Reklama

Polityka obronna

Zmiany w trybie Podstawowego Interesu Bezpieczeństwa Państwa. "Wszystko w rękach MON" [KOMENTARZ]

Fot. Juliusz Sabak/Defence24.pl.
Fot. Juliusz Sabak/Defence24.pl.

Grupa posłów PiS złożyła w Sejmie poselski projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo zamówień publicznych oraz niektórych innych ustaw. Zmiany te mają w założeniu przyśpieszyć i usprawnić procedury pozyskiwania sprzętu wojskowego. Termin tej nowelizacji nie jest przypadkowy. Wnioskodawcy w uzasadnieniu powołują się na obecną sytuację na naszej wschodniej granicy, a także na doświadczenia z konfliktu ukraińskiego. Dlatego według wnioskodawców podstawowy interes bezpieczeństwa państwa jest tak ważny i powinien być określany na bieżąco, zgodnie z dynamicznymi zmianami zachodzącymi w realiach prowadzenia różnego rodzaju konfliktów. Projekt ustawy ma charakter deregulacyjny i daje większe uprawnienia jednostkom podległym MON, realizującym proces pozyskania sprzętu. 

Po wielu latach stosowania w Polsce ustawy z dnia 29 stycznia 2004 roku Prawo zamówień publicznych oraz zebraniu bogatych doświadczeń z jego praktycznego działania uchwalono nową ustawę z dnia 11 września 2019 roku. Zastąpiła ona poprzednią i weszła w życie z początkiem 2021 roku. Zakupy dla wojska były realizowane na mocy starej, a teraz są realizowane na mocy nowej ustawy. Jednakże przy części najważniejszych zakupów, szczególnie dotyczących sprzętu wojskowego stosuje się tryb występowania podstawowego interesu bezpieczeństwa państwa. Tryb ten oparty jest na zapisach Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE), który w bardzo istotny sposób ułatwia prowadzenie takich zakupów.

„Artykuł 346. TFUE

  1. Postanowienia Traktatów nie stanowią przeszkody w stosowaniu następujących reguł:
  2. a) żadne Państwo Członkowskie nie ma obowiązku udzielania informacji, których ujawnienie uznaje za sprzeczne z podstawowymi interesami jego bezpieczeństwa;
  3. b) każde Państwo Członkowskie może podejmować środki, jakie uważa za konieczne w celu ochrony podstawowych interesów jego bezpieczeństwa, a które odnoszą się do produkcji lub handlu bronią, amunicją lub materiałami wojennymi; środki takie nie mogą negatywnie wpływać na warunki konkurencji na rynku wewnętrznym w odniesieniu do produktów, które nie są przeznaczone wyłącznie do celów wojskowych.
  4. Rada, stanowiąc jednomyślnie na wniosek Komisji, może wprowadzać zmiany do sporządzonej przez siebie 15 kwietnia 1958 roku listy produktów, do których mają zastosowanie postanowienia ustępu 1 litera b).”
Reklama
Link: https://sklep.defence24.pl/produkt/operacja-ukraina/
Reklama

Nowa polska Ustawa – Prawo zamówień publicznych z dnia 11 września 2019 roku zobligowała Radę Ministrów do określenia trybu postępowania w sprawie oceny występowania podstawowego interesu bezpieczeństwa państwa, sposobu określenia środków zapewniających ochronę tego interesu, oceny proporcjonalności środków stosowanych do zapewnienia ochrony tego interesu, podmiotu właściwego do kwalifikacji zadań, jako zadań o podstawowym znaczeniu dla interesu bezpieczeństwa państwa oraz sposób określenia zakresu stosowania w procedurze udzielenia zamówienia przepisów tej ustawy.

Rada Ministrów miała to zrobić w drodze rozporządzenia, na wniosek Ministra Obrony Narodowej oraz Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w porozumieniu z ministrami właściwymi do spraw zagranicznych i do spraw gospodarki. Termin wejścia w życie tego rozporządzenia został ustawowo ustalony na dzień 01 stycznia 2022 roku.

Wnioskodawcy zmian do prawa o zamówieniach publicznych uważają to rozporządzenie, jako zbędny, dodatkowy akt prawny, który w praktyce tylko utrudnia szybkie procedowanie. Powołują się przy tym na to, iż praktycznie niemożliwe jest sztywne ustalenie przesłanek dokonania tego rodzaju oceny, szczególnie w zmieniającej się sytuacji globalnego bezpieczeństwa. Dodatkowo wprowadzenie takiego rozporządzenia Rady Ministrów nie jest podyktowane jakimikolwiek wymogami prawa europejskiego, a jest tylko polskim (krajowym) dodatkowym rozwiązaniem. Wnioskodawcy motywują likwidację potrzeby istnienia „dodatkowego” rozporządzenia Rady Ministrów obecną sytuacją międzynarodową.

              Z uzasadnienia projektu zmian:

Podstawowy interes bezpieczeństwa państwa, w tym również sposób jego definiowania, nie jest kategorią niezmienną w dzisiejszych uwarunkowaniach geopolitycznych. Szczególnie dobrze to widać na przykładzie ostatnich zdarzeń na granicy wschodniej, a doświadczenia z konfliktu ukraińskiego (dynamicznie zmieniające się reguły prowadzenia konfliktu zbrojnego, zwłaszcza w aspekcie sprzętowym) jednoznacznie pokazują, że odgórne określanie zasad dokonywania zamówień o podstawowym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa jest rozwiązaniem daleko niedoskonałym, które może w praktyce całkowicie zablokować ich dokonywanie w relacji do zaistniałej potrzeby operacyjnej.

Czytamy w uzasadnieniu

W praktyce postępowania będą mogły wyglądać w prosty sposób. Zamawiający czyli Agencja Uzbrojenia lub inny organ prowadzący zamówienie ma niezwłocznie poinformować Ministra Obrony Narodowej o zamiarze wszczęcia postępowania o udzielenie zamówienia dotyczącego produkcji lub handlu bronią, amunicją lub materiałami wojennymi, o których mowa w artkule 346 TFUE. Informacja ma objąć co najmniej podanie przedmiotu postępowania o udzielenie zamówienia oraz dokument zawierając ocenę występowania podstawowych interesów bezpieczeństwa państwa. Regulacja ta zgodnie w projektem zmian ma wejść w życie z dniem 1 stycznia 2022 roku czyli dokładnie w dniu, w którym powinno wejść w życie, usuwane z porządku prawnego, rozporządzenie Rady Ministrów.

Jeśli poselski projekt zmian zostanie przyjęty przez Sejm i Senat oraz podpisany przez Prezydenta niewątpliwie bardzo uprości to praktykę stosowania instrumentu prowadzenia postępowania z uwzględnieniem podstawowego interesu bezpieczeństwa państwa. Organ, który będzie ustalał występowanie takiego interesu będzie robił to bezpośrednio na podstawie prawa europejskiego (cytowany artykuł 346 TFUE) i nie będzie skrępowany, żadnymi dodatkowymi polskimi przepisami. Zdecydowanie uprości to MON postępowania prowadzone z zastosowaniem tego trybu, ale równocześnie pozbawi to Radę Ministrów nadania ram jego stosowania.

Bardzo trudno dzisiaj ocenić jaki wpływ to będzie miało na praktyczne prowadzenie postępowań. Z jednej strony można sobie wyobrazić, iż stosowanie trybu występowania podstawowego interesu bezpieczeństwa państwa będzie obejmowało zbyt duży zakres postępowań. Da to możliwość na przykład omijania trybu przeprowadzania standardowych przetargów i wskazywania podmiotów, z którymi od razu prowadzone są negocjacje.

Choć z założenia nie jest to korzystne dla rozwoju rynku i konkurencyjności, to wiele zależy od tego w jaki sposób będzie to wdrażane.  Samo występowanie podstawowego interesu bezpieczeństwa państwa nie powoduje, iż automatycznie do negocjacji są zaproszone tylko państwowe firmy, jak dzieje się to w wielu postępowaniach w ramach PIBP i co istotnie powoduje często ograniczenie konkurencyjności, a czasem również wydłużenie realizacji zadań (przykładem są zakupy bezzałogowców Wizjer czy Orlik). Tryb PIBP jest określany przez organy MON, które mają dużą swobodę (a będzie ona jeszcze większa). Nic nie stoi na przykład na przeszkodzie, by w ramach PIBP do zamówień dopuszczać wszystkie krajowe podmioty objęte Planem Mobilizacji Gospodarki, a więc również prywatne firmy krajowe. Często mają one duży potencjał, choćby w obszarach systemów rozpoznania, łączności i maskowania, a jego wykorzystanie mogłoby spełnić cel, jaki stawiają sobie wnioskodawcy, czyli przyspieszenie modernizacji SZ RP. O wsparciu krajowego przemysłu "niezależnie od formy własności" mówi przecież Strategia Bezpieczeństwa Narodowego, przyjęta w maju br. 

Jeszcze inną opcją są konsorcja składające się z firm państwowych, prywatnych, wspierane przez podmioty zagraniczne. Przykładem tego drugiego wariantu postępowania jest pozyskanie fregat Miecznik. Na podstawie występowania takiego przypadku do negocjacji zaproszono konsorcjum PGZ-Miecznik, w którego skład wchodzą państwowe PGZ S.A., PGZ Stocznia Wojenna S. A. oraz prywatna Remontowa Shipbuilding S.A. Dodatkowo jako głównego i wiodącego podwykonawcę konsorcjum zatrudni zagraniczną firmę, której projekt zostanie wskazany przez MON.

W sytuacjach realnego kryzysu czy wręcz niebezpieczeństwa rozpoczęcia działań zbrojnych wprowadzenie tych regulacji może przyspieszyć proces pozyskiwania sprzętu wojskowego, części zamiennych do niego, czy prowadzenia remontów i napraw, ale warto, by z PIBP korzystano w sposób elastyczny, uwzględniając np. zapisy SBN i potencjał, jaki mają polskie firmy prywatne. Jak prawie zawsze pełnej oceny ewentualnie wprowadzonych zmian, będzie można dokonać dopiero po pewnym okresie ich stosowania.

Reklama

Komentarze (14)

  1. kibic

    Niech w końcu załatwią licencję na armatę do ZSSW-30 i niech ruszą z produkcją wież. Prototypy przebadane, a pierwsze zdjęcie artykułu przypomina, że mamy olbrzymią partię kadłubów bez uzbrojenia.

    1. Patryk.

      A po co teraz licencja??! Poczekają na wprowadzenie zmian do komentowanej ustawy i kupią z półki u zagranicznego producenta. Po zmianach ustawy będzie ona wykorzystywana "zawsze i wszędzie".

    2. Krakus

      A po co armata. Na defilady wstawi się gazrurkę, nikt się nie zorientuje.

  2. Mario

    Trzeba szybko układać się z Koreą Płd. Zdobędziemy niezależny kanał technologii i uzbrojenia. Nie mamy czasu... Wojenka tuż, tuż

    1. JKK

      A może jednak zostać w UE i układać się z europejskim państwami tworząc Europę jako niezależną najsilniejszą technologicznie i intelektualnie strukturę świata.

    2. rusznikarz

      tak jak przy dopuszczeniu do projektu "europejskiego czołgu przyszłości"?

    3. jarosław

      jak na razie to Łabędy zaorane, może deweloperowi uda się chociaż ziemie sprzedać

  3. aza

    briget jones... w pogoni za uciekającym rozumem... vide: W poszukiwaniu straconego czasu. Polska dyplomacja próbuje naprawić własne błędy ws. kryzysu migracyjnego Łukasz Rogojsz 1 godz. temu

    1. bez wartości

      Krytykantów ci u nas dostatek.

  4. Selmak

    Jednoosobowe sterowanie, to jest "clue" naszego Państwa dokładnie jak w PRL..brawo

    1. dbs24

      no za PRL to mieliśmy całkiem dobrze jak na tamte okres wyposażoną i silną armię z którą potencjalny przeciwnik musiał się liczyć więc tak trochę nie trafiłeś z komentarzem.

    2. asdf

      I wojna w Zatoce Perskiej pokazala ze ewentualne starcie to bylaby masakra LWP

    3. x

      A tej "jednoosobie" daleko do Napoleona i/lub Adolfa hihihihi - choć zapewne jest "ona" w nich zapatrzona...

  5. airsoftman

    W niniejszym komentarzu znalazł się zapis, aby "w ramach PIBP do zamówień dopuszczać wszystkie krajowe podmioty objęte Planem Mobilizacji Gospodarki". Wdrożenie tego zapisu powoduje wyeliminowanie z trybu PIBP prawie wszystkich prywatnych podmiotów gospodarczych będących dostawcami dla Sił Zbrojnych. A dlaczego nie może być: "w ramach PIBP do zamówień dopuszczać wszystkie krajowe podmioty gospodarcze". W końcu jest to tryb zamówień dla sytuacji nadzwyczajnej. W ostateczności może być zapis: "w ramach PIBP do zamówień dopuszczać wszystkie krajowe podmioty posiadające koncesje wymagane do produkcji i obrotu urządzeniami o przeznaczeniu wojskowym lub policyjnym".

    1. były porucznik zmechu

      @air - chyba zwariowałeś. Zmiana tego zapisu mogłaby skutkować niekorzystnym skróceniem czasu uruchomienia wyrobów i katastrofalnym obniżeniem kosztów produkcji! I to bez nadzoru i udziałów w zarządzie. To nie może tak być!

    2. airsoftman

      :) Niestety wiem o tym. Stąd mój nick: bo nasze propozycje i opinie to strzelanie plastikowymi kulkami.

  6. asdf

    wszystko w rekach mon a czy kiedykolwiek bylo inaczej? kto zrywal kontrakty a pozniej wykrecajac sie brakiem czasu kupowal z polki?

  7. Trzcinq

    Bez sensu bo on i tak jest uproszczony co potwierdza Harpia i Wilk. Można? Można o ile się chce albo pan każe

    1. Fflyer

      Dużo w tym temacie racji..

  8. V

    Teraz? Kiedy się pali już koło domu

    1. wifi

      jakby się nie paliło, to dalej udawaliby że wszystko jest ok i nic by nie robili.

    2. vjklfjklvcjbkjvckbj

      Niestety, wypada się zgodzić, choć akurat PIS coś robił, tylko, że zbyt wolno.

    3. Matołek

      Tylko że kupują sprzęt nieadekwatny do zagrożenia.

  9. Liman

    Czy to dobrze czy źle pozostawiam fachowcom, trzeba jednak pamiętać że uzbrojenie nie stoji na półce w gunstoramie czy innym podobnym. Np. jeśli jakieś państwo pozbywa się nadwyżki sprzętu, to prędkość decyzji jednak jest bardzo ważna. A mądrość decyzji też.

  10. Michu

    Tu trzeba masowo produkować drony i artylerię rakietową a nie przepłacać 10 krotnie kupując z półki. U nas nigdy nie będzie dobrze.

    1. hxagon

      Zgadzam się. Te produkty możemy spokojnie kupować i rozwijać w Polsce. WB Electonics to realny konkurent wielkich koncernów ale nie lubiany przez MON. HSW jest zasypywana zamówieniami ale niepotrzebnie nie realizuje programu Langusty 2 połączonego z rozwojem rakiet i rozwojem nowych typów głowic. Do tego trzeba wreszcie ruszyć z Rosomak XP.

    2. X

      Trochę to ogólnie napisane, ale zgoda !

    3. Jabadabadu

      A cóż stoi na przeszkodzie, abyś rozpoczął taką masową produkcję? Brak pieniędzy? Są przecież banki i kredyty. Brak wiedzy i umiejętności? No to wykształć co najmniej dwa pokolenia inżynierów (bo ich nie ma) i zapewnij im praktykę w najlepszych ośrodkach B+R i firmach na świecie (o ile ktoś ich wpuści do siebie). A jak już będziesz miał to wszystko (czyli za jakieś 10 - 15 lat) to śmiało, ruszaj z masówką. Acha, bo bym zapomniał - w czasie tych kilkunastu lat świat się zmieni i może zdarzyć się tak, że wszystkie zaplanowane przez ciebie działania będą miały wartość muzealną. A więc śmiało, do dzieła, ruszaj. Przecież to bardzo proste, prawda? A najprościej nawoływać do "masowej produkcji dronów i artylerii rakietowej". Btw: czy wiesz co to takiego ta "artyleria rakietowa"?

  11. X

    " w sytuacjach realnego kryzysu czy wręcz niebezpieczeństwa rozpoczęcia działań zbrojnych..." - to już dawno powinno być i uzbrojenie i system pozyskiwania go. A tak np już od 4 lat, nie oczekujmy "pazernie" że od 6. Nie piszę o "poprzednich 8 latach", bo mieli inną syt. i inną swiadomość oraz kasę.

  12. kmdr

    Art.6 "zamawiających subsydiowanych" wyjaśnienie do ustawy cytuję "Przepis wprowadza pojęcie zamawiającego subsydiowanego. Jest to podmiot, który nie jest ani zamawiającym klasycznym, ani zamawiającym sektorowym, a więc nie wpisuje się w żadną z kategorii podmiotów określonych w art. 4 i 5 ustawy. Zamawiający subsydiowany zasadniczo nie jest zobowiązany do stosowania ustawy, ale w związku z uzyskaniem dofinansowania musi wydatkować środki na konkretne zamówienie w reżimie ustawowym tak jak zamawiający klasyczny." Chciałbym to usłyszeć w skeczu Abelarda Gizy. Przecież to kabaret. Dalej. Art.7 punkt 6" innowacji – należy przez to rozumieć wdrażanie nowego lub znacznie udoskonalonego produktu, usługi lub procesu, w tym między innymi procesów produkcji, budowy lub konstrukcji, nowej metody marketingowej lub nowej metody organizacyjnej w działalności gospodarczej, organizowaniu pracy lub relacjach zewnętrznych;" tylko mnie się przypomina dojarkę? CDN.

  13. mcrobertson

    Na proponowane zmiany należy patrzeć z punktu widzenia filozofii władzy. Chodzi o to, aby w każdej sferze życia (zakupy uzbrojenia to tylko element całości) można było podejmować decyzje według swojego uznania bez związania jakimikolwiek przepisami. Do tego dochodzą nienormalne projekty pozabudżetowego finansowania armii z BGK, zysku NBP, itp., po to by wyjąc te wydatki spoza kontroli parlamentu. TO PSUCIE PAŃSTWA. Żadna sytuacja nie usprawiedliwia tego typu działań. A powoływanie się na bieżącą sytuację na granicy z Białorusią jest tylko pretekstem do wprowadzenia na stałe zmian podważających zasady demokratyczne. Już kiedyś pisałem, że Polska niestety straciła zdolność do przeprowadzenia przetargu na zakup "dużego" uzbrojenia typu samoloty, rakiety, sprzęt pancerny, okręty. To nie chodzi o to nawet, że my nie chcemy, my już po prostu nie mamy takich kompetencji. Tyle tylko, że każdy zakup na takich zasadach jak obecnie to straty rzędu nawet kilkuset milionów USD/euro. Jak porównamy sobie np. zakup F-35 Polski (bez przetargu) i Belgii (przetarg) to w mojej ocenie jesteśmy 200-500 mln USD do tyłu. Trudno to ocenić jednoznacznie bo niełatwo wycenić np. offset, ale jesteśmy do tyłu. I nie wmawiajmy sobie, że musimy kupować w USA bo gwarantują nam bezpieczeństwo. Czy np. państwa bałtyckie kupują tylko w USA - raczej nie.

    1. pikolo2

      "Na proponowane zmiany należy patrzeć z punktu widzenia filozofii władzy" - nie narzucaj swojego myślenia innym zwłaszcza, że jest bardzo nielogiczne. Otóż wcale nie należy tak patrzeć. Tutaj chodzi o sprawę bardzo prostą. Chodzi o ewentualne szybkie zakupy bez kilkunastoletnich prac badawczych, analiz, analiz do analiz, zmian postępowania analitycznego i innych bredni, przez które to odsuwa się i to znacząco w czasie posiadanie uzbrojenia przez naszą armię. A jeżeli te analizy do analiz się zakończą to albo się je uwala, albo wyprodukuje się kilka egzemplarzy itp. itd. Twoja sugestia, że niby należy tak na to patrzeć jak sugerujesz już z góry zakłada oddalenie posiadania uzbrojenia. No chyba, że za 30 lat jak już będzie 2epoki w rozwoju technologii do tyłu. Miłego wieczorka.

    2. mc.

      "Żadna sytuacja nie usprawiedliwia tego typu działań" - ależ oczywiści8e że obecna sytuacja usprawiedliwia tego typu działanie. Jeszcze nigdy po 1989 roku nie byliśmy tak blisko wojny. I nie będzie to wojna Rosja - Ukraina (choć jest to jeden z jej elementów). Rosja dąży do zmiany systemów władzy w Europie - chce podporządkować kraje sąsiadujące, ale w taki sposób by Europa nie zareagowała. I właśnie dlatego Rosji niezbędny jest "sojusz" z Niemcami (czyli nowy pakt Ribbentrop-Mołotow). A właściwie myślę że Putin wyobraża sobie że jest "Piotrem I Wielkim, bierze sobie do łóżka niemiecką chłopkę Zofię Fryderykę Augustę. Cały ten zamysł (zmian w Europie) oparty jest na zagrożeniu jakie Chiny stwarzają na USA (czyli że USA nie będzie mogło reagować w dwóch miejscach).

    3. ......

      Kraje bałtyckie sa nie do obrony. USA musiały by mieć 1,000000 wojska w Niemczech do obrony krajów bałtyckich. Kraje bałtyckie moga sobie kupować ile chca i tak nic z tego.

  14. Jasno widz

    Nadchodzą tłuste lata dla łapówkarzy i lobbystów.

    1. Ggd

      Dokładnie się z tym zgadzam

    2. Zawisza_Zielony

      Niestety zgadzam się z Tobą.

    3. rozmowa z dusza

      W sumie co tu deregulować można najwyżej przyśpieszyć :) Zagraniczny sprzęt i tak jest pozyskiwany z jednego kierunku czyli USA, zwykle bez przetargu i bez trybu z tzw wolnej ręki, bez badań porównawczych, bez analizy kosztu życia itp

Reklama