Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Dron LOONG 5 w wersji bombowej

Komu Chiny sprzedadzą swoje bezzałogowe bombowce?

Chińczycy zamierzają zasypać rynek dużą ilością tanich dronów bojowych rodziny LOONG, wśród których szczególnie wyróżniają się startujące pionowo bombowce LOONG4 i LOONG 5. Przy masowej produkcji oferowanej przez Chiny może to całkowicie zmienić sposób prowadzenia konfliktów zbrojnych i wprost zmuszą do wprowadzenia skutecznych środków przeciwdziałania. Tylko kogo?

Reklama

W czasie czternastych targów China Airshow 2022 firma LoongUAV zamierza zaprezentować rodzinę lekkich i tanich bezzałogowych aparatów latających, wśród których będą m.in.: dron celowniczy LOONG 1, dron rozpoznawczy LOONG 2, dron obserwacyjny LOONG 4 i dron bombowy LOONG 5. Przy niskiej cenie mają one charakteryzować się prostotą obsługi oraz, co najważniejsze, odpowiednią skutecznością bojową.

Reklama
YouTube cover video
Reklama

Powszechnie uważa się, że chińskie drony komercyjne są tanie, ale żywotność ich baterii jest krótka, a niezawodność pozostawia wiele do życzenia i nie spełnia zachodnich standardów. W przypadku bezzałogowców wojskowych sytuacja zaczyna być już jednak zupełnie inna. Chińczycy przy zachowaniu zdolności do masowej produkcji zaczynają bowiem coraz bardziej zwracać uwagę na zwiększanie jakości, szczególnie tych produktów, które są oferowane dla wojska.

Zrzutnia dla 6 moździerzy kalibru 60 mm opracowana dla dronów LOONG 4
Zrzutnia dla 6 moździerzy kalibru 60 mm opracowana dla dronów LOONG 4
Autor. www.loonguav.com

W przypadku Chińczyków liczy się również szybkość reagowania na pojawiające się potrzeby. O ile bowiem w krajach zachodnich wprowadzanie nowego systemu uzbrojenia wymaga kilkuletnich prac badawczo-rozwojowych, o tyle w Chinach upraszcza się cały proces, bardzo szybko wprowadzając do produkcji nowy produkt i dopiero w trakcie użytkowania go poprawiając. Firma LoongUAV właśnie to udowodnia pokazując po raz pierwszy w historii na targach China Airshow swoje drony bombowe. Są to rozwiązania o tyle ciekawe, że opracowano je bardzo szybko na bazie tego, co już wcześniej było produkowane.

YouTube cover video

W pierwszej kolejności zaprezentowany zostanie więc kwadrokopter LOONG 4, które w pomysłowy sposób przystosowano do przenoszenia i zrzucania improwizowanych bomb. Jest to średniej wielkości pionowzlot o maksymalnym udźwigu 10 kg przy masie startowej 26 kg z sześcioma śmigłami na rozkładanych ramionach (o rozpiętości 1,6 m). Chińczycy prezentują takie rozwiązanie ze zrzutnią dla sześciu granatów moździerzowych kalibru 60 mm lub czterech kalibru 82 mm. I znowu postawiono na prostotę przy minimalnych kosztach. Moduł montowany dla standardowych granatów moździerzowych ma kosztować bowiem mniej niż 10 USD.

Zrzutnia dla 6 moździerzy kalibru 60 mm opracowana dla dronów LOONG 4
Zrzutnia dla 6 moździerzy kalibru 60 mm opracowana dla dronów LOONG 4
Autor. www.loonguav.com

Z kolei sam dron, również po stosunkowo niskiej cenie, może przebywać w powietrzu przez 4 godziny, latać z prędkością do 80 km/h i zrzucać bomby z dokładnością do 2 m. Jak widać Chińczycy zareagowali tu błyskawicznie na sygnały idące z wojny w Ukrainie. Ukraińcy pokazali w niej bowiem, że kwadrokoptery dają możliwość precyzyjnego atakowania nawet dobrze ukrytych obiektów pionowo z góry i to dodatkowo do skutku, powtarzając atak aż do zniszczenia celu.

Oferują dodatkowo system, który ma małą skuteczną powierzchnie odbicia radarowego, a ze względu na napęd elektryczny także niewielką sygnaturę termiczną. Jest więc trudny do wykrycia przez radary i głowice optoelektroniczne. Według Chińczyków dron ten jest dodatkowo odporny również na zakłócenia elektroniczne.

Dron LOONG 5 w wersji bombowej
Dron LOONG 5 w wersji bombowej
Autor. www.loonguav.com

Ale oferta firmy LoongUAV nie obejmuje jedynie bombowych kwadrokopterów. Chińczycy przystosowali bowiem do działań bombowych również bezzałogowy samolot o zdolności pionowego startu VTOL (Vertical Take Off and Landing) typu LOONG 5, tworząc w ten sposób pierwsze na świecie rozwiązanie tej klasy już gotowe do masowej produkcji. Jest to dron, który może się wznosić pionowo dzięki szczęściu wirnikom oraz poruszać jak samolot, dzięki silnikowi ze śmigłem pchającym z tyłu kadłuba. Co ważne LOONG 5 w momencie startu waży 65 kg i może przenosić ładunek użyteczny o masie 20 kg.

YouTube cover video

Dlatego podobnie jak w przypadku LOONG 4, tak i tutaj zakłada się zamontowanie zrzutni dla sześciu granatów moździerzowych kalibru 60 mm lub czterech kalibru 82 mm. Cały moduł bombowy umieszczono w centralnej części kadłuba. Dron ma rozpiętość skrzydeł 5,018 m długość 3,58 m i wysokość 0,85 m. Nie wymaga jednak lądowiska, a całe wyposażenie w skrzyniach transportowych może być przenoszone przez dwóch żołnierzy. Pomimo, że LOONG 5 lata z prędkością 80 km/h to Chińczycy twierdzą, że może on zrzucać bomby z dokładnością do 3 m przy minimalnym pułapie ataku 200 m. Autonomiczność określono na 4 godziny, a zasięg na 280 km, jednak promień działania z założenia nie powinien być większy niż 80 km.

Zrzutnia dla 4 moździerzy kalibru 82 mm opracowana dla dronów LOONG 5
Zrzutnia dla 4 moździerzy kalibru 82 mm opracowana dla dronów LOONG 5
Autor. www.loonguav.com

Firma LoongUAV prezentując swoje bezzałogowe bombowce liczy na duży sukces komercyjny. Przy masowej produkcji udało się jej bowiem zbić cenę bombowego drona do mniej niż 100 000 USD. Jeżeli wliczy się do tego niewielki koszt granatów moździerzowych nieprzekraczający 200 USD to widać jak niewielkim kosztem można uzyskać zdolność do bezkarnego atakowania przeciwnika z bardzo dużą dokładnością.

Chińczycy wskazują tutaj na cenę innych, większych dronów uderzeniowych, jak np. chińskiego bezzałogowca Wing Loong 2, który kosztuje więcej niż 5 milionów USD za sztukę. Tańsze mogą być drony kamikaze, ale one z kolei są jednorazowego użytku i po wystrzeleniu traci się zdolność do przeprowadzenia nimi ponownego ataku (chyba że z wykorzystaniem innego bezzałogowca). Dlatego bezzałogowe pionowzloty bombowe mogą być dobrą alternatywą, rozszerzającą zakres dostępnych środków, które można w ten sposób dobierać optymalnie do zadania i istniejącej sytuacji.

Autor. www.loonguav.com

Ważną zaletą chińskich dronów (i wszystkich bezzałogowych pionowzlotów z bombami) jest możliwość powtórzenia ataku, jak również działania w roju. W ten sposób istnieje możliwość przesycenia obrony przeciwlotniczej przeciwnika, jak również jednoczesnego, precyzyjnego uderzenia na wiele celów jednocześnie. Na to wszystko nakłada się autonomiczność przekraczająca nawet cztery godziny. Inne, obecnie dostępne drony przystosowane do działania w roju mogą przebywać w powietrzu nie dłużej niż 30-120 minut (jak w przypadku bezzałogowców Feihong 901).

Problem polega teraz tylko na tym, czy Chińczycy zgodzą się sprzedać swoje systemy bezzałogowe do tak nieobliczalnych krajów jak Federacja Rosyjska.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (14)

  1. Darek S.

    Już dawno o tym pisałem zanim wojna wybuchła. Tylko masowa skala produkcji, masowe zamówienia systemów w stylu Wermate TL, z większymi ładunkami, pracujących w rojach za niską cenę ma sens. Chińczycy czują koniunkturę lepiej niż inni, do tego jako jedyni na świecie dysponują potencjałem technicznym i gospodarczym, aby zrealizować te plany. Tak że zamiast słuchać Amerykanów powinniśmy szybko kupić trochę tych systemów. Założę się o każe pieniądze, że nikt na Świecie nie jest w stanie w tej chwili wyprodukować taniej tak dużej ilości tego typu dronów w o tej jakości. Czyli według mnie w aktualnym wyścigu zbrojeń, zaczynają wygrywać Chińczycy. Już niedługo zamiast angielskiego, będziemy musieli uczyć się Chińskiego w szkołach.

  2. Andrzej B.

    "Powszechnie wiadomo"? Można kupić chiński telefon za 500 zł i taki za 5000 zł. Różnica będzie zauważalna. Chiny mają nie tylko tanie drony zabawki, ale też bardzo profesjonalne drony rolnicze. Chiny są bardzo nierównomiernie rozwinięte i na jednym polu stary chłop kopie motyką, a na drugim wszystko jest zautomatyzowane tak jak nigdzie na świecie. Dosłownie. Obsługa takiego pola siedzi przy komputerach, serwisuje sprzęt i wykonuje prace obsługowe typu tankowanie. Drony latają i opryskują same, a kombajny zbierają plony bez kierowcy.. Oczywiście takich gospodarstw jest 1%, ale Chiny te zdolności mają. Teraz budują w Chinach dwie chlewnie - niby nic wielkiego, tyle że to są 26 piętrowe, zautomatyzowane kolosy.. Wiecie jaka to kubatura? To nie biurowiec budowany w pionie, tylko duża powierzchnia...

  3. DIM1

    Pisałem to już dawno. Podobnie jak identyfikacja celów dla tych dronów automatyczna, dzięki AI, takiej samej jak np. perfekcyjna identyfikacja położenia twarzy fotografowanego obiektu - cecha bardzo tanich telefonów komórkowych. I podbnie jak to, że Chińczycy będą w stanie (w razie zamówienia) dostarczać ich setki tysięcy/miliony, tak samo jaki telefonów komókowych danego modelu. Jedno, w czym myliłem się, to że skorzysta z tego Rosja. Ale Rosja okazała się głupsza niż wszelkie ustawy przewidują i nie przygotowała takiej wojny. Mnie tutaj też wyśmiewano i wypisywano o "fantazjowaniu". A czasy są te, że najpierw sprawy dawno gotowe są w cywilu (a więc i znane) a potem przechodzą i do wojska. Zawsze jakby zapóźnionego metalnie do poprzednich wojen.

    1. Chyżwar

      Fakt, pisałeś o tym. Umknęło ci tylko, że Chiny przegrywają z Zachodem rywalizację o moc obliczeniową, tym samym i o SI. Co do rosji zaś, ona na tym polu nie istnieje.

    2. DIM1

      Chyżwiar. No cóż, że "przegrywają w upakowaniu" Gdy powielekroć taniej są w stanie produkować i to setkami tysięczy sztuk, wyrób, który Zachód jest w stanie wyprodukować tylko w manufakturowo maleńkiej liczbie, za to po dziesiątki tysięcy sztuka ? Co potrzeba wg Napoleona do prowadzenia wojen ? Trzy czynniki ?

    3. Chyżwar

      @DIM1 Chiny są potęgą w produkcji dronów cywilnych, ponieważ sami im to zafundowaliśmy kupując zabawki. Ukraińcy czy ruscy podwieszają pod nie różne dziwne rzeczy . Takie wynalazki są skuteczne, gdzie nie ma WRE. W omawianych "militarnych" dronach masz lepsze akumulatory i chińskie opowiastki, że nie są podatne na zakłócenia. Ciekawa sprawa zważywszy, że gdzie należycie działa ruska WRE nie polata zrobiony w specyfikacji militarnej Switchblade czy Tb2. FlyEye działały bo latały po zaprogramowanej trasie od punktu do punktu. Podczas obecnej wojny nikt jeszcze nie stosował nowych rozwiązań służących do smażenia dronowej elektroniki.

  4. ANDY

    jak chcemy realnie wzmocnić swoje zdolności obronne to zamiast kolejnych eskapad zakupowych monowców i AUtowców do dalekowschodnich i zaoceanicznych koncernów ... wyjazd od Ożarowa i Gliwic i podpisanie kontraktu za co najmniej 5 MLD PL na Gladiusa II ... i innych polskich firm produkujących systemy dronowe i anytdronowe ....

    1. Chyżwar

      Kiedy do ludzi twojego pokroju dotrze wreszcie, że wojsko to wzajemnie uzupełniający się system? Chcesz wojować samymi dronami? Powodzenia życzę. Gdybyś zrozumiał o czym traktuje niniejszy artykuł być może wyciągnąłbyś właściwe wnioski. W czym niby opisywana tutaj chińska taniocha przypomina ci koncepcję Gladiusa? Otóż chyba tylko w tym, że to dron i lata.

    2. ANDY

      @ Chyżwar nie wiem jaki "wzajemnie uzupełniający się system" widzisz w radosnej twórczości notabli z MON i AU w zakupowej turystce polegającej w dużej mierze na transferze środków finansowych do zagranicznych koncernów z wątpliwymi obiecankami przyszłych inwestycji i korzyści dla polskiego przemysłu zbrojeniowego ... niszcząca przy okazji produkty takie jak np. Krab i Borsuk w zamian za całkowicie kupowane z półki K9 i K21 czy kolejnego szkolnego po M346 FA 50 zamiast pełnowartościowego samolotu wielozadaniowego ... o innych zagranicznych skandalicznych zakupach uzasadnianych pilną potrzebą operacyjną które gdyby nie obstrukcja ( ciekawe czym motywowana ...) spokojnie mogła być realizowana przez polskie firmy nie wspomnę ...

    3. Jaszczur

      Chyzwar- w teorii to tak pięknie wygląda na papierze .... Na wojnie wszystkiego brakuje , wszystko się psuje , zacina , rozlatuje , brak część , paliwa itp .... Wojnę wygrywa prostota i masa ...no chyba że atakujesz całą furia US Army Irak albo inny pierdzistan . Twój scenariusz wojny jest bardzo" piękny " ale musisz mieć świadomość że on będzie - owszem przez pierwsze trzy miesiące a potem będzie przez lata scenariusz który ją opisuje ilości , masa , prymitywizm -TANIOŚĆ , ŁATWOŚĆ PRODUKCJI

  5. VIS

    Z wysp Peskadory na Formozę jest akurat 40km. Zarąbią opl Tajwanu rojami dronów.

    1. Jaszczur

      Tajwan po paru miesiącach wywiesi białą flagę po miesiącach głodu i ciągłych bombardowań. Desant będzie w garniturach a w ręku do podpisu przez Tajwan akt kapitulacji.... Japonia następna w kolejce ... Ale warunek jest jeden Chiny muszą pokonać flote USA . A USA dla dobra całego zachodu musi zwyciężyć to starcie bo jak nie to boże miej nas w swojej opiece

    2. VIS

      @Jaszczur To nie będą miesiące Chiny nie mogą dać szansy USA na zareagowanie dużymi siłami. Jeśli szybko zajmą Peskadory to jak najszybciej powinni uderzyć rojami dronów i wyizolować plaże na których będą lądować, z racji tego że środków desantowych mają w postaci kilku tysięcy "drobnoustrojów".

    3. Zdrufko

      Jak beda mieli szczescie bo jak autor napisal: "Jest to dron, który może się wznosić pionowo dzięki szczęściu" ;)

  6. Ramond

    Czyli WB Electronik powinno teraz budować drona który będzie polował i zestrzeliwał takie drony. Dron jastrząb będzie hitem przeciwdronowym. :)

    1. Powiślak

      Niekoniecznie zestrzeliwał. Prostsze byloby taranowanie lub wystrzeliwanie siatki. O ile pamiętam chyba w Anglii pracowali nad dronem wystrzeliwującym siatkę która załatwiała temat.

    2. Paweł P.

      Było gdzieś, że "dubeltówką" podlatuje i strzela.

    3. VIS

      @Paweł P. Strzelba automatyczna z hydraulicznym/mechanicznym osłabiaczem odrzutu podczepiona pod drona, tanie i skuteczne.

  7. opozycja

    Wspolczuje wiec dla rebelioantow Huti z Jemenu.. Moga zapomniec o wolnosci. Zaraz Arabia Saudjska kupi od chinczkow tysiace tego i bedzie po buncie.

  8. Ma_XX

    Stanisław Lem Niezwyciężony! Tam był pomysł - kto wie może chmury mikrorobotów to przyszłość i zguba?

  9. Powiślak

    Wobec jak widać rosnącego masowego zagrożenia - jawi się absolutna konieczność POWSZECHNEGO wprowadzenia do WP środków antydronowych. Po pierwsze najeży wzmocnić ich wykrywanie rozwijając radary oraz przede wszystkim głowice OE. Po drugie systemy "soft-kill" bazujące na zakłócaniu przestają być skuteczne gdy dron przestaje korzystać z zewnętrznych sygnałów typu sterowanie przez operatora czy GPS, zatem rozwijać należy systemy stricte niszczące klasyczne jak artyleria i rakiety, po wtóre lasery, mikrofale, EM, oraz rozwijać masowe drony "myśliwskie" np. samobójcze czy wystrzeliwujące np. siatki obezwładniające. Ale znając "sprawność oraz szybkość reagowania " naszego MON osobiście NIE liczę na NIC antydronowego do wprowadzenia w WP. Miłego dnia!

    1. Xx

      Niestety z przykroscia musze przyznac ze tez spodziewam sie takiego scenariusza

    2. Paweł P.

      Odpowiedź, na dzisiaj jest bardziej "kinetyczna" – Pilica, plus Tarnów ten multigun, Czekamy na laser, i inne mikrofale.

  10. Paweł P.

    Jest artykuł, na końcu warto zadać pyta, a Polska? Są projekty podobnych maszyn, a tutaj ktoś coś...

  11. kertog

    na wszystko znajdzie sie metoda. Na zwalczanie roju dronów również. Mam nadzieję np że system zwalczania dronów budowany przez Zakłady Mechaniczne „Tarnów” jest już zaówiony przez MOn w duzych ilościach i produkcja idzie pełną parą. Wojna w Ukrainie da bardzo wiele do myslenia decydentom na swiecie. Dla przykładu - Polska musi modernizowac energetyczne sieci przesyłowe - należało by sie zastanowić czy nie chowac jak najwiekszej ilości sieci pod ziemią, inaczej budować stacje transformatorowe, mocniej zabezpieczać. Inwestowac jak najwięcej w rozproszone żródła energii. Generalnie idzie wielka wojna swiatowa. Jezeli USA i EU maja nadzieję na dalsze spokojne zycie, na mowy samochód co 3 lata, 4 razy na wakacje co roku i 4 dniowy dzień pracy - to zaprawde powiadam wam - Chiny zeżrą nas i wydalą w kilka lat. trzeba sie niestety brac do roboty bo inaczej przyjdzie nam żyć pod chińskim butem

  12. Jaszczur

    I właśnie o to chodzi i tu jest cała mądrości chińczyków... Wielkie ilość prymitywnych systemów... A czemu Chińczycy grają ta karta gdy inni robią rakiety za miliony itp ? Bo Chińczycy siedzą w sztabach i szykują się do realnej wojny i wszystko przewidują a na zachodzie armię miały być dla picu i do Afganistanu.... Dlatego USA nie rozwijają za bardzo Stingerów dlatego na zachodzie z biegiem lat coraz mniej artylerii .... Chińczyk chce wojować i się do tego szykuje na poważnie.... Ktoś tu pisał ładnie że za jeden su-35 ma się 2400 shahidów-136 jak myślicie kto zrobi więcej szkód wrogowi? Nawet jak 80% stracą to zostaje jesczcze ponad 400 dronów w celach... 400 dronów jest zdolnych zniszczyć w ciągu jednej godziny cały system energetyczny dowolnego kraju po kilkanaście dronów na jedną elektrownie , rozdzielnie itp.... kraj bez prądu to kraj upadły

  13. Gandharwa

    Osobiście dziwiłem się, że chińskie wynalazki były tak mało widoczne w tej wojnie. Wg mnie to wielka szansa dla Polski, bo kompetencji do budowy F-35 to raczej nie mamy, ale Polska czy inne kraje naszej części Europy kompetencje do budowy dronów bojowych to mają. Nawet przecież Iran najwyraźniej je ma. Powinniśmy mieć armię dronów zdolnych np wyłączyć jakąkolwiek infrastrukturę krytyczną w obwodzie królewieckim w jeden dzień. To może dać więcej niż setki HIMARS-ów, nie odmawiając tym ostatnim skuteczności. Jednak jeden pocisk do HImarsa kosztuje 150tys USD, Excalibur ok 100 tys.

  14. żelazny2

    Gdyby w MON był ktoś o perspektywicznym myśleniu to powinno się rozpisać konkurs na pracę nad dronami myśliwskimi oraz innymi środkami obrony przed dronami, teraz jest dobry moment, można trafić z produktem w czas gdy będzie wielkie zapotrzebowanie na takie środki. Ale znając życie, obudzą się jak wróg będzie miał wysoki poziom nasycenia dronami, a my będziemy mieć gołą d...

Reklama