21 października, podczas wymiany ognia na granicy z Syrią zginął jordański żołnierz. Jak poinformowały Jordańskie Siły Zbrojne, do strzelaniny doszło, gdy grupa uzbrojonych ludzi próbowała przedostać się do Jordanii.
Zastrzelony kapral Muhammad Abdullah Ali al-Manasir to pierwszy zabity jordański żołnierz w związku z konfliktem u północnego sąsiada.
Według informacji zamieszczonej na oficjalnej stronie Jordańskich Sił Zbrojnych, przebieg wydarzeń był następujący. Ok. 22:30 czasu lokalnego (21:30 czasu polskiego) grupa 8 uzbrojonych osób usiłowała przekroczyć nielegalnie granicę jordańską. Doszło do wymiany ognia, w której zginął kapral Muhammad al-Manasir. Aresztowano wszystkich 8 napastników i skonfiskowano ich broń - karabiny Kałasznikow i HK G3. Następnie ok. godz. 24 czasu lokalnego, kolejna uzbrojona grupa (zidentyfikowana jako "Takfiriya" - czyli salafickich ekstremistów) w liczbie 5 osób, usiłowała wtargnąć na terytorium jordańskie. Po wymianie ognia, w której został ranny jeden z napastników, siłom jordańskim udało się zatrzymać wszystkich ekstremistów uzbrojonych w "kałasznikowy" i pistolety.
Prawdopodobnie byli to członkowie salafickiego ugrupowania ekstremistów walczących z reżimem w Damaszku, co stanowiłoby potwierdzenie narastającego, niepokojącego dla Jordanii zjawiska.
Otóż, 21 października jordańskie władze ogłosiły udaremnienie spisku terrorystów powiązanych z al-Kaidą w Iraku, którzy chcieli zdestabilizować sytuację w Jordanii poprzez wysadzenie kilku obiektów cywilnych w Ammanie. 11 spiskowców, obywateli Jordanii, zatrzymano w trakcie przygotowania do zamachów, już na terytorium Jordanii, gdzie byli obserwowani przez tamtejszy wywiad. Niedoszli zamachowcy mieli przy sobie broń, materiały wybuchowe i plany celów ataku.
W ostatnich miesiącach władze jordańskie wielokrotnie aresztowały ekstremistów z islamskich ugrupowań terrorystycznych.
(MMT)
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie