Siły zbrojne
Korea Południowa zapowiada regularne ćwiczenia wojsk rakietowych
Władze wojskowe poinformowały, że od tego roku, podczas ćwiczeń, prowadzone będą regularne odpalenia pocisków samosterujących typoszeregów Hyunmoo.
Podczas audytu parlamentarnego Komisji Obrony Narodowej w siedzibie Szefostwa Sztabów Połączonych w dniu 8 października, gen. Lee Jeong-su, dowódca wojsk rakietowych armii południowokoreańskiej, stwierdził, że w tym roku odbyło się już jedno takie ćwiczenie i planowane są kolejne. Generał podkreślił, że takie testy nie były prowadzone od 2013 r., ale w 2017 r. przeprowadzono pięć prób, w trakcie których odpalono siedem pocisków w odpowiedzi na wystrzelenie rakiety w Korei Północnej.
Pod względem zasięgu ognia nasze są gorsze [od Korei Północnej], ale są lepsze pod względem precyzji i mocy przenoszonego ładunku.
Przewodniczący Szefostwa Sztabów Połączonych gen. Park Han-ki na pytanie, czy ćwiczenia rakietowe zostaną przeprowadzone w przyszłości odpowiedział „Zamierzamy zwiększyć liczbę ćwiczeń wojskowych, w tym strzelań ćwiczebnych”. Zapytany, jak często odbywają się ćwiczenia obrony przeciwrakietowej, powiedział: „Raz w miesiącu w oparciu o siły i środki Korei Południowej, a także ćwiczymy wspólnie z siłami zbrojnymi Stanów Zjednoczonych”.
Według niepotwierdzonych informacji Korea Południowa i USA używają pocisków Patriot do ćwiczeń w zakresie obrony przeciwrakietowej, zgodnie twierdzą, że nie używają systemów THAAD. Gen. Park Han-Ki twierdzi też, że Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna posiada około 500 bojowych BSP.
Hyunmoo ("Strażnik północnego nieba") to rodzina koreańskich pocisków balistycznych. W siłach zbrojnych Republiki Korei są w służbie od lat 80. XX wieku (Hyunmoo-1, obecnie wycofane). Od 2004 roku do sił zbrojnych zaczęły trafiać pociski Hyunmoo-2. Są one "inspirowane" rosyjską konstrukcją 9K720 Iskander (analogiczny kształt pocisku, w tym powierzchni sterowych) - szczegóły tej współpracy nie są jednak jasne. Potem trafiały do służby kolejne wersje rozwojowe o wydłużonym zasięgu i innej masie głowicy (Hyunmoo-2A - 300km i 1000 kg, 2B - 500 km i 1000 kg, 2C - 800 km i 500 kg). Kolejnym krokiem w rozwoju były samosterujące pociski typoszeregu Hyunmoo-3. Dysponują one głowicami o wagomiarze 500 kg, zasięg z kolei wynosi 500 km (Hyunmoo-3A), 1000 km (Hyunmoo-3B) lub 1500 km (Hyunmoo-3C). Odpalane są z wyrzutni naziemnych KM1500 lub z morza (okrętów podwodnych Son Won-il, niszczycieli klasy Sejongdaewang-Geup Guchukam i Chungmugong Yi Sun-sin).
laik, zupełny laik
A Hyundai i Daewoo produkują też okręty podwodne. Taki op typu KSS III Dosan Ahn Changho z Daewoo ma mieć pionową wyrzutnię dla sześciu pocisków manewrujących. Miniaturowe okręty podwodne zresztą również produkują - HDS-500RTN o wyporności 500 t. Nic, tylko polecieć ponegocjować zakup.
Tak myślę
Już miniaturowe okręty polecałem dla naszej Marynarki Wojennej i co? Nic! Nie dotarło do decydentów :-(
Marek1
NIC z tego - obowiązuje zakaz jakichkolwiek większych zakupów uzbrojenia bez zgody USA. Zresztą jak można pokazać OP na defiladzie ?? wiec OP nie spełnia podstawowej roli medialnej. Ot i wsjo ...
Tak myślę
Współpraca z Koreą Południową w każdej sferze militarnej, byłaby zapewne korzystniejsza niż współpraca z naszymi "przyjaciółmi" Amerykanami, Francuzami, Niemcami. Przykładem choćby zakup licencji na podwozie KRABa. Można się z nimi dogadać.
Konfundator
Szkoda tylko tych ludziskow
Specjalista
Hyunmoo-3C - może by mogły być produkowane u nas na licencji? To by był prawdziwy "game changer"....
Marek1
Szkoda wielka, ze nam NIE wolno dogadywać sie z Koreą Płd. w kwestii produkcji/pozyskania np. takich Hyunmoo-3B/3C. Zakaz hegemona to jednak rzecz święta ...