Reklama

Technologie

Kolejna partia czołgów T-84 dla ukraińskiej armii

FOT. UKROBORONPROM
FOT. UKROBORONPROM

Zakłady im. Małyszewa oraz charkowskie Biuro Projektowe Morozow szykują kolejną partię czołgów T-84, które trafią na wyposażenie sił zbrojnych Ukrainy. Wozy są naprawiane oraz gruntownie sprawdzane pod kątm technicznym. Modernizacji poddawane są ich podzespoły elektroniczne.

Główne uzbrojenie czołgu T-84 stanowi armata kalibru 125 mm z systemem automatycznego ładowania. Pojazd waży blisko 50 ton, a silnik o mocy 1200 koni mechanicznych może rozpędzić go do 70 km/h. Kadłub maszyny chroniony jest pancerzem reaktywnym.

Następną partię takich czołgów przygotowują obecnie dla ukraińskich wojsk zakłady im. Małyszewa i Biuro Projektowe Morozow z Charkowa. W komunikacie koncernu Ukroboronprom stwierdzono, że czołgi są naprawiane i remontowane. Ich podstawowe elementy podlegają wymianie. W Charkowie wymieniana jest elektronika wozów pancernych. Wyposaża się je w nowoczesne radiostacje cyfrowe i systemy obserwacji.

Wspomniane prace przyczynią się istotnie do zwiększenia możliwości czołgów T-84 na polu walki. Ich załogi zyskają dobre narzędzie do walki w różnych warunkach pogodowych, zarówno w dzień jak i w nocy. Po zakończeniu działań modernizacyjnych partia tych czołgów zostanie, przed przyjęciem na stan armii, poddana testom w obecności przedstawicieli Ministerstwa Obrony Ukrainy.

T-84 to czołg opracowany na Ukrainie z wykorzystaniem rozwiązań wozu T-80UD, powstającego w Charkowie w czasach ZSRR. T-84 był rozwijany, jedną z jego najnowszych wersji jest Opłot-M. Pojazdy te były eksportowane do Tajlandii. Podstawowym wozem armii ukraińskiej pozostają jednak odmiany T-64BW.

Komunikat koncernu Ukroboronprom zilustrowany został zdjęciem czołgu T-84 starszej wersji, bardziej zbliżonej do T-80UD. Partia wozów oznaczonych oficjalnie T-80UD, z elementami ukraińskiego wyposażenia, została wyeksportowana przez Ukrainę do Pakistanu w latach 90. Możliwe więc, że Ukraińcy zdecydowali się na reaktywowanie posiadanych zapasów czołgów T-80UD/T-84 i wprowadzenie ich do służby we własnych siłach zbrojnych. Część źródeł podaje, że chodzi jednak o niewielką liczbę czołgów.

Reklama
Reklama

Komentarze (11)

  1. Idi6

    A czy ktoś wie, jak w nim ze stabilizacją armaty? W T72M to ustrojstwo jest śmiertelnie niebezpieczne dla załogi, jeśli trafi w nie pocisk ppanc. Gorący olej eliminuje każdego znajdującego się w wieży.

  2. Darek S.

    Ja bym wolał mieć w polu cztery T-84 niż jeden Leo A4 po modernizacji. I to bez dwóch zdań. A tak na dzisiaj przedstawiają się realne proporcje kosztów pozyskania obu tych typów uzbrojenia. A przez to, że T-84 są tak tanie, Niemcy PUM nie kupują, jak sobie policzą ile T-84 można kupić za jedną Pumę.

  3. Nick

    Ja bym raczej stawiał na nasz przemysł czyli modernizacja naszych czołgów pt91 i t72. Mniej kosztowny projekt pt91m2 lub kosztowniejszy pt17. Ale oczywiście trzeba przeanalizować który będzie najlepszym rozwiązaniem do czasu pozyskania nowej generacji czołgów.

  4. gosc

    tajlandia je olala ,bo to zlom.

    1. vvv

      tajlandia je chwali ale UA ma problemy z terminowa dostawa

    2. dropik

      ostatnia partia ma być dostarczona we wrześniu więc twoje rewelacje są lekko nieścisłe :P

  5. Mroczysław

    Ktoś się w miarę orientuje, jaką wartość bojową przedstawiają te czołgi w stosunku do naszych PT-91, Leopardów A5, no i oczywiście rosyjskich T-72B3 i T-90?

    1. Marek1

      Opłot-M to w tej chwili chyba najlepiej opancerzony i wyposażony(wersja eksportowa) MBT z całej rodziny T. Nawet Rosjanie, choć bardzo niechętnie i po cichu, przyznają, że jest całkowicie porównywalny z ich najnowszym T-90M i w wielu parametrach lepszy od T-72B3. Polskiego PT-91 nawet nie ma co porównywać, bo to czołg o wartości muzealnej.

    2. Mroczysław

      PT-91 dorzuciłem do pytania, bo nie wiedziałem, jaki poziom prezentuje T-84, ale że to muzeum, to fakt. Na czołgach się nie znam, ale jeśli natomiast faktycznie Opłot jest porównywalny bądź minimalnie lepszy od czołgów rosyjskich, to dlaczego nikt w rządzie nie robi nic w kierunku współpracy z Ukrainą w produkcji tego czołgu, a zamiast wydaje się kasę na bieda-modernizację tych naszych złomów? Czyżby Ukraina już nas nie potrzebowała i naszych geniuszy polityki znowu zaskoczył fakt, że miało być tak pięknie (jak przy produkcji tych śmigłowców, o których żartował dowcipny Antoni), a wyszło jak zwykle i zostaliśmy olani?

    3. ass

      Bo to bzdura, Oplot to postsowiecki szmelc.

  6. Pan

    Tak czy inaczej niezmienia to faktu ze nasze czolgi nalezy zmodernizowac wszystkie bo w takiej postaci jak dzis raczej w przyszłosci nie znajdą kupca. Po moderniacji można by ich stopniowo. sprzedawać a na ich miejsce opracować nowszy model wprowadzajac go do słuzby.Niemcom tez sie wydawało tak jak w polsce ze leo nalezy sprzedać a dzis sa bez czolgów na 10 lat. Jesli przespimy ten czas ,zarobek przejdzie nam obok nosa i zostaniemy z trupami na złom.A jest okazja na pozyskanie dobrego silnika na produkcje z ukrainy jest lekki 1200kg 6td 3 i ma 1500 KM. W porównaniu z innymi 500 kg lżejszy. Mozna go wykozystac w innych konstrukcjach i takie licencje podstawowych elementów nalezy pozyskiwac .Bedzie jak znalazł w opracowaniu nowych pojazdów.

    1. dim

      Owszem, modernizować trzeba, gdyż aktualnie są to jeżdżące trumny dla naszych żołnierzy, przy tym niegroźne dla przeciwnika. Ale proszę nie liczyć, że modernizujemy dziś, dla korzystnej sprzedaży za 10 -15 lat. Gdyż wejdą zupełnie nowe generacje, a ceny tych starszych pójdą gdzieś na dno.

    2. Okręcik

      w ilości czołgów nie dorównamy Rosji, a Leo mamy więcej niż Niemcy. Modernizacja T jest bezsensu choćby z uwagi na koszty . naszym problemem nie jest tyle ilość czołgów [samych Leo i Twardych] co brak broni ppanc i tu trzeba pilnych i dużych zakupów. Naszych Leo do obrony wystarczy, a do ataku chyba się nie szykujemy?

    3. ck16

      Jeśli nie będziesz stopniowo modernizował naszych czołgów np. obecnie 250 sztuk do wersji PT16, za 3-4 lata następne 200-250 sztuk do kolejnej wersji itd, to z czasem na skutek braku przekazywania umiejętności pomiędzy starymi i młodymi pracownikami nie będziesz miał już kim robić ewentualne remonty bo nikt nie będzie tego umiał. Poza tym modernizując czołgi etapami po 200-250 sztuk co 3-4 lata, w trzeciej, czwartej wersji możemy mieć własny całkiem dobry czołg. Jeśli weźmiemy pod uwagę ogromny rozrost wszelkiego rodzaju broni rakietowej i dronów bojowych atakujących cele z odległości kilkudziesięciu kilometrów, to budowa nowego czołgu od podstaw (ew. płacenie komuś za licencję) może okazać się głupotą. Bo za 15-20 lat nawet super nowoczesny czołg za 10-15 mln dolarów nie obroni się przed atakiem 3-5 dronów po 20 000-40 000 zł każdy. W ciągu 15-20 może nastąpić koniec epoki czołgów lub będzie to już broń tylko defensywna, co przeczy idei czołgu.

  7. Myśliciel

    Jeśli trafią na front to mogą sporo napsuć krwii ruskim

    1. Zyga

      No na psują Chociaż obawiam się co Rosjanie zrobią z tym złomem

    2. Będzie gorące lato

      Rosja właśnie wyposaża się w skaczące miny... przeciwczołgowe. 1 mina może razić czołg nawet ze 150m: ma czujniki sejsmiczne i \"wyskakuje\" na kilkaset metrów w górę a następnie opadając wykrywa w IR czołg i odpala w jego kierunku penetrator formowany wybuchowo. Obawiam się, że izraelski Trophy, którym tak jara się Davien, nie ma szans zareagować na obiekt uderzający od góry z prędkością 2km/s. Fajność tych min polega też na tym, że nie trzeba ich wiele by zablokować czołgi i tu \"wyoranie\" wąskiego przejścia przez trały nic nie daje, jak mina może razić z dystansu 150m. Po raz kolejny górą doktryna rosyjska - do \"rozminowywania\" też, bo TOSami można wyrąbać ścieżkę szerszą niż 300m. Piękno min polega też na tym, że o ile rosyjskie czołgi w Donbasie wzbudziłyby protesty, to po dostarczeniu przez USA Javelinów na Ukrainę, protesty przeciw nabywaniu przez separatystów min \"w sklepach dla zielonych ludzików\" będą brzmiały nieszczerze i fałszywie. Wspomniane miny można zdalnie uzbrajać i deaktywować (wielokrotnie) kodowanym sygnałem radiowym.

    3. msbs

      W porównaniu z Opłot-M to ruskie czołgi są złomem

  8. Jam

    Następny potentat w produkcji czołgów zaraz po Bumarze PGZtu... Pożal się Boże manufaktura przeplatana rzemiosłem. Oni mają tylko mniej liczne rady nazdorcze

    1. Extern

      I pomyśleć że kiedyś Bumar produkował od zera 30 sztuk czołgów miesięcznie.

    2. rococco

      miesięcznie ?! nieźle ! nie chce się wierzyć w coś takiego

    3. Smuteczek

      Ale to byly czasy kiedy nie tylko kupowalismy swoje czolgi ale i eksportowalismy do Iraku.

  9. Nsz

    I jak to się ma do naszego złomu typu T-72 i PT-91

    1. dropik

      pod każdym względem , poza ilościowym, lepiej. Oni mają tych czołgów ok 10-15 Ogólnie czołg jest lepiej opancerzony , ma lepszy napęd , zawieszenie, armatę . Braki to amunicja - u nas podobnie.

    2. Lewandos

      ... no właśnie... PT-17 tylko na MSPO...

    3. generał drobny maczek

      raczej FT-17

  10. Danisz

    wiadomo ile sztuk liczy ta partia? i ile w ogóle zmodernizowanych maszyn trafiło do SZ?

    1. Jimbo

      Nie wiesz co to jest \"partia czołgów\"?

    2. Partia

      Na placu za zakładem w Charkowie stoi z tysiąc czołgów do remontu.

    3. hehee

      Ugrupowanie polityczne stworzone i składające się z czołgów?

  11. dim

    Coś o systemach ochrony aktywnej ? Trudno uwierzyć, by ich nie było, skoro sprzedawane będą teraz np. do Turcji ?