Polityka obronna
Macierewicz: KPRP ma obowiązek przekazać SKW materiały z weryfikacji WSI
Kancelaria Prezydenta RP, jeśli zdecydowała się nie publikować aneksu do raportu z weryfikacji byłych Wojskowych Służb Informacyjnych, ma oczywisty obowiązek zwrócić materiały Służbie Kontrwywiadu Wojskowego – powiedział szef MON Antoni Macierewicz. Jednocześnie przyznał, że decyzja o publikacji ewentualnego nowego aneksu do raportu z weryfikacji WSI należy do prezydenta.
We wtorek szef podległej MON Służby Kontrwywiadu Wojskowego Piotr Bączek powiedział "Gazecie Polskiej", że w czerwcu wystąpił do prezydenta o przekazanie aneksu z weryfikacji WSI i do chwili obecnej nie otrzymał odpowiedzi. Zdaniem Bączka dokument ten powinien zostać ujawniony.
Czytaj więcej: Szef SKW: Brak odpowiedzi ws. aneksu z weryfikacji WSI
Szef MON Antoni Macierewicz, pytany we wtorek wieczorem w Telewizji Republika o te doniesienia, podkreślił: Ustawa rozstrzyga, że wszystkie materiały związane z weryfikacją, które nie zostaną opublikowane w ramach procedury opisanej w tej ustawie, są do dyspozycji Służby Kontrwywiadu Wojskowego lub Służby Wywiadu Wojskowego.
W sposób oczywisty Kancelaria Prezydenta, jeżeli się zdecydowała nie opublikować aneksu do raportu, co jest osobną dyskusją, ale nie chcę w nią teraz wchodzić, to oczywiście ma obowiązek zwrócić je (materiały – przyp. red.) Służbie Kontrwywiadu Wojskowego, jeżeli jest to niezbędne Służbie Kontrwywiadu Wojskowego do opublikowania następnego uzupełnienia.
Minister zwrócił uwagę, że do raportu z weryfikacji żołnierzy i pracowników WSI mogą powstawać kolejne uzupełnienia, a kontynuatorami komisji weryfikacyjnej, która zakończyła działanie w 2008 r. są szefowie SKW i SWW.
Na pytanie, czy SKW powinna otrzymać wszystkie dokumenty, Macierewicz odpowiedział: To jest zupełnie oczywiste, dlatego że albo ten aneks powinien być opublikowany i wtedy służba ma do niego dostęp poprzez publikację, a jeżeli z jakichś powodów, mniej lub bardziej zasadnych – powtarzam: nie chcę teraz tego dyskutować – organ do tego uprawniony nie decyduje się na publikację, a Służbie jest to niezbędne do realizacji zadań ustawowych, czyli publikacji, przygotowania następnego uzupełnienia, następnego aneksu, to oczywiście Służbie wydać ten dokument się powinno. Jest taki obowiązek.
Jednocześnie szef MON przyznał, że "tylko pan prezydent jest upoważniony, żeby decydować o opublikowaniu" ewentualnego kolejnego aneksu do raportu z weryfikacji byłych WSI. – To jest absolutnie jasne. Nie ulega to wątpliwości – powiedział szef MON.
Szef SKW Piotr Bączek w rozmowie z "Gazetą Polską" podkreślił, że to szef Służby "jest dysponentem materiałów do komisji weryfikacyjnej, a także dysponentem wszelkiej dokumentacji, w tym także aneksu".
– W czerwcu bieżącego roku wystąpiłem do pana prezydenta Andrzeja Dudy o przekazanie aneksu z weryfikacji byłych Wojskowych Służb Informacyjnych. Podjąłem taką decyzję ze względu na zapisy ustawowe, które wskazują, że szefowie SKW i SWW dostosowują i opisują nowe okoliczności, które mogą zaistnieć po zakończeniu działalności komisji weryfikacyjnej – podkreślił. Przypomniał, że po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w 2008 r. aneks miał zostać dostosowany do nowych wymogów prawnych, m.in. przez anonimizację osób, które nie były żołnierzami, funkcjonariuszami lub osobowymi źródłami informacji.
– Nasz wniosek, czyli SKW, do pana prezydenta Andrzeja Dudy wynika z przepisów ustawowych i wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Niestety, do dnia dzisiejszego nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Moim zdaniem aneks z weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych powinien zostać ujawniony. Takie zdanie miał również śp. prezydent Lech Kaczyński. Oczywiście miało się to dokonać po naniesieniu zmian, uwzględniających wyrok Trybunału Konstytucyjnego – powiedział Bączek.
Przepisy wprowadzające ustawę o Służbie Kontrwywiadu Wojskowego oraz Służbie Wywiadu Wojskowego oraz ustawę o służbie funkcjonariuszy tych służb mówią, że przewodniczący komisji weryfikacyjnej, w terminie wyznaczonym przez premiera, sporządza raport o nieprawidłowych działaniach żołnierzy i pracowników WSI oraz wojskowych jednostek organizacyjnych realizujących zadania w zakresie wywiadu i kontrwywiadu wojskowego oraz o innych działaniach wykraczających poza sprawy obronności państwa i bezpieczeństwa sił zbrojnych.
Ustawa mówi, że przewodniczący komisji weryfikacyjnej przekazuje raport prezydentowi, premierowi i wicepremierom, a także – za pośrednictwem prezydenta – marszałkom Sejmu i Senatu. Następnie prezydent, po zasięgnięciu opinii obu marszałków, publikuje raport w Monitorze Polskim.
Czytaj także: Szef MON o śmigłowcach: musimy wzmocnić siłę ognia
Zgodnie z ustawą, jeżeli po przekazaniu raportu "ujawnią się nowe okoliczności, które powinny zostać objęte raportem lub wpływają na jego treść", przewodniczący komisji weryfikacyjnej sporządza odpowiednie uzupełnienie raportu. Natomiast jeżeli nowe okoliczności zostaną ujawnione w toku działalności SKW lub SWW po zakończeniu działalności komisji weryfikacyjnej, "uzupełnienie raportu sporządzane jest odpowiednio przez szefa SKW lub szefa SWW".
Czytaj także: Prezydent: są decyzje MON, których nie zaakceptuję
say69mat
@def24.pl: Kancelaria Prezydenta RP, jeśli zdecydowała się nie publikować aneksu do raportu z weryfikacji byłych Wojskowych Służb Informacyjnych, ma oczywisty obowiązek zwrócić materiały Służbie Kontrwywiadu Wojskowego – powiedział szef MON Antoni Macierewicz. Jednocześnie przyznał, że decyzja o publikacji ewentualnego nowego aneksu do raportu z weryfikacji WSI należy do prezydenta. say69mat: Mam świadomość, że w warunkach gospodarki rynkowej byłym pracownikom/oficerom WSI krzywda się nie stała. Korporacje przemysłowe i finansowe, wchłaniają tego typu pracowników jak gąbka wodę. Są z reguły cenionymi - również w wymiarze materialnym - ekspertami w sferze bezpieczeństwa, marketingu, public relations oraz pozyskiwania wszelkiego typu informacji niezbędnych dla funkcjonowania danej instytucji świata biznesu. Mam również świadomość, że istotą prawidłowego funkcjonowania korporacji jest niezbędnik korporacyjny, czyli ... niszczarka do dokumentów. Tak aby, przez przypadek lub zaniedbanie, jakiekolwiek dane wrażliwe nie dostały się do rąk ... konkurencji. Mam również świadomość, że jest to podstawowa różnica pomiędzy jakąkolwiek instytucją życia korporacyjnego na świecie, a instytucjami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo Państwa Polskiego, czyli mojej Ojczyzny. Gdzie tzw. wyciek korporacyjny staje się obowiązującą normą.
Obywatel RP
O co chodzi z tym WSI, ktoś wie?
Olaf
Ciekawe, bo PAD mówi że nie opublikuje aneksu z weryfikacji WSI. Czyli postąpi tak jak Lech Kaczyński.
Saracen
Jedna kwestia Panie Ministrze. WSI zlikwidował Pan sugerując że to jest rosyjska agentura. Mam pytanie w związku z tym. Ilu osobom służącym w WSI postawił Pan zarzut współpracy z rosyjskim wywiadem?