Reklama

Geopolityka

Koronawirus w Rosji. Niewiarygodne statystyki, spóźnione działania

Rosyjski Ił-76 ze sprzętem medycznym i ochrony osobistej podchodzi do lądowania w bazie Pratique di Mare koło Rzymu / Fot. function.mil.ru
Rosyjski Ił-76 ze sprzętem medycznym i ochrony osobistej podchodzi do lądowania w bazie Pratique di Mare koło Rzymu / Fot. function.mil.ru

Rosja nie wprowadzi w najbliższym czasie ścisłej kwarantanny dla obywateli z powodu koronawirusa – zapewnił 22 marca sztab kryzysowy powołany przez władze. Mimo, że szybkość rozprzestrzeniania się wirusa w Rosji odpowiada wskaźnikom z Hiszpanii, Niemiec, czy Francji (dzienny wzrost o ok. 30 proc.). Nie ma też planów odwołania, przesunięcia czy ograniczenia poboru wiosennego do wojska. 

Z punktu widzenia władz Rosji najważniejsze jest utrzymanie spokoju społecznego i stabilności. Stąd uspokajające deklaracje prezydenta i premiera, zapowiedź wsparcia finansowego dla dotkniętych epidemią branż oraz stopniowe wprowadzanie kolejnych środków mających zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Nieznana jest jednak prawdziwa skala epidemii w Rosji. Nie chodzi tylko o testy, dużo mniej skuteczne niż te na Zachodzie. Również pogłębiający się od lat kryzys w rosyjskiej służbie zdrowia ogranicza skuteczność walki z epidemią.

Zgodnie z linią polityczną, w której kluczowe miejsce ma syndrom „oblężonej twierdzy”, rosyjskie władze bardzo długo skupiały się wyłącznie na izolowaniu kraju. Już pod koniec stycznia, a więc zaraz po przyznaniu się Pekinu do faktu epidemii, Rosja zamknęła granicę z Chinami i Mongolią, ograniczyła połączenia lotnicze i kolejowe oraz wprowadziła zakaz wjazdu obywateli ChRL do Rosji. Później podobne działania podejmowano wobec Iranu i krajów Europy, nawet Białorusi (16 marca), by wreszcie 18 marca zamknąć wjazd do Rosji dla wszystkich obcokrajowców. Wtedy też dopiero podjęto bardziej zdecydowane kroki mające zapobiec rozwojowi epidemii wewnątrz kraju. Do połowy marca były to tylko zalecenia, by pozostawać w domu i to do ludzi starszych. Dopiero od 16 marca zaczęto wprowadzać zakazy zgromadzeń, zamykać muzea, teatry i szkoły. We wszystkich regionach wprowadzono specjalny reżim, ale są różnice. Podczas gdy w Moskwie i obwodzie moskiewskim zakazane są zgromadzenia powyżej 50 osób, w obwodzie leningradzkim zakaz jest dopiero od 100 osób.

Widać jednak wyraźnie, że władza wprowadza ograniczenia stopniowo, by nie wywołać paniki. To ważne w kontekście stabilności reżimu i planu przeprowadzenia jak najszybciej „głosowania powszechnego”, które ma dać pełną legitymację uchwalonym zmianom w konstytucji, zwiększającym znacznie już i tak duże uprawnienia prezydenta. Putin zapowiedział, że jeśli pozwoli na to sytuacja epidemiologiczna, to głosowanie odbędzie się 22 kwietnia. Jeśli zaś nie, to głosowanie „trochę się przesunie”.

Rząd i bank centralny Rosji poinformowały 17 marca o planowanych sposobach zminimalizowania skutków, jakie odczuje gospodarka w wyniku epidemii koronawirusa i spadku cen ropy. Władze zapowiedziały przeznaczenie na ten cel ok. 3,9 mld dolarów. Jednocześnie pod Moskwą budowany jest w błyskawicznym tempie specjalny szpital dla pacjentów z COVID-19. Babienki leżą 50 km na południowy zachód od stolicy. Będzie tu co najmniej 500 łóżek dla chorych. Według niezależnej „Nowej Gaziety” optymistyczne dane z Rosji o liczbie zachorowań (367 w dniu 22 marca) związane są z tym, że stosowane tam testy są dużo mniej precyzyjne niż w krajach zachodnioeuropejskich. Realne dane mogą być dużo wyższe niż oficjalne. Na opozycji i wśród lekarzy nie brak jednak opinii, że faktyczna liczba zakażonych może być nawet 10-krotnie większa. Dla Kremla ważniejsze od zapewnienia odpowiednich warunków pracy medykom i przygotowania wystarczających środków dla leczenia zakażonych jest jednak kontrola nad informacjami na temat koronawirusa w Rosji.

Powołano Centrum Informacyjne do monitoringu sytuacji w związku z pandemią, w tym do przeciwdziałania rozpowszechnianiu informacji mogących wywoływać panikę. Już od początku marca Roskomnadzor zaczął blokować informacje w sieciach społecznościowych dotyczące koronawirusa, które zdaniem władz były niewiarygodne i stwarzały zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. Jednocześnie Moskwa chce politycznie zyskać na pandemii – stąd pomysł wysłania na pomoc Włochom około stu wirusologów i epidemiologów wojskowych z Rosji oraz ośmiu zespołów wyposażonych w sprzęt medyczny potrzebny do diagnostyki i dezynfekcji.

Artykuł pierwotnie ukazał się na stronie think-tanku Warsaw Institute

[CZYTAJ TEN ARTYKUŁ]https://warsawinstitute.org/pl/koronawirus-w-rosji-niewiarygodne-statystyki-spoznione-dzialania/

This article originally appeared on the Warsaw Institute think tank website.

[READ THIS ARTICLE] https://warsawinstitute.org/coronavirus-russia-unbelievably-low-infection-figures-belated-measures/

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (12)

  1. Czytelnik

    Chiny też zataiły prawdziwą liczbę zakażonych i zmarłych. Już pojawiły się szacunki, że zakażonych w Chinach było co najmniej trzy razy więcej.

  2. wgr

    Wyjdzie to im na dobre, tak samo jak Szwedom.

  3. Pojecie trzeba miec !!!

    To nie tylko o koronawirusa chodzi w Rosji tak juz po prostu jest, takie same pseudodzialania byly i nadal sa w przypadku epidemi virusa HIV, virusowego zapalenia watroby typu ''C'', o epidemi gruzlicy chyba nawet nie warto sie rozpisywac. W Polsce i na zachodzie chorzy na HIV dostaja leki po to zeby chorzy nie zarazali dalej innych, bo nalezy zaznaczyc, ze kiedy liczba komorek odpornosciowych ''CD4'' jest na poziomie okolo 1000, a komorek virusa HIV kokolo 300 (to tzw. poziom niewykrywalny) to w 93% chorych nie jest w stanie zarazic . A w Rosji chowa sie glowe w piasek i zaklina sie rzeczywistosc, ze u nich chorych na COVID-19, HIV, zoltaczki ''C'', Gruzlicy i homseksualizmu nie ma, od tak, bo Putin tak mowi !!!

  4. As

    Znając Rosyjski rząd i zawziętość społeczeństwa będzie tak jak zaplanowali. To nie zniewieściała i leniwa Europa

  5. Stirlitz

    Statystyki pokażą za rok, że śmiertelność z powodu różnych chorób wzrosła i tyle. KGB rządzi i nic się tam nie zmieniło od Stalina.

    1. citizen

      KGB ?

    2. Adam S.

      NKWD. CzK. Jak zwał, tak zwał, metody wciąż te same.

  6. Wer

    Who i CNN piszą całkowicie co innego. CNN o prorosyjkoś chyba nie należy podejżewać

    1. Adam S.

      Metoda rosyjskich troli - z kłamstwem powołać się na dowolne źródło, a sprawdzenie przerzucić na odbiorcę. Szukaj sobie teraz człowieku konkretnej wiadomości z CNN. 99% odbiorców nie sprawdzi, ale będą przekonani, że CNN tak twierdzi. Otóż nie, w Rosji faktycznie dzienny wzrost zachorowań sięga 30%

  7. Wer

    A macie jakieś zdjęcia zmarłych na ulicach czy przepełnione szpitale etc? Pierwszy przypadek koronawirusa wRosji był chyba w styczniu to skąd porównanie do Hiszpanii?

    1. Adam S.

      Było w tekście. Stąd, że dzienny przyrost zarażonych sięga 30%. Oficjalnie.

  8. Sarmata

    Można wiedzieć o ile mniej skuteczne są testy Rosyjskie od zachodnich? I kto to badał? I w ogóle na jakiej podstawie wysuwane są takie wnioski?

    1. Syplog

      Test rosyjski opiera sie na dodrowolnym przyznaniu sie do zakazenia i publicznym wyrazeniu skruchy. Jak wiadomo test ten ma 100% skutecznosc.

    2. Inet

      100%

    3. Golpys

      Bzdura na resorach, kolejny płatny troll ...

  9. Ss

    Wszędzie ten reżim Nie da się tego czytać

  10. Xd

    Mając takich geniuszy jako doradców nic dziwnego że tak a nie inaczej działa msz powinniście uzupełnić nazwę o słowo "propagandy"

  11. Andrettoni

    Różnica między propagandą rosyjską a amerykańską jest taka, że Rosjanie skutecznie blokują obcą propagandę na swoim terenie, a Amerykanie nie potrafią zablokować obcej propagandy u siebie. Dlatego nawet najgorsze informacje do Rosjan nie dojdą. Chorych wywiozą "do szpitala za miastem". Po drodze skręcą do lasu i zgubią trochę chorych. Statystyka będzie lepsza niż w USA o tyle o ile władza sobie tego zażyczy. Wszelkie głosy krytyczne zatrzymają się na granicy.

  12. Ja

    Problem rozwiązano zakazując wstępu wirusowi. I tyle. Są całkowicie bezpieczni i spokojni. Posłużono się zresztą starym sprawdzonym sposobem: W wielu "zepsutych" krajach zachodnich jest mnóstwo problemów z ptakami nad lotniskiem. Tu się po prostu zakazało ptakom latać nad lotniskami i jest OK.

Reklama