Reklama
  • Wiadomości

Lotniskowiec do wzięcia. USS „Enterprise” idzie do kasacji

Amerykańska marynarka wojenna skreśliła z listy swoich okrętów pierwszy atomowy lotniskowiec typu Enterprise – USS „Enterprise” (CVN 65).

  • USS „Enterprise” zdjęcie z 2012 r. – fot. US Navy
    USS „Enterprise” zdjęcie z 2012 r. – fot. US Navy

Uroczyste opuszczenie bandery na okręcie USS „Enterprise” zostało zorganizowane 3 lutego br. w stoczni marynarki wojennej w Newport. Wydarzenie jest o tyle ważne, że będzie to pierwsza kasacja lotniskowca o napędzie atomowym w Stanach Zjednoczonych. Wagę zdarzenia podnosi również 55-letnia historia okrętu, który przez cały okres swojej służby udowodnił, że zasługuje na otrzymywanie nazwy „The Big E” („Wielki E”).

USS „Enterprise” zdjęcie z 2012 r. – fot. US Navy

Dobrze określił to w okolicznościowym wystąpieniu ostatni dowódca lotniskowca – komandor Todd Beltz: Tak więc, kiedy stoję na tym okręcie, o którego wszyscy dbaliśmy tak bardzo, czuję, że należy podkreślić wkład tysiąca marynarzy i osób, którzy utrzymywali ten okręt przy życiu i pracowali na jego reputację. Jesteśmy „The Big E”.

I rzeczywiście historia tego okrętu jest imponująca. Był to najdłuższy okręt, jaki do tego czasu został zbudowany (długość 342 m, wyporności pełna 90 000 ton). Był to również pierwszy lotniskowiec na świecie z napędem atomowym (wyposażono go aż w osiem reaktorów). Jego budowa w stoczni News Shipbuilding Co. w Newport (w stanie Wirginia) rozpoczęła się 4 lutego 1958 r. i pomimo nowatorskiej konstrukcji trwała tylko niecałe cztery lata. Okręt został bowiem wprowadzony do służby 25 listopada 1961 r.

Ostatni rejs lotniskowca USS „Enterprise” do stoczni Newport News Shipbuilding 20 czerwca 2013 r. – fot. Huntington Ingalls Industries

W sumie planowano zbudować aż sześć lotniskowców typu Enterprise, jednak ostatecznie skończyło się na wprowadzeniu tylko pierwszej jednostki. Ale to właśnie dzięki doświadczeniu uzyskanemu w trakcie jej budowy i eksploatacji, Amerykanom udało się zaprojektować nową generację lotniskowców – typu Nimitz (o wyporności 101 tysięcy ton), których zbudowano w sumie aż 10.

Już w 1962 r. a więc w rok po wprowadzeniu do linii, USS „Enterprise” wziął udział w swojej pierwszej operacji bojowej uczestnicząc w blokadzie Kuby. Przez cały okres swojej służby lotniskowiec przepłynął ponad milion mil morskich. W grudniu 1965 r. „The Big E” rozpoczął działania wojenne w ramach VII Floty przeciwko Wietnamowi. W czasie jednej z tur operacyjnych 14 stycznia 1969 r. doszło do nieszczęśliwego wypadku. Na jednym z samolotów stojących na pokładzie samoistnie została odpalona rakieta, która uderzyła w stojące obok statki powietrzne. Okręt został wtedy ciężko uszkodzony, zginęło 28 członków załogi, 334 osoby zostały ranne oraz stracono 15 samolotów.

Pożar na pokładzie USS „Enterprise”, jaki wybuchł 14 stycznia 1969 r. – fot. US Navy/Wikipedia

Ostatecznie lotniskowiec USS „Enterprise” zakończył służbę 1 grudnia 2012 roku. W czasie ceremonii opuszczenia bandery ogłoszono decyzję, że sławną nazwę przejmie trzeci w serii lotniskowiec nowego typu Gerald R. Ford o numerze „CVN-80”. Będzie on budowany przez stocznię Huntington Ingalls Industries, która na początku roku otrzymała na rozpoczęcie robót przygotowawczych 25,5 miliona dolarów. Pierwsza partia prac tzw. „stalowych” nad nowym okrętem będzie realizowana do marca 2018 r. w stoczni Newport News Shipbuilding. Ma to pozwolić na lepsze wykorzystanie linii produkcyjnej, a tym samym pozwoli na ograniczenie kosztów budowy lotniskowca.

Bardzo duży kontrakt (za około 532 miliony dolarów) otrzymał również koncern General Dynamics, który ma za to przygotować katapulty elektromagnetyczne EMALS (Electromagnetic Aircraft Launch System) dla „nowego” USS „Enterprise”. Lotniskowce typu Gerald R. Ford będą bowiem pierwszymi okrętami w którym EMALS zastąpia standardowe katapulty parowe.

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama