Reklama

Siły zbrojne

MON w Brukseli: jesteśmy gotowi gościć u siebie nowe dowództwo NATO

Szef MON Antoni Macierewicz (z prawej) i zastępca sekretarza generalnego NATO Rose Gottemoeller. Fot. MON via Twitter.
Szef MON Antoni Macierewicz (z prawej) i zastępca sekretarza generalnego NATO Rose Gottemoeller. Fot. MON via Twitter.

Jesteśmy gotowi gościć u siebie nowe centrum dowodzenia NATO – powiedział w czwartek w Brukseli szef MON Antoni Macierewicz. Z kolei szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. broni Leszek Surawski poinformował, że Sojusz dostrzega konieczność wzmocnienia grup bojowych na wschodniej flance lotnictwem wojsk lądowych. Dodał, że powinniśmy wzmocnić polskie siły w Afganistanie.

Ministrowie obrony państw NATO spotkali się w kwaterze głównej Sojuszu w środę i czwartek. Jak powiedział sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, na spotkaniu uzgodniono zarys projektu dostosowanej struktury dowodzenia NATO do zmieniającego się środowiska bezpieczeństwa. Obejmuje to powołanie dwóch nowych dowództw – jednego odpowiedzialnego za ochronę morskich szlaków komunikacyjnych między Ameryką Północną i Europą oraz drugiego, które ma usprawnić ruch wojsk w samej Europie.

Polska jest szczególnie usatysfakcjonowania propozycją budowy armijnych dowództw. Jesteśmy gotowi w jednym z nich uczestniczyć jako współorganizatorzy tego nowego dowództwa.

szef MON Antoni Macierewicz

Jesteśmy gotowi gościć u siebie nowe centrum dowodzenia NATO – dodał minister.

We wtorek Stoltenberg zapowiadał, że decyzje, które zapadną w tym tygodniu, będą dotyczyły jedynie zarysu struktury dowodzenia. Będzie on podstawą do dalszych dyskusji i decyzji, które zostaną podjęte w przyszłym roku, szczególnie na kolejnym spotkaniu ministrów obrony NATO w lutym. Obecnie – zapowiedział Stoltenberg – nie będzie mowy ani o konkretnych liczbach żołnierzy, którzy będą służyć w zreformowanych dowództwach, ani o lokalizacji tych struktur.

Czytaj więcej: Stoltenberg: NATO uzgodni zarys nowych dowództw

Szef Sztabu Generalnego WP gen. broni Leszek Surawski, który w czwartek towarzyszył szefowi MON w Brukseli, powiedział, że podczas spotkania ministrów obrony NATO z militarnego punktu widzenia dość istotne było podkreślenie dobrego wyszkolenia grup bojowych. Cztery takie wielonarodowe batalionowe grupy bojowe od początku roku zostały rozmieszczone w Polsce i państwach bałtyckich. Wielonarodowa jednostka powstała także w Rumunii; jej częścią jest polska kompania zmotoryzowana.

Generał dodał, że istotne było także podkreślenie "konieczności wzmocnienia tych grup lotnictwem wojsk lądowych, generalnie lotnictwem tak, aby mogły samodzielnie realizować zadania".

Czytaj więcej: Chorwackie rakiety w Polsce. Rotacja grupy batalionowej NATO [FOTO]

Jednym z tematów spotkania ministrów obrony w kwaterze głównej NATO w Brukseli była sojusznicza misja Resolute Support w Afganistanie. – Uważamy, że powinniśmy wejść w dalszym ciągu i wzmocnić nasze siły, które są w Afganistanie tak, żeby można było realizować swoje zadania i zabezpieczyć wojska, które praktycznie muszą wykonywać zadania bojowe w Afganistanie – powiedział gen. Surawski. Również szef MON powiedział, że powinniśmy wzmocnić nasze siły w Afganistanie. Zastrzegł przy tym, że nasza misja ma charakter doradczo-szkoleniowy, a nie bojowy.

Stoltenberg mówił we wtorek, że liczba żołnierzy zaangażowanych w misję Resolute Support miałaby wzrosnąć z ok. 13 tys. do ok. 16 tys. Około połowy nowych żołnierzy ma pochodzić z USA. W misji uczestniczy ogółem 39 państw. Polski Kontyngent Wojskowy w Afganistanie liczy obecnie ok. 200 żołnierzy i pracowników wojska.

Czytaj więcej: DORSZ: ws. PKW w Afganistanie mowa na razie o zdolnościach a nie liczbie żołnierzy

Macierewicz powiedział, że z satysfakcją obserwuje "niezwykłą, historyczną, głęboką zmianę NATO" od czasu szczytu w Warszawie w lipcu 2016 r. i "jak głęboko zaszły procesy związane ze zrozumieniem negatywnych konsekwencji agresji rosyjskiej i koniecznością zaadaptowania struktur NATO (...) do nowej sytuacji wymagającej przeciwstawienia się agresywnemu rosyjskiemu imperializmowi". Zdaniem polskiego ministra przemiany w NATO to w dużym stopniu wynik refleksji po rosyjsko-białoruskich ćwiczeniach Zapad-17.

Wiceszef MON Tomasz Szatkowski, który stał na czele polskiej delegacji w środę, pierwszego dnia spotkania ministrów obrony NATO, powiedział, że grupy bojowe na wschodniej flance, ustanowione decyzją szczytu w Warszawie, stały się katalizatorem zmian w Sojuszu jako całości. – Za grupami bojowymi pójdą aspekty morskie, powietrzne, pójdzie kwestia uporządkowania struktury dowodzenia – powiedział Szatkowski, zwracając uwagę na nowe Wielonarodowe Dowództwo Dywizji Północ-Wschód w Elblągu.

Polska może się czuć współtwórcą tych zmian – ocenił z kolei Macierewicz.

Czytaj więcej: NATO otwiera wschodnią flankę [KOMENTARZ]

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. andrzej19

    Raczej w Rumunii. Bardziej centralnie w stosunku do wschodnioeuropejskich zainteresowań NATO (wyjście na Morze Czarne, Bałkany)

Reklama