli Kaspijskiej – na wybrzeżu Morza Kaspijskiego.

Nowe radary zostaną dostarczone przez instytut NIIDAR (Naućno Issliedowatielskij instytut dalniej radioswiazi) wchodzący w skład koncernu RTI. To właśnie ten koncern jako pierwszy, już w czerwcu 2016 r., poinformował oficjalnie o dostawach, jakie mają być zrealizowane w 2017 r. na potrzeby rosyjskich sił morskich. Już wiadomo, że marynarka wojenna otrzyma zmodernizowane stacje radiolokacyjne (Podsołnuch-C), zapewniające lepszą kontrolę nad strefą przybrzeżną oraz większą odporność na zakłócenia.

Nie są znane dokładne parametry nowego radaru. Oficjalnie jego wersja eksportowa (Podsołnuch-E) ma mieć zasięg około 200 Mm i ma mieć możliwość wykrywania, lokalizacji i śledzenia 300 obiektów nawodnych oraz 100 statków powietrznych. Co więcej, dane o celach mają być przekazywane do systemów uzbrojenia zamontowanych na okrętach lub rozwiniętych wzdłuż wybrzeża (przede wszystkim do baterii rakiet nadbrzeżnych).

W rzeczywistości zasięg wykrywania celów nawodnych jest na pewno większy i patrząc na inne rozwiązania tego typu (np. amerykański radar ROTHR ma zasięg 500 do 1600 Mm/925 do 3000 km) na pewno sięga co najmniej 500 Mm (925 km). Nie jest dodatkowo znana rzeczywista wartość danych o celach biorąc pod uwagę potrzeby systemów uzbrojenia. Oczywiście Rosjanie chwalą się, że w marcu 2016 r. przećwiczyli wykorzystanie rakiet przeciwokrętowych z okrętów Flotylli Kaspijskiej na bazie danych z radaru Podsołnuch na Morzu Kaspijskim.

Przeczą jednak temu prawa fizyki, których efektem jest największa wada radarów pozahoryzontalnych – a więc mała dokładność w określeniu położenia celów (w porównaniu do stacji pracujących w pasmie mikrofal). Z tego powodu radary OTH stosuje się głównie w systemach wczesnego ostrzegania, a nie do kierowania uzbrojeniem. Tym bardziej, że nie mogą one współpracować z systemami identyfikacji radiolokacyjnej „swój-obcy”, które wykrywając własne obiekty, muszą je „widzieć” swoimi antenami.

Nowe plany mają według Rosjan skompensować wzrost aktywności i liczebności wojsk NATO przy rosyjskich granicach. W rzeczywistości chodzi o uzyskanie możliwości kontrolowania Cieśnin Duńskich i Cieśnin Tureckich bez konieczności wysyłania w tym celu okrętów oraz statków powietrznych. Rosjanie zadali sobie bowiem prawdopodobnie sprawę, że państwa NATO mają przewagę w powietrzu i w przypadku konfliktu nie dopuściłoby do swobodnych lotów i rejsów na Morzu Czarnym i Bałtyku.

Zaradzić temu mają systemy brzegowe, które będą pod silną osłoną rosyjskich systemów przeciwlotniczych. W obu przypadkach najważniejszą rolę mają mieć dwa terytoria znajdujące się praktycznie poza granicami „kontynentalnej” Rosji: Obwód Kaliningradzki oraz zabrany Ukrainie Krym. Ale koncern RTI już mówi o kolejnych zamówieniach, które mają pozwolić także na osłonę radiolokacyjną Morza Arktycznego. Pierwszy radar Podsołnuch miał się pojawić na północnym wybrzeżu Rosji już w 2016 r. Jednak prawdopodobnie wydłużyły się prace modernizacyjne nad tą stacją i nowe radary (dwa lub trzy) pojawią się dopiero w 2017 r.

Zobacz również

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama