Bezzałogowe Statki Powietrzne klasy mini o kryptonimie Wizjer zostaną pozyskane w przyszłym roku – poinformował Defence24 rzecznik Inspektoratu Uzbrojenia mjr. Krzysztof Płatek. Trwają negocjacje z odpowiedzialnym za nie konsorcjum.
„Negocjacje z konsorcjum, którego liderem jest PGZ S.A, dotyczące pozyskania Bezzałogowych Statków Powietrznych klasy mini kr. WIZJER nie zostały jeszcze zakończone. Przewiduje się, że umowa zostanie zawarta w 2021 r., jednak dokładny termin zawarcia uzależniony jest od przebiegu negocjacji z Wykonawcą.” – poinformował nas Inspektorat Uzbrojenia.
Oznacza to, że Ministerstwo Obrony Narodowej utrzymało politykę pozyskania systemu tej klasy w państwowym przemyśle zbrojeniowym. Przypomnijmy, że w jej ramach na system namaszczony do pełnienia roli Wizjera jest NeoX 2 z aparatami latającymi w układzie latającego skrzydła z napędem elektrycznym i śmigłem pchającym. Jest on rozwijany na podstawie systemu NeoX, który do tej pory kupiła m.in. Lotnicza Akademia Wojskowa w Dęblinie do szkolenia przyszłych wojskowych operatorów BSP.
NeoX 2 został skonstruowany w warszawskim Instytucie Technicznym Wojsk Lotniczych, a jego linia produkcyjna - zgodnie z dotychczas ujawnionymi planami - miałaby powstać w Wojskowych Zakładach Lotniczych Nr. 2. Bydgoszczy. Tam gdzie mają powstawać również taktyczne BSP krótkiego zasięgu o kryptonimie Orlik (tzw. PGZ-19R).
W stosunku do NeoX-a, w NeoX 2 poprawiona została aerodynamika, co pozwala na zwiększenie długotrwałości lotu i znaczne ograniczenie poziomu emisji akustycznej. Jego konstrukcja bazuje na lekkiej platformie z wykorzystaniem kompozytów węglowo-epoksydowych. Masa całego systemu w wersji przenośnej (przenoszonej w plecaku) nie przekracza 50 kg (masa startowa samego bezzałogowca wynosi 12 kg). Prędkość lotu wynosi od 60 km/h do 140 km/h, wysokość operacyjna od 100 do 1000 metrów, a maksymalny pułap lotu 4000 m. Zasięg operacyjny wynosi do maksymalnie 35 km, a czas lotu powyżej 3,5 godziny. Posiada trzy tryby lotu: krążenie wokół wskazanego obiektu, lot po ustalonej trasie lub podążanie w kierunku wskazanym przez głowicę obserwacyjną. Czas przygotowania do lotu wynosi do 15 minut.
W założeniu Wizjer ma służyć do prowadzenia rozpoznania pozwalającego na: bieżące korekty i ocenę skutków użycia broni, wykrywanie przemieszczania sił przeciwnika, oceny wybranego terenu oraz wysokorozdzielczego obrazowania obiektów w świetle widzialnym i termowizji, a także określenie współrzędnych celów czy rozpoznanie zmian jakie zaszły w zadanym obszarze. Za prowadzenie obserwacji odpowiada optoelektroniczna głowica dwusensorowa z sensorem światła dziennego (1920 × 1080) i sensorem termowizyjnym (640 × 480).
Obecnie w charakterze rozpoznawczych mini-BSP w Siłach Zbrojnych RP stosowane są bezzałogowce FlyEye produkcji polskie WB Group, a także izraelskie Orbitery produkcji firmy Aeronautics.
Powinnismy zbudować drona na silnik parowy. Z zamkniętym obiegiem wody. Trzeba dobrze zaizolować komorę rozprężającą - tłok od odzysku ciepła. ZW >>KS>> Tłok. komora spalania podrzewa gorącą wodę zamieniając ją w parę wodną - para jest kierowana do tłoka- wykonujące pracę jest usuwana przewodami zaizolowanymi do zbiornika wodnego ZW, gdzie wężownicą wewnątrz zbiornika oddaje ciepło i skrapla się w temperaturze 99,9 stopni ( tak byłoby idealnie). Komora spalania ogrzewa gorącą wodę, spaliny są kierowane także lekką wężownicą wokół zbiornika wodnego oddając ciepło. Po co silnik parowy ? można zrobić dron matkę, 10 razy większy od drona docelowego który po podczepieniu się drona przekaże paliwo. ładowanie dronów na baterie jest długie ogranicza zasięg misji. Aby skoki ciśnienia w zamkniętej instalacji nie rozsadziły jej, na "górze" umieścić cichy zawór który się otworzy gdy ciśnienie podniesie się o powiedzmy 30% powyżej bezpiecznego poziomu ( utrata pary wodnej).
Ps. Ewentualnie ochłodzone do ponad 100 stopni spaliny można przepuścić przez rekuperator, gdzie powietrze potrzebne do palenia będzie podgrzewane w drodze do komory spalania. W lotnictwie potrzebne są lekkie materiały więc to dodatkowo obciąży statek powietrzny, ale obniży sygnaturę termiczną. ponieważ paliwo chemiczne nie jest potrzebne do wybuchu wewnątrz tłoka, nie trzeba chłodzić paliwa i utleniacza, tak jak się to robi w przypadku na przykład silnika na holzgas. Oczywiście nie można zbiornika paliwa wystawić na zbyt wysoką temperaturę, bo dojdzie do jego wybuchu.
W cywilnych, ogólnodostępnych, TANICH zastosowaniach, czołowych chińskich firm, sensor dzienny o matrycy 1920 × 1080 jest to najtańsza, o najsłabszej rozdzielczości, oferowana dziś kategoria sprzętu. Taki "mały fiat" techniki TV. Nim zaczną się dostawy tego tu drona, sensory 1920 x 1080 zapewne przestaną być już w cywilu stosowane. No, chyba że w najbardziej prymitywnych kamerkach, do samodzielnego montażu, Aliexpress, 20€. Czyli czytam ten artykuł z uczuciami nawet nie "mieszanymi". Plus wątpliwość co do skutku wybranego kształtu. Kolejna wątpliwość: Fotografia nie jest wyraźna, niemniej wybrany kształt wydaje się bardzo odległy optycznie od obrazu szybującego ptaka. Czyli ułatwiono zadanie środkom elektronicznej optoidentyfikacji, że jest to dron. Co jest ważne, gdyż pocisk nie ma wiele czasu na algorytm decyzyjny.
Realna przepustowość kanału transmisyjnego jest podstawowym ograniczeniem dla możliwej do wykorzystania rozdzielczości sensora.
Analogia z urządzeń cywilnych: Już od wielu lat, cywilne chińskie rejestratory video nagrywają dwa strumienie równolegle (tak jest to przedstawiane instalatorowi, choć może wirtualnie). Jedne strumień zapisywany jest non-stop. Ale nikt go przecież nie przegląda - zbyt wiele danych, zbyt długo trwałaby analiza tego co operator widzi. Drugi strumień zapisywany jest tylko według kryteriów naszego zainteresowania: ktoś przekroczył wirtualną granicę nieruchomości, ktoś przejechał na czerwonym świetle, ktoś pojawił się w "zakazanych" drzwiach, ktoś nocą włączył o obiekcie światło, zareagował system alarmowy... itd. Czyli operator ogląda wyłącznie te wydarzenia. Jeśli jednak któreś z nich go zainteresuje, obejrzy wtedy z drugiego ze strumieni zapisu (jest to automatyczne) cały odcinek czasowy iks sekund/minut przed i iks sekund/minut po wydarzeniu. Powiększy fragment obrazu do rozdzielczości klasy 4k itd. I dokładnie to samo zastosować można w dronach. Operator ogląda on-line obraz niższej rozdzielczości, ale także on line (czy też obok, drugi operator) przyjrzeć może się także wycinkowi rejestracji, wtedy z rozdzielczością najwyższą. Jeśli to jest tak pilne. Obserwacja fragmentu trwała, dajmy na to, 20 sekund, on olgądać ją będzie po 100 sekundach, od przesłania komendy. 100 sekund jest to tak czy owak całkiem nieduże opóźnienie, w ważnych sprawach decyzyjnych. Ujawniłem jakieś "tajemnice" ? Nie sądzę ! Wszak jest to od lat w chińskich cywilnych wideo i to wcale nie tych przodujących firm, a tych nieco tańszych, jednych i drugich rynku masowego, dostępne w dziesiątkach youtube.
dim. Sądzę, że w tak małych dronach środki łączności mają ograniczenia co do prędkości transmisji, więc kanał transmisyjny jest zbyt wąski aby przekazywać obraz o dużej rozdzielczości. Zastosowana głowica ma pewnie wbudowany motozoom, który wystarcza aby przybliżyć obraz obiektów wymagany do rozpoznania. Wszak nie chodzi o to aby oglądać spinki w gąsienicach czołgu. Zapomniałeś dodać, że cywilne rejestratory i kamery zazwyczaj komunikują się po "kablu" z przepustowością 1Gb/s lub po Wifi. Tego typu transmisji na 30 km nie uświadczysz. Obraz musi być przekazywany z jak najmniejszymi opóźnieniami ponieważ przy prędkości 140 km/h dron będzie po 10 sekundach 380 m dalej niż przekazany obraz. To jest mini-bsl a nie bsl klasy male. Służy do rozpoznania sił przeciwnika a nie oglądania pagonów.
Dobrze mówisz, rozdzielczość samego sensora to jedno a optyka i stabilizacja zastosowana to drugie.
Przeglądam nowe konstrukcje z branży security i widzę, że mikroelektronika posuwa się do przodu piorunująco. Cokolwiek dziś jest skrajnie nowoczesne, za dwa - trzy lata będą to starocie, na wyprzedażach "Black Friday, -65% off". Więc wyobrażam to sobie tak: Głównym ograniczeniem manpadsów nie jest jakość głowic, a mały pułap i zasięg, czyż nie tak ? Zatem wystarczy, że układy naprowadzania w głowicach zostaną wymienione na nowsze i zestrzelenia takich "wizjerów" stanie się proste dla każdej rosyjskiej kompanii, a w niektórych rodzajach wojsk także plutonu. Wszak jego maksymalny pułap to tylko 4k. Ktoś powie tu "Ale na wysokości 4 tysięcy metrów nikt go przecież nie wypatrzy". Zautomatyzowane kamery wypatrzą. I nie trzeba będzie nawet (za kilka lat) całego zestawu, na ciężarówce, MON dyskutowałby dziś ilu osiowej... Wystarczy jedna kamerka - głowica. Z inteligencją własną, schowaną w elektronice, wielkości pudełka zapałek. Właściwie to nie wiem, czy ktoś (Chiny ? Japonia ?) takich kamer już nie konstruuje ? A po prostu nie reklamuje tego komercyjnie. W każdym razie własna logika kamerek TV osiągnęła już poziom po temu właściwy. A zasilanie dostaną choćby z małego panelu PV. Czyli mogą być nawet bezobsługowe. Pokierują tylko celowaniem manpadsa, w położeniu przełącznika na "wstępne poszukiwanie celu niech odbywa się danymi z zewnątrz"... Czy pofantazjowałem ? - Raczej na pewno nie. Wszystko to konstruktorzy dzisiejszych, podkreślam, że dzisiejszych zestawów kamer potrafiliby już zrobić. A czemu piszę "zestawów" ? Gdyż w jednej obudowie, przypominającej tradycyjną kamerę kopułkową, czy bullet, mieścić się już może wiele różnych typów czujników. I oczywiście procesory. I karta pamięci, ewentualnie z upgrade oprogramowania, technik danej jednostki tylko je załaduje... Nie, nie musi tak za 3 lata być. Ale może. Jeśli tylko ktoś firmie A, czy B dobrze zapłaci - wtedy może. Wracam do konkluzji, że pułap przelotowy 4.000 metrów, wkrótce będzie to pułap zbyt niebezpieczny. Nawet przed samą tylko lekką piechotą.
I tak jeszcze rozważam: czy Rosjanie nie usiłowali skonstruować czegoś podobnego, już kilka lat temu ? A wyszły im zestawy do strącania ptactwa :) Ale to ich dysponowane środki obserwacyjne nie były jeszcze dość precyzyjne.
Cały czas myślałem, że chodzi o coś pokroju amerykańskiego "Black Hornet" a tutaj znowu przerost formy nad treścią i klasa drona, którego zadania z niewiele mniejszą skutecznością może pełnić byle cywilna jednostka za 000 wydanej sumy.
Podaj mi przykład takiego drona z szyfrowaną wojskową komunikacją na rynku cywilnym w takim razie
Nawet nie tylko o to szyfrowanie chodzi. Każdy kawałek militarnej elektroniki zbudowany jest na zupełnie innej od cywilnej linii podzespołów (Military Class) o znacznie lepszych parametrach. Bardziej stabilnych, mniej wrażliwych na czynniki zewnętrzne, mogących pracować przy większym zakresie temperatur, bardziej odpornych na wysokonapięciowe przebicie warstw półprzewodnikowych, a nawet bardziej odpornych mechanicznie po prostu. Głupie wtyczki czy kable są nawet inne. Ogólnie chodzi o to że elektronika wojskowa podlega certyfikacji a więc i surowym testom aby wytrzymała więcej i z mniejszym prawdopodobieństwem awarii niż elektronika cywilna. To oczywiście przy okazji co najmniej 10 krotnie podnosi cenę nawet każdego najgłupszego rezystora czy kondensatora o półprzewodnikach nie wspominając.
Ziomek co ty gadasz za głupoty ... Ty myślisz że jak coś ma lepsze mocowanie to dłużej wytrzyma. Cywilne jest już teraz o wiele lepsze jak nasze wojskowe. Płacimy za drona po 1mln którego podzespoły są warte 2tys plus smartfon za 200zl. Ja osobiście wolę tania technikę która to jest łatwa do zastąpienia zwłaszcza że każda maszyna może mieć awarię. Co do szyfrowania to nie bądź śmieszny wystarczy produkować własne systemy i tyle to nic trudnego...
Obstawiamy ile kupią? Ja stawiam na 10-15 sztuk. Nie zestawów ale sztuk.
Ja bym lepiej obstawiał cenę... Pewnie za szt będzie 5mln co warte jest może 8tys max
Nie rozumiem skąd taki pośpiech. Przecież program Wizjer rozpoczął się dopiero w roku 2015. Podpisanie umowy w 2021, dostawy w 2023 roku? Przecież to tylko osiem lat od momentu sformułowania zapotrzebowania.
Dooobree! No właśnie, żeby ten "pośpiech" nie wyszedł im bokiem. Bo może się okazać, za te 5 lat, że "zapomnieli" o czym tak "ważnym" jak np. kierunek przebiegu prawego przewodu do silniczka lewej lotki?? I okaże się, że "pilnie" bo już w przeciągu kolejnych dwóch lat, MON będzie musiał przeanalizować wszystkie wymagania od nowa?
Takie tempo jest nieosiągalne w żadnej Firmie Prywatnej gdzie zakupy wykonuje się błyskawicznie tylko po wykryciu potrzeby .
Ja to się osobiście dziwie WB, że im się jeszcze chce tutaj coś robić, skoro wciąż mają pod górkę z kolejnymi rządami. Jakby przenieśli siedzibę do np. USA, Niemieć, Francji, Danii tj do bardziej normalnego kraju, mogliby liczyć na poważne kontrakty rządowe, a nie na tą "zabawe w jak zrobić to gorzej i drożej niż WB w PGZ"
Jak by WB pojawiło się w którymś z w/w krajów to by już padło. Myślisz że niemiaszek pozwolił by WB robić SKO dla wieży Lance ? To samo z Thalesem itd ? Te kraje bronią swojego przemysłu, w przeciwieństwie do Polski. A teraz pomyśl dlaczego WB "ma pod górkę ze swoimi dronami" a ma "z górki" robiąc np. SKO dla Raka czy Kraba ?
WB nie ma z górki w niczym. SKO jest programem który trwa wciąż od czasów PO. Gdyby SKO miał być zaczęty za rządów Błaszczaka, kompletnie nic by WB nie zarobiło.
Jest dostawcą Fonet (czyli sprzętu, który jest w praktycznie każdym istotnym pojeździe wojskowym), przez Radmor dostarcza radiostacje, jest dostawcą systemu Topaz, automatyka wieży Raka to też oni, Krab też oni, ZSSW-30 oni, w programie Borsuk również uczestniczą. Dostarczają systemy dla Straży Granicznej, kompleksowe systemy fotoradarowe (np ostatni duży kontrakt na Cyprze). Wierz mi bez sprzedaży tych kilku dronów sobie poradzą ;-) I po ci przenosić siedzibę za granicę jak i tak dużo eksportują - np Warmate dla kilku odbiorców zagranicznych, w USA Harris na ich licencji produkuje i dostarcza do US Army system Fonet itp.
A gdzie tryb "kamikaze" ?
W tym dronie? Po co?
A nie prościej dokupić więcej FlyEye skoro różnice nie wydają się aż tak drastyczne?
Wymagania zostały celowo tak ustawione by nie pasowały wyroby WB. Wykluczenie WB za pomocą kruczków administracyjnych z kolejnego programu - Orlika- dowodzi , że nie decydują parametry tylko polityka MON nie kupowania z firm prywatnych. Sprawa jest prosta, bo "dobra zmiana" nie może tam usadzic na kierowniczych stołkach swoich pociotków z pensjami po kilkadziesiąt tysięcy na miesiąc.
Jak sami nie potrafimt niczego sklecić to może kupić of Turków jak banderostan!
now badziew kupoja
Czyli aku maja ważyć 38 kg. Jakie zasilanie napiecie, typ ogniw ?
mozna lzej. Był kiedys taki stary film; Latajacy profesor. W środku kosza umiescic wiewiórke bedzie biegała i napedzała generator (( jak chinczycy go nam sprzedadza)
Waga drona jest podana z akku. Zapominasz, że musi tam być również panel obsługi, być może kilka rodzajów głowic, ładowarki, akku na wymianę...
Pewnie lit. Będzie czasem wybuchał.
1,5 volta z dynama rowerowego.
Dynamo na nominalne 6v bez obciążenia dużo więcej.
ale jeśli dla Raków, to powinien mieć też LPC-X w głowicy pod APR 120mm
No bez przesady ! Żeby podnosić zdolności bojowe ? To nie po MON-owsku ! Nie lepiej żeby miał malowanie patriotyczne ?
dla Raków akurat - a Orbiter to szajs
liderem jest PGZ, ktory od 4 lat proboje sklecic "nieszajsowatego" Orlika co bardzo zle wrozy calemu projektowi.
A jak masz z FlyEye? Są i dobrze, że są. Ale niestety bez głowicy z laserowym prześwietlaczem. Wizjer też go nie ma.
Może mi ktoś powiedzieć czemu na komórce mi ściąga komentarze pod komentarzami coraz bardziej w prawo, aż nie da się tego przeczytać? Czy tylko ja tak mam?
To są odpowiedzi i odpowiedzi do odpowiedzi.Na kompie też ma to, tylko ekran większy.
Nie tylko. Radzę obrócić telefon poziomo.
Wszystko plamkę do podświetlenia naprowadzenia – powinno mieć w standardzie.
Artyleria lufowa...albo np.Krab, zasięg do 40km a skutki jego działania będzie weryfikował Wizjer o zasięgu 4km ? Bez jaj !
4 km to max pułap nie zasięg!
Zasięg operacyjny to 35 km, nie 4. Wystarczy, żeby zweryfikować ogień Kraba, zwłaszcza że rozpoznanie artyleryjskie jest zwykle sporo przed działami, a ostrzał rzadko się prowadzi na maksymalnej donośności, bo taki nie jest zbyt celny. Poza tym zasięg drona zależy przede wszystkim od zasięgu środków łączności i pojemności akumulatorów, a te - zwłaszcza drugie - z roku na rok znacząco rosną.
I co z tego, że potencjalnie może zweryfikować skuteczność ognia Kraba skoro nie będzie zintegrowany z Topazem, a więc o jakichkolwiek szybkich i skutecznych jego korektach można zapomnieć? Sama informacja "trafiłeś", "nie trafiłeś" jest w obecnych czasach mało satysfakcjonująca. "ostrzał rzadko się prowadzi na maksymalnej donośności, bo taki nie jest zbyt celny" - o d tego właśnie potrzebny jest skuteczny system, który umożliwia podawanie do działa nowych nastaw, a ten tego gwarantował nie będzie. Ale hit zostawiłeś na koniec - a jest nim info, że z roku na rok zmieniają się zasady propagowania się fal elektromagnetycznych... :-D
Gdzie wyczytałeś że ma wskazywać cele Krabowi? A jaki zasięg ma zatem Dana, Rak, Goździk? Jest wiele innych zadań do których jest potrzebny BSP klasy mini, gdzie dzisiaj służy Orbiter. Jakieś podobieństwa?
Nie cztery a trzydzieści pięć km, ale to i tak za mało.
Pułap to wysokość :)
35km
Odróżniasz pułap od zasięgu?
Odróżniasz pułap od zasięgu?
Artyleria najczęściej nie stoi na samej linii frontu. To raz. Ponadto to jest system bliskiego zasięgu. Orlik ma mieć większy zasięg i pokrywać potrzebę rozpoznania na kilkadziesiąt km.
ale wiesz że mamy XXI wiek a nie linię frontu jak w IWS?
Linia frontu? To ta, którą wyznaczają linie okopów?
A NeoX 2 na ile ma pokrywać?? Czy Twoim zdaniem 35 km to nie jest kilkadziesiąt km??
Powinien pokrywać z pewnym naddatkiem maksymalny zasięg artylerii a nie pokrywa.
Artyleria stoi 20 30 40km od linii frontu. Na linii frontu są żołnierze którzy proszą o wsparcie i to oni mają tego drona na wyposażeniu
a jaka to taktyka przewiduje artylerię rozmieszczać 20, 30, 40 km od linii frontu??? czy to normy z gier komputerowych?? to na jaką odległość strzela ta artyleria?
Tiaaa? Wyobrażasz sobie żołnierza na linii frontu z 50 kg plecakiem, który po jego wypakowaniu ma 15 min czasu na przygotowanie drona do lotu? To miał być jakiś żart? Jest w wojsku ktoś taki jak wysunięty obserwator artyleryjski i to on operuje na linii frontu (ale bez drona w plecaku, bo długo by raczej nie pożył).
Nie napisali ile zamierzają kupić.
5 sztuk w opcji jest dodatkowo 5. Realizacja kontraktu do 2056.
jak wszystkie analizy sie zakończa
Czy ktoś zna zasadnicza różnicę między FlyEye a NeoX 2 poza drobnymi parametrami lotu chyba że chodzi o głowice obserwacyjną? Na dodatek FlyEye już jest kompatybilny z TOPAZEM ta sama firma.
Rodzaj "nadwozia". Tu jest latające skrzydło. Ma to swoje plusy.
Pytanie powinno być chyba ciut inne. Czy NeoX jest lepszy w czymkolwiek niż FlyEye? Czy czymś się wyróżnia pozytywnie?
Główna różnica jest taka, że FlyEye jest produkowany przez prywatną firmę WB a NeoX byłby przez państwowe WZL :)
dokładnie tak i pewnie będzie droższy od produktu WB o 30-40% i o to w tym chodzi.
Cześć udziałów WB ma Państwo wiec wszystko to samo.
To dlaczego wyłączyli WB z przetargu?
Decyzja polityczna motywowana ideologią i układami towarzyskimi.
Które to układy zapewniły WB spory kawał tortu przy ZSSW-30? Nie żartuj.
Ty nie zartuj. WB zostało włączone jeszcze za PO. Jest tam tylko siłą rozpędu. PiS ruguje prywatne polskie firmy z wszelkich dostaw do WP.
żeby była konkurencja.
konkurencja to moze byc w uczciwym a nie monopolizowanym przetargu a coz narodowy czempion zbrojeniowy tylko w taki sposob potrafi wygrac.
A pamiętasz jak było z F-22?
pamietam ze jego konkurent Yf23 black widow pomimo iz bardziej futurystyczny mial 2 katastrofy podczas oblatywania co zadecydowalo o tym ze wygral Raptor