Reklama

Siły zbrojne

Miliard na przeciwlotnicze Poprady. Przemysł buduje „dolne piętro” Tarczy

Fot. PIT-RADWAR.
Fot. PIT-RADWAR.

Inspektorat Uzbrojenia podpisał ze spółką PIT-RADWAR umowę na dostawę zestawów przeciwlotniczych bardzo krótkiego zasięgu Poprad. Na jej podstawie Siły Zbrojne otrzymają łącznie 79 zestawów przeciwlotniczych tego typu, za kwotę miliarda osiemdziesięciu trzech milionów złotych.

Dziś podpisano umowę pomiędzy Inspektoratem Uzbrojenia a spółką PIT-Radwar na dostawy zestawów przeciwlotniczych bardzo krótkiego zasięgu Poprad dla Wojska Polskiego. Dostawy rozpoczną się na przełomie lat 2017 i 2018, zakończą się w 2021 roku. Do Sił Zbrojnych trafi 77 nowych zestawów oraz dwa odpowiednio dostosowane systemy, pochodzące z partii wdrożeniowej. Łącznie więc Wojsko Polskie będzie dysponować 79 Popradami.

Wartość kontraktu, sygnowanego w obecności sekretarza stanu w MON Bartosza Kownackiego oraz prezesa PIT-Radwar Ryszarda Kardasza wynosi 1,083 mld zł. 25% tej kwoty zostanie wydanych z tegorocznego budżetu resortu obrony narodowej, co pozwoli zwiększyć wykorzystanie środków na rok 2015.

Poprad to samobieżny zestaw przeciwlotniczy na podwoziu pojazdu Żubr-P powstałego w AMZ-Kutno. Jego uzbrojenie stanowią 4 wyrzutnie pocisków przeciwlotniczych bardzo krótkiego zasięgu Grom, co pozwala na zwalczanie celów powietrznych na wysokości do 3,5 km i na odległości do 5,5 km. System dysponuje zapasem dodatkowych czterech rakiet, przechowywanych w skrzyniach.

W perspektywie na uzbrojenie Poprada trafią również zmodernizowane pociski Piorun, charakteryzujące się rozszerzoną zwiększoną strefą rażenia i zmodyfikowanym układem naprowadzania. Wyrzutnie rakiet dysponują centralnym systemem rozdziału czynnika chłodzącego dla głowic samonaprowadzających.

W skład modułu bojowego zestawu Poprad wchodzi również głowica elektrooptyczna z kamerami telewizyjną i termowizyjną oraz dalmierzem laserowym. Na zespole głowicy umieszczono również antenę interrogatora krótkiego zasięgu systemu identyfikacji radiolokacyjnej „swój – obcy” IKZ-02 (produkowanego przez PIT-RADWAR S.A.). System jest zdolny do w pełni autonomicznego zwalczania celów powietrznych (wykrywania, śledzenia, identyfikacji i rażenia celów), jak również do działania w zintegrowanym systemie obrony powietrznej.

Zestaw dysponuje systemem kierowania ogniem oraz układem automatycznego, optoelektronicznego śledzenia celów. Posiada środki łączności radiowej i przewodowej. Załogę stanowią 2 osoby (kierowca i operator). Całość sterowania strzelaniem odbywa się z pulpitu operatora, który może być umieszczony w kabinie po prawej stronie, jak i poza pojazdem.

Poprad ma możliwość otrzymania wskazania celów oraz komend do otwarcia ognia ze źródła zewnętrznego (np. stacji radiolokacyjnej). Przy czym z punktu widzenia działania systemu, nie ma znaczenia przy pomocy jakiego medium, ani z jakiego konkretnego źródła otrzyma on informację. Mogą to więc być radary Soła wchodzące w skład typowej baterii proponowanej dla  SPZR Poprad, ale mogą to być też radary, które będą w przyszłości wykorzystywane w bateriach przeciwlotniczych krótkiego zasięgu systemu Narew, czy nawet średniego zasięgu Wisła. Operator zestawu ma dostęp do zobrazowania radiolokacyjnego otrzymywanego z dowodzenia, które wyświetlane jest obok obrazu z głowicy elektrooptycznej.

Poprad dysponuje systemem nawigacji inercyjnej zintegrowanym z GPS. Po zajęciu stanowiska operator może więc przekazać do systemu dowodzenia informację o położeniu zestawu, bądź bezpośrednio, bądź za pośrednictwem wozu dowodzenia. Zestaw został zaprojektowany z myślą o maksymalnym skróceniu czasu przechodzenia z położenia marszowego (w którym moduł bojowy znajduje się pod zamkniętymi pokrywami) w położenie bojowe.

Poprad wejdzie w skład krajowego systemu obrony powietrznej krótkiego zasięgu. Będzie wykorzystywany do osłony zgrupowań wojsk czy ważniejszych obiektów. W założeniu trzy plutony zestawów Poprad mają trafić do pułków OPL Wojsk Lądowych, a pozostałe systemy będą rozdysponowane pomiędzy brygady zmechanizowane i pancerne. Wprowadzenie zestawów tego typu na uzbrojenie pozwoli wzmocnić bezpośrednią osłonę przeciwlotniczą związków zmechanizowanych, dysponujących do chwili obecnej zestawami przenośnymi (Grom) oraz artyleryjskimi/artyleryjsko-rakietowymi systemami ciągnionymi, montowanymi często na samochodach ciężarowych (system Hibneryt).

(JS)

Czytaj więcej: Zestaw przeciwlotniczy Poprad i jego miejsce w Tarczy Polski

Reklama

Komentarze (84)

  1. ll

    o ile to zadziała bo jest okropnie awaryjne i niedopracowane, ciagle cos nie dziala

  2. Che

    W Popradzie trzeba zmienić Groma na coś min. o 8 km zasięgu. Ogólnie to ten Poprad jest na + bo nic innego nie mamy

  3. Hammer

    Wieczne narzekania ble ble ble że Polskie, że nic nie potrafimy, że inne lepsze. Poprad tak czy siak to wzmocnienie! a jeżeli na tej platformie istnieje możliwość zainstalowania czegoś "mocniejszego" to już bardzo dobrze! Pieniędzy w MON niewiele a potrzeby wielkie! P.S. Siłami naszego przemysłu na podwoziu T-72 można zrobić coś na wzór rosyjskiego Terminatora? OPL, Wisła, Narew i Pilica to PRIORYTET!

    1. wolf

      jak wydajemy miliard..to swoje tak czy siak sobie podaruj

    2. Plush

      Gdzie Loara? Poprad jest OK ale trzeba pomyśleć o nowych pociskach zwiększając tym samym pułap i zasięg.

  4. Plush

    Ten zbiornik paliwa mogliby schować;)

  5. zxc

    Tak samo jak przedmówcy twierdze ze jest to przerost formy nad treścią. Za kupe kasy zyskujemy takie same zdolności bojowe jak 4 osobowa drużyna + ciężarówka star. Oprócz tego AMZ kutno po swojej ostatnie wpadce z wozami dla Żandarmerii Wojskowej powinno tak naprawde zapłacić odszkodowanie bo pojazdy stanowiły zagrożenie dla użytkowniku. Zamiast popatrze sie na inne kraje i rowiazać to podobnie np zestaw pancyr-s1 z niezależna stacją radarową pociskami rakietowymi oraz armatą automatyczna do zwalczania środków napadu powietrznego lub pocisków artyleryjskich to robimy to na odwal sie. Podstawowy problem jest taki ze ten zestaw nie moze być produkowany z myślą o rynkach eksportowych bo nikt inny go nie kupie. My kupiny (musimy) bo nasze i "dobre". Żal .....

    1. Extern

      Przypomnijmy sobie kto i kiedy podjął decyzję aby nie rozwijać Loary rakietowej. To mniej więcej te same lata gdy u Rosjan powstawał Pancyr, oni byli konsekwentni i obecnie mają operacyjny zestaw przeciwlotniczy szczebla taktycznego którego im wszyscy zazdroszczą, my porzuciliśmy dobrze się zapowiadający projekt Loary i obecnie mamy 4 niedokończone Loary (bez rakiet) kilkanaście słabych białych (słabe działko słabe dwie rakietki) i dwa Poprady czyli i tak opóźnioną (10 lat czekał na decyzję) prowizorkę na kołach (przydatną ale jednak prowizorkę). Zaczęliśmy równo (prawie) z Rosjanami oni mają świetny operacyjny zestaw, my mamy właściwie nic. Miotaliśmy się od jednej koncepcji by ją porzucić w samym środku, potem do drugiej, miało być taniej wyszło słabo, potem do trzeciej, wyszło takie nie wiadomo co. Naprawdę żal serce ściska patrząc na krótkowzroczność ludzi zarządzających naszą obronnością.

    2. Janek

      A kolesie z rurami na plecach na Jelczach mają możliwość podłączenia się do całego systemu? Cytuję: ,,System jest zdolny do w pełni autonomicznego zwalczania celów powietrznych (wykrywania, śledzenia, identyfikacji i rażenia celów),JAK RÓWNIEŻ DO DZIAŁANIA W ZINTEGROWANYM SYSTEMIE OBRONY POWIETRZNEJ."

  6. gość55

    Ponoć nie wygląd świadczy o walorach bojowych sprzętu, lecz patrząc na wytwory polskiego przemysłu (toporna niedopracowana i archaicznie wyglądająca konstrukcja) aż strach pomyśleć jak będzie wyglądał nasz BWP. Gwoli ścisłości w USA mawiają, że jak coś dobrze wygląda to i dobrze działa.

    1. heh

      Pewnie będzie to HIPOPOTAM z gumowymi pasami udającymi gąsienice i ZSSW-30

  7. X

    To może inaczej do tego zestawu wystarczy 2 ludzi a w zasadzie nawet 1 mogą spokojnie pełnić sobie dyżury na zmianę po 6h mając cały czas w gotowości 4 rakiety a do 4 osobnych wyrzutni potrzebujesz 4 ludzi plus 4 na zmianę chyba że zrobisz 2 gromy dyżur a 2 w gotowości czyli żołnierze odpoczywają ale masz wtedy tylko 2 rakiety gotowe do użycia natychmiast chyba że chcesz żeby cala drużyna była kilka dni na nogach? Poza tym trzeba zakładać ze rakiety będą modernizowane ich zasięg powinien być dwa razy większy

    1. odpowiadacz

      Zasięg Pioruna zwiększy się o kilometr , jeżeli chodzi o pułap - nie wiadomo .

  8. X

    Pancyr-s1 to inna klasa obrony powietrznej po poza tym kosztuje prawie 60 mln złotych sztuka i moim zdaniem łatwiej wykryć żołnierzy z wyrzutniami na ramieniu biegających po lesie szczególnie w warunkach zimowych i operacji trwającej kilka dni niż jeden pojazd który ma obniżone promieniowanie cieplne ,dron z kamerą termowizyjną wykryje stara i cała drużynę i taki rejon zostanie ostrze lany, załoga w opancerzonym pojeździe ze schowana wyrzutnią ma większe szanse na przeżycie i dalsze działanie

    1. Viktor

      Zwłaszcza jak odpalą kilkunastolitrowego diesla.

    2. wolf

      za kwotę tego kontraktu (79 wozów) mielibyśmy 2,5 tys. ręcznych wyrzutni.... genezą tego typu rakiet było użycie na bardzo bliskiej odległości z zaskoczenia. I to w latach 70 tych kiedy zasięg rakiet na śmigłowcach był mniejszy. Jak Poprad ma zwalczać rosyjskie śmigłowce (też mają systemy obserwacyjne) które będą mogły go niszczyć z 6-8 km czyli spoza zasięgu Poprada? Nasi brzydkie słowa będą rzucać czy co?

  9. nero

    Wystarczy zakupić kilka milionów sztuk broni strzeleckiej oraz przeciwpancernej. Przeszkolić ludzi do obrony terytorialnej i żadne inne Państwo nas nie napadnie bo nie bedzie widziało sensu.

    1. Extern

      Ten model pospolitego ruszenia nie zadziała ani jeśli broń ta będzie w gestii wojska, w końcu to będzie dla nich konkurencja w dostępie do funduszy. Wojsko we własnym interesie szybko z OT zrobi jakąś groteskę (co już zresztą dwukrotnie się stało). Nie zadziała również jeśli nad tą bronią pieczę będą miały jakieś paramilitarne organizacje. Pewno zaraz zaczną się przemieniać w bojówki poszczególnych partii, albo jeszcze gorzej. Natomiast jeśli by tę broń pozwolić mieć ludziom indywidualnym to przecież powszechnie wiadomo że od razu uczciwi normalni na co dzień Polscy obywatele zaraz tylko po kontakcie z bronią zamieniają się w maniakalnych morderców pałających chęcią zamordowania swojego bliźniego. Przed czym powstrzymuje ich tylko brak dostępu do broni. Nikt właściwie nie ustalił jeszcze dlaczego tylko Polacy tak mają, bo ten rodzaj powszechnego destrukcyjnego zachowania nie został zaobserwowany wśród innych naczelnych, ale to jest na pewno prawda, bo w telewizji tak mówili że tak będzie.

  10. wolf

    No kolega M.M. się myli. Rozproszone zespoły są łatwe do eliminacji a pojedynczy poprad na 13 tonowym samochodzie nie? Co za bzdury.Za jednego poprada mamy 30 Gromów!!!!! Zespół na qładach i to jest obrona krótkiego zasięgu. To jakaś fikcja. Nie wierzę już w żadną modernizację. kasę wydamy, armia będzie w polu. Patrząc po komentarzach pracownicy PGZ spędzają czas na naszym forum. Panowie do roboty może Błyskawica wam się uda. Żartowałem.

    1. say69mat

      Wart Grom Żubra, a Żubr ... Groma. Cały czas, jak przyglądam się zestawowi Poprad, przez perspektywę historii tankietek TK ... TKS. Dlaczego??? Ponieważ relacja pomiędzy potencjałem Poprada a potencjałem uzbrojenia lotniczego, lub pocisków manewrujących, działa na niekorzyść Poprada. Bo ... ni stąd ni zowąd okazało się że rosyjskie okręty stacjonujące na M. Kaspijskim mogą swobodnie ostrzelać przy pomocy pocisków manewrujących cele w Syrii. Bo ... okazuje się, że Rosja dysponuje potencjałem pocisków manewrujących, i nie tylko o zasięgu 2000 - 3000 km. Zatem, czym jeszcze Rosja jest w stanie nas zaskoczyć??? Bo jedyną naszą odpowiedzią jest ... Poprad.

    2. ars

      Wypisujesz głupstwa. Oskarżasz bezpodstawnie. System grom wymaga chłodzenia o którym nie masz pojęcia. Pojedynczy żołnierz w lesie z gromem może niedługo być aktywny. System Poprad daje tym rakietom takie możliwości o jakich żołnierz z Gromem na ramieniu nie morze nawet marzyć. System Poprad to bardzo nowoczesne rozwiązanie bardzo krótkiego zasięgu na światowym poziomie. To naprawdę bardzo udany polski projekt. I to że system jest polski jest bardzo ważne, mamy do niego wszystkie kody dostępu i możliwość dowolnej modernizacji.

    3. M.M

      Cóż, co najmniej od czasów bitwy pod Termopilami wiadomo, że sto razy łatwiej jest pokonać 10 razy dziesięciu ludzi niż raz stu. Wojsko musi działać jak jeden organizm, a rozproszone oddziały z samej definicji tego nie robią. To jest właśnie główna zaleta Poprada. Ma nie tylko swój radar, ale też może działać sieciocentrycznie, czyli po prostu dostawać namiary na cel od innych jednostek. Z wyrzutniami manpads w realu często jest ten problem, że żołnierz zwyczajnie nie zdąży przygotować się do strzału i wystrzelić, zanim cel odleci lub otworzy ogień. Identyfikacja celu człowiekowi zajmuje więcej czasu niż komputerowi z radarem, a i o pomyłkę w obie trony łatwiej. Poprad dostanie info wcześniej, zdąży przejść z położenia marszowego, wycelować rakiety we wskazany fragment nieba i czekać aż pojawi się cel. Jednocześnie będzie korzystać z osłony reszty wojsk. A co do proporcji koszt efekt - to teraz dajemy tym oddziałom kwady? Jakoś średnio widzę przewagę ekonomiczną. Jeden najbardziej "goły" Poprad, to ciężarówka z dwoma ludźmi, czterama rakietami i dodatkowymi czterema na pace. Alternatywą jest rozproszyć - ilu właściwie? 30, 40, 100 ludzi? Kupić każdemu po kwadzie, do każdego zespołu dać 3-10 jednostrzałowych gromów ( realnie bliżej tego pierwszego, reszta będzie ich osłaniać), i rozesłać wszędzie wokół zgrupowania wojsk, którego mają bronić. Część może znajdzie się w właściwym czasie i miejscu, reszta nie będzie robić nic użytecznego, wszyscy ryzykują, że zostaną po kolei zniszczeni przez przeważające siły. Sorry, może faktycznie wdrukowałem sobie złe założenia, ale po prostu nie bardzo wierzę w ,armię masową, a już w zmasowaną partyzantkę to już kompletnie nie. Historia pokazuje, że jakość wygrywa z ilością. I uprzedzając częsty argument z II wojny światowej odpowiadam: kolejnej takiej wojny nie będzie. Gdyby znów narody miały się wziąć za tego rodzaju wojnę totalną, gdzie nikt nie liczy się z ludzkim życiem, za to liczy się każdy cent/pens/fenig/kopiejka kosztu w relacji do efektu, to natychmiast w ruch pójdzie atom. A wtedy i rozproszone oddziały z Gromami, i Poprad i wszystko, ale to wszystko inne szlag trafi.

  11. Jacky

    Po glebszym zastanowieniu widze ze nowe wladze doszly do slusznego wniosku ze szanse na wojne sa nikle a jak dojdzie do niej to i tak nie mamy najmniejszej szansy jako kraj fronotwy. Wiec nie ma sensu wywalac kase na drogie i nieswoje systemy. Trzeba wspierac polski przemysl jaki by nie byl. I to ma sens. Noi trzeba jakos sfinansowac choc czesc obietnic. Takie jest zycie nie ma co sie oszukiwac. Licza sie dzialania a nie gadka.

    1. jj

      rozumiem, że przez wspieranie polskiego przemysłu masz na myśli podwozia IVECO z Włoch na których osadzony jest Poprad???

  12. at

    wbrew temu, co niektórzy piszą, ten system jest potrzebny, przecież śmigłowców cz szturmowców nie będą zwalczać patrioty (czy co tam będzie). Tylko że pluton Popradów powinien przypadać na każdy batalion, SD brygady. Dolne piętro powinno też zawierać lekkie armaty (przeciez na KDA mamy licencję)- zdolne do niszczenia bsl i amunicji.

    1. zxc

      Tak zestaw możę to robić .... zwłaszcza ze uzbojenie rakietowe śmigłowca pozwala mu razic cele na dystansie 8km w niektórych przypadkach do 20km. A ten zestaw nie jest w stanie zagrozić śmigłowcom szturmowym na tym dystansie (chyba ze z zasadzki) i nie jest wstanie sie bronic przed pociskami wystrzelonymi przez śmigłowiec (brak armat automatycznej do skutecznego zwalczania takich pocisków).

  13. Gość

    Dobrze że zakupili te Poprady, jeszcze niech do końca doprowadzą projekt Błyskawica. A tak swoją drogą, to z tą Błyskawicą jakoś się guzdrają. Jak coś nie wychodzi, to może zakupić do nich któryś z elementów za granicą.

    1. Maruda

      Dobrze chyba dla producenta: Akurat z najniższym pietrem obrony plot nie ma problemu (ZU-23-2, gromy), nie ma średniej (brak pieniędzy), dlaczego brak pieniędzy? Dlatego że wydaje się je na takie badziewie. ps Będziecie widzieli Błyskawice jak świnia Wielkanoc, po 15 latach zwodzenia i ciągiecia kasy na badania trzeba będzie kupić licencje za granicą.

  14. mc

    Do tych wszystkich "nieszczęśliwych" z powodu zakupu systemu POPRAD. Zestaw po raz pierwszy zaprezentowano publicznie na targach kieleckich w 2005 roku - czyli minęło ponad 10 lat. MON przez lata debatował czy należy bronić "nieba" ? i czy może lepiej na podwoziu gąsienicowym ? a może lepiej żeby w zestawie było działko ? a jaki kaliber ? może 12,7mm, a może 23mm, a może 30mm, a może 35 mm ? a może lepiej żeby system naprowadzania był osobno dla kilku wyrzutni ? a może ???????????????????? Największy koszt zestawu to nie podwozie i nie rakiety (8 szt), a "elektronika" !!! Rakiety maja być o lepszych parametrach (prace są prowadzone), podwozie po uwagach wojska (a te będą NA PEWNO !) pewnie będzie miało mocniejszy silnik, ale... Coś się dzieje !!! Wreszcie ktoś podejmuje decyzje. W 2014 roku, Rosja wyłożyła na zbrojenia 84,5 mld dolarów, czyli 8,1 proc. więcej niż rok wcześniej. To trwa od 2003 roku, i opowiadanie bajek że jesteśmy "bezpieczni"...jak to była P. Premier powiedziała ? - jeśli trwa wojna należy zamknąć się we własnym domu ?!

    1. Courre de Moll

      Było pozyskanie leo 4 i 5, co zwiększyło realną siłę rażenia naszych wojsk pancernych kilkukrotnie. Był zakup F-16 - efekt jak wyżej. Były też decyzje w sprawie patriotów i caracali. Te dwie ostanie właśnie odwołuje się. Mówienie że teraz wreszcie są decyzje - tylko dlatego że podpisano (wcześniej przecież wynegocjowany) poprad - to "lekkie" przegięcie. Zobaczymy za rok, dwa.

    2. el_kamino

      Dokładnie, jest małe światełko w tunelu. Miejmy nadzieję, że teraz sprawy obronności będą szły w kierunku budowy wojska do obrony RP a nie w celach ekspedycyjnych. Bravo !

  15. Mike76

    Cieszy każda podpisana umowa. Nie tylko ciągłe konsultacje, dialogi techniczne i wiecznie poprawiane przetargi. Mam też jednak podobne jak inni uwagi. Dlaczego tylko 4 rakiety na wyrzutni. Więcej rakiet, to większa odporność na przeciążenie systemu obrony p/lot. Zasięg rakiet też nie powala (5,5 km Grom i podobno 6 km Piorun). Takie parametry są dobre do ręcznej wyrzutni, ewentualnie do zestawu takiego jak Kusza. Zastanawia mnie dlaczego zabierając się za Pioruna nikt nie pomyślał o wersji dedykowanej dla takich mobilnych zestawów. Z dodatkowym boosterem dającym zasięg np: 8-9km. Sam Piorun zapowiada się dobrze ale nie topowo (rosyjska Wierba ma czujniki pracujące w dwóch zakresach: termo i UV, oraz ma jeszcze trochę większy zasięg i pułap). Robiąc porównanie do czołgów to nam wyszło coś w stylu Twardego , a Rosji T-90. Mam też wrażenie że 2 lata od umowy do dostaw to trochę dużo. Kończąc marudzenie to cieszy produkcja polskiego uzbrojenia. Powinni tylko według m,nie żeby nie wypaść z rynku od razu zabrać się za projekt Piorun 2 (lub Piorun M) uwzględniający najnowsze trendy.

    1. czarny

      A może nowego Pioruna nazwałbyś po prostu Błyskawica - tak jak jej twórcy?

    2. el_kamino

      Dokładnie, cieszy każda umowa ! Może coś się zmieni na lepsze. To jest kolejną podpisana umowa w ciągu paru tygodni min kontrakt Spike-i, modernizację Leopardów ( choć do końca nie znamy pełnego zakresu)

  16. Ultima

    Ja bym te rakietki powiększył tak, żeby mogły niszczyć opancerzone samochody terenowe ciężarówki. I zwiększyłoby to przydatność na polu walki, bo nie dość, że samolot czy helikopter można by zniszczyć to jeszcze pojazdy nieprzyjaciela. A uniwersalność broni to bardzo dobre rozwiązanie, bo nie trzeba, nie wiadomo ile kombinacji i pojazd może sobie w razie czego poradzić z większością zagrożeń, a tak co trafią na jakiś pojazd lekki nieprzyjaciela i na złom a tak będą mieli szanse go zlikwidować.

    1. WojtekMat

      Jakby to było możliwe, to już dawno takie rakiety były by na rynku. Ale ich nie ma. Rakiety przeciwlotnicze to odpowiednik śrutówki : rażą odłamkami. Rakiety przeciwpancerne to odpowiednik sztucera - mają do przebicia solidny pancerz. Nie da się pogodzić jednego z drugim.

    2. Courre de Moll

      "żeby mogły niszczyć opancerzone samochody terenowe ciężarówki" ...no i zaopatrzył w inne systemy naprowadzania w związku z tym. Czyli chodzi ci tak naprawdę o zupełnie inne rakiety, tak? A konkretnie jakie, przykładowo z dostępnych obecnie na świecie?

    3. wurth

      Gromem można niszczyć pojazdy w określonych warunkach- widziałem taki film na "nasza armia" - niestety nie wiem ile max rha.

  17. Kamil

    Jestem zdania, że nasze najniższe piętro obrony przeciwlotniczej powinno składać się z następującej broni: Piorun i RBS-70 dla piechoty, Javelin dla jednostek specjalnych (chyba, że wybiorą sobie inny typ - a powinni mieć do tego prawo jak w wypadku Carl Gustawa), Poprad z 35mm zamiast 23mm i pociskami np. Starstreak (lub innym dalekodystansowym pociskiem zagranicznego producenta i zakup licencji na warunkach 100% produkcji u siebie) a ilość Popradów zwiększyć nawet 3-krotnie ze względu na to, że z nienacka 1-2 takie wyrzutnie mogłyby zrobić niezłe "kuku" rosyjskim śmigłowcom no i przy takiej ilości mielibyśmy duże pole manewru. Do tego zestawy na wzór rosyjskiego Pancyra (i tutaj znów pojawią się problem rakiet - znów licencja bo Starstreak byłby zbyt słaby - mala głowica bojowa i zbyt maly zasięg jak na taka jednostkę) w ilości przynajmniej 150 ciężarówek. Kolejna jednostka bojowa to coś na wzór Loary-Tanguski, ale tutaj można byłoby zastosować te same pociski co w odpowiedniku Pancyra i w on przypadkach działka 35mm. Nowy typ Loary powinien opierać się na podwoziu K9, a nasz odpowiednik Pancyra na Jelczu. Ilość sztuk Loary to co najmniej zastąpienie w stosunku 1:1 naszych Os + ok. 150 kolejnych. "Śmieszków" informuję, że planowaliśmy łącznie ok. 200 Loar w wersjach z działkami i rakietami (nie wiem po co rozdzielać). Ostatnim typem jednostki ze zdolnościami obrony przeciwlotniczej powinien być Rosomak i Bubr (i tutaj odnosiłbym się do rosyjskich odpowiedników - dwa pociski w komorach i po zużyciu lądowanie następuje poprzez "zanurzenie" zestawu w kadłubie). Nie wiem natomiast czy możliwe byloby zastosowanie tej samej broni co w naszych Pancyrach i Loarach. Jeżeli chodzi o zapotrzebowanie na ilość takich Bobrów i Rosomaków to powinno być to zależne od ogólnej ilości tych BWP (KTO to też BWP według ogólnoświatowych standardów).

  18. Wojmił

    to jest prawdziwie "dolne" piętro... najniższe z najniższych

  19. Lemon

    To co się rzuca w oczy od razu to....bardzo bliska odległość i bardzo niska wysokość..

  20. Kiki

    Cena wyśrubowana przez optoelektronikę. System namierzania dość wyrafinowany, zwłaszcza biorąc pod uwagę możliwości Gromów oraz to, że niezbędne informacje mogą być dostarczane (i docelowo mają być) z radarów. Do strącania śmigłowców i su-25/su-24 w trakcie ataków.

    1. Marek

      Spokojnie. Docelowo ma być Piorun. I dobrze, że pomyślano o tym z wyprzedzeniem. Choć bezsprzecznie wolałbym mieć ich osiem w wyrzutniach.

    2. Rocco

      Jak pokazują działania Rosji w Syrii Su-25 i Su-24 bombardują z dużych wysokości, zazwyczaj ok 5 km, właśnie ze względu na możliwą obecność Igieł tak więc raczej do tego Poprad się nie przyda. Co najwyżej przeciwko śmigłowcom. Grom naprowadzany termicznie więc nie wiem na co mu dane z radarów,

  21. panzer-division

    Za 13 milionów można wyposażyć 10 zespołów dwuosobowych w ręczne wyrzutnie AA i rozproszyć te zespoły na dużym terenie, niwelując potrzebę zwiększania zasięgu. Gdy wróg wyeliminuje 5 zespołów to pozostałe 5 będzie skutecznie szachować helikoptery i szturmowce a wyeliminowanie jednej "ciężarówki" otworzy drogę lotnictwu wroga. Czy nie mam racji?

    1. antyczołgista

      A głowice elektrooptyczne, IFF, przedłużone chłodzenie czujników (=większa ilość możliwych postawień pocisków w stan gotowości) i datalink do centrum dowodzenia to te zespoły też będą mieć?

    2. xyz

      masz racje ale nikt tego nie przeczyta a na 100% w MON na to noie wpadna, latwiej cos ugrac na ciezarowkach ;)

    3. Extern

      No i myślisz że ci żołnierze będą stali w każdą pogodę w gotowości z rurami na ramieniu przez 48 godzin dyżuru bojowego i będą z równą uwagą wypatrywali wrogich samolotów w dzień i w nocy, no i że zdążą z 10 km zobaczyć cel, uzbroić i wystrzelić rakietę na odpowiedni azymut.

  22. marcin

    Przerost formy nad treścią celem wyłudzenia kasy i podtrzymania trupa o nazwie polski przemysł zbrojeniowy. Ale zeby opracować nowoczesne paliwo rakietowe lub zakupić technologię to już mądrych i kasy brak. Nawet prymitywne S-5 trzeba kupować bo fabrykę zaorano.

  23. Gość

    System mało przydatny ze względu na zasięg rakiet. Być może rzeczywiście da sie go w przyszłości wyposażyć w wyrzutnie piorun. Co dobre to to, że PIT Radwar i Mesko mają ambitne plany rozwojowe dotyczące amunicji precyzyjnej i techniki rakietowej. Te pieniądze bardzo się im przydadzą o ile będą dobrze zainwestowane. Rozumiem, że jest to stawianie na polski przemysł zbrojeniowy. Jasne, że bez zamówień dla naszej armi się nie rozwinie.

    1. leon

      100/100

  24. wiatrak2015

    Witam wszystkich i pozdrawiam z Holandii Sam nośnik jest ciekawy, ale nie jakiś super. Jak już musi buć to jeszcze poproszę o zintegrowanie z ppk spike i mamy niszczyciel czołów, lepiej i taniej niż używać bazowego rosomaka. Docelową rakietą ma być piorun z zasięgiem ok. 10 km, wiec spoko. Jeszce z okazji świąt poprosze pod choinke NASAMS II z rakietami CAAM jako NAREW i Izraelski Dawid's Sling jako WISŁA i wyrobimy sie w budżecie 4,5 -5 mld $.

    1. sam uraj

      Niszczyciel "czołów" pewnie tak, ale czołgów na pewno nie! No chyba, ze to takie misje kamikadze miałyby być.

    2. leon

      piorun z zasięgiem ok. 10 km, ? gdzie to słyszałeś czytałeś

  25. Wang

    Kurcze, może się nie znam, ale za tę kasę mielibyśmy 25-30 nowych Leo2a6. Nie rozumiem, jaki jest sens montowania ręcznych wyrutni rakietowych o tak marnym zasięgu, na pojazdach terenowych. Rozumiem, gdyby zestaw ważył 70kg... a zasięg miał 20km i pułap 12, ale takie coś? No, chyba, że koszt jest związany z pracami modernizacyjnymi obejmującymi nowe zestawy rakietowe. Jest jeszcze jedna rzecz. Jakkolwiek TUR jest ładnym pojazdem, to POPRAD z tą wystającą "drucianką", przypominającą rzeźby Dudy-Gracza, jest po prostu brzydki. NIestetety by sprzedawać sprzęt warto zadbać, by był on również estetyczny. Proszę zobaczyć, jak został zaprojektowany PL001 Concept. Tektura i dykta- fakt, ale ładna. Wygląda nowocześnie. MSBS- wygląda też ładnie i nowocześnie. Nie można było zamknąć tych wyrzutni w estetycznych pojemnikach? Proszę pamiętac, że kupujący również kierują się estetyką przy wyborze uzbrojenia.

    1. podatnik

      Co Ukraina zdziałała czołgami w Doniecku albo co Irak zdziałał czołgami przeciw ISIS? Tym bardziej co może zdziałać Polska, skoro mamy nieszkodliwą dla rosyjskich czołgów amunicję p-panc? Obrona plot nawet krótkiego zasięgu jest dziś 100x ważniejsza niż czołgi! Od kogo ISIS dostała większe lanie? Od setek syryjskich czołgów i armii czy od ok. 30 rosyjskich samolotów? Na sranie nam kolejne czołgi jak mamy ich już 2x więcej niż Niemcy i 4x więcej niż Wielka Brytania, za to mamy żart, a nie obronę plot? W polskich warunkach 3.5km pułap nie jest taki zły - mało jest dni w roku, gdzie nie ma chmur lub mają one wyższy pułap.

Reklama