Reklama

Siły zbrojne

Macierewicz o odejściach oficerów. 16 tys. ochotników do OT

Fot. R. Surdacki/Defence24.pl.
Fot. R. Surdacki/Defence24.pl.

16 tys. osób zapisało się do Wojsk Obrony Terytorialnej - poinformował w czwartek w Sejmie minister obrony narodowej Antonii Macierewicz. Tłumaczył też, że odejścia wojskowych z armii były w pewnej mierze związane z kwestiami lustracyjnymi.

"Chciałbym poinformować panów posłów, że do Obrony Terytorialnej właśnie zapisało się 16 tys. młodych ludzi. Warto to doceniać" - powiedział Macierewicz. 

Szef MON odpowiadał w Sejmie na pytania posłów. Jerzy Meysztowicz z Nowoczesnej pytał, czy wojskowym, którzy odeszli w ostatnim czasie z armii zaproponowano jakieś funkcje np. doradców. Wskazał, że ze 119 generałów zostało w armii 71. Odeszło 48, a także 254 pułkowników. 

"Chciałbym zwrócić uwagę, żeby nie okłamywać społeczeństwa, że są to generałowie wyszkoleni w Moskwie - to żołnierze w zdecydowanej większości wyszkoleni na akademiach w USA i Wielkiej Brytanii. Gdzie nabiorą doświadczenia ci, których pan tak awansuje?" - pytał Meysztowicz.

Macierewicz podkreślił, że odejścia wojskowych z armii były w jakiejś mierze związane z kwestiami lustracyjnymi, a nie "nauką w Moskwie". Poinformował, że gdy objął stanowisko szefa MON to "okazało się, że nie przekazano do IPN ponad 700 oświadczeń lustracyjnych".

"W tym były także oświadczenia lustracyjne panów pułkowników i częściowo trzeba było wyciągnąć z tego konsekwencje. Tylko dlatego liczba tych pułkowników, którzy odeszli z armii była trochę większa, ale nie dużo, niż liczba pułkowników, którzy odeszli rok wcześniej. Dlaczego moim poprzednicy chowali w szufladzie oświadczenia lustracyjne, które mieli obowiązek przekazać do IPN, nie wiem" - dodał szef MON.

"Ludzie odchodzą na emerytury, odchodzą w związku ze swoimi osobistymi przyczynami, odchodzą z przyczyn od siebie także niezależnych, a więc ten proces odejścia nie jest związany wyłącznie z decyzjami kadrowymi podejmowanymi przez ministra czy jego bezpośrednich zwierzchników. W tym wypadku niewielki wzrost był związany głównie ze sprawami lustracyjnymi" - zaznaczył. 

"Największe odejścia z armii polskiej w historii w ogóle, w ostatnim 10-leciu miały miejsce w 2010 i 2011 roku. Były dwukrotnie blisko większe od odejść, jakie teraz mają miejsce" - dodał.

Adam Szłapka także z Nowoczesnej pytał, jaki jest stan i status centrum eksperckiego kontrwywiadu NATO w Krakowie.

Macierewicz poinformował, że w 2015 r. centrum eksperckie kontrwywiadu NATO nie było strukturą NATO-wską, ponieważ nie otrzymało certyfikacji. "Z wielu powodów m.in., dlatego, że zajmowało budynek, zajmowało pomieszczenia, które nie miały dostępu do informacji niejawnej. Dlaczego wówczas taką decyzję podjęto, że przechowywano tam ściśle tajne i tajne dokumenty, chociaż nie miano do tego prawa, nie mnie to ocenić, zajmuje się tym sąd" - powiedział.

"Osoby, które to realizowały musiały odejść z centrum doskonalenia NATO. Nie były certyfikacji NATO dla tamtej struktury organizacyjnej. Podjęte przez ze mnie kroki naprawcza doprowadziły do tego, że ponad miesiąc temu ta certyfikacja została przez NATO udzielona" - dodał.

Marek Sowa z Nowoczesnej pytał o plany modernizacji technicznej sił zbrojnych a także o program "Wisła" programy; śmigłowcowy i okrętowy.

"Co z dowództwem wielonarodowej dywizji w Elblągu?" - pytał Sowa.

Szef MON zapewnił, że wszystkie programy są realizowane zgodnie z planem. "Tak dalece, że po raz pierwszy od ponad 10 lat, w 2016 r. w pełni zrealizowano program finansowy przeznaczony na wydatki modernizacyjne armii" - dodał.

Zapewnił także, że wielonarodowe dowództwo dywizji w Elblągu "zostanie oddane do użytku zgodnie z planami, czyli w roku 2017 r.

PAP - mini

Reklama
Reklama

Komentarze (10)

  1. Radek79

    Jak można długo oklamywać społeczność i opowiadać bajki o jakiś zakupach helikopterów jak i tak wiadomo,że pieniadze na te zakupy zostały przesuniete na 500+ .Zakupy bedą ale symboliczne ,bo kasa pusta.Marynarka wojenna miała dostac 12 szt adostanie 4szt.Żenada!

  2. Facetoface

    Trzymając się faktów brutalnych w latach 2010-15 odeszło 130 wysokich oficerów dodajmy katastrofę Casy oraz Tupolewa to jaki ,,wynik,, muszę pomyśleć kto był ministrem. ;)

  3. kpr

    Chcialbym byc generalem na emeryturze, wziac 150tys zł odchodnego i zatrudnikc sie na 0,5 etatu w armi zeby milo spedzic czas i pochwalic sie nowym autem Problem tkwi w tym ze za malo jest szeregowych

    1. Chief

      To trzeba było się uczyć. Teraz mielibyście okazję kapralu.

  4. Hector

    Ciekawe, dane zamieszczone na stronie MON odnośnie ilości oficerów w randze generała którzy opuścili służbę z różnych powodów w latach 2010/11 stoją w zupełnej sprzeczności z tym co mówi minister. Nie tylko nie były one dwukrotnie większe, nie były one nawet takie same a były mniejsze. Tylko dlaczego Minister mówi jedno z mównicy a Ministerstwo podaje zupełnie odmienne dane? Pomijam że nie byłby to pierwszy raz kiedy pan Minister podaje jakieś niestworzone rzeczy które nie mają pokrycia w rzeczywistości z tej mównicy.

    1. Da

      Toż to istna dezinformacja... Słowo tak często używane przez Pana Ministra.

    2. Wawiak

      "największe odejścia", to nie to samo, co "największe odejścia generałów"...

    3. zainteresowany

      Mam pytanie, gdzie na stronie MON są informacje o generałach w ujęciu wieloletnim (tj. zmiany odejścia/mianowania na stopnie generalskie w konkretnych latach)?

  5. kadra

    Co do opinii w sprawie odejść z SZ jestem w stanie zgodzić się jedynie częściowo z Panem Ministrem. - Jednak czy 700 niezłożonych oświadczeń lustracyjnych to dużo jak na 100 tys. armię? A nawet na 30 tys. grupę oficerów? I jak ten argument powiązać z falą zwolnień i odejść. Ponadto, w MON o ile mi wiadomo niezłożenie oświadczenia lustracyjnego skutkowało uprzednio zwolnieniem oficera "z automatu" na podstawie obowiązujących przepisów. Tak więc, te 700 oświadczeń musiałoby więc dotyczyć jakichś "świętych krów", a nie osób pełniących oficjalne, wysokie funkcje.

  6. tes

    A gdzie 2 helikoptery, które miały być w marcu??

  7. szawli

    71 generałów ze 119 w 100 tys armii... znaczy, że wracamy do normalności.

    1. Max Mad

      Wiecznie jakiś pisze o "normalność"... chłopcze, te etaty NIE ZNIKAJĄ! Na ich miejsce są mianowani nowi, tu nie ma żadnej redukcji ilości generałów.

    2. db

      To jest niestety klasyczne przekłamanie (żeby nie powiedzieć:dezinformacja). Generałów pozostających w dyspozycji MON jest 71, z czego 8 pełni służbe poza Polską (siły NATO, placówki dyplomatyczne). 18 to oficerowie mianowani na stopień generała brygady już za kadencji obecnego ministra. Z tych 71 15 pozostaje w rezerwie kadrowej MON, czyli łapie się do tej 30-ki, która odeszła ze stanowisk. Jakby nie liczyć 119 nie wychodzi. Ale cyfra robi wrażenie - a tylko o to chodzi. Niedowiarkom polecam lekturę stron Ministerwstwa Obrony Narodowej.

  8. olo

    USA 40 generałów a Włochy 50 generałów a u nas dalej 71 ? Czym oni dowodzą jak armia 98 000 z czego tylko 30-40 tys liniowych. Ja rozumiem że można się nie zgadzać na odejścia konkretnych fachowców w armii ale tylu generałów to jakiś żart.

    1. arona

      Widzę że kolega korzystał z informacji zawartych w wikipedii. Ale czytać trzeba ze zrozumieniem albo znajomością języka angielskiego. Liczba 40 dotyczy "four-star officers" czyli generałów 4-gwiazdrowych. Natomiast całkowita liczba generałów jest w USA ograniczona prawnie do 200 w wojskach lądowych, 60 w Marines i 208 w lotnictwie. Doliczyć do tego należy jeszcze 160 admirałów. Jak łatwo policzyć daje to łącznie 628 etatów generalskich. Więc nam do takiego wyniku jeszcze daleko.

  9. sads

    119 generałów?! Chiny maja 190 przy 2.5 mln armii!

  10. Afgan

    Obecne działania ministra Macierewicza wobec struktur armii mogą przypominać burzę z piorunami, jednak to co z wojskiem robił Klich jak PO władzę przejęła to był huragan Katrina z jednoczesnym tsunami w Fukushimie i wybuchem Wezuwiusza! Służyłem wtedy i widziałem na własne oczy co się działo, więc zalecam opozycji się nie udzielać w tych kwestiach. Chociaż obecnych działań MON też nie pochwalam. Konstytucja RP mówi o apolityczności sił zbrojnych, jednak każda ekipa która dochodzi do władzy o tym chyba zapomina. Co do zwierzchnictwa nad armią, uważam że rozsądniej byłoby aby Ministrem Obrony Narodowej była osoba wojskowa a nie cywil nie mający pojęcia o armii i osoba ta powinna podlegać Prezydentowi jako zwierzchnikowi sił zbrojnych a nie Prezesowi Rady Ministrów. To byłoby zdrowsze i ODPOLITYCZNIŁOBY armię i wojskowe służby wywiadowcze/kontrwywiadowcze.