Reklama

Geopolityka

Kolumbia: uwolniono żołnierzy wziętych do niewoli. Więzili ich hodowcy krzewu kokainowego

Fot. Tech Sgt. Jerry Morrison
Fot. Tech Sgt. Jerry Morrison

Kolumbijskim władzom udało się uwolnić w czwartek grupę 180 żołnierzy wziętych do niewoli przez plantatorów krzewu kokainowego. Wojskowi zostali okrążeni przez około 600 rolników podczas akcji usuwania rośliny służącej do wyrobu kokainy.

Jak poinformował w piątek wydawany w Bogocie dziennik “El Tiempo”, do zatrzymania żołnierzy doszło podczas usuwania plantacji krzewu kokainowego w gminie Tibu, na północy kraju, przy granicy z Wenezuelą.

Według gazety do uwolnienia wojskowych doszło dzięki mediacji prowadzonej przez biuro Rzecznika Praw Obywatelskich Kolumbii.

Gazeta ustaliła, że krótko po rozpoczęciu likwidacji jednej z nielegalnych plantacji żołnierze zostali okrążeni przez około 600 uzbrojonych w maczety i kije plantatorów. Następnie skierowano ich na jedno z pól, na którym przetrzymywano ich przez kilkadziesiąt godzin.

Jak wyjaśnił generał Omar Sepulveda, władze armii traktują zdarzenie jako “uprowadzenie”. Dodał, że żołnierze “wykonywali jedynie rozkazy mające na celu walkę z produkcją narkotyków”.

Reklama
Reklama

Sepulveda wyjaśnił, że choć wojskowi byli uzbrojeni, to nie użyli podczas konfrontacji z rolnikami broni, “gdyż otrzymali wcześniej rozkaz, aby nie strzelać”.

Region, w którym doszło do uwięzienia żołnierzy jest uznawany przez ONZ za największy na świecie teren uprawy krzewu kokainowego. Znajdujące się tam plantacje rozpościerają się na obszarze ponad 40 tys. hektarów.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (5)

  1. Zawodowcy czy partacze?

    Jeśli tamci mieli tylko maczety i kije to czemu się wojsko nie ostrzeliwalo tylko poddali się hołocie? Wstyd oddać broń chuliganom.

    1. Yerba Mate

      a może w tej niewoli żuli liście koki, do woli a zamiast bojowego animuszu zbierali liście dla suszu

    2. Yerrba

      a może w tej niewoli żuli liście koki, do woli a zamiast bojowego animuszu zbierali liście dla suszu

    3. zdrugiejstrony

      Przecież nie piszą że oddali broń , po prostu poczekali na koniec negocjacji. Rozsądek.

  2. Wasko

    Trolle się czepiają jak zwykle. Wojsko wykonało rozkaz : Nie strzelać! I tyle w temacie. A dwa nie politycznie i nie humanitarnie jest strzelanie do własnych obywateli których bieda skłoniła do uprawy koki. A po 3 morale wojska też nie wzrośnie od tego jak będą strzelać do być może własnych rodzin . Musi rząd tak zrobić by spalić to wszystko bez zabijania chłopów a kule zostawić sobie na wojnę z mafią narkotykową.

    1. easyrider

      Czyli lepiej pozwolić żeby banda cywilów dokonała masakry żołnierzy, którzy wypełniali wydane na podstawie prawa rozkazy? Logika godna bezstresowych dzieci z kredkami, malującym i protesty na asfalcie.

    2. Zenek

      Ciekawe rozumowanie. Z jednej strony mamy bezkrwawe zakończenie konfliktu bo ktoś powstrzymał się od wydania głupiego rozkazu, z drugiej twoją propozycję masakry prewencyjnej. Chyba w strasznym stresie cię wychowano.

  3. easyrider

    Ci którzy wydali żołnierzom rozkaz zabraniający użycia broni, stworzyli bezpośrednie zagrożenie dla ich życia i powinni być postawieni przed plutonem egzekucyjnym.

  4. Stary Grzyb

    180 uzbrojonych żołnierzy zostało wziętych do niewoli przez 600 wyposażonych w kije i kamienie hodowców koki, bo zabroniono im strzelać? Pogratulować ...

  5. Aster

    Nasi rolnicy tez sa bojowi , moze by utworzyc "bataliony chlopskie" ? ... tylko problem z tym ze wiesniaki za kilka miedziakow doplaty z unii by zdradzili Polske ...

    1. JedzdoRosjitamjestdobrze

      Prawda

    2. Xxx

      A co myśleć o 180 żołnierzach, którzy nie otwierają ognia w obliczu zagrożenia życia...

    3. Noityle

      A co myśleć o typach nie czytających ze zrozumieniem... I kto ogólnie mówi o jakimkolwiek realnym zagrożeniu życia

Reklama