Reklama
  • Wiadomości

Ławrow: atak na Syrię przypomina inwazję na Irak. Rosja wysyła do Syrii fregatę

Przedstawiciele rosyjskich władz w ostrych słowach krytykują amerykański atak na bazę syryjskich sił powietrznych. W konsekwencji Moskwa zawiesiła memorandum dotyczące bezpieczeństwa lotów nad Syrią i wezwała do szybkiego zwołania posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ. Rosja wysyła do swojej bazy w Syrii fregatę floty czarnomorskiej.

Fot. mid.ru
Fot. mid.ru

Jak poinformował rzecznik prezydenta Dmitrij Pieskow, Kreml został powiadomiony przez stronę amerykańską o planowanym zamachu, jednak "nikt nie zadzwonił" do prezydenta Putina z tą informacją.

Jeśli chodzi o zmiany w sytuacji geopolitycznej po tych atakach przyglądajmy się jak rozwija się sytuacja łącznie.

Dmitrij Pieskow, rzecznik prezydenta Rosji

Pieskow zaznaczył, że zbombardowanie bazy jest postrzegane przez Rosję jako atak na swojego sojusznika i określił ją cytując prezydenta Putina jako "agresję na suwerenne państwo". Rzecznik Kremla poinformował także, że kanały komunikacyjne z Waszyngtonem zostały utrzymane, jednak przepływ informacji przerwano. Zawieszone zostało także stosowanie memorandum o bezpieczeństwie lotów nad Syrią, które zdaniem Pieskowa miało "stracić znaczenie ubiegłej nocy".

(...) Putin uważa, że ten krok nie przybliża nas do ostatecznego celu w walce z międzynarodowym terroryzmem. Przeciwnie, stwarza poważne przeszkody w wysiłkach tworzenia międzynarodowej koalicji do (...) efektowej walki z tym globalnym złem. Przy okazji, prezydent USA Donald Trump ogłosił to jako jeden ze swoich kluczowych celów podczas swojej kampanii prezydenckiej.

Dmitrij Pieskow

Rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych stwierdziło natomiast, że plan ataku powstał w Waszyngtonie jeszcze przed atakiem chemicznym w prowincji Idlib i jest "pretekstem dla prężenia muskułów" przez amerykanów. Zdaniem resortu spraw zagranicznych zbombardowanie bazy sił powietrznych ma służyć odwróceniu uwagi od Mosulu, gdzie "w wyniku działań amerykańskiej koalicji giną setki cywilów i rośnie katastrofa humanitarna". 

W ostrych słowach o amerykańskim ataku wypowiedział się Siergiej Ławrow, który powiedział, że ta sytuacja przypomina mu wojnę w Iraku, kiedy "USA i Wielka Brytania wraz z kilkoma swoimi sojusznikami, najechali Irak bez zgodny Narodów Zjednoczonych i z pogwałceniem prawa międzynarodowego".  Szef rosyjskiej dyplomacji stwierdził, że to wydarzenie pogorszy już i tak "zniszczone" relacje amerykańsko - rosyjskie i przysłuży się tym, którzy są przeciwko wszelkim inicjatywom pokojowym.

Wygląda na to, że chcą (USA - przyp. red.) odwrócić uwagę od cieszącej się złą sława Jabhat al-Nusra, która jest wciąż postrzegana przez niektóre kraje jako opcjonalna siła, która może zostać wykorzystana do zakłócenia procesu negocjacji i obalenia obecnego reżimu.

Siergiej Ławrow, minister spraw zagranicznych Rosji

Jak poinformowała agencja TASS, powołując się na źródła w kręgach wojskowych, fregata rosyjskiej floty czarnomorskiej Admirał Grigoriewicz ma w piątek zawinąć do portu w Tartus, gdzie mieści się baza zaopatrzenia rosyjskiej marynarki wojennej. Okręt odbywał do tej pory rutynowy rejs i znajdował się w okolicach cieśnin czarnomorskich. 

W piątek nad ranem USA dokonały ataku na bazę lotnictwa syryjskiego z użyciem 59 pocisków samosterujących Tomahawk. Była to odpowiedź na atak bronią chemiczną na opanowane przez rebeliantów miasto, o który Waszyngton oskarżył prezydenta Syrii Asada.  Jak poinformował szef Pentagonu James Mattis, atak z użyciem pocisków manewrujących Tomahawk został przeprowadzony o godzinie 20.45 czasu waszyngtońskiego w czwartek (2.45 czasu polskiego w piątek) w samym środku nocy w Syrii aby zminimalizować ofiary w ludziach. O planowanym ataku Pentagon poinformował wcześniej dowództwo sił rosyjskich stacjonujących w Syrii aby uniknąć przypadkowych rosyjskich ofiar.

Celem ataku przeprowadzonego z dwóch amerykańskich niszczycieli USS Porter i USS Ross, znajdujących się we wschodnim rejonie Morza Śródziemnego, była baza lotnictwa syryjskiego Szajrat, w prowincji Homs. Według amerykańskiego wywiadu z bazy tej wystartował samolot syryjskiego lotnictwa wojskowego, który we wtorek zrzucił bombę ze śmiercionośnym gazem bojowym sarin na miejscowość Chan Szajchun. Atak na syryjskie lotnisko zakończył się prawdopodobnie pełnym sukcesem. Według wstępnych doniesień mediów wszystkie samoloty syryjskie stacjonujące w Szajrat zostały zniszczone. Syryjskie wojsko potwierdziło śmierć 6 osób, w tym oficera. 

WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu
Reklama
Reklama